Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-19, 12:49
"Pozytywne zaskoczenie" - "Karneval" #5:
Cytat:
"Karneval" to chyba dla autorki swoiste pole eksperymentów z różnymi gatunkami, bo bawi się nimi w dość swobodny sposób. Ale nie poczytujcie tego in minus, bo akurat w przypadku tego tomu, wyszło to jak najbardziej pozytywnie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-03, 08:41
Takie oto dwie nowości! Świetnie Michale :
1. "Tragedia na Dzikim Zachodzie" - "Western":
Cytat:
Ja podobnych opowieści nie lubię, chętnie czytam np. "Lucky Luke'a", bo nie dość, że mnie śmieszy, to jeszcze daleko mu do bycia westernem. Tymczasem ten komiks mnie kupił. Nie jest wybitny, poziomem przypomina mi serię "Comanche", ale pozostaje bardzo dobrą opowieścią przygodową.
Akcja jest dobra, bohaterowie interesujący, a fabuła, choć nie odkrywcza, przyjemna w odbiorze. Jak zawsze jednak, w przypadku komiksów z nazwiskiem Rosińskiego na okładce, najważniejsze pozostają tu ilustracje. A te są wprost rewelacyjne. "Western" utrzymany jest w tonacja sepii, nawet w scenach nocnych czy zimowych dominują żółcie i brązy. I to genialnie pasuje do nastroju dzikiego zachodu.
Oczywiście jest to dziecko swoich czasów, znajdziecie więc w nim sporo naiwności i dużo tekstu, w którym wprost wyjaśnia się rzeczy oczywiste czy takie, które powinny zostać w sferze domysłów. Poza tym "Krucjata" to już nie samodzielny event, a kolejny - i na pewien czas ostatni - rozdział sagi. Dla "Wojny nieskończoności" jest tym, czym "Matrix: Rewolucje" dla "Reaktywacji" czy "Piraci z Karaibów: Na końcu świata" dla "Skrzyni umarlaka". A jednak Starlin skroił naprawdę znakomitą fabułę. Fabułę, która wciąga, czasem zaskakuje, a przy okazji jest odpowiednio epicka i dynamiczna. Może przydałoby się w tym więcej humoru i lekkości, ale i tak jest znakomicie, w klimacie wielkich kosmicznych bitew i typowego superhero.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-04, 07:55
"Grzechy przeszłości". "Aliens: Ratunek" od Michała - machamy do Niego z radością :
Cytat:
Ma akcję, świetny nastrój, sporo smaczków i ten typowy dla „Alienów” feeleing, za który kocha się serię. Czyta się to wprost znakomicie i aż żal, że album liczy niespełna sto stron. Chciałoby się bowiem więcej.
Cytat:
Graficznie zebrane tu komiksy też prezentują się całkiem nieźle. Co prawda Kieran McKeown nie jest tak znakomitym artystą jak jego poprzednicy, ale też radzi sobie ze swoim zadaniem na poziomie.
Cytat:
Dla miłośników "Obcych" to świetne zwieńczenie sagi o Hendricks, a cała saga to znakomite uzupełnienie kultowego cyklu.
To kolejny udany bonusowym tom i zarazem dobre uzupełnienie całości. Fabuła jak zawsze jest interesująca, nieważne, że znamy już różne jej scenariusze i wiemy doskonale jak to wszystko się rozwiązało. Napięcia też nie brakuje, choć to, jak zwykle, narasta powoli, zaczynając się niewinnie i powoli przemieniając się w coś mrocznego. Emocji, klimatu, dobrze poprowadzonej akcji, nowych ciekawych bohaterów itd., itd. także nie brakuje.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-07, 09:33
"Men of Fear" - "Fear Agent" #2 od Michała - dziękujemy koledze :
Cytat:
Chciałem w tym miejscu napisać, że uwielbiam tę serię i zacząć wymieniać za co, ale nie byłaby to prawda. Nie uwielbiam "Fear Agent", bardzo, bardzo lubię, ale nie uwielbiam. No może trochę. I może jeszcze zacznę, bo zabawa z nią jest naprawdę znakomita. A dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że chociaż na oryginalność nie możecie tu liczyć, Remender dołożył starań by zabawa motywami wyszła mu jak najlepiej i zdecydowanie udało mu się to znakomicie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-09, 12:59
Poniedziałkowe nowości od Michała! Fajowo prawda? :
1. "Tokyo Ghoul:re end" - "Tokyo Ghoul:re" #16:
Cytat:
Szesnasty i ostatni tom "re" to dobra okazja by z tej perspektywy spojrzeć na serię jako całość. Sam w sobie bowiem trzyma poziom ostatnich odsłon i w dobrym stylu wieńczy ten wcale niekrótki cykl. I jednocześnie to po prostu kawał dobrej mangi na styku typowego shounena i straszaka o krwiożerczych stworzeniach.
W ogólnym rozrachunku oceniam zakończenie tej serii jako całkiem satysfakcjonujące. Nie udało się jednak uniknąć pewnych wpadek... O ile pierwsza seria zachwyciła mnie bryzgającą krwią i przede wszystkim ukatrupianiem nawet znaczących postaci, tak ta stanowi jej zaprzeczenie – nigdy do końca nie możemy być pewni, kto powróci zza grobu (co zrobiło się albo absurdalne, albo w najlepszym wypadku nużące).
Cytat:
Do tego dochodzi udana szata graficzna. Co prawda w serii "re" autor poczuł już znużenie materią, bo upraszczał swoje rysunki i to nadal widać w finale, wciąż jednak są realistyczne, szczegółowe i robią wrażenie.
Jak przyznaje sam Seeley, "Odrodzenie" napisał pod wpływem popularnej serii "The Walking Dead: Żywe trupy". Nie poszedł jednak tą samą wtórną drogą, co twórca "Żywych trupów" Robert Kirkman i postawił na własną wizję. A jaka jest to wizja? Przede wszystkim Seeley odmienił charakter zombie, porzucając ich wizerunek morderczych, pozbawionych ludzkich cech stworów na rzecz istot takich, jak my. Jedyne co ich od nas różni to fakt, że zmartwychwstali i że niektórzy po tym wydarzeniu zaczęli zachowywać się dziwnie.
Cytat:
Mike Norton, operując bardzo współczesną, ale czystą kreską, znakomicie oddał klimat małomiasteczkowych, czasem zaludnionych, czasem pustych terenów.
Jazz Maynard i kłopoty zawsze wzajemnie się lubili.
Cytat:
"Jazz Maynard" nie powinien być serią dla mnie, bo ani nie jestem fanem kryminałów, ani nie słucham jazzu i nie czuję go, a ten jednak w serii pobrzmiewa i to dość wyraźnie.
Cytat:
Cała opowieść skrojona jest właściwie według typowego schematu sensacyjno-kryminalno-thrillerowego, a inspiracje choćby przygodami Arsena Lupina widać na pierwszy rzut oka, ale nie są to inspiracje, które by raziły czy drażniły. Tak samo jak fakt, że Jazz to bohater o aparycji Adriana Brody’ego połączonego ze Spike’iem z "Cowboy Bebop".
2. "Zaczyna się wojna porzuconych" - "Plunderer" #7:
Cytat:
Autor jednocześnie pokazuje, że wcale nie zdjął nogi z gazu – jedynie na pewien czas musiał zredukować prędkość, ale teraz już nie musi się powstrzymywać i może nam zaserwować kawał dynamicznej opowieści, w której nie brak walk, mroku i mocy.
Cytat:
Świetna dynamika scen walki, doskonałe oddanie wszystkich detali, znakomita prostota, która kupuje nas swoim urokiem... Wszystko to robi duże wrażenie, łącznie ze znakomitą fabułą, dlatego bez zbędnego przedłużania polecam gorąco.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-11, 07:45
"Regulator" czyli omówienie 24 części mangi "Karneval" - ale super Michale :
Cytat:
Całość, choć z tymi wszystkimi pięknymi, anemicznymi wręcz chłopcami, bogactwem strojów i dekoracji bardziej przeznaczona dla płci pięknej, stoi na naprawdę znakomitym poziomie. Tym lepszym, że znajdziecie tu sporo nastrojowych momentów, które zapadają w pamięć.
Cytat:
Oczywiście mówiąc o "Karnevalu" nie można też zapomnieć o udanej szacie graficznej. Szacie lekkiej co prawda, dość typowej dla mang kobiecych (a więc dużo tu pięknych, wielkookich, smukłych chłopców, wszelkiej maści detali, ozdóbek, zabawy modą bohaterów, uroczych drobiazgów, za to mało tu czerni), ale miłej dla oka.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-12, 07:42
"Cytrynowa miłość" - "Citrus" #7 od kolegi Michała - dzięki :
Cytat:
Sporo miłosnych uniesień, emocji, dużo wzdychania, jeszcze więcej łez, poszukiwania czułości, zrozumienia… a wszystko to oczywiście w kobiecym gronie. Kto lubi tego typu opowieści, na pewno nie będzie z "Citrusa" zawiedziony. Kto nie lubi, nie znajdzie tu nic, co by go do nich przekonało, ale chyba niczego innego nie można się było spodziewać, prawda?
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-13, 07:46
Ależ ten Michał recenzuje - codziennie są nowe teksty! Bardzo Mu dziękujemy! W dniu dzisiejszym jest to zatytułowana "Sława bohaterów" recenzja "Vigilante: My Hero Academia Illegals" #5 :
Cytat:
Zabrakło wprawnej ręki Koheia Horikoshiego, który z takim pietyzmem dopieszczał swoje grafiki, wciąż jednak dostarczająca dobrej, momentami nawet bardzo, rozrywki. Jest tu humor, jest akcja, sympatyczna zabawa motywami, bohater, z którym czytelnik może się identyfikować, sporo wyrazistych postaci, nuta łagodnej erotyki w postaci seksownych kobiet, szybka akcja, walki... Czego można chcieć więcej od dobrego shounena? Właśnie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-16, 11:31
"Ao no Fire Force". A cóż to nowego nam Michał dziś podrzucił? Ano artykuł o drugiej części "Fire Force" - dziękujemy :
Cytat:
Sam pomysł co prawda nie wydaje się jakoś szczególnie zachęcający, ale za to jego wykonanie już jak najbardziej. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów, humor, fantastyka... Wszystko to składa się na komiks, który czyta się szybko i przyjemnie.
Cytat:
Rysunki? Szata graficzna w równym stopniu przypomina mi "Ao no Exorcist" co "My Hero Academia", nie ma to jednak większego znaczenia - liczy się, że "Fire Force" oferuje naprawdę udane ilustracje.
Przyjemnie realistyczna i cartoonowa zarazem, pełna świetnej dynamiki i jeszcze lepiej uchwyconych postaci, oferuje wszystko to, czego od podobnych serii oczekujecie.
Cytat:
To shounen jakich wiele, ale bardzo udany. Sam pomysł co prawda nie wydaje się jakoś szczególnie zachęcający, ale za to jego wykonanie już jak najbardziej. Szybka akcja, piękne dziewczyny, odrobina łagodnej erotyki, niezłe wykorzystanie strażackich klimatów...
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-16, 14:12
"Ptaki Gotham". Nie trzeba było długo czekać na następny tekst od Michała - teraz jest to omówienie "Ptaków Nocy. Tajemnic i morderstw":
Cytat:
A jakie są to zeszyty? I jak właściwie wypadają te komiksy?
Cytat:
Przede wszystkim, choć dynamiczne i pełne akcji, zdają się tkwić swą estetyką w latach 90. XX wieku. A to oznacza przede wszystkim, że mamy tu do czynienia z dużą ilością dialogów, co przy niemal 300-stronicowym tomie daje solidną dawkę lektury.
Cytat:
Najlepiej jednak i tak wypada tu szata graficzna.
Cytat:
Sporo realizmu, dobry kolor, udany klimat - wszystko to, w połączeniu ze świetnym wydaniem, daje nam kawał niezłej rozrywki.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-18, 15:28
A teraz - po obiedzie - następne dwa teksty - uśmiechamy się do Michała :
1. "Rzeź" - "Ultimate Spider-Man" #6:
Cytat:
Wyważenie pomiędzy akcją, a momentami spokojnymi, prywatnymi, intymnymi wręcz, ciekawe rozwiązania fabularne i solidne retardacje uczyniły z tego komiksu kawał świetnej historii obrazkowej z porcją wzruszeń.
Cytat:
Oprócz tych elementów mamy tu oczywiście świetną akcję, znakomity klimat, doskonałe rozbudowanie psychologicznego portretu bohaterów, wyśmienite tło obyczajowe, humor, żonglowanie pajęczymi motywami...
Cytat:
Pod względem graficznym całość jak zawsze jest znakomita.
2. "Kaczki na tropie skarbów" - "Wujek Sknerus i Kaczor Donald" #2: "Powrót na Równinę Okropności":
Cytat:
Rosa to twórca, który od początku swojej kariery tak mocno inspirował się twórczością Carla Barksa (człowieka, który wymyślił m.in. Sknerusa McKwacza, ukochaną postać Rosy), że wręcz ją kopiował. Nie tylko sposób rysowania i pozy, ale i schematy opowieści. Gdyby jednak ograniczył się tylko do tego, szybko by przepadł. Na szczęście wziął postacie, pomysły i schematy, które już wcześniej wydawały się doskonałe i wyniósł je na wyżyny, o jakich nikt przed nim nawet nie marzył. Powstały z tego niezapomniane, ponadczasowe opowieści dla czytelników w każdym wieku, łączce to co najlepsze z klasycznych historii i dodające do nich mnóstwo nowych elementów, w tym np. licznych smaczków w tle czy historycznych ram.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-19, 11:13
Jak to Michał sam powiedział: "Dziś skromnie, tylko trzy " Bardzo Mu dziękujemy :
1. "Historia robotów" - "Roboty i drony: Dawno temu, teraz i w przyszłości":
Cytat:
Jest w nim trochę fantastyki, trochę historii, przede wszystkim jednak jest całe bogactwo łatwo przyswajalnej wiedzy na temat szeroko pojmowanej robotyki. Co ważniejsze wiedza ta jest interesująca sama w sobie, bo brak w niej szkolnej nudy i suchości.
Cytat:
Do tego dochodzi prosta, ale wyrazista szata graficzna, miła dla oka i dobrze oddająca temat i świetne wydanie.
Opowieść o trollach z Troy to, podobnie jak to było ze "Zdobywcami Troy", poboczny cykl niewiele wnoszący do głównej fabuły, ale to i tak nie ma najmniejszego znaczenia, bo to po prostu świetna seria, która nie wymaga znajomości pozostałych tytułów. Zresztą od wspomnianych "Zdobywców" lepsza, bo bliższa poziomem regularnym tomom „Lanfeusta”. I, co równie ważne, oferująca wszystko to, za co kochamy komiksy z tego cyklu: humor, akcję, przygody, krew, epickie sceny itd. itd. Do tego dochodzą lekkość całości, jej zapadający w pamięć klimat i swoista magia, sprawiające że dzieło Arlestona i Tarquina czyta się dosłownie jednym tchem.
"Los trolli" A poniżej zaległy tekst Michała o tomie pierwszym:
Cytat:
Poznajcie trolle z Troy. Są wesołe, są sympatyczne i... są nienawidzone przez ludzi. Cóż się jednak dziwić, skoro tak uwielbiają szaszłyki z człowieka.
Cytat:
Ale to tylko jedna strona medalu.
Cytat:
To w końcu dopiero pierwszy z trzech tomów zbierających całą, zamkniętą w dwunastu albumach opowieść o trollach z Troy.
Cytat:
Ale, oczywiście, nie można zapomnieć także o świetnej szacie graficznej. Lekko cartoonowa, czysta kreska, dużo detali, sporo umowności i świetne oddanie typowych dla fantasy plenerów robią duże wrażenie.
Komiksy o "Garfieldzie" to po prostu rewelacyjna lektura dla dużych i małych. Coś, co ma w sobie i lekkość, i ambicję, i prawdziwą siłę także. Każda historyjka bawi i autentycznie śmieszy, poprawia humor, ale przede wszystkim jest jakże trafna i prawdziwa - i aktualna. Przy okazji mamy tu też świetny klimat i niezapomnianych bohaterów. Całość wieńczy wyśmienita szata graficzna, klasycznie cartoonowa w najlepszym tego określenia znaczeniu, typowa dla tego typu dzieł, ale jakże udana. Kreska jest czysta, już same rysunki potrafią śmieszyć, a całość z miejsca wpada w oko.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-20, 15:25
Takie oto dziś nowości od Michała Brawo On :
"Ptyś i Bill ruszają w świat" - "Ptyś i Bill" #06: "Bill, na psa urok":
Cytat:
Ptyś i Bill to dwaj przyjaciele.
Cytat:
Ptyś co prawda nie zwraca uwagi na problemy dorosłych takie, jak drożyzna czy niedocenianie kobiet, co staje się tematami rozważań jego rodziców, ale już podróż dookoła świata tak. Ale co z tego wszystkiego wyniknie?
Cytat:
Wszystkie historyjki - nie tylko z tego tomu, ale w ogóle - wciągają, bawią, uczą i mają wymiar edukacyjny. I wszystkie także są znakomicie zilustrowane.
2. "Agen iz very, very gud" - "Przygody wielkiego wezyra Iznoguda" #2:
Cytat:
"Iznogud" to specyficzna, ale typowa dla Goscinnego seria, pełnymi garściami czerpiąca z najróżniejszych źródeł. Kawał doskonałej satyry (czasem bardzo niepoprawnej polityczne, ale przez to tym cenniejszej, szczególnie w dobie, gdy owa poprawność jest po prostu modna), gdzie opowieści dla dzieci zyskują głębię, którą w pełni zrozumieją i docenią dopiero dorośli. Pozostaje przy tym ciekawa, pełna akcji, przygód i humoru sytuacyjno-słowno-obrazowego, dostosowanego do czytelników w najróżniejszym wieku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach