Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Ostatnia Tawerna
Autor Wiadomość
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-01-21, 02:51   

„Ukraińskie historical fiction” - Bartosz Stuła ocenia tom pierwszy komiksu „Wola”:



Cytat:
Komiks opowiada o wydarzeniach, jakie toczą się w alternatywnym świecie, gdzie państwo ukraińskie utrzymuje swoją pozycję i zmienia bieg historii świata, jeszcze w trakcie I wojny światowej, która nie zakończyła się w 1918r. Pod błyskotliwym przywództwem hetmana Pawło Skoropadskiego kraj szybko się rozwija. Jednak, jak wiemy nie od dziś, ku wrotom Europy zbliża rosyjski najeźdźca, tym razem w postaci bolszewików, a wraz z nimi niezwykłe demony, które „podobno” nie są związane z ateistycznymi komunistami ze wschodu.

Cytat:
W alternatywnej historii komiksu dominującymi nurtami stały się steampunk i diesel-punk. Bohaterowie walczą więc w komiksie nie tylko przy pomocy standardowej broni, ale także za pomocą ogromnych opancerzonych statków powietrznych, robotycznych protez i egzoszkieletów. Wszystko wygląda tak żałośnie, jak to tylko możliwe, jakby było wzięte z zapuszczonych terenów upadłego Imperium Rosyjskiego, a jednocześnie ukazuje kozackiego ducha walki Ukraińców. Świetne jest także nie tylko ograniczanie się do swoistego science-fiction, ale rozszerzenie o magię, bowiem bohaterowie muszą stawić czoła okultystycznym potworom i zjawom. Dlatego lokalna historia alternatywna nie stara się zbytnio przypominać historii prawdziwej, ale jednocześnie zachowuje najważniejsze elementy narracji dziejowej, w tym charakterystyczne kozackie fryzury. Znajome postacie na poziomie Mychajła Hruszewskiego i Nestora Machno zostały doładowane komiksową „pompą” niczym Bane z Batmana i wyglądają tu brutalnie i męsko.




„Wola” tom pierwszy
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-01-23, 03:29   

„W każdej legendzie jest ziarno prawdy” - Piotr Markiewicz opiniuje zatytułowany „Wybraniec półelfów” czwarty tom cyklu „Świat Akwilonu. Elfy”:



Cytat:
Są intrygi, jest rozlew krwi, braterska przyjaźń, legendarne bronie i nieoczekiwane rozwiązania. Nie brakuje też nawiązań do świata rzeczywistego i kwestii dających do myślenia. Sama opowieść jest od początku do końca znakomicie przemyślana, nie ma tu miejsca na nudę czy dziury fabularne. Wszystko, czego moglibyśmy sobie zażyczyć od dobrej serii fantasy. A o wszystko to zadbał Eric Cobeyran, autor, który debiutuje tym samym w serii o elfach.

Cytat:
Chciałoby się pozostać przy tej przygodzie na dłużej. Wprawdzie nie wkrada się tu chaos, nie ma jakiegoś pośpiechu, ale myślę, że wszystko dałoby się jeszcze rozbudować i pozwolić nam cieszyć się spotkaniem z półelfami przez dłuższy czas.

Cytat:
Przede wszystkim półelfy nie są rasą o tak pięknych rysach twarzy jak same elfy i potrzebowały innego wyglądu, co rysownik im zapewnił. Zresztą jeden z głównych bohaterów, Jih-Biin, ma w sobie coś z krasnoluda, co znakomicie podkreśla jego przynależność do „mieszańców” (bez urazy). Przy okazji warto zwrócić uwagę na fakt, że zarówno Cobeyran, jak i Bordier nie poszli w oklepane schemat i ich postaci to nie tylko mieszanki elfów i ludzi. Są to także osoby posiadające kły, łuski czy rogi, niższe i wyższe, dzięki czemu możemy się domyślać, z jakich związków pochodzą. Ta różnorodność dodaje opowieści odpowiedniego klimatu.


:-D

„Świat Akwilonu. Elfy” #4: „Wybraniec półelfów”
Zeszłoroczne wypowiedzi
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-01-25, 02:36   

„Dziwaczne przygody karykaturalnych bohaterów” - Hubert Heller omawia komiks „Kapucyn”:



Cytat:
Florence Dupré la Tour postanowiła wykpić legendy arturiańskie oraz rycerski etos w swoim debiutanckim komiksie.

Cytat:
Fabuła pełna jest niespodziewanych, a wręcz dziwacznych rozwiązań. Wystarczy nadmienić, że w drugim rozdziale pojawia się sobowtór Kapucyna. Jednakże, według mnie, najważniejsze w tym komiksie są jednak postacie. Wyróżniają się nawet drugoplanowi bohaterowie, na przykład rumak Rostermond jest zadziorny, pyskaty, a jednocześnie pod względem moralnym przewyższa protagonistę. I potem w trzecim rozdziale jest już starą szkapą. Ta przemiana robi niesamowite wrażenie. Choć najlepiej wypada transformacja, jaką przechodzi Kapucyn. Ten umięśniony byczek z finałowej części wzbudza sympatię, a do tego potrafi rozbawić. Nie jest już rozkapryszonym, momentami irytującym bachorem. I tych interesujących bohaterów przewija się trochę na kartach tego komiksu. Pojawia się nawet biskup o niezbyt czystych myślach i zarazem przerażającym, dominującym głosie. Właśnie tę groteskową, absurdalną fabułę tak przyjemnie się pochłania dzięki równie groteskowym, karykaturalnym postaciom.

Cytat:
Oprawa graficzna jest specyficzna i od razu przykuwa wzrok. Głównie ze względu na swoją groteskowość, karykaturalność czy brak proporcji. Szczególnie widać to przy rysunkach koni. Są one niebywale spasione, nie mają w sobie za grosz gracji. W pierwszej chwili nie dowierzałem, że Rostermond jest rumakiem. Niemniej nie da się ukryć, że ma on swój urok, szczególnie gdy przybiera dziwne pozy, np. podnosi kopyta do pyska. Zresztą ogólnie bohaterowie dziwacznie wyglądają i równie specyficznie się zachowują. Kreska Florence Dupré la Tour po prostu mnie zauroczyła. Jest to styl wyjątkowy, oryginalny. Chętnie zobaczyłbym też inne jej prace. Aż szkoda, że na końcu tego solidnego tomu nie zamieszczono żadnych dodatków.


:-D

„Kapucyn”
Opinie z tamtego roku
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-01-27, 02:50   

„Gorzej niż w rzeźni" - Hubert Heller ocenia komiks „Luther Strode”:



Cytat:
Poznajemy tytułowego bohatera, który dzięki podręcznikowi pt. „Metoda Herkulesa” zyskuje nadludzkie zdolności. I postanawia walczyć z przestępczością, co nie do końca mu na początku wychodzi. Tylko jest tu jeden element, który powoduje, że odbiega on znacznie od wyobrażenia na temat komiksu superbohaterskiego. Mianowicie bohater na kadrach robi prawdziwą rzeź. I nie jest, jak Punisher czy Deadpool, bo Luther Strode dosłownie rozrywa wrogów na strzępy, morduje przeciwników ich własnymi kończynami, a także zgniata ich na miazgę. Jest to chyba najbrutalniejszy komiks, jaki do tej pory czytałem. I choć w pierwszym momencie nadmiar krwawych szczegółów mnie odrzucił, tak z każdą kolejną stroną coraz bardziej wsiąkałem w tę opowieść. Niestety tak było mniej więcej do końca pierwszego rozdziału. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nie czuję tu już za bardzo fabuły, nie interesuje mnie ona i jest raczej pretekstem do urządzania krwawej rzezi! Koniec końców bawiłem się nawet dobrze, ale poza hektolitrami krwi i flakami niewiele więcej jest tu do zapamiętania.

Cytat:
Fabuła jest pretekstem jedynie do walki, a bohaterowie potrzebni są tu jedynie po to, aby się napierdzielać ze sobą.

Cytat:
W każdym razie skoro wszystko jest jedynie pretekstem do rzezi, to musi choć dobrze wyglądać, prawda? I faktycznie, warstwa graficzna zachwyca – największa zaleta tego komiksu. Starcia są niezwykle epickie i widowiskowe, z przyjemnością śledzi się ruchy wojowników. Szczególnie niesamowicie prezentują się rozkładówki.


:-D

„Luther Strode”
Ubiegłoroczne wypowiedzi
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-01-30, 04:08   

„Czy roboty mogą cierpieć na PTSD?" - Hubert Heller opiniuje komiks „Junkyard Joe”:



Cytat:
Akcja dzieje się podczas wojny w Wietnamie, a także w czasach nam współczesnych. Ponadto ten komiks jest mieszanką obyczajowej opowieści z typowym kinem wojennym/sensacyjnym.

Cytat:
Od pierwszego rozdziału chłonąłem ten komiks z wielką przyjemnością. Głównie z powodu relacji łączących żołnierzy z robotem. Geoff Johns i Gary Frank niezwykle sprawnie odsłonili… ludzki pierwiastek w maszynie.

Cytat:
Po czwartym rozdziale już wiedziałem, mniej więcej, w jaką stronę musi zmierzać fabuła, więc niestety zasiadałem do czytania bez wypieków na twarzy, licząc tylko w duchu, aby twórcy zakończyli tę historię inaczej. Niestety według mnie twórcy poszli na łatwiznę i z genialnego pomysłu wyjściowego wyszedł przeciętniak.

Cytat:
Najbardziej ujęło mnie to, że Geoff Johns i Gary Frank potrafili przez nieruchoma maskę Joego przekazać emocje, pokazać, że ta maszyna w istocie czuje, myśli, a nawet cierpi! Poza tym zaskoczył mnie dodatek załączony na końcu tomu, w postaci dedykacji dla weteranów. Załączono mnóstwo świadectw dotyczących życia żołnierzy – piękny gest.

Cytat:
Genialna postać Joego oczarowała mnie od początku, mimo że przez dwieście stron nie powiedział nawet słowa. I potem okazało się, że komiks ma też drugą stronę medalu. Obok fascynującej opowieści o relacji weterana wojennego Muddy’ego i tytułowego robota jest też mocno zarysowany wątek obyczajowy.


:)

„Junkyard Joe”
Zeszłoroczne przemyślenia
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-02-01, 06:25   

„Witajcie na Krakoi" - Hubert Heller omawia pierwszy tom komiksu „Świt X. X-Men”:



Cytat:
Mutanci porzucili dawne waśnie i żyją wspólnie na wyspie znanej jako Krakoa. Są tu właściwie wszyscy, wliczając w to dotychczasowych „złoli” takich jak Apocalypse czy Mister Sinister. Sam komiks podzielony został na osiem różnych, niezależnych od siebie opowieści. Mamy tu sprawy polityczne, odkrywanie terenu, atak na wyspę, wycieczkę w głąb świadomości jednej z bohaterek czy nawet rozważania na temat moralności i religii.

Cytat:
Oto zupełnie nowa, a zarazem fantastyczna opowieść o Dzieciach Atomu. Od dłuższego czasu ich przygody wypadały dość blado. Brakowało przemyślanego scenariusza i wiele wątków było prowadzonych nieudolnie, w oklepany sposób lub też przerysowanie i komicznie.

Cytat:
Hickman naprawdę w niezwykły sposób pogrywa sobie z czytelnikiem.

Cytat:
Słowa pochwały należą się także rysownikowi, którym jest tu Leinil Francis Yu. To jego prace pozwalają nam podziwiać Krakoe w całej okazałości. Jednak nie tylko plenery robią wrażenie. Także walki pomiędzy postaciami wypadają świetnie.


:-D

„Świt X. X-Men” tom pierwszy
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-02-03, 05:15   

„O tym, jak geny potrafią uprzykrzyć temat pierwszej miłości" - Jarosława Trzpis opiniuje tom pierwszy mangi „D.N.Angel”:



Cytat:
Niezbyt przebojowy, czasami niezdarny, ale zdecydowanie uparty oraz dający z siebie wszystko – taki jest Daisuke. Ten dla znajomych pozornie nijaki chłopak decyduje się pewnego dnia wyjawić swoje uczucia koleżance z klasy i jak można przypuszczać, nie spotykają się one z wzajemnością. Jakby sytuacja nie była wystarczająco trudna, tego samego dnia na jaw wychodzi, iż posiada nie tylko swoje, lecz również dodatkowe DNA – tajemniczego złodzieja Darka. Nie byłoby to uciążliwe, gdyby nie fakt, iż przemianę we wspomnianego czarnego bohatera wywołują buzujące hormony, a wrócić do swojej właściwej formy Daisuke może dopiero, gdy ukradnie cenny przedmiot. Oczywiście, by zakończyć to szaleństwo, uczucia nastolatka powinny zostać odwzajemnione.

Cytat:
Manga Yukiru Sugisaki to romans z akcją, rozgrywający się po części w środowisku szkolnym oraz w różnych miejscach przetrzymujących cenne obiekty. Głównego bohatera cechują spokój i lekka nieporadność. Zdecydowanie nie jest postacią, która bryluje w tłumie i przyciąga swoją charyzmą wszystkich wokół. Równocześnie budzi on sympatię czytelnika, gdyż wydaje się szczery w swoich reakcjach, a także najzwyczajniej uroczy. Dark to z kolei odważny, przystojny mężczyzna, który przyciąga jak magnes wspomnianym wyglądem oraz nieustraszonością. Umieszczenie dwóch tak różnych jednostek w jednym ciele to doskonały pomysł na bohatera, który mimo upływu czasu w ogóle się nie zestarzał ani nie zdezaktualizował. Kontrastujące charaktery skutkują odmiennymi zachowaniami w relacjach z płcią przeciwną, co prowadzi w efekcie do zaskakujących zwrotów akcji.

Cytat:
Ciekawym zagraniem jest w tej mandze również wybranie na obiekt westchnień nastolatki, która ma siostrę bliźniaczkę. Dziewczęta są do siebie podobne z wyglądu, jednak posiadają odmienne upodobania i gust w stosunku do mężczyzn, co również dodaje smaku wydarzeniom.

Cytat:
Komiks bardzo szybko wciąga nas w swoje realia, a bohaterowie dają się polubić. Dopieszczone wydanie cieszy oczy, a większy format niż w przypadku standardowych mang pozwala docenić styl rysowania.


:-D

„D.N.Angel” tom pierwszy
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-02-05, 04:12   

„Jak żyć poza Bractwem?" - Hubert Heller ocenia zatytułowany „Ooram z Bractwa Wykluczonych” czwarty tom serii „Świat Akwilonu. Krasnoludy":



Cytat:
Historia Oorama to jedna z tych opowieści, które chwytają za serce. Życie Oorama nie oszczędza i jak się okazuje wygnanie z Bractwa Tarczy to wcale nie najgorsza rzecz, jaka mu się przytrafi. Właśnie dlatego już po kilku stronach można poczuć sympatię do protagonisty, a pod koniec komiksu nie pozostaje już tylko nic innego, jak kibicować mu z całego serca. Tom czwarty to wyjątkowa historia dla całego świata Akwilonu, bo tak naprawdę opowiada o początkach Bractwa Wykluczonych.

Cytat:
Według mnie wszystkie tomy tej serii charakteryzuje bardzo zbliżony poziom graficzny. Nie są może bardzo zachwycające, ale nie da się ukryć, że rysownicy dbają o szczegóły i czasem warto zatrzymać się na dłużej przy niektórych kadrach.

Cytat:
Jak i w przypadku wcześniejszych recenzji, tak i teraz nie przyczepię się do wydania, bo według mnie forma zeszytowa sprawdza się idealnie. Aczkolwiek ubolewam, że nie w każdym tomie umieszczona jest mapa przedstawiająca świat Akwilonu.

Cytat:
Żadnego krasnoluda nie polubiłem tak jak Oorama.


:-D

„Świat Akwilonu. Krasnoludy" tom czwarty: „Ooram z Bractwa Wykluczonych”
Poprzednie opinie
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 58
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2024-02-06, 05:33   

„Wspólne gotowanie" - Ines Załęska-Olszewska ocenia zatytułowaną „Smażenie naleśników" pierwszą część komiksu „Mały Ptyś i Bill":



Cytat:
Fabuła serii jest niezwykle prosta – Ptyś i jego ukochany spaniel Bill mają szalone pomysły i za ich sprawą skutecznie bawią czytelników! W recenzowanym tomie smażą oni, wraz z nadzorującym pracę tatą Ptysia, naleśniki i świetnie się przy tym bawią, a kiedy do kuchni wchodzi mama… zabawy jest jeszcze więcej!

Cytat:
Rekomenduje go całym rodzinom, dla których wspólnie spędzony czas jest niezwykle ważny, ale nie tylko – spodoba się również posiadaczom spanieli, jak i fanom komiksowych historii dla najmłodszych.


:-D

„Mały Ptyś i Bill" część pierwsza „Smażenie naleśników"
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group