Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-05-18, 11:50
"Pieśń wzburzonych emocji" - "Bloodborne" #2: "Pieśń wron" po raztrzecipośród dziewczyn i chłopaków - tym razem w omówieniu Joanny 'Shadov' Walczak:
Cytat:
Niestety, chociaż brzmi to jak dobry, psychodeliczny horror, to w rzeczywistości trudno zrozumieć sens przedstawionych scen. Owszem między wewnętrznymi monologami pojawiają się odniesienia do toczącej Yharnam zarazy, a nawet jej przyczyn, ale informacje te w natłoku pozostałych są jak krople w morzu. Wizje bohaterów wydają się mieszanką niepowiązanych fabularnie chaotycznych splotów, które zapewne jedynie miłośnikom gry wydadzą się bardziej zrozumiałe.
Cytat:
Jedyną ratującą album rzeczą jest strona graficzna, wykonana przez Piotra Kowalskiego. Nasz rodak, podobnie jak w poprzednim albumie, poradził sobie dobrze, dokładając swoją cegiełkę do ponurych, dzikich wizji bohaterów.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-02, 11:28
Czas ponownie zajrzeć do tego serwisu - oto dwie nowości:
1. "Rozszerzanie uniwersum czy zapchaj dziura" - Wiktor 'Anzelm' Wieczorek recenzuje album "Star Wars Komiks" 2/2020: "Poe Dameron: Iskra i płomień":
Cytat:
Soule wykorzystuje tutaj schemat wspominania o wcześniejszych wydarzeniach, żeby załatać luki w życiorysie Damerona bądź opowiedzieć niektóre znane już fakty z innej perspektywy. Ciekawiej robi się dopiero w drugiej połowie tego zbiorczego wydania, kiedy poznajemy dalsze losy pozostałych członków Eskadry Czarnych, a jej dowódca opuszcza Sokoła Millennium. Dzięki temu fragmentowi dowiemy się, dlaczego postać Temmina 'Snapa' Wexleya nie pojawiła się w Epizodzie 8 i jak twarde są pilotki Ruchu Oporu.
Cytat:
Kreska podkreśla rysy twarzy aktorów z filmów kinowych, a grubsze kontury wyraźnie oddzielają postacie od tła kadrów. Niestety sprawia to wrażenie nałożenia bohaterów na siłę do wcześniej przygotowanych scenerii. Dodatkowo pozy przybierane przez bohaterów oraz ich mimika są często nienaturalne - jakby ktoś robił zdjęcia nie w momencie wypowiadania kwestii, lecz kiedy otwierają usta, aby dopiero zacząć mówić.
2. "Hitman powraca!" - Joanna 'Shadov' Walczak opowiada o pierwszym tomie "Hitmana":
Cytat:
Pierwsze historie z Hitmanem, w tym epizod z Batmanem, to dość zwariowana mieszanka wszystkiego, od tajemnych sił piekielnych, smokopodobnych obcych, przez mafijne porachunki w Gotham, aż po kobiety i przyjacielskie zażyłości. Ciężko skupić się na jakimś wiodącym wątku, bo takiego tu nie ma. Zawarte w zbiorze historie to zamknięte całości, które z powodzeniem czytać można w różnej kolejności. Ennis pozostaje stały jedynie co do miejsca i pewnych pobocznych bohaterów, którzy w życiu Hitmana grają znaczącą rolę.
Cytat:
Stronę rysunkową pozostawić można do szerokiej dyskusji. Kreska Johna McCrea nie jest ani ładna, ani artystyczna. Przewijają się tu karykaturalne kadry podobne do starych komiksów, a równocześnie pełne wielu detali i świetnie kładzionych cieni. Warto zwłaszcza przyjrzeć się odcinkowi z Batmanem, w którym mokre zaułki grają pierwszoplanową rolę i idealnie harmonizują się z postacią Nietoperza.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-09, 14:42
Co my tu ciekawego dzisiaj u Nich mamy - ano to:
1. Wiktor 'Anzelm' Wieczorek - opowiada o "Super Naukolegach: 2099":
Cytat:
Scenarzysta proponuje nam ciekawą, szybko rozwijającą się intrygę, co stronę posuwając fabułę o krok do przodu bez zbędnego przeciągania. Dobrą zabawę zwiększają jeszcze dodatkowe wątki, które w efekcie prowadzą do otwartego epilogu, dającego nadzieję na kontynuację.
Cytat:
Warto przyglądać się również umieszczonym w kadrach szczegółom, ponieważ często to właśnie one mają duży wpływ na rozwój wydarzeń. Ciemne, szaro-niebieskie barwy, przywodzące na myśl neony, wraz z pożółkłymi tłami tworzą futurystyczny klimat. Wrażenie potęguje jeszcze fakt, że cała główna oś wydarzeń dzieje się w nocy, co pomaga utrzymać w czytelniku napięcie związane z ciągłym ukrywaniem się grupy bohaterów.
2. "Nie ma to jak rodzina" - natomiast AdamWaskiewicz dzieli się z nami uwagami po lekturze "Lojalnych synów i córek", którzy stanowią część szóstą "Odrodzenia":
Cytat:
Akcja, z początku rozwijająca się nieśpiesznie, nagle gwałtownie przyspiesza, a wydarzenia okazują się zaskoczeniem dla czytelnika i bohaterów.
Cytat:
Niektóre wątki zakończone są naprawdę dobrze (przez co kontrast sprawia, że te ucięte nazbyt topornie tym bardziej rażą), ciekawie prezentują się nowi bohaterowie wprowadzeni do opowieści. Bardzo podoba mi się sposób ukazania życia Odrodzonych za ogrodzeniem faktycznego więzienia. Ograniczenie przestrzeni zawsze sprzyja kumulowaniu emocji, zagęszczaniu atmosfery i daje pole do uwypuklenia związków pomiędzy postaciami, które zostają pozbawione pola manewru, nie mogąc nawet oddalić się od siebie nawzajem.
Cytat:
Choć od strony fabularnej można czuć lekkie rozczarowanie, to raz jeszcze nie zawodzi kreska Mike'a Nortona (i kolory Marka Englerta). Śnieżne pustkowia Wisconsin powoli ustępują rodzącej się wiośnie, ale nie znajdziemy na kadrach soczystej zieleni. Barwy cały czas są przytłumione, podkreślając nastrój opowieści o Odrodzonych, a jedynym kolorem, jaki wybija się na tym tle, jest krwista czerwień, której w tym tomie dostajemy znacznie więcej niż w poprzednich.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-17, 14:18
"Dobrymi chęciami..." - "Cesarz" czyli tom trzeci cyklu "X-O Manowar" w uwagach Joanny 'Shadov' Walczak:
Cytat:
Wyraźnie widać, że po emocjonujących wydarzeniach w dwójce, Matt Kindt próbuje skupić się na aspektach oraz problemach planety Gorin.
Cytat:
Tak naprawdę jedynie zarysowuje różnice poglądów, problemy w rodzaju wyczerpujących się zasobów i zmagania na scenie politycznej. Ledwo co usłyszymy o jednym konflikcie, już pojawia się kolejny. I tak w ciągu dwóch rozdziałów Gorin staje się w planetę pogrążoną w wielkim chaosie, a my tak naprawdę praktycznie nie wiemy dlaczego.
Cytat:
Cesarz ma jednak niesamowitą zaletę, która z powodzeniem rehabilituje jego negatywne aspekty: mowa o stronie wizualnej. Clayton Crain (Ghost Rider: Droga ku Potępieniu) i Renato Guedes (Wolverine) wykonali niesamowitą pracę, zmieniając klimat X-O Manowara, na mroczniejszy, bardziej tajemniczy.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-06-23, 07:59
Takie oto trzy nowości z tego serwisu w ten deszczowy wtorek :
1. "Intymne życie piratów" - Marcin 'Karriari' Martyniuk opowiada o zatytułowanym "Blizny" drugim tomie "Barakudy":
Cytat:
"Blizny" są kontynuacją pod wieloma względami udaną, aczkolwiek przytrafiło się parę negatywnych elementów rzutujących na końcową oceną. Mowa tu chociażby o wątkach romantycznych – o ile ten dotyczący Marii faktycznie bawi, o tyle pozostałe niebezpiecznie odbijają w kierunku banalnych romansideł klasy B.
Cytat:
Od strony graficznej wciąż jest więcej niż dobrze. Jérémy Petiqueux to gwarant rysunków na wysokim poziomie i druga odsłona Barakudy potwierdza tę tezę.
2. "Superbohater bez ikry" - Balint 'balint' Lengyel omawia "Oświeconych" czyli pierwszy album "Nieustraszonego Szpaka":
Cytat:
Ogólnie rzecz ujmując autorzy zaadaptowali oklepane motywy superbohaterskie oraz superłotrowskie do swoich lokalnych, nazwijmy to po imieniu, potrzeb.
Cytat:
Generalnie można odnieść wrażenie, że komiks powstał nieco na kolanie. Wrażenie to wzmacnia zresztą formuła zeszytowego wydania. Należy stwierdzić, że autorzy powinni wrócić do pracy, rozwinąć pomysł, nadać głębię scenariuszowi, może zadbać o jakieś oryginalne pomysły i smaczki, po czym wrócić z czymś, co przyjmie formę pełnoprawnego albumu.
3. "Ciężkie czasy wymagają silnych ludzi" - po raz drugi dzisiaj Balint 'balint' Lengyel teraz o albumie "Papieże w historii" #2: "Leon Wielki. Pogromca Attyli":
Cytat:
To po prostu dobrze się czyta, zaś osoby, których tematyka upadku Imperium Romanum dotychczas średnio interesowała, otrzymały szansę lepszego poznania zagadnienia oraz zrozumienia bolączek trawiących państwo, począwszy od wrogów zewnętrznych, przez mierność rządzących, aż po konflikty religijne.
Co więcej, w albumie wygospodarowano przestrzeń na materiały dodatkowe: mapkę z zaznaczoną wędrówką ludów, dwie strony materiałów o papieżu, notki o Attyli oraz Genzeryku, a także leksykon objaśniający pojęcia.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-17, 12:58
"Bycie mutantem nie dla wszystkich" - Joanna 'Shadov' Walczak i Jej wnioski po przeczytaniu tomu pierwszego "Astonishing X-Men":
Cytat:
Dzięki świetnej narracji od pierwszych stron uderza emocjonalny charakter opowieści. Główną zasługą takiego stanu rzeczy jest osadzenie mutantki Kitty Pryde jako kolejnego członka X-Men, oraz pomocy dydaktycznej w prowadzeniu zajęć w szkole Xaviera. Co ważne, Whedon wykorzystuje ją, aby odświeżyć zastane już relacje pomiędzy członkami X-Menów: Cyclopsem, Beast, Emmą Forest i Wolverinem. I to dzięki niej na starą gwardię mutantów patrzy się nieco z boku.
Cytat:
W międzyczasie scenarzysta nie pozostawia jednak miejsca na puste pola. Nawarstwiające się problemy z lekarstwem rzucają na korporację Benetech nowe światło i kilka podejrzanych informacji.
Cytat:
"Astonishing X-Men" to rysunkowe dzieło Johna Cassaday i kolorystyczne Laury Martin, którzy poprawnie obeszli się z historią. Średnio szczegółowe plansze dobrze zarysowują przygody X-Menów, a od czasu do czasu czeka i kilka ciekawych ujęć.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-20, 12:37
"Ilu Spectorów zmieści się w kaftanie?" - Marcin 'Karriari' Martyniuk - będąc "nastym" opowiada o "Moon Knight":
Cytat:
Fabularnie jest nieźle, jednakże na największe pochwały zasługuje mieszanie naszego świata z jego egipską "nakładką". Na przestrzeni całego komiksu Lemire wielokrotnie serwuje nam rzeczywistość widzianą oczami Moon Knighta. Efekt? Znakomity! Piaski sięgające wysokich pięter wieżowców, wydmy na ulicach Nowego Jorku, piramidy wyrastające ponad budowle i ciemne niebo rozżarzone licznymi gwiazdami.
Cytat:
To przemyślana i porządnie skomponowana opowieść o niszowym superbohaterze, ozdobiona pięknymi, klimatycznymi ilustracjami, na których artyści śmiało zmieszali ze sobą różnorakie stylistyki.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-21, 18:53
"Paryż jest we Francji, a Praga w sercu" czyli Balint 'balint' Lengyel dzieli się uwagami po zapoznaniu się z albumem "Praga Gada" #6: "Wiechem trzy!":
Cytat:
Podobnie jak miało to miejsce przy poprzednich odsłonach, historie komiksowe poprzedzone zostały obszernym wstępem Olszewskiego, który tym razem mniej koncentruje się na apologecie warszawskiej gwary, a bardziej na przedstawieniu mentalności oraz niepisanych zasad koegzystencji zwykłych mieszkańców prawobrzeżnej Warszawy. I ponownie lektura przedmowy jest wartością samą w sobie.
Cytat:
A same opowieści? Sprawa przedstawia się jak w typowym zbiorze krótkich form: jedne są wyborne i z każdym kadrem pieszczą zmysły odbiorcy czy to za sprawą scenariusza, czy też dzięki oprawie artystycznej, inne zaś błyskawicznie giną w odmętach zapomnienia.
Cytat:
Najnowsza odsłona ponownie udowadnia, że komiksowa inicjatywa Praga Gada jest rzeczą i niezwykłą, i niesłychanie potrzebną. To kawał naszej historii, tej powszedniej, najzwyklejszej, ale i najbardziej autentycznej.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-25, 10:31
"Być herosem". Również Joanna 'Shadov' Walczak wzięła na tapet album "Silver Surfer. Przypowieści":
Cytat:
Każda przygoda wystawia jego przyrzeczenia na próbę, a nowe gatunki utwierdzają go w przekonaniu o swoich słabościach i ograniczeniach. Co ważne, bohater zawsze ukazany jest przez pryzmat odczuć i myśli osoby, która posiada kosmiczna potęgę i widziała niejedno. Dialogi są głębokie, a postać Silver Surfera zawsze porusza kilka stron konfliktu, dotyka czułych punktów i jednoczy rasy w obliczu wspólnych zagrożeń.
Cytat:
Rysunkowo mamy tu całkiem spory wachlarz umiejętności. Każdy artysta zaczynając od Moebiusa, a kończąc na Tana Enga Huata zaprezentowali swoje unikalne style, które lepiej lub gorzej dopasowały się do histori.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-07-31, 11:32
W dniu dzisiejszym zachęcam do przeczytania takich oto artykułów z tego serwisu:
1. "Opowieści o budowaniu i niszczeniu" - Balint 'balint' Lengyel jako pierwszy opowiada o albumie "Minecraft: Opowieści ze Świata Podstawowego":
Cytat:
Nie ukrywam, że zarówno lekturze komiksu, jak i niniejszemu tekstowi, przyświecała idea weryfikacji albumu pod kątem rodzicielskim. Nie będę kłamał, dorosły czytelnik, o ile nie jest niesamowitym, wręcz unikatowym fanem Minecrafta, w recenzowanym komiksie nie znajdzie dla siebie zupełnie niczego. Takie są fakty i bynajmniej nie jest to zarzut tylko jasne określenie docelowej grupy odbiorców.
Czy w związku z tym mogę polecić album jako lekturę dla dzieciaków? Mam tutaj sporo obaw: jedne utwory są naprawdę niezłe i niosą ze sobą walory edukacyjne, inne zaś są nieco zbyt wulgarne i przekraczają granice słownictwa dla dzieci.
2. "Wielka mądrość małej dziewczynki" - i ten sam recenzent będąc drugim zachwala tom pierwszy "Mafaldy. Wszystkich komiksów":
Cytat:
Warto podkreślić przebogatą tematykę poruszaną w komiksie. Owszem, kilka wątków przewija się regularnie, chodzi przede wszystkim o spojrzenie małej bohaterki na wielki świat czy zamiłowanie Felipe do szachów. Obok tego pojawiają się zarówno tematy lekkie i zabawne, choćby kwestia istnienia cywilizacji pozaziemskiej czy geografia naszej planety, jak i zdecydowanie bardziej poważne, dotyczące spraw społecznych, posiadania rodziny czy światowej polityki. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-08-09, 09:06
"Wrzucamy wyższy bieg" - tak swoją recenzję zatytułowanego "Naprzód!" siódmego tomu "Odrodzenia" określił AdamWaskiewicz:
Cytat:
Jednoznacznie pozytywnie oceniam niektóre z nowych wątków i związanych z nimi postaci debiutujących w Odrodzeniu. Mimo że z główną osią intrygi łączą się luźno, to wyraźnie podkreślają, że życie mieszkańców Wausau, tak miejscowych, jak i przyjezdnych, nie obraca się wyłącznie wokół zmartwychwstania, że mają oni swoje życia i swoje sprawy, a nawet jeśli niektórzy starają się wykorzystać do własnych celów niecodzienne warunki panujące w miasteczku, to niekoniecznie musi się to wiązać bezpośrednio z powrotem zmarłych do życia.
Cytat:
Drugą kwestią pozostaje - niestety - wrażenie, że jeśli chodzi o odkrycie źródeł Odrodzenia, nadal drepczemy w miejscu, do rozwiązania głównej zagadki nie przybliżając się ani o krok.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-08-13, 05:59
"Czarodzieje też krwawią". Dzisiaj także AdamWaskiewicz - na temat zatytułowanego "Kult Kogi Thuna" pierwszego tomu "Conana - Miecza barbarzyńcy":
Cytat:
Mimo, że Kult... wykorzystuje doskonale znane motywy i elementy, które możemy kojarzyć z historii o przyszłym królu Aquilonii, to nie jest to nawet luźna adaptacja żadnego z opowiadań Howarda ani jego epigonów. Derry Duggan tworzy własną fabułę, która jednak znakomicie wpisuje się w pulpową konwencję oryginalnych tekstów o Cymmeryjczyku.
Cytat:
Z fabułą - na dobre i na złe - współgra kreska Rona Garneya: toporna, chropawa, daleka od dokładnie wycyzelowanych grafik otwierających Narodziny legendy.
Cytat:
Kult Kogi Thuna to zamknięta, autonomiczna całość i autor zadbał, by nie pozostawić żadnych niedomkniętych wątków, które dałoby się wykorzystać w kolejnych historiach - przekonamy się, czy podobny model zostanie przyjęty także w kolejnych tomach serii.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-08-31, 17:09
1. "Sceny z życia Cymmeryjczyka" - AdamWaskiewicz pisze o księdze pierwszej tytułu "Conan Barbarzyńca": "Życie i śmierć Conana":
Cytat:
Chociaż może wydawać się, że taka forma nie sprzyja snuciu spójnej opowieści, to twórcom udaje się ukazać dojrzewanie bohatera. Conan z porywczego, zapalczywego młokosa przeradza się w doświadczonego i mądrego władcę, który z czasem przekonuje się, że korona niewiele różni się od kajdan, a życie w klatce, nawet ze złotymi prętami, nie może równać się z nieskrępowaną wolnością. Tym bardziej, że jako awanturnik, Conan ukazany na kartach albumu okazuje się niemal nadczłowiekiem, wyrzynającym w pień całe zastępy wrogów, bez szwanku wychodzącym ze starć z potwornymi monstrami, nielękającym się nikogo i niczego. Choć nie mogę powiedzieć, by taka wizja szczególnie przypadła mi do gustu, to bez wątpienia nie jest ona pozbawiona swoistego uroku, a w jakimś stopniu dobrze wpisuje się też w portfolio wydawnictwa - choć, patrząc na starsze komiksy Marvela o Conanie, wydawane przed laty przez TM-Semic, mam wrażenie, że znacznie bliższe były one literackiemu pierwowzorowi.
2. "Do wakacji tak blisko i tak daleko" - natomiast Balint 'balint' Lengyel mierzy się z zatytułowanym "1988 Wężowisko" trzecim tomem "Deadly Class":
Cytat:
A jednak Deadly Class ma w sobie to coś, co sprawiło, że trzeci tom w zasadzie przeczytałem jednym tchem i - miejscami wręcz bez problemu - udało mi się przełknąć absurdalność fundamentu tego cyklu. Kluczem do sukcesu są bohaterowie wykreowani przez Remendera. To paczka, której ewolucję śledzi się ze sporą przyjemnością. Nie jest to rzecz na miarę Paper Girls, przynajmniej jeszcze przez chwilę, ale pogłębiające się relacje oraz konflikty pomiędzy postaciami, jak i rozterki samego Marcusa przedstawione zostały naprawdę udanie i w tym nieciekawym świecie są jednym z trzech jasnych punktów.
Cytat:
Wes Craig niewątpliwie nie jest najwybitniejszym artystą, lecz rzemieślnikiem, który jednak wykonuje swoją pracę bez zarzutu. Emocje, tak ważne w przypadku obcowania z nastolatkami po przejściach, widoczne są dla czytelnika jak na dłoni. Ujęciom akcji w żadnym wypadku nie można odmówić dynamiki, a ogólny poziom szczegółowości można uznać za satysfakcjonujący.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-03, 18:49
Kolejne dwa artykuły:
1. "Końcoworoczne after party w szkole zabójców" - o "Deadly Class" (wyd. zbiorcze) #4: "1988 Umrzyj za mnie" pisze Balint 'balint' Lengyel:
Cytat:
Remender wciąż buduje swoją historię, opierając się o liczne retrospekcje, przybliżające czytelnikowi bohaterów. Nawet jeśli przeżycia młodzieży są jednakowo traumatyczne i mocno patologiczne, to jednak nadają im głębi psychologicznej, dzięki której łatwiej jest zrozumieć motywację poszczególnych uczniów, a w wielu przypadkach trudniej jest się z nimi rozstać. Mimo zbliżenia, jakie następuje pomiędzy czytelnikiem a protagonistami, nigdy nie można być pewnym ich kolejnych posunięć, a bieg wypadków potrafi zaskoczyć. Scenarzysta - i to należy napisać wprost - spisał się na medal.
Cytat:
Wes Craig zaprezentował ten sam wachlarz umiejętności, co w poprzednich tomach. I muszę przyznać, że im dłużej obcuję z jego ilustracjami, tym bardziej się do nich przekonuję. Raz, że są dobre, stosunkowo szczegółowe oraz trafnie oddające stan psychiczny bohaterów, a dwa, znakomicie uzupełniają się ze scenariuszem.
2. "Coraz bliżej końca..." - Joanna 'Shadov' Walczak i opinia o zatytułowanym "Krwawa kiszka" dziesiątym tomie cyklu "Chew":
Cytat:
Layman od pierwszego tomu budował swoje misterne uniwersum i przy każdej części czytelnik miał do spamiętania kolejnych dziwacznie uzdolnionych ludzi. Nie inaczej jest i w tym tomie, z tą różnicą, że historia staje się coraz bardziej absurdalna, a część bohaterów wydaje się doklejona na siłę. Ale w tym właśnie tkwi urok "Chewa", którego karty wypełniają niesamowite pomysły autora.
"Chew" z każdym tomem dojrzewa również rysunkowo. Porównując ostatnie części do pierwszej, trzeba powiedzieć, że kreska Roba Guillory'ego jest schludniejsza, pewniejsza i pełna detali. Chu i pozostali szczególnie zyskują przez wyraziste rysy oraz dzięki kolorom i kontrastowej stylistyce.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-05, 05:15
Sobotnią komiksową przygodę rozpoczynam od dwóch analiz z tego serwisu:
1. "Organizacja ponad organizacjami" - Marcin 'Karriari' Martyniuk będąc siódmym dzieli się uwagami po lekturze noszącego tytuł "Nadejście Lewiatana" drugiego tomu "Superman Action Comics":
Cytat:
Cieszy, że postacie pozbawione trykotów nie są tutaj jedynie uzupełnieniem dla konfrontacji Lewiatana z Supermanem. Pomogły w tym chociażby sceny pokazujące intensywne życie redakcji Daily Planet, choć z drugiej strony są one przeładowane pod względem dialogów.
Bendis poradził sobie ze stworzeniem ciekawej historii, jednak w paru miejscach odbyło się to kosztem logiki.
Cytat:
Od strony graficznej to solidnie przygotowane superhero. Steve Epting i Yannick Paquette zadbali, aby nawet przy nadpodaży kwestii dialogowych warto było wodzić wzrokiem po obrazkach.
2. "Nowy początek" - natomiast AdamWaskiewicz jest czwartym, który wziął się za bary z zatytułowaną "Zostań jeszcze przez chwilę" ósmą częścią "Odrodzenia":
Cytat:
Trzeba przyznać, że w finale serii dzieje się dużo, a choć w trakcie poprzednich tomów namnożyło się wątków, to Tim Seeley zamyka je całkiem sprawnie i daje poczucie łączenia luźnych nici w jedną spójną całość. Niestety, przy bliższym spojrzeniu na całokształt może okazać się to jedynie sprytną iluzją, umiejętnym maskowaniem fastrygi.
Cytat:
Finał (a zwłaszcza epilog) może nie zaskakuje, ale czyta się go naprawdę bardzo dobrze.
Cytat:
Pochwalić wypada także kreskę Mike'a Nortona i kolory Marka Englerta - raz jeszcze stonowane barwy otoczenia mieszają się z krwistą czerwienią, której z każdym kolejnym zeszytem jest coraz więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach