Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-10-14, 22:05
ene napisał/a:
Może ją nauczono ze opony się niszczą przy kreceniu na postoju i stąd takie manewry?
Mnie jakiś czas temu znajoma - kierowca generalnie... hm, marny, w moim wieku, a już po stłuczkach i przerysowaniach samochodu o słupki, rozwaleniu opony o krawężnik itp, jak ją gdzieś wiozłam i wyjeżdżałam z miejsca mocno ironicznie powiedziała "taki dobry z ciebie kierowca, a kierownicą kręcisz jak auto stoi..."
Nie wnikałam, co w tym złego (poza tym, że się umorduję bez wspomagania), jeśli wyjadę w ten sposób na raz z miejsca... ale może faktycznie jest taka szkoła
Ale widać na tym filmiku, że babka świetnie czuła długość auta, wiedziała ile jeszcze może cofnąć, pełen szacun... Tylko czemu tak zupełnie bez wyobraźni?
A z tym kręceniem jak auto stoi, to albo kręcisz, albo jedziesz do przodu i cofasz pierdylion razy. Wybór jest prosty
jeśli lubicie kabarety Potem i Hrabi, to koniecznie zobaczcie i posłuchajcie Songu porzuconej w wykonaniu Joanny Kołaczkowskiej, który wzruszył mnie do łez
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach