Wysłany: 2012-11-12, 11:03 Sawyer Robert J. Hominidzi
Cytat:
Neandertalski fizyk Ponter Boddit, podczas eksperymentu z komputerem kwantowym przypadkiem przekracza barierę między wszechświatami i zostaje przeniesiony do naszego świata.
Niemal natychmiast zostaje rozpoznany jako Neandertalczyk. Czuje się obcy w dziwnym dla niego świecie, nie potrafi porozumieć się z otoczeniem, a do tego musi przejść kwarantannę. Na szczęście znajduje kilkoro przyjaciół, w tym specjalistkę w dziedzinie genetyki, Kanadyjkę Mary Vaughan, kobietę, z którą zaczyna go łączyć szczególna więź.
Tymczasem w świecie Pontera, jego partner, Adikor Huld, musi stawić czoło podejrzeniom o morderstwo. Jak ma dowieść własnej niewinności, skoro nie wie, co się stało z jego przyjacielem?
Sawyer w swoim cyklu Neandertalska Paralaksa prezentuje nam spotkanie dwóch światów ludzi oraz alternatywnej rzeczywistości w której to neandertalczycy przetrwali.
Przyznam iż najciekawszymi w książce dla mnie fragmentami jest skonstruowane społeczeństwa neandertalskiego.
Świat w którym:
1) nie ma żadnej religii ani nawet koncepcji Boga
2) za przestępstwa każę się kastracją i to nie tylko sprawcę ale też bliskich członków rodziny ( co motywuje rodzinę do utrzymywania porządku)
3) każdy ma dwóch partnerów - stałego partnera tej samej płci oraz 4 dni w miesiącu partnera przeciwnej płci
4) przemoc jest wykluczona
5) nie rozwinięto przemysłu opartego na ropie
6) populacja jest ściśle kontrolowana i każdy się na to zgadza ( mniejsza populacja dużo mniej problemów)
7) władze sprawują najstarsi
8 ) każdy posiada "kompana" urządzenie zapisujące wszystkie wydarzenia ( ogranicza liczbę przestępstw) i nikt nie przejmuje się prywatnością
9) ludzie mniej niszczą środowisko naturalne
Mnie osobiście najbardziej zaciekawiła koncepcja prawa
Cytat:
Motorem życia jest dążenie genów do własnej reprodukcji bądź do ochrony już istniejących własnych kopii. Dlatego nasza sprawiedliwość wymierzona była właśnie w geny, a nie w ludzi. W naszym społeczeństwie raczej nie ma już przestępstw, ponieważ nasz system sprawiedliwości obrał sobie za cel to, co rzeczywiście napędza życie: nie jednostki, nie sytuacje, lecz geny. Wszystko zostało tak pomyślane, aby najlepszą strategią przetrwania genów było przestrzeganie praw.
oraz interesujące analizy wskazujące na związek między wiarą w Boga a skłonnością ludzkości do toczenia wojen:
Cytat:
Ten ich lider... prezydent, tak?... powinien wypowiadać wojnę właśnie tu, mając przed sobą te pięćdziesiąt osiem tysięcy dwieście dziewięć nazwisk. Taki powinien być cel tego miejsca. Jeśli patrząc na imiona wszystkich tych, którzy zginęli na wojnie wypowiedzianej przez innego prezydenta, nowy lider mimo to wzywa młodych ludzi, by opuszczali kraj i wyruszali, być może po śmierć, na kolejną wojnę, to może na takiej wojnie warto walczyć.
Tak długo, jak długo będziecie myśleli, że to życie jest zaledwie wstępem, że po nim czeka coś więcej, że ci, których tu spotkała krzywda, zostaną wynagrodzeni gdzieś tam, dokąd dopiero trafią, nie nauczycie się cenić życia i nadal będziecie posyłali młodych ludzi na śmierć.
Oczywiście w trakcie lektury można zauważyć pewne ciężkie do przyjęcia koncepcje:
:
komputer kwantowy działający na zasadzie szukania swoich alternatywnych wersji w innych wszechświatach
- założenie że neandertalczycy nie rozwinęli technologii opartej na ropie naftowej tylko z powodu bardzo wrażliwego powonienia
- założenie że siła nawet jednego ciosu neandertalczyka jest zabójcza ( ewolucyjnie wzrost masy mięśniowej powinien pociągnąć za sobą wzrost wytrzymałości kości i ciała)
- powszechna zgoda na inwigilacje oraz ograniczenie populacji
W serii wciąga motyw spotkania ludzie neandertalczycy (zetknięcie się dwóch różnych kultur i podejść do wielu spraw) oraz co z tego wyniknie w sytuacji gdy "nasza ziemia" zaczyna mieć poważne problemy z środowiskiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach