Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: angel
2007-10-27, 09:03
Gide Andre Fałszerze
Autor Wiadomość
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-07-05, 13:56   Gide Andre Fałszerze

„Fałszerze” to powieść genialna z jednego jedynego względu. Jest to powieść absolutnie pozbawiona treści, fabuły i przesłania. Jest to 387 (+ „Dziennik”, co daje 452) stron o niczym. Ostatnio Marek pytał się mnie „o czym to jest”. Zaiwecha. To jest o niczym. No, jakby już się wysilić – jest to powieść o pisaniu tej powieści. Żebyście mnie dobrze zrozumieli: nie chodzi o to, że jest to powieść o pisaniu powieści, tego było wszak nie mało (choćby „Manuskrypt Chanselora” Ludluma, całkiem dobry, znaczy: nudny jak to Ludlum, ale intryga, choć zdaje się mało oryginalna – genialnie uknuta). „Fałszerze” to powieść o pisaniu „Fałszerzy”. Już choćby ten paradoks sprawia, że przeczytać „Fałszerzy” warto, choć są całkowicie pozbawieni fabuły, co zresztą autor wielokrotnie w powieści podkreśla, a co nadaje jej jeszcze więcej bezczelności i bezwstydu. I stąd prosta konkluzja: „Fałszerze” to Lafcadio Wluiki w postaci powieści, a nie bohatera. Zresztą Cadio (jak mam w zwyczaju pieszczotliwie go nazywać, wiem, to chore, pieszczotliwie o tym potworze) miał być z początku narratorem, a w każdym razie obserwatorem wydarzeń z „Fałszerzy”.
Ale kimże jest Lafcadio Wluiki? Jest jednym z głównych bohaterów „Lochów Watykanu” Gide’a. Same „Lochy…” stanowią odpowiedź Gide’a na „Zbrodnię i karę”, odpowiedź olśniewającą właśnie dzięki postaci Lafcadia. Ten nieślubny syn polskiej kurtyzany i francuskiego dyplomaty jest Gide’owskim Raskolnikowem, głębszym chyba nawet od oryginału. Mimo całą swą pustotę uczuciową, kompletną amoralność, mimo podobieństwa – jest czymś na kształt anty-Raskolnikowa. Raskolnikow jest wspaniałą strukturą psychologiczną, popełnia zbrodnię umotywowawszy ją chorym (a jednak tak prawdziwym!) wywodem pseudofilozoficznym, ugina się w końcu pod naciskiem wyrzutów sumienia. A Cadio? On nigdy nawet nie słyszał, że coś takiego jak sumienie, poczucie winy, moralność, etyka, prawo itd. w ogóle istnieją. Nie jest zły. Zły byłby wtedy, gdyby pojmował, że takie kategorie jak dobro i zło, mogą go dotyczyć. On jest po prostu amoralny. W życiu nie spotkałam się z tak genialnie pokazaną amoralnością. Inni autorzy, choćby i Dostojewski starają się podbudować swą postać jakimiś motywami, a więc ustawiają ją w odniesieniu do moralności. Gide nie. Lafcadio nie ma żadnych motywów, dwukrotnie popełnia tzw. „czyn nie umotywowany” (pozytywny i negatywny), właściwie w ogóle nie jest zarysowany, brak nawet jego opisu, nie jest nawet pustą skorupą, a jednak – zdaje się po wielokroć żywszy i prawdziwszy od Raskolnikowa. Znudzony i bezczelny zdaje się po prostu wyłazić z kart powieści po to tylko, aby „po tej stronie” wieść równie bezsensowny i amoralny żywot i robić rzeczy, za które nigdy nie spotka go kara, bo policja zawsze szuka motywu, choćby nie wiadomo jak urojonego – a Cadio motywów nie posiada. No i to, co po prostu oburzyło ówczesną krytykę – nie jest zły. Nie może być zły. Nie ma opcji. Raskolnikow zakłada, że czyn zły (zdaje sobie sprawę, że morderstwo pozytywne nie jest), jeśli doprowadzi do dobrych rzeczy, może zostać uznany za dobry (w skrócie), natomiast Lafcadio nigdy nie zaprzątał sobie swojej pięknej główki takimi bzdurami, po prostu wyrzucił tego faceta z pociągu i już, rany, stało się co, czy jak?
99% bohaterów Gide’a to kukły. Nie zapadają w pamięć na dłużej niż trzy sekundy. I Lafcadio nie zdaje się być zbudowany w inny sposób, a jednak Gide potrafił z jego absolutnej moralnej pustoty uczynić skomplikowaną osobowość (bez jednego filozoficznego wywodu, jednego opisu, chwili zastanowienia), tak jak z pustoty „Fałszerzy” potrafił uczynić ich głębię, której streścić nijak nie mogę, gdyż jest to konstrukcja czysto metafizyczna, to jest rzecz Formy, a nie całej reszty. I jeszcze raz o Lafcadiu, tym razem nie ja: „Boy widział w Lochach Watykanu okrutny żart, w którym biorą udział wystrugane przez pisarza figurki i jeden prawdziwy człowiek, Lafcadio, obdarzony urokiem efeba i niebezpiecznymi instynktami drapieżnika — bohater nowych czasów.” Ja widzę to dokładnie tak samo.
No i jeszcze jedno – „Fałszerze” są realistyczni do tego stopnia, że wręcz hiperrealistyczne i tak jak w życiu nie ma tu żadnej skomplikowanej intrygi związanej z… itd. To tak, jakby się zaczaić z kamerą i nakręcić wycinek czyjegoś życia. Bo zastanówcie się przez chwilę: jakby nakręcić film o dowolnym miesiącu z waszego życia – rany, to chyba byłoby bezsensu, co? Tak obiektywnie patrząc, na życie, tak o, z boku, jak mógłby to uczynić Lafcadio, którego nic nie obchodzi i nic nie wzrusza (a przy tym jest realistyczny… bo taki Rodia to była strasznie egzaltowana osóbka, Cadio jest obrzydliwy w swej odartej z mitów prawdziwości) – kolejne działania, pozbawione jakiegoś wyższego sensu. Och, nie śmiem kwestionować istnienia jakiegoś tam sensu. Ot, choćby to, że piszę ten tekst: robię to, bo odczuwam potrzebę i zaspokajam ją (pozytywny odruch), ale dla kogoś, kto w życiu nie przeczytał nawet jednej, durnej lektury szkolnej – czy to, że piszę ma jakiś sens? Nie ma.


Dobra, tyle. Na koniec uroczy cytat z „Fałszerzy”:

Cytat:
- (…)Najprzebieglejsi młodzi ludzie są przeciw inflacji poetyckiej. Wiedzą ile próżni mieści się poza mądrymi rytmami i dźwięcznymi lirykami. Do burzenia znajdzie się rąk dosyć. Jeśli pan chce stworzymy szkołę, której jedynym celem będzie zburzenie wszystkiego. Czy przeraża to pana?
- Nie… o ile mi nie zdepczą mojego ogrodu.
_________________
Silva hevsum
Ostatnio zmieniony przez angel 2007-10-27, 09:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group