* 1987: My Best Friend’s Birthday
* 1992: Wściekłe psy (Reservoir Dogs)
* 1994: Pulp Fiction
* 1995: Cztery pokoje (Four Rooms) – historia Człowiek z Hollywoodu (The Man from Hollywood)
* 1995: epizod serialu Ostry dyżur zatytułowany Motherhood
* 1997: Jackie Brown
* 2003: Kill Bill Vol. 1 (Kill Bill Vol. 1)
* 2004: Kill Bill Vol. 2 (Kill Bill Vol. 2)
* 2005: Sin City – Miasto Grzechu - jako 'special guest director'
* 2005: CSI:Crime Scene Investigation - odcinek "Grave Danger"
* 2007: Grindhouse
* 2009: Inglorious Bastards
Scenariusz [edytuj]
* 1987: My Best Friend’s Birthday
* 1992: Wściekłe psy (Reservoir Dogs)
* 1993: Prawdziwy romans (True Romance)
* 1994: Pulp Fiction
* 1994: Urodzeni mordercy (Natural Born Killers)
* 1994: It’s a Pat
* 1995: Cztery pokoje (Four Rooms)
* 1996: Mokra robota (Curdled)
* 1996: Od zmierzchu do świtu (From Dusk Till Dawn)
* 1997: Jackie Brown
* 2003: Kill Bill (Kill Bill Vol. 1)
* 2004: Kill Bill 2 (Kill Bill Vol. 2)
* 2007: Grindhouse
* 2009: Inglorious Bastards
A co sądzicie o tym panu?
Mnie się bardzo podobał Kill Bill... Może dlatego, ze oglądanie go niesamowicie odpręża, szczególnie, jak ktoś to robi w Walentynki... Kurcze, chyba stworzę sobie taka mala tradycję
Pomógł: 18 razy Wiek: 110 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 2699 Skąd: f451
Wysłany: 2007-09-17, 20:41
Podobaja sie mi jego filmy
Pulp Fiction, Wściekłe psy, Cztery pokoje (scena z zapalniczka i tasakiem jest git ... zreszta inne pokoje rowniez) Kill Bill ... sam nie wiem ... troche tak troche nie, wiecej tak .... teraz przymierzam sie do Grindhouse (aka Death Proof ), juz zakupione
_________________ "- Nie wiedziałem, że wszyscy przeszliście na buddyzm i mówicie językiem ciasteczek szczęścia."
Hamilton Peter F
Ostatnio zmieniony przez necro 2007-09-17, 21:53, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 55 razy Wiek: 42 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2007-09-17, 20:48
Oprócz tych:
My Best Friend’s Birthday
It’s a Pat
i seriali widziałem wszystko. Facet jak dla mnie bawi się motywami z kina amerykańskiego i nie tylko, balansując na granicy kiczu tworzy coś genialnego. Zdecydowanie nr 1 to "Pulp Fiction".
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-09-17, 20:53
Pulp Fiction to wg mnie najfajniejszy film jaki widziałam - najzabawniejszy , najbardziej zaskakujący i w ogóle - wreszcie komuś udało się tak popitolic wszelkie schematy ze wyszedł... niekonwencjnalnie
No i Travolta jest tu zajedwabisty jak zwykle zresztą
a Kill Bill - przerysowany i przez to kiepski - popłuczyny po Pulp Fiction
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nefra 2007-09-17, 20:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 2 razy Wiek: 46 Dołączyła: 12 Wrz 2007 Posty: 1125 Skąd: Bollywood
Wysłany: 2007-09-17, 20:54
Lubie Tarantino za jego styl i dziwaczny klimat jego filmów
Do tej pory jestem pod wrażeniem Kill Billa - szczególnie części pierwszej.
Perfekcyjnie zrobiony film - muzyka, akcja - miodzio
Oczywiście Pulp Fiction też należy do moich ulubionych jak i niedoceniana moim zdaniem Jackie Brown. Cztery pokoje też przypadły mi do gustu <czarny humor - trup w łózku> ale sczerze nie pamiętam, które części on reżyserował a które Rodrigez
No i Grindhouse- miałam okazję już 2 razy sobie polukać
Ale na razie Kill Bill vol.1 zdecydowaniu u mnie prowadzi
_________________ bin tere kya hai jeena, mere dil ki raani tum, meri khushiyon ka mausam.....
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-09-17, 21:57
adas, oglądałam az za dużo i tez wiem ale dla mnie to juz się po prostu nudne robi i jak powiedziałam - przerysował
Zresztą podobną zabawe zrobił sobie jego kumpel w Desperado i to akurat wyszło fajne - rys nie jest ostry, a i poczucie humoru świetne. A w kill billu cos mi nie pasi - wyszło to sztucznie i nie tak, jak wg mnie zamierzał - sztuczne pokazywanie sztuczności to tak coś ntgs
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2007-09-17, 22:18
wiem - ale jak na mój gust nie wyszło fajnie - brak mi w tym jakiejś lekkości, satyrycznego podejścia, przymruzenia oka... nie wiem czego - sztywne to to i ... usypiające.
I zauwaz, ile osób, szczególnie młodych, jest zachwyconych tym filmem, bo "krew się leje" i młockarnia jest.
Nic innego nie widzą...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach