Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Wharton William (Albert Du Aime)
Autor Wiadomość
Kamila 
Dziejopis


Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 3959
Wysłany: 2007-11-03, 16:20   Wharton William (Albert Du Aime)

William Wharton (Albert Du Aime) – amerykański pisarz urodzony 7 listopada 1925 roku w Filadelfii, najbardziej znany ze swojej pierwszej powieści Ptasiek. Autor tworzy powieści obyczajowo - psychologiczne, których bohaterem jest zawsze alter-ego pisarza. Przekazuje w nich prostą, ale przejmującą filozofię życiową, w której najważniejsze jest głębokie i świadome przeżywanie swego życia, wykorzystywanie posiadanych przez siebie talentów i możliwości, a także kultywowanie wartości rodzinnych. Szczególny wyraz tej filozofii można odnaleźć w powieści Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy.

Powieści

* Al
* Dom na Sekwanie
* Franky Furbo (1989)
* Historie rodzinne
* Nie ustawaj w biegu
* Niedobre miejsce
* Niezawinione śmierci (1994)
* Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie(1999)
* Opowieści z Moulin DuBruit
* Ptasiek (1978)
* Rubio
* Spóźnieni kochankowie (1991)
* Stado
* Szrapnel
* Tam, gdzie spotykają się wszystkie światy
* Tato (1981)
* W księżycową jasną noc (1982)
* Werniks
* Wieści

Swego czasu przeczytałam kilka jego książek. Bardzo mocno obyczajowe, wręcz drobiazgowo opisowe.

Największe wrażenie wywarli na mnie "Spóźnieni kochankowie"
- romansidło, ale z gatunku tych mniej schematycznych
i "Franky Furbo"- książka dziwna i jakoś nie pasująca mi do twórczości Whartona. Historyjka o niezwykłym lisie, z elementami sf i totalnie niepasującym mi zakończeniu.
_________________

 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-03, 16:59   

Czytałam:
* Dom na Sekwanie
* Franky Furbo (1989)
* Niezawinione śmierci (1994)
* Opowieści z Moulin DuBruit
* Ptasiek (1978)
* Werniks
Hmm... Najbardziej podobały mi się "Ptasiek", "Niezawinione śmierci" i "Franky Furbo". Pozostałe są, moim zdaniem, wtórne wobec siebie samych. Nie jest to tak jak w przypadku Murakamiego podobne tło służące do opowiedzenia zupełnie nowej historii, tylko ta sama historia... w nieco inny sposób.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Kamila 
Dziejopis


Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 3959
Wysłany: 2007-11-03, 17:10   

U niego bohaterem jest często malarz, niektóre motywy powtarzają się dość często w jego ksiązkach... Mnie po jakimś czasie jego książki po prostu zaczęły wkurzać- to drobiazgowe opisywanie rzeczywistości, najbliższego otoczenia bohaterów. Za bardzo reporterskie i jak dla mnie dużo za dużo tego jest w jego powieściach. Zresztą on często lubi także ukazywać postaci poprzez ich czyny, mniej przez to co myślą ( przynajmniej w moim odczuciu) .
To zdecydowanie pisarz nie dla mnie.
_________________

 
 
kamka 
Skryba


Dołączyła: 20 Paź 2007
Posty: 402
Skąd: Casablanca
Wysłany: 2007-11-03, 19:31   

A mi sie właśnie te drobiazgowe opisywanie codziennej rzeczywistości u niego podoba, są takie pełne ciepła. Ale nie należy czytać hurtem, bo wtedy można poczuć przesyt.

Moja ulubiona książka Whartona to Opowieści z Moulin DuBruit .
Spóźnieni kochankowie - nie podobało mi się.
Ptasiek - tak sobie.
Szrapnel - w ogóle mi sie nie podobało.
Tato - podobało mi się.

Czy coś jeszcze czytałam, nie pamiętam.

Nie jest to mój ulubiony autor, ale czasem lubie sięgnąć po jego książkę, włąśnie dla tego ciepła emanującego z jego powieści.
_________________

 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-04, 15:23   

Kamila napisał/a:
Mnie po jakimś czasie jego książki po prostu zaczęły wkurzać


Mnie też. Dlatego, że są tak strasznie przewidywalne i, poza drobnymi wyjątkami, każda kolejna nie wnosi nic nowego.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
/|360| 
Nieśmiałek


Wiek: 32
Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 37
Wysłany: 2010-06-15, 21:02   

W księżycową jasną noc to jedyna pozycja, którą skończyłem. Muszę przyznać że nawet spodobała mi się ta książka trochę humoru + wojennych historii :mysli: fajnie opisane :) ale nie przebrnąłem przez Tato i Spóźnieni kochankowie ta ostatnia na samo wspomnienie wręcz mnie odrzuca do dziś :bag: dlatego jak narazie nie mam odwagi sięgać po inne dzieła tego autora.
_________________

 
 
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2010-06-15, 21:06   

Ptaśka jeszcze możesz spróbować. Mnie się bardzo podobał. Chociaż i tak zdecydowanie lepsza jest W księżycową jasną noc. Porażający obraz wojny i niszczenia psychicznego ludzi.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-06-15, 21:07   

I może jeszcze "Niezawinione śmierci" i "Franky Furbo".
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-06-15, 21:09   

Dla mnie "Ptasiek" i "W księżycową jasną noc" są bardzo porównywalne. W Ptaśku też jest dużo o psychicznym - może nie niszczeniu, ale... no, dziwnym stanie, a i wojna się przewija. Mnie strasznie zafascynowała i wciągnęła ta książka. :)
Ale niczego innego Whartona na razie nie czytałam.
_________________
:dora:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group