Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-09-29, 08:35
"Comics Report" #55: "Dzień targowy":
Cytat:
Oto przed wami, drodzy czytelnicy, historia człowieka, który tka dywany i stara się je sprzedać. Niby nic wielkiego, a jednak komiks niesie z sobą ogromny ładunek emocjonalny.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-01, 10:01
"Okropny rysunek":
Dziś w tym temacie kilka artykułów - jeden od Artura, któremu dziękujemy zaś pozostałe znalezione - a chodzi o książeczkę dla dzieci "Okropny rysunek":
Cytat:
Czytając tą książkę, niemal od razu stanęło mi przed oczami dzieciństwo. Też mam młodszą siostrę, która dokazywała, choć u nas to ona potrafiła rysować.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-02, 08:04
"Comics Report" #56: "Sisters":
Cytat:
Poziom humoru jest wysoki, pełne podtekstów i tak skonstruowany, aby osoba w każdym wieku mogła się przy nim dobrze bawić. Co prawda to nie "Garfield" ale i tak jest naprawdę bardzo ciekawie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-04, 09:16
"Comics Report" #57: "Charly":
Cytat:
To co mnie urzekło w całej opowieści, to sposób przedstawienia tytułowej postaci. Nie jest ona zła, ale też ciężko nazwać ją protagonistą. Świetnie wypada na tle Charliego, jego matka, która odgrywa w całej historii jedną z kluczowych ról.
Ano autor tego dzieła, belgijski scenarzysta i rysownik Etienne Willem, dobrze oddał ducha niepokojów, który targał dużymi miastami USA w latach 1929-1933. Mowa oczywiście o Wielkim Kryzysie, czyli największym krachu w globalnej gospodarce, który dotknął prawie wszystkie kraje.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-06, 06:24
"Comics Report" #59: "Jesień z Kulturą Gniewu" - super :
Cytat:
Jesień w pełni, za oknem słotne dni, a tym czasem na rynek trafiają jesienne nowości. Wydawnictwo Kultura Gniewu nie omieszkało uraczyć czytelników pięcioma tytułami, dość solidnego kalibru, zresztą w środowisku komiksowym, mocno wyczekiwanych.
"Nienawidzę Baśniowa" #1: "I żyli długo i burzliwie":
Cytat:
Komiks jest do przesady brutalny, choć tylko miejscami. Mamy tutaj szeroko pojęty mord gwiazd, Pana Księżyca, zombie faunów i całej masy baśniowych stworzeń. Czasami ilość truchła idzie w wręcz w hurcie, ale to wypada zaskakująco dobrze.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-07, 04:48
"Comics Report" #60: "Timof o poważnych tematach":
Cytat:
Pierwszym jest seria "Irena", opisująca, choć w formie skróconej, losy Ireny Sendlerowej. Drugim zaś autobiografia Katie Green, która pokonała jedną z najgorszych chorób obecnych czasów - anoreksję.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-08, 08:28
Wczoraj Bartosz Wokan - dziś zaś Artur Tojza - czyli "Jane, lis i ja" raz jeszcze u nas:
Cytat:
Poruszany tutaj problem jest poważny i komiks w żaden sposób go nie bagatelizuje. W dzisiejszych czasach, gdzie wciska się obraz przesadnej chudości, sam jako mężczyzna mam dość. Co rusz na plakatach, czy w filmach widzę wysokie chudzielce, bez tyłka, biustu i masą ciała bliską głodowej.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-09, 09:47
"Co mówi tata Alberta":
Cytat:
Przyznaję, że całość jest napisana naprawdę ciekawie i nawet mnie, choć mam już na karku 35 wiosen, zaciekawiła. Szczególnie obrazek, na którym były powiedzonka taty Alberta. Jeśli inne tytuły z tej serii są tak samo opracowane, to naprawdę warto ją podsuwać dzieciakom.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-10, 07:54
"Batman: Detective Comics" #3: "Liga cieni":
Cytat:
Ogólny pomysł na scenariusz tego tomu jest niezły, ale matactwa Ra's al Ghula, którego widzimy niemal od początku tej przygody, są w moim odczuciu za bardzo przekombinowane. Finał tego starcia jest tak cholernie naiwny, że aż miejscami boli, aczkolwiek czyta się go przyjemnie, o ile ktoś lubi nadmiar przemocy i walające się wszędzie zwłoki ninja.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-12, 08:05
Po raz drugi u nas zatytułowana "Yaviński artefakt" 19 część "Star Wars Legend":
Cytat:
Tytułowy artefakt jest chyba najciekawszym elementem całej opowieści i związana z nim zagadka daje ciekawy finał. Szczególnie jeśli ktoś interesuje się uniwersum Star Wars. Zresztą fani starej trylogii, znajdą tutaj od groma postaci i nawiązań, ale nie chcę wam nic z tego zdradzać, aby nie psuć wam zabawy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-03, 17:30
Po bardzo długiej nieobecności odwiedzamy znów Artura dziękując Mu oczywiście za nadesłanie materiału :
"Kamila i konie" #1: "Miłość Oceana":
Cytat:
Tak. Mamy tutaj do czynienia z komiksem humorystycznym, jednak zawierającym też bardzo dużo informacji odnośnie koni, prowadzenia stadnin, dbania o te zwierzęta, ich charakteru (i kaprysów) oraz oczywiście zawodów.
Cytat:
Wystarczy wejść do pierwszej lepszej szkoły i dosłownie chwilkę popatrzeć. Z pewnością znajdziemy odpowiedniki takich osób, więc warto uczyć się od nich, jak radzić sobie z problemami.
Cytat:
Dlatego z całego serca polecam tą serię nie tylko miłośniczkom lub miłośnikom koni, ale każdemu nowicjuszowi.
Całość jest zabawna, pouczająca, niegłupia i dobrze poprowadzona. Mimo tytułu, nie jest to opowieść tylko dla miłośników koni, a po prostu dla wszystkich ceniących dobre opowieści familijne. Jeśli zresztą czytaliście którąś z serii z linii "Komiksy są super", wiecie czego spodziewać się także po tym konkretnym tytule.
Cytat:
Po raz kolejny więc na młodych i nie tylko czytelników czeka dobra seria. Warto poświęcić na nią nieco czasu.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-04, 21:12
A w dniu dzisiejszym bardzo późnym wieczorem "Lucky Luke" #2: "Rodeo" - super :
Cytat:
Zawiera on 3 historie oryginalnie wydawane pod koniec lat czterdziestych XX wieku, zaś wersja albumowa ukazała się w 1949.
Cytat:
Tytułowe rodeo ma miejsce na samym początku. Jest to, moim zdaniem, trochę przeciętna historia i w późniejszych tomach serii możemy spokojnie znaleźć ciekawsze wątki z tymi zawodami w tle.
Cytat:
Jednak to ostatnia historyjka, "Gorączka złota nad Buffalo Creek", jest prawdziwą perełką. W prześmiewczy sposób ukazuje absurdy towarzyszące gorączce złota, wspominając przy tym wydarzenia z Kalifornii z 1849 roku.
Pierwsze co ciśnie mi się na usta na myśl o tym wczesnym (to przecież drugi wydany tom serii w ogóle) "Lucky Luke’u" to to, że na tym etapie (a jak pokazują niektóre z późniejszych tomów, nie trwał on wcale krótko), seria nie miała jeszcze wykształconego charakteru, jaki znamy z niej obecnie.
Cytat:
Ale już fabularnie "Rodeo" to typowy "LL" pod każdym niemal względem. Więcej tu co prawda slapsticku i humoru obrazkowego utrzymanych w tonacji wczesnych komiksów gazetowych, ale i tak widać już dość wyraźnie obraną ścieżkę autorską.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-05, 20:08
Minęła doba i następny materiał od Artura: "Lucky Luke" #63: "Most na Missisipi" - brawo On!:
Cytat:
W prezentowanym tutaj albumie, w nieco prześmiewczy sposób jest pokazane, jakim trudnościom musiał sprostać inżynier, głównie w osobie chciwych braci, piastujących stołek burmistrza oraz szeryfa. Choć i tak większym wyzwaniem okazała się sama Missisipi.
Cytat:
Poziom satyry jest tutaj spory, a finał dość niespodziewany. Całość w udany sposób nawiązuje też do pewnych przywar polityków oraz samej historii długoletniego powstawania mostu.
Wciągające i intrygujące mimo swej przewidywalności przygody, nieśmiertelny, ponadczasowy humor, typowy dla europejskich opowieści tego typu i świetne wykonanie. Bo serię nie tylko znakomicie się czyta, ale także i z wielką przyjemnością ogląda. Kreska jest rozpoznawalna na pierwszy rzut oka, czysta w swym wykonaniu, prosta, ale nastrojowa, doskonale pasująca do całości i naprawdę przykuwająca uwagę.
Pomógł: 7 razy Wiek: 57 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-06, 12:44
"Nieustraszony Szpak" #1: "Oświeceni" - bardzo fajnie :
Cytat:
Pierwszy zeszyt "Nieustraszonego Szpaka" to takie typowe origin głównego bohatera i jego antagonisty, ale bez zbędnego lania patosu, co muszę policzyć na ogromny plus. Do tego bardziej podoba mi się jego przeciwnik, bowiem w przemianie tej postaci widzę więcej sensu. Dlaczego taki się stał, co go do tego popchnęło, jego tragiczna przeszłość. Wiem, brzmi oklepanie, ale nie zapominajmy, że jest to jednak klasyczny komiks superbohaterski, a Marvel czy DC, mimo monopolu w tym gatunku, nie mają do niego praw na wyłączność. I dobrze, bo mogą powstawać nowe uniwersa, umiejętnie naśladujące te znane i szydzące z ikon herosów i superzłoczyńców.
Szkoda tylko, że "Nieustraszony Szpak" nie ma bardziej mrocznej kreski. Że cały nie jest robiony tak, no wiecie, na poważnie. Jak np. Batman pióra Scotta Snydera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach