Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-02-21, 11:36
Ech... Zarekomendowałem i... zapomniałem. Cóż - przepraszam i obiecuję już pamiętać. Nie będę dzisiaj cofać się z publikacją zamierzchłych komiksowych recenzji tylko zamieszczę trzy najświeższe.
1. O "Comanche" #3: "Wilki z Wyoming" pisze Sylwia Sekret:
Cytat:
Już pierwsze kadry wciągają nas w iście westernowski pościg,...
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-06-10, 08:53
Na dzień dobry dzisiaj ponownie Sylwia Sekret - o wielokrotnie prezentowanych już "Płatkach" :
Cytat:
Komiksy posługujące się wyłącznie obrazem nie są wyjątkowo często spotykane, jednak można stworzyć takie dzieło i wciągnąć bez reszty czytelnika w opowiadaną historię.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-06-27, 16:38
"Najsmutniejszy krajobraz". Sylwia Sekret wzięła na tapet "Mroczną pustynię" - piąty tom serii "Comanche":
Cytat:
Tytułowa mroczna pustynia rozciąga się niczym najsmutniejszy krajobraz w każdym z nas, a niektórzy – tak jak Dust czy Comanche – wcześniej niż inni muszą zwiedzać jej rozległe tereny.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-07-09, 11:53
"Po nitce do kłębka". Natomiast dzisiaj proponuję artykuł tej samej recenzentki o albumie "Z biegiem sztuki":
Cytat:
Kiedy Luna wraz ze swoimi kotem nie potrafią wydostać się z groty, w której z fascynacją oglądają malowidła pochodzące z Paleolitu (a jest ich tam około 600), odkrywają tajemniczą, czerwoną nić. To właśnie ona będzie prowadzić ich przez kolejne lata, przez malarskie epoki, i to dzięki niej spotkają najbardziej rozpoznawalnych twórców.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-09-08, 13:20
Nadrabiamy zaległości! Pisze Sylwia Sekret:
1. "Tetryk w trykocie". To o "Spider-Manie: Władzy":
Cytat:
Kaare Andrews i Jose Villarrubia przenieśli Petera Parkera do dystopijnej wizji Nowego Jorku, w którym nie miejsca dla zamaskowanych złoczyńców i samozwańczych stróżów prawa.
2. "Upiory wolą blondynki". A teraz na temat "Sióstr" - drugiej odsłony "Hrabstwa Harrow":
Cytat:
Czy Kammi byłaby inna, wychowując się u boku Emmy, mając kochającą rodzinę? Czy może kwestia wychowania i miejsca nie ma tu nic do rzeczy? Może Szeptucha, umierając, pozostawiła właśnie Kammi to, co najgorsze?
3. "There’s a new sheriff in town". A to dotyczy "Buntowniczej furii" będącej szóstą częścią "Comanche":
Cytat:
Można by pomyśleć, że podobnie jak w poprzednich tomach, z jakiegoś powodu wybuchnie rozróba, którą ostatecznie Red i jego ludzie załagodzą i wszystko skończy się dobrze; być może nie obejdzie się bez ofiar. Jednak tym razem sprawa jest nieco poważniejsza, bo nie chodzi o zgraję rzezimieszków czy lokalną bandę morderców, lecz o bunt plemienia Czejenów.
4. "Bezwzględność ma kolor krwi". Teraz natomiast o "Powrocie do domu":
Cytat:
Jednak, wbrew pozorom, tytułowe sformułowanie to przede wszystkim nazwa lokalnej imprezy, która wiąże się z niezwykle ważnym dla Rebeliantów (drużyny prowadzonej przez bezwzględnego Bossa) meczem z reprezentacją stanu Wetumpka. W trzecim tomie Bękartów z Południa poznamy ponadto kilka spojrzeń na aktualne wydarzenia, ponieważ każdy zeszyt wchodzący w skład tej części, to opowieść z perspektywy kogoś innego.
5. "Klucz do świata demonów". Na koniec natomiast super! - o "Niewidzialnych echach" - pozycji jeszcze tutaj nie prezentowanej :
Cytat:
Niewidzialne echa są przepiękną, metaforyczną, ale i dosłowną opowieścią o spustoszeniu, jakie w człowieku sieje strata ukochanej osoby. To zachwycająca wizualną stroną historia poradzenia sobie z żałobą, która nigdy nie mija.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2017-10-03, 15:55
"Są światy inne niż ten". Tak swoją recenzję "Węża wodnego" zatytułowała Sylwia Sekret:
Cytat:
Dzieło Sandovala to niezwykła wędrówka ku innym światom, pobudzająca zmysły i prezentująca się przepięknie. Ma w sobie wszystko, co powinna mieć dobra historia - wchodząc do świata w niej opisanego, zanurzamy się w nim po czubek głowy, aż brakuje nam tchu i choć zdajemy sobie sprawę z tego, że w końcu będziemy musieli się wynurzyć, póki opowieść trwa, nie myślimy o tym, bo inne światy niż nasz również potrafią być piękne i fascynujące.
"Koszmary i demony". Michał Bębenek wziął na tapet dwa tomy "Outcasta. Opętania" i oto jego wrażenia:
Cytat:
"Outcast: Opętanie" to komiks zdecydowanie przygnębiający, duszny i mroczny. Kirkman nie stosuje tutaj półśrodków, przedstawiając deprawację mieszkańców miasteczka i opętujących ich koszmarów.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-07-26, 12:34
"Odwieczny konflikt geeków" - to tytuł recenzji "Mordobicia. Wojny superbohaterów. Marvel kontra DC" napisanej przez Michała Bębenka:
Cytat:
Reed Tucker doskonale nakreśla cały konflikt – od wczesnych lat czterdziestych aż po dzień dzisiejszy. Pozwala nam zobaczyć ten biznes od kuchni i przekonać się, że praca w charakterze rysownika czy scenarzysty komiksów bywa dość ciężkim kawałkiem chleba.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-09-21, 05:13
"Prolog rapowej sagi" - Łukasz Krajnik wziął na blat otwarcie "Hip Hop Genealogii":
Cytat:
Mimo że opowieść zawarta w tym tomie posiada odpowiednią konkluzję, to i tak po przeczytaniu ostatniej strony od razu miałem ochotę na więcej. To wina świetnego, narracyjnego wyczucia autora, który w stylu Martina Scorsese skomponował dzieło oparte o łańcuch anegdotycznych chwil, wypełnionych po brzegi czarującymi postaciami.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2019-07-03, 16:16
"Przede wszystkim zdrowia, polski komiksie" - Paweł Filipczyk pisze o pierwszym tomie "Plemienia Sów":
Cytat:
Niestety, Plemię Sów to nie jest szczególnie dobry komiks. Okazuje się on mniej oryginalny, niż można było się spodziewać i zarazem mniej wciągający, niż mógłby być. W fabule trudno się pogubić, ale w trakcie lektury odnosiłem wrażenie obcowania z pewnego rodzaju narracyjnym chaosem. Niby przesadnie źle pod tym względem nie jest, lecz sądzę, że dodanie kilku stron mogłoby umożliwić sprawniejsze poprowadzenie tej historii. Na szczęście Plemię Sów nie jest równocześnie dziełem ewidentnie nieudanym. Czyta się je bezboleśnie, całość ma - w ostatecznym rozrachunku - przysłowiowe ręce i nogi, a emocjonalne zakończenie oceniam na plus.
Komiks jest naprawdę pomysłowy, na tych 60 stronach dużo się dzieje, nie brakuje dynamicznych pojedynków, dramaturgii i zwrotów akcji. Łukasz dobrze też rozpisał samych bohaterów, których wraz z każdą kolejną ukazaną retrospekcją poznajemy lepiej i przywiązujemy się do nich. Są to postaci "jakieś", mające swoją historię i tajemnice, są też wielowymiarowe, więc łatwo się z nimi identyfikować.
Dużą zaletą tytułu jest historia i wykreowane postaci. Wnuczek stworzył atrakcyjny świat przedstawiony, którego sekrety są odkrywane przed czytelnikiem wraz z postępami w lekturze. Na niecałych 60 stronach komiksu, autor przedstawił sylwetki złożonych protagonistów, których losy nie są obojętne odbiorcy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach