Mnie jakoś serial nie porwał. Nie wiem może przez te @#$ polityczne intrygi. Zawsze jak intrygują to nie mogę się doczekać aż Ci źli dostaną za swoje. A patrząc na ten serial to zanim się doczekam aż "sprawiedliwość zatryumfuje" to szlag mnie trafi:P Tak samo miałem z Battlestar Galactiką cześć odcinków przewijałem bo mnie mierzwiło od tej polityki:P
Zawsze jak intrygują to nie mogę się doczekać aż Ci źli dostaną za swoje. A patrząc na ten serial to zanim się doczekam aż "sprawiedliwość zatryumfuje" to szlag mnie trafi:P
Tego raczej się nie doczekasz. Bo niby czyja sprawiedliwość miałaby tam zatriumfować? To opowieść o życiu i przeplatających się interesach. Polityki i intryg będzie tam coraz więcej. Ludzie są tylko ludźmi, a nie Gandalfami czy Sauronami. I nawet jeśli mają najlepsze intencje, to zawsze napotykają problemy i stają przed trudnymi wyborami, które tak czy inaczej dadzą komuś uzasadnione podstawy do nienawiści, nie wspominając już o tym, że sama przynależność do danego rodu narzuca mimowolnie wrogów i zobowiązania. A z drugiej strony czasem najgorsze kreatury potrafią się zmienić lub okazują się być zupełnie innymi osobami, jeśli spojrzeć na nie z innego punktu widzenia. Bo ta powieść jest wielkim zbiorem subiektywnych wrażeń różnych postaci - nie ma w niej narratora, który wiedziałby i widział coś więcej niż bohaterowie.
Co to serialu, to jestem jak na razie trochę zawiedziony drugim sezonem. Przede wszystkim tym, że to ma coraz mniej wspólnego z książką. A coraz więcej z pornofantasy. Nawet z religijnej fanatyczki, którą łączyły niejasne relacje z królem Stannisem, musieli zrobić zwykłą dziwkę rozkładającą nogi na stole z mapami... Do tego, zamiast pokazać więcej Ashy (przechrzczonej na Yarę, żeby się biedym widzom nie pomyliła z Oshą), to bardzo skrócili scenę spotkania z Theonem, za to musieli pokazać jak ten posuwa na statku (w różnych pozycjach) córkę kapitana. Odcinki uratowała przede wszystkim świetna gra aktorska wszystkich Lannisterów i sceneria.
Przebieg wydarzeń w tym serialu ostatnio dość często zaskakuje - problem w tym, że mnie chyba nie powinien... W stosunku do książki sporo uproszczeń w tym sezonie. Zabrakło kilku bardzo fajnych momentów. Za mało odcinków zrobili. Do tego dodali różne głupoty (z podpieprzeniem smoków na czele ). Z wątku Daenerys zrobiła się parodia.
Ale po odcinku 9 wybaczam Chyba na razie najlepszy z obydwu sezonów. Bitwę zrobili rewelacyjnie, a Tyrion i Cersei przeszli samych siebie. Martin pisze scenariusze do jednego odcinka na sezon i od razu czuć klimat powieści
Ponoć "Nawałnicę mieczy" mają rozłożyć na 2 sezony - jeśli nie będzie pośpiechu, to jest duża szansa, że powieść wszechczasów doczeka się godnej ekranizacji
Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2014-04-18, 13:00
Witki opadają już przy pierwszym porównaniu, przy drugim wyobraziłam sobie jak Dżoana mówi do Sansy "chcesz być top madl" i musiałam wyłączyć w trosce o własne zdrowie psychiczne
Do tej pory było dobrze. Jak na serial bazujacy na powieści. Ale ostatni odcinek 4 sezonu to po prostu profanacja PLiO. Nie oglądajcie tego przed przeczytaniem książki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach