Jack McDevitt,
Boża Klepsydra,
Tłumaczyła Jolanta Pers,
Wydawnictwo Solaris,
Wydanie I,
Stawiguda 2007.
Stali na obcej planecie pośrodku pustkowia przykrytego śniegiem.
Był dzień. "Gwiazda była większa od Słońca. Ale wyglądała na przykurzoną
i jakąś nierealną jakby było to jedno z tych złudzeń"(Boża Klepsydra, Jack McDevitt).
Z jednej strony roztaczał się widok lasu kolorów zielonego i fioletowego,
z drugiej kamienna wieża zbudowana przez nieznaną cywilizację.
Od dni kilku badali te prastare ruiny, zbierali i zabezpieczali
artefakty. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Ich lądownik uległ zniszczeniu.
A każdej nocy na północnym niebie Morgan świecił jaśniej. Kolizja planet
zbliżała się wielkimi krokami. Byli uwięzieni i mieli mało czasu...
Mistyczny świat ukryty w wersach książki o równie tajemniczej okładce.
Autor pokazuje nam obcy świat i ludzi którzy się w nim znaleźli.
Jak poradzą sobie w nowej, niełatwej sytuacji? Jaka jest prawdziwa natura
człowieka? Pokazuje obcą cywilizację, ale czy na pewno obcą?
Książka zaskakuje barwnością opisywanych rzeczy, złożonością
charakterów postaci, problemów społecznych. Ukazuje zamkniętą
uwięzioną grupę ludzi jak i oddalony od nich wirujący świat polityki,
machinę wszechświata, której nie sposób zatrzymać.
Lekkim piórem pisana książka "wciąga" czytelnika od pierwszych stron.
Opowieść utrzymana w typowej dla autora konwencji "wyprawy", bogata jest
w dialogi przeplatane opisem sytuacji, przedmiotów, otaczającego krajobrazu.
Trzyma w napięciu i co rusz zaskakuje. Wszystko zostało zawarte w otoczce gatunku
sf, nie rażącego jednak nadmiernością techniki. Autor dobrze wyważył otaczający
bohaterów świat. Książka podzielona jest na rozdziały rozpoczynające się "niby cytatem"
na wzór "Diuny" Franka Herberta. Dodatkowo powieść zaczyna się Prologiem wprowadzającym
czytelnika i kończy oddzielnym posłowiem. Razem jest to około 520 stron lektury,
od której nie można się oderwać. Polecam ją każdemu fanowi literatury gatunku sf jak i
tym, którzy lubią powieść przygodową.
Pozdrawiam,
mawigator
_________________ Wierzba poddaje się wiatrom i wiedzie jej się dobrze,
aż pewnego dnia zmienia się w ścianę wierzb
odporną na wiatry. To jest przeznaczenie wierzby.
[Frank Herbert, "Diuna"]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach