Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-09-25, 12:43
"Batman - Mroczny Rycerz": "Rasa Panów":
Cytat:
Jeśli spojrzeć na Rasę panów jak na kontynuację jednego z najlepszych komiksów superhero w historii medium to wypada ona trochę blado. Równie niemrawo sprawdza się jako komentarz do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej USA – metafora, o której wspominałem w poprzednim akapicie, jest topornie zaserwowana, a brak subtelności aż kole w oczy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-04, 13:30
I jeszcze raz dzisiaj o początku "Invincible" - teraz u Jana Sławińskiego:
Cytat:
Namiastkę większego planu widać już w pierwszym tomie zbiorczym, gdzie fabularne twisty są prawdziwym zaskoczeniem, a finał szarpie emocje i każe z niecierpliwością wypatrywać kontynuacji.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-09, 02:41
Kocham "Nienawidzę Baśniowa" - tak pisze Jan Sławiński:
Cytat:
Baśniowo to idealna kraina dla stylu Younga, który z lubością rysuje chmurkowy zamek, zaczarowany las, muchomorkową wioskę oraz zamieszkujące je istoty. Z jeszcze większym zaangażowaniem kreśli destrukcję dokonywaną przez Gertrude, która na większość problemów reaguje ciosem topora.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-16, 16:44
"Top 10 - Alan Moore i supergliniarze":
Cytat:
Alan Moore jak zawsze podszedł do pracy nad scenariuszem z właściwym sobie pietyzmem. Świat Top 10 jest zbudowany kompleksowo, bohaterowie nie poruszają się w próżni, gdzie wszystko podporządkowane jest ich działaniom, ale egzystują w mieście, które tętni życiem.
Cytat:
W parze z historią idą rysunki, które również zachwycają rozmachem - każdy z bohaterów, nawet na drugim planie, wyróżnia się na tle pozostałych, a sceny zbiorowe zapierają dech dopracowaniem szczegółów i nakładem włożonej w nie pracy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-07, 12:34
Jan Sławiński tak nam opowiada o "Twardzielu":
Cytat:
Całość jest przyjemnie znajoma, ale i bardzo sprawnie opowiedziana - zwróćcie chociażby uwagę jak pomysłowo Lemire operuje obrazem (tym razem jest zarówno autorem scenariusza, jak i rysunków).
Cytat:
Spokojne tempo historii, skupienie na bohaterach, zwykłych ludziach, którzy egzystują z dnia na dzień i starają się zapomnieć o przeszłości - wszystko to widzieliśmy już w komiksach Kanadyjczyka wcześniej.
Cytat:
Nic odkrywczego, zwłaszcza na tle dokonań tego twórcy, ale bardzo solidnie zrealizowany komiks, który powinien przypaść do gustu nie tylko fanom Lemire’a. Bardzo spodobał się na przykład mojej Mamie, która nie czyta komiksów.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-03, 14:21
Jan Sławiński i następny od wczoraj artykuł na temat "Moon Knight":
Cytat:
Jeff Lemire stawia ciekawe pytania, zapraszając czytelników w głąb umysłu superbohatera. Moon Knight to jedna z drugoligowych postaci w uniwersum Marvela, dlatego pytania te nie są z góry skazane na oczywiste odpowiedzi.
Cytat:
Fabuła nieustannie bawi się koncepcją całej opowieści i superbohaterstwa, jako objawu choroby psychicznej. Rysownik Greg Smallwood wraz z kilkoma pomocnikami, dzięki tak pokręconej historii, ma ogromne pole do popisu, które w pełni wykorzystuje. Styl rysunków zmienia się kilkukrotnie - każda tożsamość bohatera ma przypisaną inną kreskę.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-23, 17:21
Jakub Izdebski jako trzeci omawia zatytułowaną "Świt" księgę pierwszą "Ery Apocalypse’a":
Cytat:
Wciąż bawią alternatywne wersje niektórych postaci, nawet jeśli zostały one stworzone po linii najmniejszego oporu (np. Magneto stojący na czele X-Men lub dobrotliwy Beast jako szalony naukowiec, przeprowadzający eksperymenty na żywych obiektach badawczych). Doceniam także misterną konstrukcję eventu. Każdy tytuł, wchodzący w jego skład, stanowi cegiełkę w większej historii i (przynajmniej na razie) nie wydaje się zbędny.
Cytat:
Masa atrakcji, chociaż chaotycznej i czasem okropnie narysowanej.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-08-05, 17:55
Jan Sławiński krótko ale ważnie o księdze trzeciej "Promethei":
Cytat:
Jak wypada finał przygód Sophie Bangs, czyli trzeci tom serii Alana Moore’a i J.H. Williamsa III?
Cytat:
Narracja jest klarowna, występują nawet dawno niewidziane w serii związki przyczynowo-skutkowe, a kolejne sekwencje kadrów nie przytłaczają eksperymentalnym zacięciem.
Cytat:
Oczywiście z czasem Moore’a zaczyna to nudzić, więc im bliżej finału, tym więcej eksperymentów formalnych, graficznych odlotów Williamsa III (od fotorealistycznego rysunku po próbę oddania abstrakcji marzeń sennych). Dodatkowe zamieszanie wprowadza przenikanie się jawy i snu, a także zmiana percepcji rzeczywistości, których doznają bohaterowie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-08-29, 13:44
Jan Sławiński opowiada o zatytułowanym "Pod Kopułą" trzecim tomie przygód "Wujka Sknerusa i Kaczora Donalda":
Cytat:
Komiksy Rosy jak zawsze uginają się od szczegółowych rysunków, a kadry wręcz pękają w szwach. Warto delektować się kolejnymi stronami, uważnie oglądać plansze, bo wiele żartów ukrytych jest na drugim planie, czy wręcz pomiędzy kadrami, więc w pospiesznej lekturze łatwo je przeoczyć. Bawią tu nie tylko szalone pomysły, humor słowny i sytuacyjny, ale też sama fizjonomia i mimika kaczych bohaterów. Rosa jak mało kto potrafi oddać różne emocje targające kaczymi dziobami.
Cytat:
Dziewięć historii, które są różnorodne fabularnie i dopracowane graficznie w najmniejszym szczególe (a jak wspomniałem, jest tych szczegółów cała masa).
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-11, 10:28
Dawno tu nie zaglądałem - na szczęście tylko jeden materiał do nadrobienia - Jan Sławiński opowiada o dziewiątym tomie cyklu "Deadpool Classic":
Cytat:
Deadpool strzela żartami jak z karabinu. Niektóre bawią, inne żenują, ale to chyba nic nowego w przygodach najemnika. Bohater pozostaje sobą - postrzelonym poczciwiną, który ostatecznie chce dobrze, a wychodzi jak zwykle.
Cytat:
Jeśli ktoś jest uczulony na rysunki w rodzaju Joe Madureiry, lektura może nie należeć do najprzyjemniejszych. Boli także, że niemal wszystkie postaci wyglądają identycznie.
Cytat:
Dziewiąty tom "Deadpool: Classic" okazuje się nader przyjemną i niezobowiązującą lekturą, utrzymaną w o wiele lżejszym tonie od poprzednich. Bywa "sucho", rysunki potrafią znużyć, a Agent X czasem irytuje. Wady te wynagradza kradnący sceny Taskmaster, mistrzowskie wykorzystanie gościnnych postaci oraz klimat kumpelskiego sensacyjniaka.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-28, 16:09
Jan Sławiński i pierwsza recenzja drugiego tomu cyklu "Czerwony Pingwin musi umrzeć!":
Cytat:
Jest tu obszerna sekwencja retrospekcji, która rzuca nowe światło na znanych bohaterów, są niespodziewane zdrady i jeszcze bardziej niespodziewane sojusze. Jest tu chemia między bohaterami, którzy mówią też w charakterystyczny dla Śledzia sposób, więc nie raz i nie dwa parskniecie śmiechem czytając wymiany zdań między postaciami.
Cytat:
Działa tu wszystko, co działało przy części pierwszej - bogata paleta kolorów, zabawne projekty postaci i świata przedstawionego, przywodzące na myśl kreskówki lub japońskie RPGi. Dochodzi do tego jeszcze szybka kreska i kadrowanie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-11-15, 16:29
"Descender, tom 6 - recenzja finałowego tomu serii Jeffa Lemire'a i Dustina Nguyena" - uwagami dzieli się Jakub Izdebski:
Cytat:
Scenarzysta zapełnił swój świat pozornie szablonowymi postaciami: Andy - łowca robotów z tragiczną przeszłością, Telsa - wojskowa pozornie skupiona głównie na wykonaniu swej misji, doktor Quon - szalony naukowiec, Wiertacz - impulsywny osiłek, Tim-22 - zły bliźniak, w końcu Tim-21 - dziecko-wybraniec. Na przestrzeni sześciu tomów Lemire’owi udało się nie tylko ukazać ich wszystkich z różnych stron, ale także powiązać w sieci relacji, których apogeum następuje w "Wojnie maszyn”. Dlatego też nie sposób nie emocjonować się porzuconym Wiertaczem, który stara się odpokutować za swoją zbrodnię, czy Andym próbującym za wszelką cenę uratować swego przyszywanego brata, czy nawet towarzyszącym bohaterom Zbójem, mechanicznym psiakiem.
Poniżej wyznaczonego we wcześniejszych rozdziałach poziomu nie schodzi także szata graficzna. Oszczędny styl Nguyena sprawdza się świetnie w kosmicznej epopei. Szczególne wrażenie robi wykorzystanie przez artystę pustki - czy to śnieżnobiałych, sterylnych korytarzy statków kosmicznych, bezkresnej głębi wodnej planety, czy też ogromu kosmosu, przeszywanego czasem rozbłyskami gwiazd lub wybuchów. Akwarele Nguyena nigdy nie robiły większego wrażenia.
A poniżej jeszcze czwarta - z przemyśleniami Tomasza Drozdowskiego:
Cytat:
Jeśli czekaliście na odpowiedź na pytanie, dlaczego Żniwiarze dali ludzkości do wiwatu, to Lemire nie pozostawi was we mgle. Przy okazji punktuje typową dla ludzkości zachłanność i marnowanie podarowanego im dobra. Tutejszy Złoty Róg mógłby stać się nową drogą dla człowieka. Stał się tymczasem kluczem do zagłady. Niby mieści się to w pewnych ramach buńczucznego i nudnego moralizowania, ale twórca "Twardziela" to utalentowany człowiek i przekuł to na swoją modłę.
Cytat:
W ostatnim tomie "Descendera" część wątków się zamyka, ale pozostają takie, których kontynuację zobaczymy w "Ascenderze".
Cytat:
W "Descender" tom 6: "Wojna maszyn" najklarowniej widać, że Dustina Nguyena nie dałoby się zastąpić nikim innym. Ani przez chwilę rysownik nie kusił się na urozmaicenie tego, co stworzył w pierwszym tomie. W ten sposób zbudował pewien zestaw elementów, niepodzielnie kojarzących się z "Descenderem" i wyróżniającym go na tle innych SF, którym czasem zdarza się ujednolicać, tracąc po drodze oryginalność na miarę "Star Treka" czy świata Lorda Vadera.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-11-29, 14:36
Jan Sławiński i Jego recenzja noszącego tytuł "Bunt w Instytucie Xaviera" trzeciego tomu "New X-Men":
Cytat:
W przedostatnim tomie runu Szkota w serii "New X-Men” Profesor X i jego mutanci mierzą się z próbą przejęcia Instytutu dla Wyjątkowej Młodzieży przez grupę zradykalizowanych wychowanków, gościnnie występujący Bishop i Sage starają się rozwikłać zagadkę morderstwa, a Cyclops, Fantomex i Wolverine atakują siedzibę Weapon Plus. Każda z trzech historii rozwija wątki zapoczątkowane przez Morrisona z różnym skutkiem (często z powodu inwencji późniejszych scenarzystów).
Cytat:
U Szkota świat X-Men wciąż jest jako tako zazębiającym się organizmem, co czasem zgrzyta, czasem pomaga.
Cytat:
Niemniej trzeci tom "New X-Men" jest pozycją obowiązkową dla fanów mutantów. Tym bardziej że został nam już tylko wybuchowy i kontrowersyjny finał.
Trzeba przyznać, że lektura nie nudzi. Nietuzinkowe pomysły, gwałtowne zwroty akcji, dynamiczne prowadzenie narracji, a do tego wyraziste postaci są mocną stroną tej publikacji. Można odnieść wrażenie, że twórczość szkockiego scenarzysty jest odważniejsza, niż wielu jego kolegów z branży. Dzięki temu autor otwiera przed czytelnikiem i oferowanym mu światem mutantów coraz to nowe drzwi.
Cytat:
Na szczęście graficznie album prezentuje się dobrze, chociaż niekoniecznie każdemu musi się spodobać.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2021-02-01, 04:46
Jan Sławiński i Jego wypowiedź na temat albumu "Perramus. W płaszczu zapomnienia":
Cytat:
"Perramus” to cztery komiksowe opowieści z pogranicza jawy i snu, a jednocześnie również polityczna satyra osadzona w okresie krwawych rządów wojskowej dyktatury w Argentynie - której przedstawiciele w komiksie przybierają postaci żywych kościotrupów.
Cytat:
Rysunki Alberto Brecci to również wyzwanie – choć nie można artyście odmówić kunsztu, wyrazistego stylu i sprawności, to jego technika nie jest przejrzysta (zwłaszcza dla osób mniej obeznanych z komiksowym medium). Mamy tu do czynienia z planszami grubo posmarowanymi czernią, gdzie postaci i tła czasem się zlewają, a projekty poszczególnych bohaterów - mimo że utrzymane w konwencji realistycznej - często są groteskowe i dziwaczne.
Cytat:
Lektura "Perramusa” to osobliwe doświadczenie. Potrafi zmęczyć – komiks wyładowany jest nawiązaniami do historii Argentyny i jej niełatwej sytuacji. Pełen symboli i metafor scenariusz to w pewien sposób nieskładna fabuła, miejscami bardzo umowna, posługująca się logiką snu. Komiks uwodzi onirycznym klimatem, ale często też wymagająca od czytelnika skupienia i dodatkowej wiedzy (na szczęście niektóre tajemnice wyjaśnia posłowie, które pozwala też poukładać sobie fakty w głowie).
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2021-02-16, 14:41
Jakub Izdebski jako czwarty recenzuje tytuł "Hawkeye: Kate Bishop":
Cytat:
Pod kierunkiem scenarzystki Kelly Thompson Kate pozostaje bohaterką, którą poznaliśmy i pokochaliśmy w poprzednich tomach "Hawkeyea”.
Cytat:
Thompson nie dodaje za wiele do osobowości swej bohaterki. Konstrukcja samych postaci nie jest zresztą jej mocną stroną - wystarczy spojrzeć, jak nieskomplikowani i bezbarwni są nowo poznani kompani Kate.
Cytat:
Scenarzystka nadrabia jednak doskonałym wykorzystaniem pracy swoich poprzedników. Kolejne perypetie Bishop czyta się szybko i z uśmiechem na twarzy, a lektura nie dłuży się - co chwali się mocno, tym bardziej że tom składa się z aż szesnastu zeszytów komiksowych.
Cytat:
Warstwa graficzna zaproponowana przez Leonardo Romero (i w trzech zeszytach przez Michaela Walsha) mile nawiązuje do dotychczasowych rysunków z komiksów o łucznikach, przede wszystkim tych autorstwa Davida Aji. Chodzi mi wyłącznie o sam styl, zapomnijcie o efektownym kadrowaniu z pierwszych tomów "Hawkeyea”. Inna sprawa, że takowe nie jest tutaj do końca potrzebne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach