Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Borchardt Karol Olgierd
Autor Wiadomość
chesuli 
Grafoman


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 61
Wysłany: 2007-12-14, 08:36   Borchardt Karol Olgierd

Za Wikipedią:

Urodził się w rodzinie, w której ojciec był lekarzem, a matka była urzędniczką. W dzieciństwie Karol z matką wyjechali do Paryża, po powrocie z Paryża zamieszkali w Wilnie, gdzie Borchardt uczęszczał do szkoły podstawowej, a potem do Gimnazjum Humanistycznego im. Adama Mickiewicza. W 1924 roku zdał maturę i wstąpił na Wydział Prawa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Rok później rozpoczął naukę w Szkole Morskiej w Tczewie, którą ukończył w roku 1928. Ukoronowaniem jego kariery w żegludze było uzyskanie dyplomu kapitana żeglugi wielkiej w roku 1936. Od 1938 roku rozpoczął pracę w Państwowej Szkole Morskiej w Gdyni.

Wybuch drugiej wojny światowej zastał go na Darze Pomorza w czasie rejsu szkolnego. Na polecenie władz udał się do Sztokholmu, a potem do Szkocji. Następnie pływał na transportowcach, przeżył zatopienie MS Piłsudski i MS Chrobry, podczas którego został ciężko ranny.

W Latach 1942-1945 pracował w różnych instytucjach w Anglii. Po wojnie był organizatorem, a potem dyrektorem polskiego gimnazjum i liceum morskiego w Landwood w Anglii. Po odejściu ze szkoły, pływał w angielskiej linii żeglugowej. W 1949 roku wrócił do kraju na pokładzie statku MS Batory, pełniąc funkcję I oficera.

W Polsce rozpoczął pracę dydaktyczną w Państwowym Centrum Wychowania Morskiego, następnie uczył w Technikum Rybołówstwa Morskiego w Gdyni (1951-1954) i w gdyńskiej Szkole Rybołówstwa Morskiego (1954-1968). 1 września 1968 po połączeniu Szkoły Rybołówstwa Morskiego z Państwową Szkołą Morską powstała Wyższa Szkoła Morska w Gdyni. W WSM prowadził wykłady aż do przejścia na emeryturę w listopadzie 1970.

Od 1958 roku Karol Olgierd Borchardt publikował artykuły w czasopismach "Morze", "Tygodniku Morskim", "Literach". W 1960 roku wydał książkę "Znaczy Kapitan", która cieszyła się dużą popularnością, a jej autor otrzymał za nią wiele nagród i wyróżnień. Ta pozycja była wielokrotnie wznawiana i przekładana na języki obce.

Inne zainteresowania Karola Olgierda Borchardta to plastyka, malarstwo akwarelowe i rzeźba. Brał udział w programach telewizyjnych "Gawędy wilków morskich" i "Latający Holender".

Zmarł w 1986 roku i został pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni.

Twórczość:

* Znaczy Kapitan (1960)
* Krążownik spod Samosierry (1963
* Szaman morski (1986)

Wydane pośmiertnie:

* Pod czerwoną różą
* Znaczy równik na rumbie
* Potem, potem
* Kolebka nawigatorów

IMO mistrz krótkiej formy. Opowiadania, które stanowią treść jego książek to prawdziwe perełki. Nieodparty urok i humor, przy jednoczesnej niesamowitej lekkości formy i łatwości nawiązywania kontaktu z czytelnikiem. Poza tym Autor opisuje "ładny kawał" historii polskiej marynarki, i to w taki sposób, że jest to przyswajalne nawet dla tych, którzy na słowo "historia" dostają wysypki.

Szczególnie polecam pozycje: "Znaczy Kapitan" oraz "Szaman Morski", aczkolwiek również i pozostałe są doskonałe.

Znaczy..., to trzeba przeczytać!!!! :-)

Chesuli
 
 
drNo_
Nieśmiałek

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 46
Wysłany: 2009-07-16, 19:44   

I jest bohaterem jednej ze strof pieśni_bez_końca czyli shanty(?) "Co zrobimy z pijanym żeglarzem":

Pływał raz na Lwowie majtek,
czort Rasputin, bestia taka,
który kręcił kabestanem
i to bez handszpaka

Zarzucali mu różni "krytycy", że każda jego z opowieści mogłaby być rozpisana jako oddzielna powieść, a On to zamykał na dwóch stroniczkach....
_________________
Święty Marcin pije wino, wodę pozostawia młynom.
Romain Rolland: Colas Breugnon
 
 
/|360| 
Nieśmiałek


Wiek: 32
Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 37
Wysłany: 2010-06-14, 18:25   

Czytałem wszystko z wyjątkiem Pod czerwoną różą , do której ciężko mi się dopchać w jakiejkolwiek bibliotece :-(

Ale Znaczy Kapitan i Krążownik spod Samosierry to dla mnie perełki!!! Cenię te książki za to że pokazują ludzi/pokolenie mające zasady/honor/szacunek/wiarę w siebie nawzajem - którego teraz ze świeczką szukać :-?

Co gorsza nie ma jak dla mnie Borchardt Karol na naszym rynku w tej wąskiej materii konkurentów, opisujących tak barwnie rzemiosło które dziś w kraju posiadającym dostęp do morza jest niepotrzebnym "5-tym" kołem u wozu ,a szkoda :-|
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group