Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat
Znalezionych wyników: 884
Fahrenheit 451 Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Domagalski Dariusz - Hajmdall tom 5 Relikt
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4066

PostForum: A,B,C,D   Wysłany: 2021-04-23, 09:59   Temat: Domagalski Dariusz - Hajmdall tom 5 Relikt

Relikt to kolejny 5 już tom cyklu Hajmdall Dariusza Domagalskiego.

Seria ogólnie zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale przy poprzednim tomie obawiałem się zbytniego skrętu w stronę fantasy i przepowiedni. Czy te obawy były uzasadnione?

Fabuła

„Hajmdal” dociera do układu planetarnego skolonizowanego przez Diohda. Mieszkańcy żyją w strachu przed tajemniczym okrętem widmo, który terroryzuje szlaki handlowe. Niszczy frachtowce i orbitalne bazy. Nikt nie jest w stanie go powstrzymać. Władze systemu zwracają się do admirała Nathaniela Kashtaritu z prośbą o pomoc w poskromieniu piratów.

Drednot rusza na polowanie.

Na bagnistej planecie Karazan terrańscy naukowcy w towarzystwie jedynie niewielkiego oddziału ochrony badają ruiny starożytnej cywilizacji. Nagle kontakt z nimi urywa się. Z misją ratunkową wyrusza Pluton 7. Sierżant Ezra Leahy pragnie jak najszybciej odkryć, co się wydarzyło.

Jedną z zaginionych jest Abigail Torres.

Wartka akcja i zmieniający się bohaterowie

Tradycyjnie dla serii akcja rozgrywa się dwutorowo z jednej strony Hajmdal czeka trudne kosmiczne starcie z przerażającym przeciwnikiem, z drugiej drużyna zwiadowców znów ląduje na tajemniczej planecie.

Przeplatanie tych dwóch wątków (z okazjonalnym trzecim) daje porywającą opowieść, ale to nie jedyna zaleta serii.

Postacie ciągle ewoluują Ezra od nieśmiałego żołnierza najpierw stał się pewnym siebie wojownikiem, w Relikcie zaś obserwujemy jego drogę do dowódcy odpowiedzialnego za życie ludzie powierzonych jego dowództwu. Rozdarty między chęcią ocalenia ukochanej a poczuciem obowiązku Leathy ma niełatwe zadanie na obcej niebezpiecznej planecie.

Jednocześnie w kosmosie drednot czeka wcale nie prostsza przeprawa a “sojusznicy” okazują się mieć swoje własne tajemnice mogące stanowić zagrożenie dla przetrwania okrętu.

Kierując przeznaczeniem

Wątek zaginionych członków załogi Hajmdal jest poboczny, jednak ma spory wpływ na przebieg historii. To dzięki niemu dowiadujemy się, że “przepowiedniom” czasem trzeba pomóc w wypełnieniu zaś nic nie jest zapisane w kamieniu. Dodatkowo powrót pewnej dawno uznanej za straconą osoby może sporo namieszać w życiu uczuciowym głównych bohaterów.

Ocena

Serie nadal czyta się dobrze, bohaterów można polubić zaś mitologiczne wątki zostały okrojone – jednym słowem polecam.
  Temat: Kloos Marko Wojny Paladynowe t1 Wstrząsy Wtórne
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 5230

PostForum: I,J,K,L   Wysłany: 2021-01-19, 12:18   Temat: Kloos Marko Wojny Paladynowe t1 Wstrząsy Wtórne



Wstrząsy wtórne to pierwszy tom cyklu Wojny Paladynowe nowej serii autora Frontlines Marko Kloosa.

Uniwersum

Gretia, jedna z planet układu Gaja, wywołała długoletnią krwawą wojnę. Gdy pozostałe planety zjednoczyły się przeciwko niej poniosła klęskę. To jednak nie koniec a dopiero początek tej opowieści. Aukcja rozpoczyna się 5 lat po wojnie, gdy jeden z głównych bohaterów Aden wychodzi z obozu jenieckiego. Poświęcił dwanaście lat przegranej sprawie, na rękach ma krew pół miliona ofiar, a teraz próbuje znaleźć sposób, by wieść dalsze życie.

Jednocześnie w innej części układu oficer marynarki jest świadkiem niepojętych ataków na unieszkodliwioną flotę przegranych a sierżant z sił okupacyjnych stąpa po coraz mniej przyjaznym gruncie. Nawet młoda kobieta, na którą spadły obowiązki wiceprezesa rodzinnego imperium surowców, staje w obliczu zagrożenia, jakiego nigdy się nie spodziewała.

Krajobraz po wojnie

Kloos jest świetny w przedstawianiu innego oblicza wojny, w Frontlines pokazuje ludzkie oblicze żołnierzy w Wojnach Paladynowych ciekawym motywem są koszty przegranej. Pokonania Gretia obarczona kosztownymi repatriacjami, z rozwiązanym rządem, pod quasi okupacją sił zwycięzców wydaje się nie stanowić zagrożenia. Jednak konsekwencje finansowe i społeczne rozejmu coraz bardziej ciążą jej obywatelom i rodzą coraz większy opór. Z czasem dodatkowo okazuje się, że przyczyny konfliktu nie był wcale czarno-białe i każda ze stron miała swoje racje.

Realne postacie

Jak zwykle u tego autora nie zawodzi kreacja postaci. Choć bohaterów nie ma tak wielu to każdy z nich jest unikalny ma swoją osobowość i historię. Narracja prowadza z puntu widzenia poszczególnych postaci pozwala lepiej zrozumieć ich motywacje. Były oficer pogardzanej czarnej gwardii Aden ucieka przed przeszłością i cieniem zaborczego ojca, Soverein chce spełnić pokładane w niej ambicje. Porucznik Idina z jednej strony nienawidzi gretejczyków za śmierć siostry z drugiej strony z upływem czasu uświadamia sobie, że w każdej nacji są porządni ludzie.

Ocena

Akcja jest dynamiczna i nie zwalnia ani na minutę, nie brakuje potyczek w przestrzeni kosmicznej i walki o przetrwanie. Nawet zwykła podróż może wiązać się z atakiem piratów zaś wycieczka do kawiarni z ucieczką przed pościgiem. Intrygi są wszechobecne mimo 5 lat pokoju komuś wciąż zależy na wznieceniu chaosu i roznieceniu zarzewia konfliktu. Z potencjalnych wad cyklu (co jednak może się zmienić z kolejnymi tomami) widzę tylko brak przedstawienia punktu widzenia czarnych charakterów i kolejne uniwersum sci-fi bez obcych ras, co ogranicza różnorodność stron konfliktu.

Więcej moich recenzji https://solaris7.pl/tag/zaginione-opowiesci/
  Temat: Ryk Brown Legenda Corinar
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 5269

PostForum: Q,R,S,T   Wysłany: 2021-01-07, 16:03   Temat: Ryk Brown Legenda Corinar


W trzecim tomie The Frontiers Saga kapitana Nathana Scotta i jego załogę czekają nowe, przygody oraz eksploracja nieznanych i niebezpiecznych obszarów kosmosu.

Fabuła

Po bitwie z Ta’Akarami załoga „Aurory” wycofuje się na bezpieczną odległość, korzystając z eksperymentalnego napędu skokowego, a następnie zamierza jak najszybciej wrócić na Ziemię. Nie jest to jednak proste chociażby z powodu konieczności naprawy okrętu. Bezpieczna kryjówka zaoferowana przez Kazuari jest obiecująca, ale czy są oni godni zaufania? Sytuacje kompiluje fakt, że jak się okazuje kapitan ma imię brzmiące podobnie do imienia legendarnego bohatera Nat hana, który zgodnie z przepowiednią uwolni mieszkańców planet od ciemiężących ich najeźdźców…

Kwestia zaufania

Tom 3 serii skupia się bardziej sytuacji wewnętrznej okrętu. Z jednej strony uszkodzony po walkach kadłub wymaga okrętu z drugiej stan osobowy załogi nawet na początku wyprawy nie był zadowalający. Czy jednak wszystkim można ufać i dopuszczać do sekretów Aurory?

To nie nasza wojna

Kazuari w zależności od odpowiadającego – bojownicy o wolność bądź terroryści oferują swoją pomoc załodze Aurory, jednak raczej nie jest to pomoc bezinteresowna.

Wewnętrzny konflikt kilka tysięcy lat świetnych od domu wydaje się mało istotny w stosunku do problemów macierzystego świata, któremu grozi inwazja. Jednak metody Caiusa polegające na bezwzględnym terrorze wobec niepokornych budzą oburzenie. Czy Nathan będzie stał bezczynnie gdy cierpią niewinni?

W duchu Star Treka

Bardzo podoba mi się klimat Star Trek The Next Generation widoczny zwłaszcza w sposobie podejmowania decyzji – narady starszych oficerów budzą jednoznaczne pozytywne skojarzenia. Każdy z bohaterów również Ci nowi którzy dopiero niedawno dołączyli do załogi statku – Jalea, Tug, Josh, czy też Marcus, skrywa swoje liczne sekrety i ma interesującą osobowość. Szkoda trochę, że autor uciął ciekawie rozwijający się motyw romansu kapitana i szefowej sztabu, ale biorąc pod uwagę długość cyklu nie tracę nadziei na jakieś rozwinięcie.

Ocena

Podtrzymuje moje zdanie o serii dalej jest dynamiczna a postacie dość ciekawie przedstawione. Tylko jedna bitwa na tom jest rozczarowująca, ale można to przeboleć. Sporą wadą wydaje się brak obcych w tym uniwersum, spory ludzi w istocie opierają się o ideologie zaś inne rasy mogłyby ciekawie rozbudować świat przedstawiony.
  Temat: Ryk Brown The Frontiers Saga 3: Legenda Corinair
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 11230

PostForum: Nowości   Wysłany: 2020-09-07, 08:01   Temat: Ryk Brown The Frontiers Saga 3: Legenda Corinair

Premiera 27 sierpnia 2020

W trzecim tomie The Frontiers Saga kapitana Nathana Scotta i jego załogę czekają nowe, ekscytujące przygody oraz eksploracja nieznanych i niebezpiecznych obszarów kosmosu. Po bitwie z Takaranami załoga „Aurory” wycofuje się na bezpieczną odległość, korzystając z eksperymentalnego napędu skokowego, a następnie zamierza jak najszybciej wrócić na Ziemię. Pojawiają się jednak niespodziewane przeszkody, które nie pozwalają na realizację tego planu. Okazuje się, że Nathan Scott ma imię brzmiące podobnie do imienia legendarnego bohatera, który zgodnie z przepowiednią uwolni mieszkańców planet od ciemiężących ich najeźdźców...
  Temat: Brown Ryk - The Frontiers Saga - Aurora CV-01
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4492

PostForum: A,B,C,D   Wysłany: 2020-08-06, 20:36   Temat: Brown Ryk - The Frontiers Saga - Aurora CV-01
Urodził się w 1960 roku i wychowywał w przedawkowaniu telewizji, NASA i science fiction. Ryk mieszka w północnej Kalifornii z żoną i córką. Ryk całe życie „wymyślał”, pojawienie się cyfrowej samopublikacji dało mu w końcu pretekst, by to wszystko zapisać i podzielić się z innymi.

To już było

Ludzkość, która po kataklizmie na krótko się jednoczy tylko po to by chwilę później powrócić do dawnych sporów, tajny eksperymentalny napęd, niedoświadczona załoga z niezwykle ważną misją czy gdzieś już tego nie czytałem?

Świetna załoga

Historii trudno przyznać oryginalność, zwłaszcza ze bywa przewidywalna. Śmierć doświadczonych oficerów, tajna broń mogąca odwrócić losy wojny i grupa kadetów świeżo po akademii od których wszystko zależy. Mimo tej drobnej niedogodności książkę czyta się świetnie głównie dzięki kreacji postaci. Autor nie był może oryginalny: kapitan kierujący się intuicją, pierwsza oficer przywiązana do procedur nawet główny mechanik ze słowiańską duszą to dość wyraźne inspiracje Star Trekiem. Bohaterów można jednak szybko polubić, a fakt, że między Nathanem a Cameron iskrzy jak między małżeństwem z 30 letnim stażem dodaje opowieści pikanterii.

Na krańcu wszechświata


Z dala od domu na nieznanym terenie, wśród obcych kadeci muszą wybrać komu mogą ufać by w ogóle myśleć o powrocie do domu. Nie jest to proste gdy potencjalni sojusznicy zachowują się bardziej jak terroryści niż rebelianci a ataki samobójcze to ich najczęstsza taktyka.

Książka jest pełna akcji zaś bitwy w kosmosie i abordaże odpowiednio dynamiczne. Taktyki jest trochę mało, ale rzadko mamy tu do czynienia z równowagą stron częściej liczy się spryt niż siła ognia.
Ocena

Skończyłem tom pierwszy w jeden wieczór i od razu zabrałem się za kolejny chcąc poznać dalsze losy bohaterów. Tytuł nie jest może oryginalny, ale przyjemny w lekturze zwłaszcza jako coś lżejszego. Relacje między postaciami są interesujące (od rywalizacji do szacunku), bohaterowie mają swój charakter i dadzą się lubić. Książka wciąga i za szybko się kończy liczę że kolejne tomy mnie nie zawiodą.
  Temat: Alanson Craig - Dzień Kolumba
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4699

PostForum: A,B,C,D   Wysłany: 2020-08-04, 21:05   Temat: Alanson Craig - Dzień Kolumba
/

Początek lektury przypomniał mi Przeklętych Fostera, ludzkość uwikłaną w wojnę walcząca jako najemnicy po niewłaściwej stronie, szkoda, że w połowie opowieść zmieniła swój charakter.

Rozczarowujący sojusznicy

Z biegiem czasu nowi „sojusznicy” okazują się dość rozczarowujący. Nie dość, że niechętnie dzielą się swoją technika ograniczając się jedynie do niezbędnych ulepszeń to jeszcze traktują ludzi bardziej jak sługi niż partnerów w wojnie. Szybko okoliczności w jakich znalazły się Siły Ekspedycyjne Organizacji Narodów Zjednoczonych stają się nie do pozazdroszczenia: daleko od domu, uzależnieni od dostaw prowiantu obcych walczący w nie swojej wojnie. Niepokojące plotki o pogarszającej się sytuacji na Ziemi, traktowanej przez Kristangów bardziej jak kolonia niż partner nie polepszały sytuacji.

Sporo tu inspiracji trylogią Przeklęci Alana Dean Fostera, choć klimat Dnia Kolumba jest jakby mniej mroczny i bardziej nastawiony na akcje.

Narracja i akcja

Narracja prowadzona jest z punktu widzenia głównego bohatera, co pozwala poznać tylko jego punkt widzenia na toczące się wydarzenia. Z tego powodu większość bohaterów pobocznych jest słabo zarysowana. Ich motywacje czy przeżycia są mało istotne to bardziej tło inaczej niż w Głębi Przybyłka czy Skoku Donaldsona.

Cała akcja skupia się na działaniach małych grup żołnierzy, nawet bitwy kosmiczne to bardziej abordaże niż strategiczne starcia obecne chociażby w Algorytmie Wojny czy Man of War.

Na ratunek Skippy

W sci-fi w którym obcy znacznie przewyższają ludzkość technologicznie są dwa nurty albo główny bohater jest w jakiś sposób wyjątkowy albo otrzymuje „nieoczekiwane” wsparcie (jak w Do Gwiazd Sandersona) . W Dniu Kolumba mamy do czynienia z tym drugim podejściem. W pewnym momencie ludzkość zyskuje potężnego sprzymierzeńca w osobie Skippiego – aroganckiej SI przedwiecznych. Ta „puszka po piwie” wyrównuje trochę szanse ludzi w tej nierównej walce, zaś jej „charakter” wprowadza trochę humoru do opowieści.

Ocena

Początkowo powieść zapowiadała się bardzo ciekawie. Obce rasy, sojusznicy okazujący się wrogami, wrogowie mogący być sprzymierzeńcami. Wprowadzenie Skippiego nagle ucięło ten wątek zmieniając historie w opowieść o macho w pojedynkę ocalającym świat. Warto zauważyć, że główny bohater nie jest ideałem popełnia błędy giną przez niego ludzie, czasem wygrywa bo znajdzie się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Akcja jest wartka, narracja sprawnie prowadzona, jednak całości brakuje trochę głębi. Historia a zwłaszcza relacja głównego bohatera z SI są jednak na tyle ciekawe, że planuje poznać dalsze losy tej dwójki. Więcej moich recenzji https://solaris7.pl/tag/zaginione-opowiesci
  Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Tanatos

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 33259

PostForum: Rozmowy problematyczne   Wysłany: 2020-08-03, 13:52   Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Dostałem właśnie 1 właściwą fakturę za okres od 2020-01-01 do 2020-06-30 kwota - 94,80 zł.
  Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Tanatos

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 33259

PostForum: Rozmowy problematyczne   Wysłany: 2020-06-08, 10:11   Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Dane za marzec 2020 r.



Dane za kwiecień 2020 r.



Dane za maj 2020 r. (oprogramowanie mobilne)




Komentarz: zaczynam mieć nadwyżkę produkcji nad potrzebami. Choć 20% energii jest potrącana nadal zostaje sporo.

Od czerwca przełączam piec na ogrzewanie wody za pomocą prądu. Wymaga to pieca z odrębnym zasobnikiem na wodę, który posiadam. Szczegóły rozwiązania

https://www.gramwzielone....KMpqtz6jhZKozjQ
  Temat: Scalzi John Upadające Imperium
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3820

PostForum: Q,R,S,T   Wysłany: 2020-05-31, 10:25   Temat: Scalzi John Upadające Imperium


Uniwersum

Wspólnota międzygwiezdnego imperium ludzkości znajduje się na krawędzi rozpadu. Nurt, pozawymiarowy tunel, który umożliwia podróże między systemami gwiezdnymi, zanika, sprawiając, że kolonie ludzi zostaną pozostawione same sobie. Znikający Nurt może sprawić, że zniknie również cała ludzkość… Chyba że zostaną przedsięwzięte naprawdę desperackie środki.

Imperoks Grayland II, przywódczyni Wspólnoty chce uratować życie miliardów ludzi. Przeciwko niej stają ci, którzy uważają rozpad Nurtu za mit. Albo za okazję, która da im szansę na zdobycie władzy.

Spiski i intrygi

Fabuła drugiego kręci się wokół politycznych i ekonomicznych współzależności od komnatach władców, przez księgi rachunkowe po ołtarze kultu oraz okręty kosmiczne. John Scalzi umiejętnie buduje sieć spisków w której sojusze są zawierane i zrywane w mgnieniu oka dla doraźnych korzyści.

Duża w tym zasługa bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Każdy z nich jest na swój sposób specyficzny, odróżnia się od innych. Naiwny Marce, zdeterminowana Cardenia, wiecznie klnąca Kiva, ale też spiskująca Nadashe czy mściwa Nohamapetan to postacie, które można polubić lub nienawidzić, ale nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Dzięki kilku niesamowitym i naprawdę zaskakującym zwrotom akcji nie sposób się nudzić, w trakcie lektury.

Wycieczka w przeszłość i przyszłość

Drugim bardzo dobrze zrealizowanym motywem jest przedstawienie początków Wspólnoty i roli Kościoła Wspólnoty, który ma spory wpływ na bieżące wydarzenia. Wciągający jest też fragment przedstawiający odnalezienie Dalasysji – dawno zaginionego habitatu kosmicznego i losów jego mieszkańców. Pokazuje on heroiczną walkę o przetrwanie nawet w sytuacji, gdy nie ma już nadziei.

Parę rys

Tytuł nie jest idealny, zdarzają się przegadane fragmenty oraz nieścisłości (jak ciągła nieudolność wywiadu cesarskiego, wysłanie na misje badawczą nieuzbrojonej jednostki). Najbardziej jednak razi mnie sposób przedstawiania konfliktów. Przykładowo bitwy kosmiczne są dość szablonowo rozpisane brak tu maskowania czy głębszej taktyki jak w Algorytmie Wojny czy Man of War – to bardziej opis wystrzelonych rakiet czy odpalonych laserów. Co istotniejsze w uniwersum nurtu jedna ze stron zawsze ma przewagę czy to kompletnego zaskoczenia czy uzbrojenia, brak tu miejsca na walkę czy heroizm odwracający losy potyczek.
Ocena

Jeśli komuś się spodobało “Upadające Imperium” to “Imperium w Płomieniach” również przypadnie mu do gustu. Akcja jest warta, zwroty akcji częste a spiski rodów nie mniej ciekawe niż w Diunie Herberta. Chętnie sięgnę po kolejny tom licząc, że pewnemu książątku wreszcie ktoś porządnie utrze nosa.
  Temat: Larson B.V. Świat Stali
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 4639

PostForum: I,J,K,L   Wysłany: 2020-05-06, 09:34   Temat: Larson B.V. Świat Stali


O autorze

Brian V. Larson amerykański autor science fiction i romansów paranormalnych. Twórca ten dotarł do publikacji drogą self publishing, wydając sam własne książki i sprzedając je na Amazonie, gdzie zdobyły sporą popularność. Jego książki regularnie zostają bestsellerami. Twierdzi, iż piszę nie to co chciałby napisać, ale tego co jego czytelnicy chcieliby przeczytać.

Uniwersum

Minęło siedemdziesiąt lat, odkąd na Ziemię przybyła armada obcych. Ludzkość dostaje proste ultimatum: dołączyć do Imperium lub zniknąć z oblicza Galaktyki. Członkostwo jednak kosztuje. By przetrwać, pozbawiona unikatowych surowców Ziemia musi handlować swoim najcenniejszym zasobem – krwią i życiem własnych mieszkańców. Odrodzone z zamierzchłej przeszłości ziemskie Legiony oddają się na usługi obcych ras, by zapewnić byt i przetrwanie ojczystej planety. Ceną jest ciężka, krwawa służba, która rzuca najemników daleko poza granice znanego kosmosu… i śmierci.

Wtórne pomysły i dawka świeżości

Patrząc na najnowszą serię Larsona nie mogę oprzeć się poczuciu deja vu. Autor znowu powiela schematy z swoich wcześniejszych serii. Ludzkość zyskująca dostęp do technologii obcych tylko po to by walczyć w cudzych wojnach jako najemnicy to motyw który pojawił się zarówno w Star Force jak i Rebel Fleet. Tym co w pewnym stopniu nowatorskie (wątek jest obecny chociażby w Modyfikowanym Węglu) jest podejście do porażek. W uniwersum Legionu Nieśmiertelnych śmierć nie jest ostateczna a dzięki technologii obcych – wskrzeszarce po kilku godzinach można wrócić do walki. Urządzenie zmienia sposób prowadzenia wojny, zaś od życia żołnierzy cenniejszy staje się sprzęt.

Żółtodziób i drużyna

Kolejną nowością u tego autora jest główny bohater tym razem nie będący rozdającym karty a jedynie rekrutem, trybikiem w wojennej maszynie. Zmienia to perspektywę zwłaszcza, że przełożeni niechętnie dzielą się swoimi planami. Co ciekawe i nowe u tego autora wreszcie oprócz głównego bohatera pojawiają się postacie drugoplanowe z osobowością. Nie są to co prawda postacie jak rozbudowane jak w Skoku Donaldsona, lecz mają swoje momenty, czasem irytują widać jednak postęp w stosunku do miałkich postaci z wcześniejszych serii tego autora.

Ocena

Jak zwykle u Larsona tempo akcji nie zawodzi zaś napięcie utrzymuje się niczym hollywoodzkim filmie. Walki piechoty na ziemi są dynamicznie rozpisane a nawet w zdawałoby się spokojniejszych momentach akcja nie zwalnia, gdyż główny bohater ma swoisty talent do podpadania przełożonym. Szkoda, że okręty kosmiczne to w zasadzie środek transportu zaś użycie pojazdów jest marginalne. Widzę ewolucje w dobrym kierunku nadal jednak mamy do czynienia bardziej z fastfoodem niż wykwintnym daniem jak serie Dawida Webera czy Algorytm Wojny Michała Cholewy .
  Temat: Imperium w płomieniach Johna Scalzi'ego.
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 12529

PostForum: Zapowiedzi   Wysłany: 2020-04-29, 12:54   Temat: Imperium w płomieniach Johna Scalzi'ego.


Opis dystrybutora

Wspólnota międzygwiezdnego imperium ludzkości znajduje się na krawędzi rozpadu. Nurt, pozawymiarowy tunel, który umożliwia podróże między systemami gwiezdnymi, zanika, sprawiając, że kolonie ludzi zostaną pozostawione same sobie. Znikający Nurt może sprawić, że zniknie również cała ludzkość… Chyba że zostaną przedsięwzięte naprawdę desperackie środki.
Imperoks Grayland II, przywódczyni Wspólnoty, jest gotowa zastosować te środki i tym samym zapewnić miliardom ludzi życie. Jednak nic nigdy nie jest takie proste. Przeciwko niej stają ci, którzy uważają rozpad Nurtu za mit. Albo za okazję, która da im szansę na zdobycie władzy.
Podczas gdy Grayland przygotowuje się na katastrofę, inni szykują się do wojny domowej, która zostanie stoczona w komnatach władców, na rynkach handlowych, ołtarzach kultu oraz pomiędzy okrętami kosmicznymi i na polach bitew. Imperoks oraz jej sojusznicy są sprytni i mają potężne zasoby, ale nie inaczej ma się sprawa z ich przeciwnikami.
W tym starciu o władzę zostanie wciągnięta cała ludzkość.

Recenzja tomu 1 https://solaris7.pl/2019/03/08/zaginione-opowiesci-45-upadajace-imperium/
  Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Tanatos

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 33259

PostForum: Rozmowy problematyczne   Wysłany: 2020-03-25, 14:48   Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Dane za luty 2020

Produkcja 125.03 kWh




Komentarz - produkcja dużo bliżej mojego zużycia (141 kWh).

Dostałem też fakturę korygującą z PGE z której wynika, że moje nowe opłaty wynoszą ok. 18 zł w stosunku do 100 zł wcześniej.
  Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Tanatos

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 33259

PostForum: Rozmowy problematyczne   Wysłany: 2020-02-10, 09:15   Temat: Mikroinstalacja fotowoltaiczna - czy to się opłaca?
Dane za styczeń 2020 r. Produkcja 66,11 kW.

  Temat: Campbell Jack - Przestrzeń zewnętrzna: Lewiatan
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 11461

PostForum: Zapowiedzi   Wysłany: 2020-01-29, 10:53   Temat: Campbell Jack - Przestrzeń zewnętrzna: Lewiatan


Dwa syndyckie systemy gwiezdne padły ofiarą tajemniczej floty kontrolowanej w całości przez sztuczną inteligencję. Geary rozpoznaje wrogie okręty w mgnieniu oka. Są to jednostki opracowane na zlecenie Sojuszu. Miały zapewnić bezpieczeństwo, ale wyrwały się spod kontroli człowieka.
Jeżeli bunt wyjdzie na jaw, wojna między Światami Syndykatu i Sojuszem rozgorzeje na nowo.
Podczas gdy Sojusz stara się ukryć istnienie tzw. ciemnej floty, Geary bezlitośnie ściga wrogie okręty. Niestety bardzo szybko okazuje się, że flota Sojuszu nie jest godnym przeciwnikiem dla armady zawiadywanej przez sztuczną inteligencję.
Z pomocą Tancerzy, jednej z ras Obcych, Geary dociera do tajnej bazy ciemnej floty. Musi dosięgnąć źródła jej potęgi i definitywnie rozprawić się z wrogiem, w przeciwnym razie Sojusz przestanie istnieć.
  Temat: Campbell Jack - Przestrzeń zewnętrzna: Nieugięty
Tanatos

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 5605

PostForum: Nowości   Wysłany: 2020-01-29, 10:52   Temat: Campbell Jack - Przestrzeń zewnętrzna: Nieugięty


Bestsellerowy autor „New York Timesa“ Jack Campbell przedstawia kontynuację sensacyjnej space-opery "Zaginiona flota: Przestrzeń zewnętrzna".

Załoga Nieulękłego odeskortowała bezpiecznie przedstawicieli obcej rasy na Starą Ziemię. Zanim jednak okręt opuścił Układ Słoneczny, doszło do uprowadzenia dwojga młodych oficerów. Mrożący krew w żyłach pościg doprowadza Admirała Johna „Blacka Jacka“ Geary'ego do jedynego miejsca, w którym nie może postać stopa człowieka: na Europę, księżyc Jowisza. Każdy okręt, który na nim wyląduje, musi pozostać tam na zawsze albo zostanie zniszczony podczas próby startu – a to stawia admirała przed największym dylematem w jego karierze. Co gorsza, za sprawą knowań Syndyków, sytuacja w Sojuszu staje się coraz bardziej napięta. Admirał otrzymuje rozkaz wyruszenia na czele niewielkiej eskadry aż na granicę z przestrzenią należącą do pokonanego wroga. Tam właśnie natrafi na zagrożenie mogące doprowadzić do ostatecznego upadku Sojuszu…
 
Strona 1 z 59
Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group