Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-24, 22:05
a tak sie was spytam bo moze ja jestem chora...
co byscie zrobili jakby wam albo waszemu nieletniemu dziecku ( które do tej pory miało najwyzsze oceny i raz dostało 2 ze sprawdzianu - ale ciagnac 2 szkoły na raz kazdemu moze sie chyba przytrafic) na pytanie czy moze jakos poprawic te ocene , nauczyciel odpowiedział : jak mi zapłacisz 10 tys zł to ja zmienię"?????
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2008-04-24, 22:19
Nefra: żartujesz, prawda?
nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji, żeby którykolwiek z moich nauczycieli się tak do mnie odezwał
nie wiem, może by trzeba porozmawiać z nauczycielem, czy co. A tak w ogóle to ciekawe ile już w taki sposób zarobił
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-24, 22:36
madz...to podstawowka...- 6 klasowa jezd .
I dziecko z wlasciwym (jak na moją ocene) refleksem odpowiedziało: ok - prosze mi napisac nr konta to tata przysle pieniadze...
ale to nie koniec bajki... mama została wezwana, bo dziecko sie ... niewłasciwie zachowuje i odzywa do nauczycieli...
cholerka ja bym tego nauczyciela w kosmos wyslała a ona dała spokoj dla dobra dziecka
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2008-04-24, 22:39
tym bardziej nie rozumiem takiego zachowania nauczyciela, tak jak pisałam - ciekawa jestem ile już zarobił, bo na pewno są dzieci, które na to pójdą, niestety...
A matka szkoda, że nie zrobiła porządku z takimi "pedagogiem"
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-24, 22:42
madz...on to potraktował jako dowcip: nie przeskoczysz, chyba ze mi zbudujesz zamek z lodu... i myslał ze bedzie miał ja z bani i zobaczy jej glupia mine - a tu kosa na kamien - wiec go krew zalała i sie okazało ze młoda mu sie stawia...
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2008-04-24, 23:17
wiesz, mi chodzi o to, że mam nadzieję, że to jednak tylko durny, głupi i poniżający żart, a nie próba wyłudzenia łapówki - bo inaczej tego nazwać nie można.
Na pewno cena w tym wypadku dużo za duża za to, ale co by było, gdyby pan powiedział np. daj mi 50 zł za to...
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-24, 23:48
Madz, nie powiedział by - bo mogłoby sie okazac ze uczen tyle ma w kieszni akurat... wiec specjalnie walnął cenę która mial ponizyc ucznia i dac mu do zrozumienie ze nie jest w stanie osiagnac wyzszej oceny - i dlatego poczuł sie totalnie dotkniety i naskarzył wychowawcy ze uczen tak sie odszczeknął
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2008-04-25, 06:46
A wychowawca jeszcze wezwal mamę? Uzasadnił to jakos? Nie wierze by mu ten pierwszy nauczyciel powtórzył co do slowa całą sytuację, na pewno podkoloryzowal.. bo sam sobie winien, że do tego doszlo. Jak to mówią - uwazaj o co pytasz bo mozesz dostac odpowiedz.
Jezu co za ludzie
Z pewnościa byl to żart, lub taka 'zawoalowana' odpowiedz "nie masz co marzyc o poprawce".
Jak tak czytam to chyba mialam spore szczęście do nauczycieli - zaden mi specjalnie nie dokuczył. Ale zdarzalo sie ze nauczyciel odmawial poprawki, jednak nie w taki sposób, po prostu nieraz mogli poprawiac tylko jedynkowicze, a pozostali mieli sie starac innym razem zdobyc lepsza ocenę. , przy czym poprawa nie byla wtedy na piatke tylko max na trójkę. Dzieki temu reszta co nie mogla poprawiac nie miala pretensji ze ktos z poprawy mial potem 5 a oni z pierwszego terminu "marną 4". Nie wiem jaka jest sytuacja, ale moze poprawy z tego "łapówkowego" sprawdzianu wcale nie bylo?
_________________ ...
andy [Usunięty]
Wysłany: 2008-04-25, 12:39
Ano fakt cuś się z tym kagankiem oświaty porobiło - migoce jakby miał zdechnąć. Ale zaraz w czasach realnego socjalizmu takie cuda byłyby nie do pomyślenia. Wiem to z autopsji bo wtedy nauki pobierałem. A teraz przedmiotów od cholery, o gimnazjumy jakieś, a do jednego przedmiotu ze 30 programów do wyboru. Znowu z autopsji bo jeszcze trochę uczę. Przychodzi mi nauczany z innej szkółki (dlaczego nie wnikam) nic ku.... nie pasuje - bo miał tam to inaczej. Czyli ta standaryzacja co była za komuny to była taka zła? Podręczniki można było z brata na siostrę przekazywać, a tera to roku to inny. Fakt Ci co mają dzieci w szkołach to bogaci ludzie. Abonament płacą, składki takie czy inne to co to takiego te 300 zeta wywalić co roku na nowiuteńkie podręczniki. A i jeszcze wydawnictwa i drukarnie zysk mają i podatki płacą chyba?
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-25, 14:11
Andy, moje dziecko ciagle z ramienia szkoły na jakies konkursy jest delegowane przyrodnicze, ekologiczne, matematyczne...i ciagle ten sam problem sie pojawia - na kazdym konkursie kazda szkoła spotyka coś w pytaniach... czego nie przerabiali O szkole podstawowej mówię... wiec tu sie jakoas rozbieznosc w programie juz na tym poziomie pojawia.
Pozwolili szkołom miec rózne podreczniki, zatwierdzali, badziewiarze, bez dokladnego porównania zasobów i teraz masz - choc by dziecko sie najlepiej uczyło ( no bo na olimpiady czy konkursy inni nie chodza) to i tak ma jakies braki w stosynku do innych, którzy maja braki w stosunku do niego... paranoja
Przychodzi mi nauczany z innej szkółki (dlaczego nie wnikam) nic ku.... nie pasuje - bo miał tam to inaczej. Czyli ta standaryzacja co była za komuny to była taka zła?
Powiem tak.. jestem rocznik '86 czyli ten "czarnobyla i reformy edukacji" czyli jako pierwsza miałam gimnazjum, testy po gimnazjum, 3 letnie liceum i super świetną nową mature i jeszcze system boloński na studiach wprowadzony...
Jeśli idzie o programy nauczania np w liceum to to jest masakra jak sie szkołe zmienia w trakcie... miałam taką przyjemność po pierwszym semestrze 1 klasy lic... pomijam już że semestry się kończyły w róznych terminach... i do nowej szkoły przyszłam już z ocenami za całe 1 półrocze a tu sie okazuje że są jeszcze 2 tygodnie 1 semestru... i sprawdziany pisałam normalnie ze wszystkimi.. a jak już pisałam jeden sprawdzian to czemu nie mam pisać tych z całego semestru? prawda? Tak więc w 1 miesiąc pisałam sprawdziany z kilku przedmiotów z całego semestru... oczywiście z rzeczy którzych wcześniej na oczy nie widziałam bo program był inny... a to co w nowej szkole było na części przedmiotów w 2 sem ja miałam w 1 sem w starej szkole i w nowej sie nudziłam.... fajne były to czasy... jak diabli...
W sumie to nie pojmuję... bo z jednej strony wprowadza się testy szóstoklasisty, testy gimnazjalisty, nową maturę - wszystko standaryzowane i dla całego kraju jednakowe... a z drugiej strony w każdej szkole robi się coś innego...
ene napisał/a:
A wychowawca jeszcze wezwal mamę?
IMO zrobił wychowawca jedyną słuszną rzecz... (zakładając że nie wezwał jej aby skarżyć się na "skandaliczne zachowanie dziecka" a po to by zauważyć problem porozmawiać, normalnie i po ludzku...)
_________________ Creation. That is why we are here.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-04-25, 15:49
[quote="Ania"][quote="andy"] ...
ene napisał/a:
IMO zrobił wychowawca jedyną słuszną rzecz... (zakładając że nie wezwał jej aby skarżyć się na "skandaliczne zachowanie dziecka" a po to by zauważyć problem porozmawiać, normalnie i po ludzku...)
wychowawca powiedział ze zdaje sobie sprawde ze nauczyciel nie powinien tak mówić, ale jednak odpowiedz dziecka była nie na miejscu.
Zastanówmy sie czy miał rację w takim kontekscie - w koncu to nauczyciel w szkole jest jakims wzorem do nasladowania a dziecko dokładnie wpisalo sie w konwencje zachowania nauczyciela.
Dodam, że mowimy o nauczycielu, który tydzien wczesniej jednemu z dziecki (który nota bene rzeczywiscie zachowuje sie strasznie - ale niestety ma problemy psychiczne) powiedział "ty to powinienes byc w zakładzie zamknietym a nie w szkole".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach