Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-17, 04:05
Janusz Samborski tak napisał o "Walecznych":
Cytat:
Waleczni stanowią dla czytelników zmęczonych historiami od DC czy Marvela świetną furtkę do nowego uniwersum. Fabuła nie wryje się na długo w pamięć czytelnika, ale za to w prosty sposób pozwoli mu się zapoznać z bohaterami i realiami tego, prawie dziewiczego na rynku polskim, świata.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-17, 06:59
Wszystko co było do tej pory z "Dwutygodnika" szlag trafił razem z całym tematem:
"Rzeczy nie są tym, czym się wydają" - Anka Herbut opowiada o "Subterranean River" Łukasza Rusznicy:
Cytat:
Zdjęcia Rusznicy są jak dowody rzeczowe na duchową organizację świata. Nie pamiętam tak intymnego doświadczenia książki fotograficznej.
Cytat:
Książka jest świetnie pomyślana, zaprojektowana i zrealizowana. O jej walorach decydują nie tylko same zdjęcia i przepływająca przez nie narracja, ale i sama forma publikacji.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-19, 05:13
Adam Grochocki tak napisał o "Dniach ostatnich" - czwartej części "Ms Marvel":
Cytat:
Podobnie jak trzy poprzednie, tom czwarty mocno rozwija postać głównej bohaterki.
Cytat:
Tym samym w tomie czwartym Kamala stała się postacią kompletną. Znamy jej mocne i słabe strony, wiemy co lubi, a czego nienawidzi, a także rozumiemy, dlaczego podejmuje takie, a nie inne decyzje.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-19, 13:28
1. "Mad Max dla małych (i dużych)" - recenzja komiksu "Bajka na końcu świata" #1: "Ostatni ogród" - pisze Damian "NOX" Lesicki:
Cytat:
Pierwszy tom perypetii Wiktorii i jej psa to nie tylko przygoda w postapokaliptycznej scenerii, ale również opowieść o przezwyciężaniu strachu, radzeniu sobie w trudnych sytuacjach oraz o tym, że pozory lubią mylić.
2. "Sześciu uciekinierów" - część pierwszą "Runaways" analizuje Paweł Grzelczyk:
Cytat:
Pozycja zdecydowanie nie jest skierowana dla tych, którzy w komiksach szukają wielkich bitew z podbijającymi światy złoczyńcami i dobrze im znanych bohaterów. To pozycja dla szukających dobrej historii i postaci, które naprawdę można polubić.
3. "Cóż to jest, ten bośniacki płaszczak?" – recenzja komiksu "Bośniacki płaski pies" - pisze Martyna Halabiniak:
Cytat:
Bośniacki płaski pies to połączenie groteski, absurdu, surrealizmu oraz niemal krytycznej dawki czarnego humoru. Humoru typowego dla rejonów, których mieszkańcy żartowali w typowy dla siebie sposób, że rodzimą rasą psów są właśnie tytułowe bośniackie płaskie psy, które masowo pojawiły się w trakcie konfliktu – przejechane przez czołgi lub zmiażdżone gruzami.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2018-10-19, 14:11
"Koń Trojański, Afera Dreyfusa i Monica Levinsky. 10 słynnych kłamstw w historii":
Cytat:
Od najdawniejszych lat piszący historię wiedzą, że umiejętnie podane kłamstwo może szybko stać się powtarzaną “prawdą objawioną”. Z jednej strony cenimy prawdę, lubimy powtarzać, że “nas wyzwoli”, z drugiej strony z radością przyjmujemy jej wersje, które będą dla nas najwygodniejsze. Grupy, społeczności, narody – wszyscy chętnie przedstawiają prawdę, która jest dla nich korzystna.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2019-07-02, 14:23
Przemek Pawełek i artykuł tym razem o tytule "Audubon. Na skrzydłach świata":
Cytat:
I kolejna pozycja z wydawnictwa Marginesy, powodująca, że warto zainteresować się ich segmentem komiksów.
"Audubon: Na skrzydłach świata" to biografia postaci nieszablonowej. John James Audubon urodził się na Haiti, dorastał we Francji, by przed ukończeniem 20 roku życia trafić do Nowego Świata. Nie nadawał się do biznesu, co było dla niego pewnie dobrą wymówką, by rzucić rodzinny interes, i poświęcić się swojej pasji - dokumentowaniu gatunków ptaków zamieszkujących USA. Audubon był postacią o dość interdyscyplinarnym backgroundzie - pociągało go poznanie, nauka i poszerzanie wiedzy, a swoją fascynację przyrodą przelewał na rysunki i obrazy.
"Na skrzydłach świata" to biografia fabularyzowana, choć oparta na prawdziwych zapiskach naszego bohatera. To opowieść o tkwieniu pomiędzy sztuką i nauką, a także podążaniu za pragnieniem, które przeradza się w obsesję. Jak przedstawia komiks - podróże badawcze wypełniły większość dorosłego życia Audubona. W ich trakcie tęsknił za rodziną, ale no cóż, rodzina musiała sobie jakoś poradzić, w końcu przyświecał mu wyższy cel, także on decydował się na wyrzeczenia. Czymże jest rodzina, wobec celu, jakim jest udokumentowanie wszystkich gatunków ptaków zamieszkujących USA? Ta postawa nieco przypominała mi zresztą Beksińskiego Seniora, który mógł latami malować niepopularne koszmary, jego rodzina wygrała głównie to, że nie ruszał się z domu, bo trudno się jeździ z kolekcją winyli (no i nie czuł takiej potrzeby). Poza tym była to dość podobna postawa.
Historia Audubona to fascynująca opowieść pioniera przecierającego szlaki. To dość spokojna, introspektywna opowieść, pełna zadumy nad pięknem przyrody, którą człowiek nieodwołalnie zmienia (podobne myśli nasz bohater miewał zwykle pomiędzy sesjami strzeleckimi, które jednorazowo kosztowały życie dziesiątek ptaków). To opowieść o naturze, ekosystemie, faunie i florze, tak jak wspomniałem spokojna, choć niepozbawiona awanturniczych epizodów. Komiks równie przyjemnie się czyta, co i ogląda, bo autorzy zadbali o oprawę odzwierciedlającą piękno przyrody, którą zachwycał się nasz bohater, a całość konsekwentnie popycha do przodu narracja wyregulowana w sam raz do tempa, które nie nudzi, ale pozwala na kontemplowanie natury. Celem było tu pewnie pokazanie świata takim, jakim widział go ornitolog, i do pewnego stopnia pewnie się to udało, bo udzielał mi się jego zachwyt.
"Audubon: Na skrzydłach świata" to solidna lektura, która niestety pewnie do pewnego stopnia przejdzie niezauważona, przytłoczona ilością ostatnich premier. Nie jest to komiks z listy 'lektur obowiązkowych', czy często już zestarzałych pozycji, które niegdyś zmieniały medium. Jest to jednak ciekawa opowieść o specyficznej formie obsesji, wyższego celu, który miał jednak swój koszt, opowieść narysowana ładnie, i porządnie też wydana. Dajcie szansę, przejrzyjcie plansze, może się spodoba, bo z opisu już jesteście w stanie wywnioskować, czy to coś dla Was, czy niekoniecznie.
"Audubon: Na skrzydłach świata", scen. Fabien Grolleau i rys. Jeremie Royer
Wydawnictwo Marginesy, linia Szymon Holcman Presents
192 strony na twardo w powiększonym formacie za 59,90PLN
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-05, 09:32
Przemek Pawełek i omówienie szóstego tomu "Invincible" :
Cytat:
O poprzednim tomie Invincible pisałem w tonie lekkiego zawodu, że za dużo wypełniaczy, nieco ospale to się posuwa do przodu. Napisałem także 'Kirkman lubi sobie skumulować pewne wątki, by potem je odpalić na pełnych obrotach, ale mam wrażenie, że najlepsze co ta seria ma do zaoferowania już za mną'. No to miałem rację tylko połowicznie, bo Kirkman sobie pewne wątki zakisił, by odpalić je właśnie w tomie szóstym, a seria znowu nabiera rumieńców.
Nie chcę się bawić w wyliczankę by nie spoilować, ale znowu są konkrety - skrystalizowane zagrożenie dla ludzkości z paru różnych stron, rządowa agencja która robi sporo dobrego, ale też odwala krecią robotę, powrót wątku ojca, do tego życie rodzinne i miłosne głównego bohatera. Wszystkie te wątki idą równolegle do przodu i niejako ewoluują, zmienia się też nieco psychologiczny portret bohatera, który bardziej dojrzewa, czy wręcz nasiąka mrokiem.
No i oczywiście wszystko świetnie się ogląda i czyta, rysunki przednie, a narracja jak naoliwiona, co jest pewnym wyczynem, biorąc mnogość wątków. Kirkman zgrabnie je przeplata, choć jak na mój gust bohaterowie za dużo paplają. Momentami postaci bardziej przemawiają, niż ze sobą rozmawiają, jakby Kirkman chciał rozwodnić akcję, by stopniować dramaturgię na kolejne plansze, by mu się wszystko tak zmieściło w zeszycie, jak to sobie w jakimś konspekcie zaplanował. No i czytam wtedy te dymki z podwójną prędkością i umiarkowaną uwagą, chcąc się dowiedzieć co dalej, bo sama rozmowa niewiele wnosi. No ale to chyba jedyny mankament.
Tak więc bez zbędnego przedłużania - tak, dalej warto, znowu wierzę w to, że ta seria jeszcze mnie nie raz pozytywnie zaskoczy.
Invincible t6 - 336 stron na twardo i z bonusami za okładkowe 99,99PLN z Egmontu
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-07, 12:20
"Ja wlokę cień, cień wlecze mnie" - Józek Śliwiński omawia tom drugi "Czasu nienawiści":
Cytat:
Wybuch nie nastąpił, rogi nie zadęły, a w miejscu domniemanej kulminacji doszło do niezrozumiałego rozmienienia na drobne.
Cytat:
Zamknięcie dramatu zawiodło oczekiwania. Pozostaje w najlepszym wypadku ciekawostką estetyczną. Klimat, budowany obrazem, może dostarczyć przyjemności z lektury.
"Miłość w Czasach Dyktatury" - przypomnienie napisanej także przez Józka recenzji tomu pierwszego:
Cytat:
Choć bohaterów jest więcej, to w dużej mierze teatr dwóch aktorów. Autorzy stawiają na budowanie napięcia. Obława zaciska krąg, bomby wciąż wybuchają, a my zastanawiamy się jaka intryga naprawdę stoi za działaniami obu dziewczyn.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-08, 11:52
Radosław Frosztęga recenzuje zatytułowany "Życie i śmierć Conana" tom pierwszy "Conana Barbarzyńcy":
Cytat:
Pod względem treści komiks prezentuje naprawdę bardzo dobry poziom, stając się jednym z najlepszych albumów ostatnich lat pokazujących erę hyboryjską. Przedstawione w pierwszym albumie zróżnicowane historie dosłownie ociekają krwią i nadmiarem testosteronu, czyli dokładnie tym, co powinno znaleźć się w dobrym komiksie o Conanie.
Cytat:
Albumowi nie można również niczego zarzucić pod względem oprawy artystycznej. Urodzony w Turcji rysownik Mahmud Asrar oraz argentyński artysta Gerardo Zaffino wykonali kawał solidnej pracy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-11, 13:23
Krzysztof Ryszard Wojciechowski tak pisze o rekomendowanym już na forum "Negalyod":
Cytat:
Autor nie jest wielkim wizjonerem SF, a kimś, kto zapatrzył się w mistrzów tego gatunku. Nie wydaje mi się jednak żeby był to poważny minus, tym bardziej że Perriot rżnie od najlepszych. Trudno wszak w dzisiejszych czasach wyczarować coś unikalnego.
Cytat:
Z warstwą fabularną również nie jest źle, ale komiks pod tym względem już tak nie olśniewa, jak w przypadku grafik. Z początku to quasi-western niedaleki wcale od przebojowego Mandaloriana (kocham ten serial, już o tym pisałem na fanpage'u), który z czasem przeistacza się w dużą, epicką (jak zwykle w grę wchodzi ratowanie świata) opowieść kojarzącą mi się z komiksową twórczością Jodorowskyego, acz to rzecz zdecydowanie mniej nadęta i przystępniejszą niż większość - jednak trudnego w odbiorze - dorobku Chilijczyka.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-03-12, 01:53
"Rycerz Janek - Polska Superbaśń" - pisze Józek Śliwiński:
Cytat:
Seria czerpie z najlepszych wzorców gatunku. To trochę "Conan", trochę "Ruchomy zamek Hauru", a trochę "Pora na Przygodę".
Cytat:
Sporo humoru i dystans cechujący najlepsze komedie. Dowcip bywa prosty, a czasem wymaga nieco skupienia.
Cytat:
Mimo wszędobylskiego absurdu i wyśmiewania sztampy twórcy nie marginalizują osi fabularnej. Antagonistę nakręca przekonująca motywacja. Czyni to zeń postać wiarygodną i niejednoznaczną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach