Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-01-13, 10:51
Ja natomiast przygodę z Coelho polecam zacząć od Zahiru z prostego względu... Sam tak będę zaczynał Jedni na Coelho plują inni uwielbiają, czas na własne zdanie
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Ja zaczęłam i skończyłam na "Alchemiku". Jakoś nie dla mnie takie pierdzielenie (za przeproszeniem) oczywistości. Tia... filozof naszych czasów. Jakie czasy taki filozof. Ale to oczywiście tylko moje zdanie.
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2008-01-13, 20:34
Ja przeczytałam "Podręcznik wojownika światła" i mam podobne wrażenia jak Hadrianka, szkoda mi czasu na takie książki ...
Próbowałam się też zabrać za "Weronika postanawia umrzeć", przeczytałam z 50 stron i odłożyłam na czas nieokreślony
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-01-14, 20:18
Skończyłam wczoraj wieczorem "Alchemika" i mam mieszane uczucia. Zalatywało mi to 'Małym Księciem' niesamowicie. Też nafaszerowany takimi sentencjami wszelakimi, niektóre mi się podobały, a inne nie.
Szybko mi się to przeczytało, choć odczytując fabułę dosłownie, to niewiele się tam działo. Natomiast odczytując przenośnie... hm, ogólne przesłanie - fajne, mi się podobało, ale lekko naciągane. ("Jeśli czegoś mocno pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie na twoją korzyść" - ale byłoby dobrze, gdyby tak było naprawdę, niestety 'nie do końca' jest.) Ogólnie stwierdzam, że warto było przeczytać choćby po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie. Nie zniechęcił mnie w każdym razie do innych dzieł Coelho.
Zobaczymy jaką książką będzie 'Weronika postanawia umrzeć'
Pomogła: 2 razy Wiek: 45 Dołączyła: 12 Wrz 2007 Posty: 1125 Skąd: Bollywood
Wysłany: 2008-01-14, 22:09
Dora napisał/a:
"Jeśli czegoś mocno pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie na twoją korzyść" - ale byłoby dobrze, gdyby tak było naprawdę, niestety 'nie do końca' jest.)
Może po prostu w to nie wierzymy
_________________ bin tere kya hai jeena, mere dil ki raani tum, meri khushiyon ka mausam.....
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2008-01-17, 12:12
wtrącę nieśmiało, ze mnie sie Zahir podobał i w zasadzie jest to dla mnie książka do której będę wiele razy wracać i którą kupiłam na tę "podręczną półkę" by była tam zawsze
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-01-19, 22:41
A mnie się Zahir nie podobał i po Coelho już nie sięgnę...
Kiedy ktoś z kamienną twarzą i z powagą opowiada mi rzeczy dla mnie w dużej mierze oczywiste to myślę, że albo jest kompletnym ignorantem, zapatrzonym w siebie i rozmowa bynajmniej nie ma na celu jakiejkolwiek komunikacji, albo ma mnie za skończonego idiotę i w ten sposób okazuje mi pogardę. Taki właśnie jest dla mnie Zahir. Cała masa oczywistości wyłożona podniosłym językiem, a bohaterowie wykreowani tylko i wyłącznie po to, żeby być tubą dla przekazu autora.
Nie znam Coelho, więc siłą rzeczy nie może być dla mnie żadnym autorytetem, a za takiego chce uchodzić. Opisuje zgniłe wewnętrznie środowisko wypalonych ludzi, którzy nie wiedzą czym jest miłość (on wie, jest jednym z niewielu oświeconych), ich życie jest zlepkiem wpojonych zachowań i postaw, a sami nie potrafią otworzyć umysłów i zdobyć się na oryginalność, czyli w jego pojęciu naturalność.
Do mnie to nie trafia. Toleruję w literaturze mesjanizm i objawianie ukrytych (czy może oczywistych?) prawd, ale nie w ten sposób, nie jak na wykładzie. Dlaczego nie stworzyć historii, prawdziwych bohaterów i przez ich zachowania, wybory, słowa próbować coś przekazać czytelnikom? Dlaczego nie zostawić im pola na własne interpretacje? Po co wszystko "wykładać"?
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Kiedy ktoś z kamienną twarzą i z powagą opowiada mi rzeczy dla mnie w dużej mierze oczywiste to myślę, że albo jest kompletnym ignorantem, zapatrzonym w siebie i rozmowa bynajmniej nie ma na celu jakiejkolwiek komunikacji, albo ma mnie za skończonego idiotę i w ten sposób okazuje mi pogardę. Taki właśnie jest dla mnie Zahir. Cała masa oczywistości wyłożona podniosłym językiem, a bohaterowie wykreowani tylko i wyłącznie po to, żeby być tubą dla przekazu autora.
Dokładnietakwłaśnie. W pełni wyraziłeś to co i ja odczułam czytając "Alchemika".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach