Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 912 Skąd: Nieznany Świat
Wysłany: 2008-01-10, 12:48 Moore Christopher
Christopher Moore
Cytat:
Christopher Moore (urodzony w 1957 roku w Toledo, USA) to amerykański pisarz, którego zalicza się często do nurtu "absurdist fiction" (do którego należy również m. in. książka "Paragraf 22" Hellera). Dorastał w Mansfield, w stanie Ohio a studiował na Uniwersytecie Stanowym Ohio i w Books Institute of Photography w Santa Barbara w Kaliforni.
Moore w swych powieściach zazwyczaj wikła w dziwne sytuacje ludzi o różnorodnych charakterach, którzy nagle znajdują się w nadnaturalnych lub nadzwyczajnych okolicznościach. Dzięki dziedzictwu człowieczeństwa wynikającemu z jego uwielbienia dla Johna Steinbecka i poczuciu absurdu pochodzącemu z dzieł Kurta Vonneguta Christopher Moore jest jednym z najlepiej sprzedających się autorów, mającym już status kultowego twórcy.
W wywiadzie przeprowadzonym z Nim przez dziennikarza magazynu Writer's Digest stwierdził On, że Disney wykupił prawa filmowe do Jego pierwszej powieści "Practical Demonkeeping"zanim jeszcze ta książka znalazła wydawcę. Niemniej choć do wszystich Jego powieści zostały sprzedane prawa sfilmowania lub wchodziły w grę takie transakcje, to ekranizacje powieści Moore'a nadal nie ujrzały światła dziennego i "żadna z nich nie jest obecnie w niebezpieczeństwie przerobienia na film".
Poza spotkaniami ze swoimi fanami i podróżami promującymi Jego książki Moore bierze udział w konwentach pisarzy oraz pojawił się na Starwood Festival w 1997 roku. Po kilku latach pomieszkiwania na Hawajach na wyspie Kauai w czerwcu 2006 roku Christopher Moore przeprowaził się do San Francisco.
Źródło: Wikipedia (wersja angielska - tłumaczenie własne)
Powieści
Practical Demonkeeping (1992)Orbit Book Co. ISBN 9781841494470
Coyote Blue (1994) Simon & Schuster ISBN 0-06-073543-0
Bloodsucking Fiends: A Love Story (1995) Simon & Schuster ISBN 0-684-81097-2
Island of the Sequined Love Nun (1997) Avon ISBN 0-06-073544-9
The Lust Lizard of Melancholy Cove (1999) Harper Collins ISBN 0-06-059027-0
Lamb: The Gospel According to Biff, Christ's Childhood Pal (2002) HarperCollins Publication ISBN 0-380-81381-5 (tytuł polski: "Baranek")
Fluke, or, I Know Why the Winged Whale Sings (2003) William Morrow & Company ISBN 0-380-97841-5
The Stupidest Angel: A Heartwarming Tale of Christmas Terror (2004) William Morrow & Company Publication ISBN 0-06-084235-0 (tytuł polski: "Najgłupszy anioł")
The Stupidest Angel: A Heartwarming Tale of Christmas Terror, v. 2.0 (2005) -- zawiera ten sam tekst, co powyżej plus 32-stronicowa opowieść na końcu.
A Dirty Job (2006) (nagrodzona The Quill Book Award for General Fiction za rok 2006) Harper Collins ISBN 0-06-059027-0 (tutuł polski: "Brudna robota")
You Suck: A Love Story (2007) William Morrow ISBN 0-06-059029-7
Krótkie formy
"Our Lady of the Fishnet Stockings" (1987)
"Cat's Karma" (1987)
Inne
The Griff (2001), a screenplay co-written by Moore and Ian Corson
Za Wikipedią.
W Polsce ukazały się do tej pory 3 powieści Moore'a: "Najgłupszy anioł" (The Stupidest Angel: A Heartwarming Tale of Christmas Terror), "Brudna robota" (A Dirty Job) oraz "Baranek" (Lamb: The Gospel According to Biff, Christ's Childhood Pal). Ukazały się nakładem wydawnictwa MAG. Jeśli chodzi o plany wydawnycze na rok 2008 dotyczące twórczości Moore'a, to Andrzej Miszkurka, redaktor naczelny Wydawnictwa MAG, napisał na forum MAGu:
Cytat:
"Bloodsucking Fiends" ukaże się w kwietniu, "You Suck" w sierpniu i pewnie jeszcze w listopadzie wydamy Fool (książkę, która ukaże się na zachodzie w następnym roku). O innych planach nie ma sensu jeszcze wspominać, bo rok 2009 to jeszcze dla mnie bardzo odległa przyszłość.
_________________ "- Jesteś szczęśliwy z wygranej? - zapytałem. [...]
- To nie to zwycięstwo, co dawniej, panie. Dawniej, to się zwyciężało. Sto lat temu zwycięzcy pozwalano ściąć głowę pokonanego. Wtedy sztuka cieszyła się prawdziwym szacunkiem."
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-07-11, 22:14
Dzięki Derbikowi i Bruji miałem okazję przeczytać dwie książki Moore'a - Brudną robotę i Baranka. Generalnie odlot totalny i do bólu absurdalne poczucie humoru. Żarty angażujące nieco szare komórki wymieszane z tymi, które to wszyscy sobie opowiadają, chociaż może nie w każdym towarzystwie wypada
Brudna robota wciągnęła mnie od początku, a Baranek jakoś się rozkręcał przez kilkadziesiąt stron, ale i tak bardziej mi się spodobał, chociaż zakończenie lekko rozczarowało. Obie książki czyta się błyskawicznie i świetnie się nadają na relaks po nudnych ośmiu godzinach w pracy
W każdej znalazłem jednego bohatera-perełkę, który mnie kompletnie rozbrajał. W Brudnej robocie była to Lily - mhroczna nastolatka ze specyficznym podejściem do rzeczywistości, a w Baranku Biff - z podziwu godnym poświęceniem oddający się zgłębianiu natury grzechu (a najlepiej jego cielesnych odmian) w służbie mesjaszowi
Szeroki banan na mordce murowany
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 912 Skąd: Nieznany Świat
Wysłany: 2008-07-11, 23:01
W uzupełnieniu biogramu dodam, że w 1994 roku ukazała się u nas również książka "Blues kojota", nakładem wydawnictwa Alfa-Wero, o czym zapomniałem napisać wcześniej.
Trudno się nie zgodzić z Batou. Książki Chrisa Moore'a, to nienała dawka myślenia lekkostrawnym absurdalnym sosie. Wikipedia podaje, że "Brudną robotę" (a IMHO również inne książki) zaliczyć można do absurdist fiction.
_________________ "- Jesteś szczęśliwy z wygranej? - zapytałem. [...]
- To nie to zwycięstwo, co dawniej, panie. Dawniej, to się zwyciężało. Sto lat temu zwycięzcy pozwalano ściąć głowę pokonanego. Wtedy sztuka cieszyła się prawdziwym szacunkiem."
Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2008-07-12, 10:39
Nieznany napisał/a:
Wikipedia podaje, że "Brudną robotę" (a IMHO również inne książki) zaliczyć można do absurdist fiction.
Brrr... Ludziom musi się strasznie nudzić, że wymyślają co raz to nowe nazwy na szufladki. Albo to jakieś zboczenie jest o.o Jak w reklamie orange- jest ładny krzaczor, a oni go przycinają w jakiś śmieszny i najważniejsze brzydki prostokąt czy tam graniastosłup, bo w uporządkowanym świecie żyje się lepiej, a feee
No ale wracając do Moore'a... Jakiś czas temu przeczytałam Krwiopijców. Znowu lądujemy w San Francisco, gdzie spotykamy starych przyjaciół, czyli Cesarza i jego wiernych psich rycerzy, chociaż mnie osobiście za serducho chwycili/ chwyciły (?) Zwierzaki <niewinna minka>. Mimo wszystko książka trochę rozczarowuje. Wiedziałam, że to będzie musiało kiedyś nastąpić, no ale wiadomo, najlepiej tylko troszeczkę i jak najpóźniej. Cały czas jest fajnie po Moore'owskiemu, żarcik tu, żarcik tam, porcja absurdu siam, lekko i przyjemnie. Ale... czytając miałam wrażenie, że to wszystko gdzieś już było i jak na moją nogę, historia kończy się w momencie, w którym coś zaczyna się wreszcie dziać i fajnie rozkręcać. Tym bardziej czekam na kontynuację.
A jeszcze do Baranka, cholernie zastanawia mnie dlaczego tylko faceci narzekają na to zakończenie o.O A może nie tylko, a przeważnie.
Jak w reklamie orange- jest ładny krzaczor, a oni go przycinają w jakiś śmieszny i najważniejsze brzydki prostokąt czy tam graniastosłup, bo w uporządkowanym świecie żyje się lepiej, a feee
Będzie perfidny offtop, ale:
jak ta reklama ma mnie do czegokolwiek zachęcić?! Ona mnie w najlepszym przypadku przeraża!
A Moora nie znam ale gdzieś widziałam w bibliotece, to się zapoznam
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 912 Skąd: Nieznany Świat
Wysłany: 2008-07-12, 13:42
To ja też
Bruja napisał/a:
Brrr... Ludziom musi się strasznie nudzić, że wymyślają co raz to nowe nazwy na szufladki. Albo to jakieś zboczenie jest o.o Jak w reklamie orange- jest ładny krzaczor, a oni go przycinają w jakiś śmieszny i najważniejsze brzydki prostokąt czy tam graniastosłup, bo w uporządkowanym świecie żyje się lepiej, a feee
Mnie też odrzuca od szufladek, ale dla jasności podałem. A czy to jest zboczenie? Hmm... chyba nie do końca. Po pierwsze jest to służebne dla wydawców - wpuszcza odrobine "świeżości" w ich produkcję - to już nie jest zwykła fantastyka, tylko absurdalna; albo miejska; albo new weird. A po drugiej stronie jest przecież czytelnik - ten bardziej wyrobiony sam sobie poradzi, ale jak ktos szuka po omacku, to dzięki szufladkom poradzi sobie lepiej, bo "o, czytałem już to i to, podobało się, mieści mi sie w szufladce, to rzucę okiem na inne tytuły w niej umieszczone". Jak mówię - ja osobiście nie jestem wielkim zwolennikiem upychania na siłę twórczości różnych autorów, ale ma to swoje plusy.
_________________ "- Jesteś szczęśliwy z wygranej? - zapytałem. [...]
- To nie to zwycięstwo, co dawniej, panie. Dawniej, to się zwyciężało. Sto lat temu zwycięzcy pozwalano ściąć głowę pokonanego. Wtedy sztuka cieszyła się prawdziwym szacunkiem."
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-07-12, 14:12
Bruja napisał/a:
A jeszcze do Baranka, cholernie zastanawia mnie dlaczego tylko faceci narzekają na to zakończenie o.O A może nie tylko, a przeważnie.
SPOILERY Z BARANKA
Hmm, tego to nie wiem, ale wiem jak dla mnie powinna się ta książka skończyć Moore, całkiem zresztą słusznie, skupił się na tym okresie życia Josha, którego w ewangeliach praktycznie nie ma. I na tym powinien moim zdaniem skończyć. Josh wraca do Galilei i koniec. Od tego rozdziału "PONIEDZIAŁEK" dla mnie książka już staje się średnio wciągająca. Trzeba było jakoś logicznie rozwiązać wątek Biffa (np. ożenić go z Meggie ) i dopisać: "A dalej Marek, Łukasz, Jan i Mateusz już nie ściemniali w swoich wersjach"
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Jakiś czas temu dopadł mnie lekki czytelniczy kryzys, stwierdziłem że przerwać go może tylko coś lekkiego, przyjemnego i z potężną dawką humoru. W bibliotece trafiłem na "Błazna" i "Najgłupszego anioła" - wczoraj zacząłem czytać drugą z wymienionych i chyba już mogę stwierdzić że dobrze wybrałem - naprawdę masa śmiesznych, absurdalnych sytuacji i dialogów powodująca napady nieopanowanego śmiechu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach