Kolejna tragedia, kolejna walka i kolejne rozczarowanie. Tak bohaterów, których sojusze się rozpadły, jak i czytelników, którzy widzieli to już dziesiątki razy i chcieliby w końcu czegoś nowego.
Cytat:
Ale jest też nadzieja. Pojawia się coś nowego i może być intrygująco, choć jednocześnie znów trąci to kiczem. Niemniej i tak zeszyt ten czyta się nieźle, ma kilka świetnych momentów, a szata graficzna jest naprawdę udana.
2. "Kolejna rewolucja w Marvelu" - "Empyre: Fallout Fantastic Four" #1 (2020) - omawia również "WKP":
Cytat:
Fabuła tego komiksu jest właściwie prosta jak drut.
Cytat:
... ale kiedy opadają emocje pojawia się też irytacja. O ile temat broni jest poprowadzony ciekawie i daje interesujące perspektywy na przyszłość (uwagi drobny spoiler: jest szansa powrotu do czasów, kiedy wszechświaty dopiero się rodziły i może dowiemy się kilku rzeczy o ówczesnych postaciach, choćby tych widocznych w Anihilacji), o tyle kwestia powrotu zza grobu pewnej postaci drażni. Wiem, że w Marvelu tylko Gwen i wujek Ben pozostaną martwi, a reszta będzie konać i wracać, ale w tym wypadku można było sobie darować zmartwychwstanie.
Cytat:
Tak czy inaczej jednak Empyre: Fallout Fantastic Four to dobre podsumowanie eventu i dobry komiks.
Fabuła Marvel’s Avengers jest bardzo filmowa (w dobrym tego słowa znaczeniu) i dostosowana do dzisiejszych standardów. Jest dużo, szybko i mocno.
Cytat:
Rozgrywka jest bardzo prosta. Z racji iż jest to w większej części tak zwany Beat’em up, czyli po naszemu nawalanka - głównym celem graczy przez większość czasu będzie przedostanie się z punktu A do punktu B, pozbywając się po drodze setek najróżniejszych przeciwników. Raz słabszych, raz silniejszych, a także bossów. Każdy nasz oponent posiada w sobie coś ciekawego, w tym swoje mocne, jak i słabe strony.
Cytat:
Jeśli liczycie na otwarty świat w Avengersach to nie, tego tu nie uświadczymy. Ten nie jest tu jednak w ogóle potrzebny. Poziomy są wystarczająco zróżnicowane, a przede wszystkim duże. Mamy tu tundrę, lasy, kaniony, pustynię, tereny miejskie, różniaste magazyny, laboratoria i podziemia. Po co komu w takim tytule coś więcej w kwestii lokacji i ich wielkości?
Cytat:
Graficznie MA prezentuje się naprawdę nieźle.
Cytat:
Przede wszystkim na pochwałę zasługują świetne projekty postaci, które NIE SĄ FILMOWE, bo nie miały takie być od początku. Bazowano tu bardziej na komiksach, aniżeli na produkcjach Marvel Studios. Ani razu nie było sytuacji, żebym powiedział sobie, że ktoś wygląda tu źle czy nieodpowiednio.
Cytat:
Marvel’s Avengers to gra, która okazała się być dla mnie strasznie przyjemnym doświadczeniem, bo dostałem swoje ukochane postaci w najlepszym, dopracowanym wydaniu. Każdy członek Mścicieli jest inny, oferuje inne doświadczenia, a sama gra celuje właśnie w to, czym Avengersi stali od zawsze - we współpracę.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-16, 05:21
"Lynn" omawia "Web of Venom: Wraith" #1 (2020). Uśmiechamy się do Niej i do "Planety Marvel" :
Cytat:
Fabuła autorstwa Donny’ego Catesa jest kontynuacją przygód Wraitha po jego epizodzie ze Strażnikami Galaktyki. Bardzo podoba mi się to, że w ciekawy sposób ukazano tu determinacji protagonisty w dążeniu do celu. Jakiego? Głównie chodzi o poszukiwanie swojej tożsamości oraz radzenie sobie z wewnętrznym konfliktem, a to wszystko przez spotkanie twarzą w twarz z samym bogiem symbiontów. Ta dwójka jest koniec końców i na swój dziwny sposób ze sobą połączona.
Cytat:
Oprawa graficzna, za którą odpowiada Guiu Vilanova, jest utrzymana w ciemnych, mrocznych tonach.
Cytat:
Mrok również odpowiednio uwypukla sylwetkę, a także bladą jak ściana karnację głównego bohatera.
Cytat:
W czasie opowieści podróżujemy przez różne miejsca, które sprawiają, że oderwanie wzroku od zeszytu jest dość trudne i nie nudzi czytelnika. Lokacji jest dużo i nie sposób przyzwyczaić się tylko do jednej z nich.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-18, 20:13
"Grzechy Osborn" - na zakończenie dzisiejszej doby kolejny nadesłany przez ten serwis artykuł. Dzisiaj jest to omówienie otwarcia "Amazing Spider-Man: The Sins Of Norman Osborn". Pisze "WKP". Dziękujemy :
Cytat:
Amazing Spider-Man: The Sins Of Norman Osborn to pełna akcji fabuła, która wraca do dwóch ostatnich dekad minionego stulecia, ich dynamicznych, pełnych walk historii i mroku, która spodoba się szczególnie tym wychowanym na tm-semicowych zeszytówkach. Jednocześnie to po prostu jeszcze jeden dobry Pająk, który czyta się szybko i przyjemnie, ogląda też całkiem nieźle (choć rysunki mogłyby być lepsze niestety) i dobrze przy tym bawi.
Marvel ma coś, czego w DC niemalże próżno jest szukać - kobiece bohaterki skrojone w sposób lekki, zabawny i łączący w sobie prawdziwą kobiecość z niewinną nutą.
Cytat:
Ale jest tu jednocześnie także akcja, dobry klimat, udana fabuła... Najważniejsze jednak okazują się same bohaterki i oprawa graficzna, która jest jasna, zwiewna i kolorowa. Czyli taka, jaka powinna być - doskonale pasująca do płci pięknej i świetnie uzupełniająca treść.
2. "Człowiek z żelaza powraca" - "Iron Man" #1 (2020) - również "WKP":
Cytat:
Niniejszy zeszyt to kawał dobrego, sentymentalnego komiksu, który przedstawia nowy start losów Iron Mana. Start, który ma szansę spodobać się nowym odbiorcom, a starych autentycznie kupi. Akcja jest niezła, klimat tak samo, postać ukazana została dobrze, choć jeszcze nie wykorzystano potencjału tematu, a wszystko to doczekało się iście rewelacyjnych, fotorealistycznych ilustracji, które tylko podnoszą jakość.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-22, 16:08
"Staruszek Miniony" - wtorek przyniósł nam od Nich tekst o noszącym tytuł "Życia minione" szóstym tomie "Staruszka Logana". Pisze "WKP" - dziękujemy :
Cytat:
Superbohater przeżywający jeszcze raz najważniejsze chwile swojego życia? To zna każdy miłośnik komiksów. Wątek ten zresztą został znakomicie i chyba niedoskonałej wykonany w znanej także w Polsce opowieści "Amazing Spider-Man: Wszystkiego najlepszego". Nie zmienia to jednak faktu, że Lemire zbudował na tym bardzo udaną historię.
Cytat:
Fabuła, jak zawsze jest dobrze pomyślana, konkretnie rozpisana, ma do tego odpowiednie tempo, a Lemire stara się zbudować należyty klimat. Na nudę nie ma tu miejsca, , a postacie zostały naprawdę dobrze nakreślone.
Cytat:
Jeśli chodzi o grafiki, Filipe Andrade to rysownik, którego może nie uwielbiam, a na początku mnie nie kupował, jednak teraz w końcu się do niego przekonałem. Słabiej wypada Eric Nguyen, ale jako ogół "Życia Minione" to po prostu dobry komiks dla miłośników Wolverine’a i X-Men.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-09-26, 17:59
Dzisiejsze wieczorne prezenty (autorem których jest "WKP") od tego serwisu - dziękujemy :
1. "Empyre" nadal żywe"" - "Immortal She-Hulk" #1 (2020):
Cytat:
Okładka sugerowała kiczowate czytadło rodem z lat 90., kiedy to muskulatura bohaterów była tandetnie przerysowana, a mrok wciskany na siłę. Na szczęście okazało się, że w środku czeka na nas niezła, lekka historia w duchu ostatnich dokonań Marvela na polu kobiecego komiksu.
Cytat:
Najlepiej wypada jednak i tak szata graficzna. Delikatna, jasna, uzupełniona o dość prosty, ale barwny kolor. Doskonale pasuje do tej historii i do wspomnianej tradycji kobiecych historii.
2. "Nic nie powstrzyma władcy murów!" - "Juggernaut" #1 (2020):
Cytat:
Po pierwszym zeszycie nie wiem czy mi się to podobało, czy nie. Ale za to czytało się całkiem nieźle, a co więcej zbudowane zostało na sentymentach i oldschoolowej stylistyce.
Cytat:
Ale nawet jeśli fabularnie rzecz nie przypadłaby Wam do gustu - a za wiele przypaść nie ma co, bo to kolejny akcyjniak jakich wiele - znakomite, mroczne i dopracowane ilustracje ratują ten komiks.
3. "eXtra komiks!" - "X of Swords: Creation" #1 (2020):
Cytat:
Bardzo dobry komiks. Extra komiks, chciałoby się powiedzieć. Ale chyba nikt, kto czytał poprzednie zeszyty z mutantami w wykonaniu Hickaman nie miał co do tego wątpliwości. Nawet jeśli wiedział, że nie czeka tu na niego nico oryginalnego.
Cytat:
Akcja zaczyna się już na samym początku i chociaż są tu wolniejsze momenty, pisarz ni zdejmuje nogi z gazu. Fabuła nie zwalnia więc tempa, intryguje, a wolniejsze momenty są niczym cisza przed burzą. Do tego mamy tu świetny klimat zbudowany dzięki znakomitym ilustracjom.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-03, 13:37
Na rozpoczęcie nowego miesiąca "Planeta Marvel" przygotowała takie oto wypowiedzi, których autorem jest "WKP" - super :
1. "Hulk na tropie" - "Immortal Hulk": "The Threshing Place" #1 (2020):
Cytat:
Nie oszukujmy się, Lemire nie chciał tu szukać żadnych nowości. Właściwie wziął to, co dla Hulka najważniejsze, typowe, charakterystyczne, wrzucił do jednego wora, wymieszał ze sobą i spróbował połączyć w jedno za pomocą gliny życiowej historii. I wyszło mu to naprawdę bardzo, bardzo dobrze.
Cytat:
Całość zaś wieńczą udane ilustracje. Co prawda Del Mundo nie do końca mnie kupuje, ale jego prace tu są udane i pobrzmiewa w nich nuta sentymentu.
Są tacy bohaterowie, których śmiało można nazwać dziećmi swoich czasów i... w owych czasach pozostawić, wracając do nich czasem z sentymentu.
Cytat:
"Shang-Chi" (2020) #1 to sztampa. Nic ciekawego się tu nie dzieje. Czyta się to lekko, ale nic poza tym. Całość ratują udane ilustracje, ale fabuła jest zwyczajnie nijaka.
Cytat:
Coś na poziomie komiksów "Street Fighter". Szkoda. Mogło być ciekawie, został tylko kolejny zeszyt dla zagorzałych fanów.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-08, 19:50
"Młodzi herosi kontra zło" - minęło pięć dni i mamy następny tekst od "Planety Marvel" - tym razem jest to wypowiedź o pierwszej odsłonie "Champions" (2020) a recenzuje "WKP" - jesteśmy ukontentowani :
Cytat:
To po prostu niezły komiks rozrywkowy, który swój urok ma i zapewnia przyzwoitą rozrywkę.
Cytat:
Akcja skoncentrowana, skondensowana wręcz, dynamiczna, wypełniona udanymi momentami (nie chcę Wam wszystkiego zdradzać, bo warto zeszyt przeczytać i odkryć, co oferuje) i lekkością. Jest tu humor, jest dobre tempo i są udane ilustracje, dość cartoonowe, ale akurat dobrze pasujące do tej historii.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-19, 16:56
"Flash i Eddie, a Venom pośrodku" - "Amazing Spider-Man. Globalna sieć" #08: "Venom Inc." recenzuje "SQ" - dzięki :
Cytat:
Bardzo fajnie pokazane są tu relacje pomiędzy gospodarzami i symbiontem, szczególnie w momencie finałowej konfrontacji. W rezultacie dochodzi bowiem do “czegoś” i nie wiadomo na dobrą sprawę, co z tym fantem dalej zrobić. Trochę to tajemnicze, ale przez to ciekawe. Dzięki całej tej otoczce na pewno nie można powiedzieć, że "Venom Inc". jest niezaskakujące czy sztampowe. Przeciwnie. Dostajemy zmianę statusu quo i element zaskoczenia, których człowiek naprawdę się nie spodziewa.
Cytat:
Muskuły do przesady, hektolitry adrenaliny i te sprawy. Moje odczucia najlepiej wyraża angielskie słowo “rough”, co po naszemu oznacza “szorstki”. Mówiąc inaczej - jest z pazurem, zębiskami i podwójnym bicepsem. Nawet paleta barw jest ciemniejsza, aby przypadkiem zbyt wesoło nie było. Warto również zwrócić uwagę na to, że większość scen ma miejsce w nocy, co dodatkowo wpływa na klimat komiksu.
"Maximum symbionts" - od razu wypowiedź od Michała Lipki, któremu również dziękujemy :
Cytat:
Jak na event przystało, mamy tu solidną akcję, dobre tempo, sporo bohaterów i tym podobne sprawy. Sama fabuła to sentymentalne odbicie opowieści, które już znamy, a które rozpalały wyobraźnię czytelników w latach 90. XX wieku. Wszystko to czyta się przyjemnie, bez chwili znudzenia - i bez refleksji także, ale minął czas, kiedy "Spider-Man” potrafił być refleksyjny. I nie ma tu też większych zaskoczeń, ale i tak czytelnik dobrze bawi się zanurzając w opowieść.
Cytat:
Nieco słabiej wypada szata graficzna, bo cartoonowe rysunki Sandovala i Stegmana nie tworzą dostatecznie mrocznej atmosfery. Gdyby tak narysował to np. Adam Kubert albo chociaż Humberto Ramos (pamiętacie jego "Spectacular Spider-Man: Głód”?), rzecz wypadłaby lepiej, niemniej wciąż jest to niezły graficznie album, który nie rozczarowuje, nawet jeśli nie zachwyca. I ma swoje naprawdę udane momenty.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-19, 20:05
"Strażnicy z problemami" - na dobranoc w dniu dzisiejszym ponownie ten serwis - tym razem z omówieniem zatytułowanego "Brak porozumienia" pierwszego tomu "Strażników Galaktyki" - pisze "WKP" - cieszymy się :
Cytat:
Co trzeba oddać Gerry’emu Dugganowi, to to, że naprawdę starał się, by jego run "Strażników Galaktyki" był jak najbardziej dynamiczny, widowiskowy i udany. O dziwo to, na co najbardziej liczyłem, czyli humor, jest w tym wypadku nieco przytłumiony, ale za to sama akcja, jej tempo i rozmach robią wrażenie.
Cytat:
Kreska jest lekka i prosta, mocno cartoonowa i kolorowa, ale pasuje do treści. Czasem album wypada lepiej pod tym względem, czasem gorzej, ale jako całość jest udany i nie znajdziecie tu momentów, które by zawiodły.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-24, 14:30
"Nocny Wilkołak" - dawno gdyż aż pięć dni nie było nic od Nich - no to dzisiaj jest - "WKP" jako pierwszy opowiada o pierwszym tomie "Werewolf By Night" (2020) - dziękujemy :
Cytat:
Fabuła jest tu kiepska - a mówi to Wam fan horrorów, który na wiele głupot jest w stanie przymknąć oko - akcja nijaka, bohaterowie nudni, a dialogi drętwe. Niestety nie ratują tego wszystkiego rysunki, bo te nie mają za grosz klimatu. Typowo współczesne, barwne, lekkie, jak z komiksu dla dzieci, nawet mimo pozornego mroku nie budują żadnego nastroju. W konsekwencji czytelnicy dostają kolejny odgrzewany kotlet. Ten jednak odświeżano już tyle razy, że spalono go i nie da się zjeść.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-27, 19:39
"Punisher Max" #9 - wypowiada się jako trzecia "Lynn" - fajnie :
Cytat:
Fabuła komiksu jest niezwykle przemyślana i wartka, do tego podszywana jest retrospekcjami, które często zaburzają bieg wydarzeń, ale i tym razem są one dodane w odpowiednich miejscach, tłumacząc dlaczego Frank wybrał taką, a nie inną drogę. Cały komiks jest przepełniony przemocą, która jest nieodzownym elementem życia Punishera.
Cytat:
Osobiście uważam, że jedynym minusem jest tutaj sposób rozprawienia się z Bullseyem. Myślałam, że zakończenie ich walki będzie o wiele bardziej spektakularne.
Cytat:
Co do warstwy artystycznej Steve’a Dillona - zawsze narzekałam na jego kreskę i zbyt pośpiesznie wykonane rysunki, chociaż tym razem pozbawiona detali, sztywna i wręcz zimna kreska, fantastycznie oddała klimat całej opowieści, dodając jej powagi i elementów grozy. Kolorystyka spod ręki Matta Hollingswortha jest fantastycznie dobrana do stylu Dillona. Pełno tu kontrastujących ze sobą barw. Rysunki nadają jeszcze większej brutalności całemu tomowi.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-28, 15:41
"U mutantów źle się dzieje" - "wkp" jako pierwszy opowiada o zatytułowanym "Bunt w Instytucie Xaviera" trzecim tomie "New X-Men" - dzięki :
Cytat:
Mucha Comics powraca z trzecim tomem New X-Men, a wraz z nim coraz bardziej zbliża się do zakończenia runu Granta Morrisona, który chciał uczynić przygody mutantów atrakcyjnymi dla nowych odbiorców. I mu się to całkiem dobre udało.
Cytat:
Morrison postarał się bowiem nie tylko, żeby rzecz była atrakcyjna dla nowych odbiorców, a stałym czytelnikom serwowała wiele smaczków, ale przede wszystkim by każdy jej story arch był zamkniętą, samodzielną opowieścią, połączoną z innymi, ale nie zmuszającą fanów do poznania całej reszty. Jednocześnie są to historie pełne akcji, skupione na bohaterach i problemach, nie pozbawione epickich scen, ale i nuty czegoś ponad - jak choćby rozważań na temat tolerancji, odmienności i tym podobnych kwestii.
Cytat:
Świetnych ilustracji w wykonania Franka Quitely’ego jest mniej, ale mamy tu znakomite prace Kerona Granta, Phila Jimeneza i Chrisa Bachalo. Dzięki temu album jest różnorodny, czasem realistyczny, czasem cartoonowy, ale wpadający w oko, nastrojowy i bardzo dynamiczny. I, oczywiście, świetnie wydany.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-10-29, 20:23
"Helstrom" - serial "Marvel Television" omawia "Dee Dee" - uśmiechamy się :
Cytat:
Na samym początku zaznaczę, że serial dość mocno odcina się od swojej komiksowości, co jednak nie jest niczym zaskakującym, bo wcześniejsze wypowiedzi showrunnera Paula Zbyszewskiego dotyczące jego inspiracji wyraźnie na to wskazywały. Sama też nie uważam takiego podejścia za z góry złe, ponieważ może ono pozwolić twórcom wykazać się często znacznie większą kreatywnością niż proste adaptowanie komiksowej fabuły i przenoszenie jej na mały ekran.
Cytat:
Pierwsze kilka odcinków konsekwentnie buduje podstawy historii, aż do odcinka szóstego, w którym nagle rodzeństwo musi działać razem przeciwko final bossowi. Na cztery odcinki przed końcem serii dochodzi zatem do starcia godnego finału, co nieco wybija z rytmu i pozostawia w umyśle widza pytania “Co dalej?”. Później niestety robi się gorzej, ponieważ w opowieści pojawia się coraz więcej dziwactw, z wątkiem pewnej ciąży na czele.
Cytat:
Od strony technicznej serial wypada nieźle. Efekty specjalne w większości przypadków wyglądają w porządku, zwłaszcza te wyglądające na bardziej praktyczne i wykorzystujące elementy body horroru. Wyraźnie jednak widać, że twórcom zabrakło finezji przy tworzeniu scen walk, ponieważ większość bitek opiera się na odpychaniu oponenta siłą woli, a kiedy już dochodzi do fizycznych starć, to są one mocno chaotyczne i pocięte, nie pozwalając widzowi przyjrzeć się umiejętnościom walki wręcz aktorów i dublerów.
Black Widow: Widow’s Sting to powrót do trudnych szpiegowskich czasów i przygód Czarnej Wdowy. Fabularnie bardzo przyjemny, mimo nieprzekonujących elementów.
Cytat:
Akcja jest szybka, na nudę nie ma tu miejsca, bywa też ciekawie.
Cytat:
Gorzej robi się, gdy trzeba omówić rysunki. Simone Buonfantino dobrze radzi sobie z tłami, serwując nam realistyczne i dopracowane, mimo prostoty plenery, ale twarze postaci inspirowane manga wypadają kiepsko, szczególnie te kobiece.
2. "Skrzyżowane miecze" - "X of Swords: Stasis" #1 (2020) - także "WKP":
Cytat:
Niby to nieskomplikowany komiks superhero, a jednak mamy tu elementy fantasy - chyba jednego z ulubionych gatunków autora - i tym podobne rzeczy. Czyta się to szybko, lekko i przyjemnie, akcja jest dynamiczna, chociaż Hickman swoim zwyczajem nie popędza jej za bardzo, a fabuła ciekawa.
Cytat:
Udane są tez rysunki. Asrar i Larraz serwują nam typowo współczesne ilustracje, w których realizm spotyka się z cartoonową lekkością, a całość jest zarówno barwna, jak i mroczna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach