Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2018-02-13, 23:16
Prześliczna Kiedyś dawno temu, gdy miałam szczeniaczka - kupowałam w selgrosie kości cielęce i je zamrażałam. Takie zimne - były idealne na gryziaczki, gdy ząbki rosną. Tylko nie jestem pewna, czy to dla pekińczyków nie za duży gabaryt tych gryziaczków.
Pomogła: 5 razy Wiek: 105 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 5593 Skąd: z co piątej kinderniespodzianki
Wysłany: 2018-03-06, 19:35
chyba tylko ja mogę mieć takie szczęscie,żeby po jednym chorym psie kupić drugiego z taką chorobą,którą weterynarze spotykaja rz w zyciu albo i nie a która potrafi zabić szczeniaka w dwie godziny.Na szczęscie byłam i jestem przewrażliwiona na każdy drobiazg po chorobie Dexia i Lusia od razu dostala sie pod opiekę weta i szybko zdiagnozowano chorobę.Teraz Lusia już prawie wróciła do zdrowia ale pierwsze dwa tyg drżałam o jej zycie,wracałam z pracy bojąc sie w jakim stanie ją zastane,teraz wracam bojąc sie w jakim stanie zastane dom haha.To mała diablica,niczego sie nie boi,nie ma dla niej zadnych przeszkód i wszystko ja niestety ciekawi.
_________________ .. kobieta jest tym bardziej anielska im ma więcej diabła w sobie .....
Pomogła: 5 razy Wiek: 105 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 5593 Skąd: z co piątej kinderniespodzianki
Wysłany: 2018-03-07, 21:07
Niestety lusia przyjechała juz zarazona.Rozmawiałam z panią bo czułam sie w obowiązku poinformować ją ,że taka choroba istnieje i może zagrażać jej pozostałym pieskom.Przeprosiła bo twierdzi,że nie miała pojęcia ,że coś Lusi dolega,no cóż może i tak ważne ,żeby była świadoma zagrożenia i przeciwdziałała ,niech uchroni pozostałe zwierzaczki
_________________ .. kobieta jest tym bardziej anielska im ma więcej diabła w sobie .....
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2018-03-07, 23:31
Może jestem wredna, ale jakoś myślę sobie, że ta pani doskonale zdawała sobie sprawę z choroby. Przecież przed każdym zabiegiem - a chyba zaplanowaną w hodowli ciążą też - bada się psy. Chyba, że to u mnie tylko na wsi tak jest, że jak planuję zwierzęciu jakiś zabieg - to najpierw idę do weta i on odrobaczywia przedzabiegowo, szczepi, bada krew... I dopiero wtedy robimy zabieg. Taka sama procedura przed ciążą. Kupiłaś pieska z jakiejś nielegalnej hodowli, czy co? Nieprzebadana matka była przed ciążą?? wspólczucie dla Was i miziaj maleństwo, bo za te cierpienia pieska, to bym tę panią w kosmos wysłała.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2018-03-07, 23:48
Poza tym zgłaszam problem - kotka, którą wzięłam ze schroniska, jest taka typowa: bura pasiasta z zielonymi oczkami polska rasa.
Ona mieszkała z kimś za kim tęskni jeszcze.
Prawdopodobnie ze starszą panią w blokach.
Myślę, że ta pani zmarła i ktoś wywalił tę kotkę przed blokowisko.
KOTKA MIAŁA JAKIEŚ IMIĘ!
Moja prośba:
Wpiszcie wszystkie imiona dla zwykłej szarej kotki (jakie do głowy przyjdą), które ktoś mógł jej nadać (starsza Pani), uwzględniając nadawane malutkiej kotce. Trochę mało pomysłów mam, a gdybym znała imię na które reaguje, mamy większą szansę za zawołanie jej z powrotem do domu, gdy w końcu wypuszczę ją do ogrodu.
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2018-03-08, 06:53
Nie mieszaj już kotce w głowie nazywając ją na milion sposobów, trzymaj się jednego imienia, w końcu zrozumie że to o nią chodzi gdy tak wołasz.
Imie mogło być każde i wypisywanie nie ma sensu, na przykład buraska mojej babci zwie się Frytka - wpadłabyś na to? Najprędzej znajdziesz imię chodząc po wetach o ile mają ją w kartotece i pamietają kota
Nawet jak zawołasz właściwym nie wiesz czy kotka zareaguje, bo kot to nie pies
Ale dobra, kilka typowych imion to pewnie beda te: kicia, misia, kulka, kotka, ogonka, mała, bunia, pusia, drapka, mrówka, ciapka, łatka, plamka. możę jakies ludzkie - moja buraska zwala sie Aga
polecam też strony z imionami dla zwierzaka, na pewno takie są
Pomogła: 5 razy Wiek: 105 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 5593 Skąd: z co piątej kinderniespodzianki
Wysłany: 2018-03-08, 20:45
Lusia wraca do zdrowia i to najważniejsze a co ciekawe to nie miala typowych objawów tej chioroby,omineła ją bieguka ,wymioty i brak apetytu.Powiem ,że było wręcz odwrotnie,od pozątku zachowuje się jak z adhd a zjeść by konia z kopytami zjadła.Teraz tez pisze lewą ręką bo prawa gryzie ten mały demon
_________________ .. kobieta jest tym bardziej anielska im ma więcej diabła w sobie .....
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2018-03-08, 22:05
angel napisał/a:
Lusia wraca do zdrowia i to najważniejsze a co ciekawe to nie miala typowych objawów tej chioroby,omineła ją bieguka ,wymioty i brak apetytu.Powiem ,że było wręcz odwrotnie,od pozątku zachowuje się jak z adhd a zjeść by konia z kopytami zjadła.Teraz tez pisze lewą ręką bo prawa gryzie ten mały demon
Pomiziaj po łebku ode mnie, ale nadal wydaje mi si,ę, że ta hodowla jest nie ok i będę za sporą kasę wypuszczac chore szczeniaki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach