Christian Bale, walijski aktor...co ja piszę, świetny aktor. Zaczynał w serialu "Anastazja:Tajemnica Anny", gdzie zagrał Aleksieja-ostatnio trafiłam na niego na Hallmarku. Miał wtedy 12 lat a rok później świat go poznał jako Jamesa Grahama w "Imperium słońca". Potem zagrał m.in w "Swing kids"-o tym jak w III Rzesza zakazała swingu. Rola mocna, wyrazista i do dzisiaj wspominam.
Kariera zaczęła ruszać dzięki wstawiennictwu Winony Ryder przy obsadzie "Małych kobietek". Spodobał się jej w "Newsies" i w ten oto sposób zagrał w jednym z moich ulubionych filmów. Wybiera ciekawe role i różnorodne-nawet Jezusa .
Widziałam z nim:
Swing kids
Małe kobietki
Portret damy
Sen nocy letniej
Capitan Corelli
Equilibrium
Władcy ognia
Batman:Początek
Prestiż
Moja sympatia do niego narodziła się wraz z "Małymi kobietkami". Potem jego nazwisko w obsadzie działało na korzyść filmu-lubiłam go oglądać. Dlatego obejrzałam "Sen nocy letniej", który jest moją ulubioną adaptacją Szekspira(zaraz za "Hamletem" Zeffirelliego), "Władców ognia"-średni film ze smokami i Izą Scorupco. Długo chorowałam by zobaczyć "Equilibrium", który zachwycił mnie do granic a "Kapitan Corelli" przyjemnie się oglądało. Moja radość była wielka gdy dowiedziałam się,że zagra Batmana...a po "Prestiżu" nikt mi nie powie, że z niego aktor jak z koziej d**y trąba.
Podejrzewam Weronik, że topiku o tym aktorze również się spodziewałaś...
Specjalnie dla Nefry-zdjęcia
I jego piękna klata
_________________ Czy patrzysz uważnie?
Ostatnio zmieniony przez Envie 2007-10-17, 19:34, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-10-17, 19:25
Portret damy - jak dla mnie swietny film... dobrze ze mi o nim przypomnialas a tak w ogole to dlaczego robiac watek o jakims aktorze nie wkleisz choc kilku jego fotek?
Poszukam kilka fotek i zedytuję specjalnie dla Ciebie.
"Portret damy" to chyba jeden z ostatnich filmów, gdzie Nicole Kidman podoba mi się bez żadnego "ale"-teraz jest sztuczna i przereklamowana . A John Malkovich...na wspomnienie aż mi ciary po plecach przełażą.
Mam nawet książkę, ale jest gruba i jakoś mnie nie ciągnęło. A pamiętasz z tego filmu Viggo Mortensena?
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-10-17, 19:40
a wiesz ze nie? Chyba Nicolka mi przycmila wszystkich w tym filmie, tym bardziej ze on nie byl wtedy za bardzo znany. No i malkovich jest tu jak zwykle ...demoniczny wrecz
Viggo pojawia się na koniec filmu, kiedy Nicole uciekła. Jeju-dawno oglądałam a wiem, że coś tam Viggo jej deklarował.Malkovich jest idealny do takich ról. Chyba go w komedii nie widziałam.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-10-17, 19:48
pamietam Viggo z jakiegos filmu... pojawil sie w jakims szpitalu? sanatorium? i pomogl sie podniesc psychicznie jakiejs kobitce... to z tego? Bo w sumie zupelnie nie pamietam zakonczenia filmu...
Wiesz, ze ja chyba pana Bale to nie widzialam nigdy?
Pomogła: 2 razy Wiek: 45 Dołączyła: 12 Wrz 2007 Posty: 1125 Skąd: Bollywood
Wysłany: 2007-10-17, 22:14
Envie napisał/a:
Podejrzewam Weronik, że topiku o tym aktorze również się spodziewałaś...
Nie tak jak o Nortonie
Wracając do Christiana Bale' a to wydaję mi się że w Equilibrium i Prestiżu stworzył najlepsze kreacje. Ciekawa była także jego rola w Mechaniku, do której katował się różnymi dietami jednak sam film był niskich lotów i jego kreacja została niedostrzeżona
Nefra napisał/a:
Wiesz, ze ja chyba pana Bale to nie widzialam nigdy?
Nefra napisała tyle postów w tym temacie a potem pisze takie wyznanie
_________________ bin tere kya hai jeena, mere dil ki raani tum, meri khushiyon ka mausam.....
Nefra ma swój styl .Gdybym nie wymieniła "Portretu damy" to pewnie siedziałaby cicho jak mysz pod miotłą. A to stwierdzenie w wątku o bolly
Equilibrium jako całość mi się bardzo podobał, ba długo chodziłam jak w transie na samo wspomnienie tego filmu. Obejrzałam go dwa razy i dostrzegłam takie drobne smaczki, obserwowałam grę Christiana, Emily, Seana...i było co uchwycić. A jak potem się naczytałam, że w sceny walk były właściwie niedublowane...
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-10-18, 09:23
Nie siedziałabym jak mysz pod miotła, bo wymieniłas sporo dobrych filmów, a ja nadal nie kojarzyłam co to za aktor... a na tym cholernym iplusie gdzie ciagle pole jeszcze zanika to odechciewa mi sie szukac Wiec i tak dopomniałabym sie fotek
Natomiast zaciekawilas mnie aktorem na tyle ze mam chęc poszukac filmów z nim. Az nie chce mi sie wierzyc ze tak charakterystyczna twarz zupełnie mi umknęła
Hmmm... nareszcie temat o moim kochaniutkim "Kriszczynie" (do niedawna królował na moim pulpicie, wymiękł w konfrontacji z Corvette C3). Ach... wielki aktor, wspaniały, olśniewający wręcz. Najbardziej uwielbiam tę jego absolutnie nieruchomą twarz. Twarz, która jest tak przystojna i tak straszna jednocześnie... mrrau... . Prestiż, El Maquinista i American Psycho czekają na dogodny moment, tj. na święty nigdy, kiedy wreszcie dorwę się do kompa i będę mogła w spokoju obejrzeć film co raczej nie nastąpi w najbliższym czasie ). W Bale'u jest coś demonicznego. Gdybym miała obsadzić role demona (jakiegokolwiek, hipotetycznego) on by ją dostał. Nie wiem, dlaczego, ale kojarzy mi się z powieściami Kathe Koji... o, tak on doskonale zagrałby kogoś owładniętego obsesją ghrrry... zresztą, co ja się będę rozpisywała... Bale, boski jest i tyle .
Z filmów w jakich zagrał dorzuciłabym jeszcze ekranizację "Wyspy skarbów" z 1991 (chyba), gdzie zagrał głównego bohatera u boku samego Charltona Hestona (ermm.. chyba tak to się pisało?)... jedyne co moge mu zarzucić w tym filmie, to to, ze absolutnie nie wyglądał na przestraszonego w chwilach, w których powinien się bać... mimo tych kilkunastu lat i aparycji chłopca, nawet nie młodzieńca - ta przerażająco nieruchoma twarz pokerzysty... brrr....
W "Equilibrium" - był genialny. No bo któż inny byłby wstanie zagrać Prestona?! Obok Ryuhei'a Matsudy (kolejnego potwora o spojrzeniu mordercy, ach, jaki on był genialny w Gohatto!) Johnny'ego Depp'a (wiadomo za co - za Williego Wonkę i całokształt) oraz Hugh Jackmana (ten przecudowny uśmiech Wolverine'a!) Bale to mój ulubiony aktor (z wymienionych chyba jednak najulubieńszy )... ech... pozostaje tylko powzdychać... i po wkurzać, bo ma żonę
A tu filmografia:
filmografia napisał/a:
* 2008: The Dark Knight jako Bruce Wayne / Batman
* 2006: Prestiż jako Alfred
* 2006: Harsh Times jako Jim David
* 2005: Batman: Początek jako Bruce Wayne
* 2005: Podróż do Nowej Ziemi jako John Rolf
* 2004: Mechanik jako Trevor Reznik
* 2004: Ruchomy zamek Hauru jako Hauru (głos)
* 2002: Na wzgórzach Hollywood jako Sam
* 2002: Władcy ognia jako Quinn Abercromby
* 2002: Equilibrium jako Kleryk John Preston
* 2001: Kapitan Corelli jako Mandras
* 2000: Shaft jako Walter Wade
* 2000: American Psycho jako Patrick Bateman
* 1999: Sen nocy letniej jako Demetrius
* 1999: Maria, Matka Jezusa jako Jezus z Nazaretu
* 1998: Idol jako Arthur Stuart
* 1998: Wszystkie małe zwierzątka jako Bobby Platt
* 1996: Metroland jako Chris
* 1996: Tajny Agent jako Stevie
* 1996: Portret damy jako Edward Rosier
* 1995: Pocahontas jako Thomasa (głos)
* 1994: Książę Jutlandii jako książę Amled
* 1994: Małe kobietki jako Laurie
* 1993: Swing Kids jako Thomas Berger
* 1992: Newsies jako Jack Kelly/Francis Sullivan
* 1991: A Murder of Quality jako Tim Perkins
* 1990: Wyspa Skarbów jako Jim Hawkins
* 1989: Henryk V jako Falstaff's Boy
* 1987: Mio mój Mio jako Jum-Jum
* 1987: Heart of the Country jako Ben Harris
* 1987: Imperium słońca jako Jim
* 1986: Anastazja: Tajemnica Anny jako Alexei
A co do posto-twórczości Nefry - właśnie otrzymałyśmy wyjaśnienie dlaczego tak obłędna ma liczbę postów... ech nabijacze rang
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2007-10-19, 18:28
A ja jestem facetem co pomaga mi ocenić tego pana jako aktora, a nie właściciela nakolanakładącej facjaty
Niestety, ale z tego co widziałem to dobry był tylko w Mechaniku. Głupio wybiera sobie role (a wybierać może, bo jest popularny). Obok dobrych filmów gra też niestety w klasycznych masówach - Batman, Equilibrium. Nie twierdzę, że to złe filmy, ale po co mu to? Poza tym jedni mówią o kamiennej twarzy, a dla mnie jest po prostu trochę "drewniany".
Ps. Se nabiłem posta
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach