Wysłany: 2015-04-24, 11:31 Szmidt Robert J. - Szczury Wrocławia. Chaos
Format: 140×210 mm
Liczba stron: 554
Cena: 39,00 zł
Cytat:
Robert J. Szmidt wykorzystuje popularny obecnie w popkulturze motyw zombie, łącząc go ze scenerią komunistycznej Polski. „Szczury Wrocławia” to także ciekawy projekt, w którym autor literacko uśmierca setki wylosowanych uprzednio fanów.
Po internecie krąży mem mówiący „Nie pije pan, nie pali, narkotyków nie bierze, ta sama żona od 20 lat, dzieci nie bite – no sam pan powie, jak my mamy panu książkę wypromować?”. W natłoku publikacji coraz trudniej przebić się z książką, skupić wokół niej czytelników. Robert J. Szmidt wpadł na ciekawy pomysł, czego efektem stała się seria (początkowo planowana była jedna książka) „Szczury Wrocławia”.
Mianowicie autor przed napisaniem ogłosił w mediach społecznościowych konkurs: wśród zgłoszonych uczestników wylosował ponad dwieście osób, które następnie – z imienia i nazwiska – obiecał uśmiercić i przerobić na zombie na kartach książki. I słowa dotrzymał: tylko kilka wytypowanych osób w „Szczurach Wrocławia. Chaosie” nie ginie... ale jak sam autor obiecuje, brak nadrobi w następnym tomie. Aktywność autora stworzyła aktywną grupę fanów, a wydawca przygotował dla nich niespodziankę w postaci edycji kolekcjonerskiej z licznymi bonusami.
To wszystko jednak działania, które dobrze wyglądają w mediach, a grupie kilkuset osób przysporzyły dodatkowej zabawy i satysfakcji. Jak to jednak przekłada się na książkę? Okazuje się, że zaskakująco dobrze. Miałem spore obawy, czy uda się wpleść aż tyle postaci do powieści, wymienić je z imienia i nazwiska, dać jakąś charakterystykę, a później uśmiercić. Szmidtowi jednakże udało się uniknąć nużącej wyliczanki. Wylosowane osoby wplata różnie: z jednych czyni głównych bohaterów, innym poświęca kilka stron lub jakąś scenę. Niektórzy giną poważnie, inni zabawnie, czasem jest to śmierć bohaterska, równie często – głupia. Chyba tylko dwukrotnie dochodzi do masowej eksterminacji postaci, a bohaterowie pojawiają się w tych scenach przelotnie: giną bardzo szybko. Także w sposobach wykańczania postaci Szmidtowi nie można odmówić pomysłowości: w dodatku tylko część ginie bezpośrednio na skutek ataku nieumarłych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach