Wysłany: 2015-04-15, 20:42 Parnicki, autor najbardziej nowoczesnych polskich powieści
Witam,
Mam do szanownych forumowiczów pytanie. Co sądzicie o Teodorze Parnickim i jego monumentalnym cyklu "Nowa Baśń" tudzież "Twarz Księżyca"? Miłosz np. uważał Parnickiego za absolutnego geniusza i największego "poetę wśród prozaików". Wielu krytyków wypowiadało się na temat nowatorstwa jego późnych powieści. Przeczytałem ostatnio fragmenty "Nowej Baśni" i przyznam, że zachwycił mnie wyszukany, oryginalny styl (narracja, rozbudowane, kwieciste zdania z licznymi przestawieniami szyku), do tego ogromna erudycja i wiedza autora. Dawno temu czytałem "Srebrne Orły" (okres Chrobrego, Ottona III itd) niewiele już pamiętam, poza tym, że powieść mnie wtedy zachwyciła. Mimo wszystko "Nową Baśń" czyta się jednak inaczej i dosyć ciężko. To już późny Parnicki, którego porównuje się często z Joycem (chyba niesłusznie). Całość wydaje się mocno hermetyczna i skomplikowana. Fabuła mnoży się na dziesiątki dygresji. Mimo to coś urzeka w tej powieści i wciąga jak diabli
Czy to prawda, że nie ma sensu czytać "Nowej Baśni", jeżeli nie przeczytało się szeregu wcześniejszych powieści Parnickiego? A może tylko "warto poznać inne powieści", jeśli chce się wyłapać wszystkie smaczki?
A może jednak z tego "późniejszego Parnickiego" lepiej sięgnąć po "Twarz Księżyca"? (no chyba, że i ona wymaga przeczytania stosu wcześniejszych tytułów w/w autora). Ktoś z Was czytał może te cykle i mógłby podzielić się wrażeniami
Jaki znowu spam, bo nie bardzo rozumiem? Czy ja coś tutaj reklamuję albo sprzedaje? Zapytałem o Wasze opinie na temat powieści Parnickiego, uznanego przez wielu krytyków za "polskiego Joyce'a". Pisarz kompletnie niszowy, niemal nie jest wznawiany. Dlatego jestem ciekaw opinii, bo praktycznie nie funkcjonuje na forach poświęconych literaturze. A Ty mi wyjeżdżasz z jakimś... spamem (sic!). Co za wyczucie intencji...
Ale wyskoczyłeś Pawle jak królik z kapelusza
Zaskoczyłeś tematem tym bardziej, że ja na przykład, nigdy nie słyszałem o Teodorze Parnickim. Czytałeś cokolwiek tego autora? Wspomniana przez Ciebie "Nowa baśń" jest sześciotomowa.
Dziwne... nigdy nie słyszałem o tym człowieku...
_________________
pajk napisał/a:
Bez rymów wszystko sie robi poważne smiertelnie i tragiczne bufoniasto nadente jak zurmik
Ale wyskoczyłeś Pawle jak królik z kapelusza
Zaskoczyłeś tematem tym bardziej, że ja na przykład, nigdy nie słyszałem o Teodorze Parnickim.
Czyli chyba dobrze W końcu fora są po to, żeby dyskutować, wymieniać się poglądami, dowiadywać nowych rzeczy...
Czytałem jego "Srebrne Orły". Genialna powieść z czasów Chrobrego, Ottona III i skomplikowanych przemian politycznych tego okresu w Europie. Parnicki tworzył głównie w latach 60-tych i napisał kilka ogromnych cykli.
Tyle, że "Srebrne Orły" to jak na możliwości Parnickiego taka "młodzieńcza przystawka" i bardzo lekka lekturka Później facet uprawiał coś, co można nazwać fantastyką historyczną, bardzo zaawansowaną powieść historyczną i mocno eksperymentował z językiem, narracją, konstrukcją. Fakt, że to bardzo trudna i wymagająca proza, ale wg wielu dająca ogromną satysfakcję (takie trochę "ku pokrzepieniu mózgów" Przyznam szczerze, że jego późną twórczość też odkryłem późno i jestem właśnie w trakcie 1 tomu "Nowej Baśni". A zainteresowałem się dojrzałym Parnickim, kiedy przeczytałem w jednym z wywiadów zachwyty Dukaja i obejrzałem o nim program na TVP Kultura. Zresztą bardzo zachęcającą i obszerną opinię n.t "Nowej Baśni", a dokładnie jej pierwszej części, czyli "Robotnicy wezwani o jedenastej" znalazłem na lubimyczytac.pl, ale człowiek który ją pisał już się chyba nie udziela (a szkoda. Miałbym kilka pytań, bo napisał ją w wyjątkowy sposób). Też się dziwię, że tak mało go w ogólnej świadomości...
PS. Oczywiście jest sporo książek o pisarstwie Parnickiego i samym Parnickim, ale do takich książek (skomplikowane egzegezy i naukowe analizy typu "jak czytać") mam z kilku względów awersję.
Pozdr
Paweł
Ostatnio zmieniony przez pawellt 2015-04-16, 07:33, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2015-04-16, 07:22
Cześć. Zerknij tutaj -> http://f451.pl/forum/view...days=0&start=50
Jelsky zrecenzował kilka powieści Parnickiego. Zawsze możesz też do niego uderzyć na PW. Dawno go nie było, ale może zajrzy i coś więcej Ci napisze.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Dzięki Co ciekawe jak wcześniej użyłem wyszukiwarki forum (Szukaj Słów Kluczowych), to nie znalazłem nic. Dopiero ta zintegrowana wyszukiwarka google'owa znajduje.
Recenzje bardzo fajne. Jeśli chodzi o "Srebrne Orły" to wręcz nawet trafione w dziesiątkę Szkoda, że Jelsky nie logował się jak widzę od kilku lat na forum Kiedyś na stronie internetowej Dukaja był nawet fajny esej o Parnickim (Dukaj pisał tam właśnie o "Nowej Baśni" w charakterystyczny dla siebie sposób), ale po tym jak zmieniła się strona dukaj.pl to poznikały z niej niemal wszystkie stare teksty...
jelsky zagladal tylko sie nie odzywal ostatno w listopadzie byl - napisz pw do niego to moze zajrzy
a ogolnie witaj
Ze swojej strony również witam wszystkich i dzięki raz jeszcze za namiar na te recenzje. Forum czytuję co prawda incydentalnie od jakiegoś czasu, ale zarejestrowałem się dopiero wczoraj
Wiadomość na PW do Jelsky'ego już poszła. Mam zresztą nadzieję, że jak się pojawi - to uda się w szerszym gronie podyskutować o Parnickim, bo coś czuję (po tym jak mi wchodzą te wszystkie "warstwy warstw" i "tajemnice tajemnic" pierwszego tomu "Nowej Baśni"), że to będzie moja dłuuuższa przygoda z tym pisarzem Cholercia. A już myślałem że na polu literatury niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć. Ostatni raz miałem taką "fazkę" chyba po trafieniu na "Xavrasa Wyżryna" Dukaja (bodajże w '98, więc człowiek był też młodszy). Później były już tylko umiarkowane zachwyty nad pojedynczymi perełkami różnych autorów. Aż do teraz
Pomógł: 1 raz Wiek: 40 Dołączył: 12 Mar 2007 Posty: 1290 Skąd: W-wa
Wysłany: 2015-04-16, 20:43
Tadaaaam! Tysia Batou Zurmik (żeby o Parnickim nie słyszeć: WSTYD! )
Paweł już dostał wiadomość na priva. A więc Pawle - chronologicznie poproszę. Zacznij od "Aecjusza". Dlaczego chronologia jest ważna? Ano bo jak będziesz już na etapie twórczości z lat 70-80 (a może i nawet wcześniej) to zauważysz że Parnicki napisał tak naprawdę jedną książkę (tyle że w prawie 40 tomach). Warto więc czytać ją od początku dla zrozumienia całości. Może troszkę tu przeginam ze skrótem myślowym, ale uwierz, chronologiczne czytanie tego autora jest dość istotne - pisarz lubi wracać do wątków i postaci podjętych we wcześniejszych powieściach.
Pawle, ja sie Myshy nie dziwie. W temacie dales teze, ktora brzmi jak haslo reklamowe, a posta zaczales tak, ze za pierwszym razem doszedlem mniej wiecej do miejsca "(...) Milosz np. uwazal (...)" - czulem sie, jakbym czytal tylna strone okladki bestsellera wyeksponowanego w galeryjnej ksiegarni ....
Osobiscie bardzo ostrozny bylbym z uzywaniem slow typu: monumentalny, genialny etc. Mozna rozbudzic nadmierne oczekiwania ...
Acz dzieki za zwrocenie uwagi na ciekawego - byc moze - autora.
Jelsky - doprady ciezko mi sobie wyobrazic, aby jedna ksiazka napisana w 40 tomach w ktoryms momencie sie rozmyla. W doskonalej wiekszosci przypadkow wracanie do postaci watkow jest irytujace - chyba, ze ktos potrafi to zrobic w sposob ... nazwijmy to subtelny.
Zaczne od Aecjusza ... co potem? /Mam zwyczaj lykac dwie polecanego autora/
Pawle, ja sie Myshy nie dziwie. W temacie dales teze, ktora brzmi jak haslo reklamowe
Tyle, że to był gwoli ścisłości cytat z Dukaja, który określił tak prozę Parnickiego. Biorąc pod uwagę, że w zasadzie nikt później na naszym podwórku do tego stopnia nie eksperymentował z formą i ładunkiem przekazu tak jak Parnicki, biorąc też pod uwagę fakt, że był kandydatem do literackiej nagrody Nobla i że Uniwersytet Jagielloński uhonorował go tytułem doktora honoris causa - to nie wydaje mi się, żeby Dukaj mocno przesadził lub żeby taki autor wymagał "taniej reklamy" jakiegoś Pawła na forum Stąd było moje zdziwienie, jak Myszor oskarżyła mnie o spam... Tak jakbym tu wpadł reklamować powiastkę jakiegoś nieznanego debiutanta i miał z tego jakieś profity Uważam po prostu, że zanim się kogoś pochopnie nazwie spamerem, warto przynajmniej sprawdzić czego/kogo dotyczy temat. Tytuł celowo wybrałem taki, żeby sprowokować (być może inspirującą) dyskusję i pobudzić ciekawość tych, którzy się z autorem nie zetknęli. Przepraszam Myszor i całą resztę jeżeli zostałem mylnie zrozumiany.
Xys napisał/a:
Osobiscie bardzo ostrozny bylbym z uzywaniem slow typu: monumentalny, genialny etc. Mozna rozbudzic nadmierne oczekiwania ...
Czy ja wiem... Dla mnie może być genialny. Dla kogoś innego przecież nie musi. Każda opinia nosi garba subiektywności. Moim zdaniem liczy się szczerość i odważne pisanie o swoich odczuciach, a nie ostrożność. W końcu to literatura a nie zakup samochodu
Xys napisał/a:
Jelsky - doprady ciezko mi sobie wyobrazic, aby jedna ksiazka napisana w 40 tomach w ktoryms momencie sie rozmyla. W doskonalej wiekszosci przypadkow wracanie do postaci watkow jest irytujace - chyba, ze ktos potrafi to zrobic w sposob ... nazwijmy to subtelny.
/
Xys. Z tymi bohaterami i wątkami to trochę bardziej złożone. Parnicki to nie jest taki "zwykły autor", który sobie strzelił powieść na 40 tomów i teraz pojawia się problem czy mu się coś rozmyło czy nie IMHO to zupełnie nietypowa proza, niezwykle dopracowana na kilku poziomach (czasami wręcz obsesyjnie - vide warstwa językowa, czy historiozofia), której autor wymaga sporo od czytelnika z jednej strony, ale daje bardzo dużo z drugiej. To, że już w latach '70 porównywano go do Joyce'a w pewnym sensie nie jest przypadkowe. Jeśli mogę coś polecić, to zanim zaczniesz czytać warto przynajmniej zerknąć na tę opinię:
Chodzi po prostu o to, że to nie są "typowe powieści" historyczne z "typową fabułą" i linearnym czasem akcji (oczywiście mam na myśli późne powieści jak cykl "Nowa Baśń", stąd "łyknięcie" np. tylko dwóch pierwszych książek może nie dać Ci obrazu tego, o czym staram się napisać, bo np. "Srebrne Orły" pisane były jeszcze dosyć "tradycyjnie"). Naukowych książek o Parnickim jest kilkanaście na rynku, ale przyznam że to dosyć ciężka lektura i niestety narzucająca pewien sposób myślenia o jego twórczości, więc osobiście odradzam. Przynajmniej na początku. Oczywiście jak ktoś oczekuje od lektury raczej przyjemnej, lekkiej rozrywki to Parnicki może nie być dobrym wyborem. Nie da się z pewnością czytać go w autobusie. Natomiast jak ktoś lubi czasami zmierzyć się z czymś cięższym i bardziej wymagającym, to jak pisałem - warto spróbować. Chociażby z tego względu że dzisiaj nikt już tak nie pisze i nie dopracowuje w najdrobniejszych detalach np. jednej powieści przez 20 lat. Oczywiście mam tu na myśli jego późną, dojrzałą twórczość
Pozdr
Paweł
Ostatnio zmieniony przez pawellt 2015-04-17, 15:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 40 Dołączył: 12 Mar 2007 Posty: 1290 Skąd: W-wa
Wysłany: 2015-04-19, 18:41
Xys napisał/a:
... zaden wstyd ...
Tego akurat nie kierowałem do ogółu. Zurmik jest jednak bufonem więc musi się wstydzić.
Zurmik napisał/a:
wstydzę się
I prawidłowo!
Zurmik napisał/a:
W ogóle przegapiłem Twoje recenzje
Nie wybaczę jeśli do tej pory nie obejrzałeś "Treme" (sorry za off topic)
Xys napisał/a:
Zaczne od Aecjusza ... co potem? /Mam zwyczaj lykac dwie polecanego autora
Potem "Srebrne orły". Potem "Koniec Zgody narodów". Jeśli chcesz możesz przeczytać tylko tą ostatnią - jest najbardziej reprezentatywna dla Parnickiego.
A ja skończyłem I tom "Nowej Baśni" i jestem właśnie w trakcie Aecjusza. Tyle, że pewnie jak za moment dojdzie "Koniec Zgody Narodów" to i tak zacznę czytać "współbieżnie" z Aecjuszem. No a później powrót do kolejnych części "Nowej Baśni". Lektura Parnickiego to jak wypłukanie i zresetowanie dotychczasowych czytelniczych doświadczeń. Ciekawe dokąd to na dłuższa metę mnie zaprowadzi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach