Fahrenheit 451

[Mareczek]

cus ala haiku zurawie

leca zurawie do nieba
prawie
bo potem kosmos i nie ma powietrza
i proznia im zassalaby wnetrza
na zewnatrz


"upadek cesarstwa"

kolejka jak za komuny sie wii
je za czym ci ludzie stoja nie wii
em
trzy noce stoja choc zimny wii
atr wii
eje nie masz nadzieje

[Krzyho]

hehe Mareczek, to jest dobre popisz coś jeszcze

[Mareczek]

popisze jutro abo jak mnie zas wena najdzie

[Mareczek]

czterech nas mieszka w akademiku
i kazdy inaczej z nas robi siku
Robert jak sika to w srodek odmetu
i niesie sie klang jak podczas koncertu
Pawlowi psycholog ciagle pomaga
bo on sikajac- musowo siada
Andrzej pomimo ostrej z tym walki
sika codziennie do umywalki
a ja po sciance sikam poniewaz
nie lubie jak sie glos niesie do nieba

[Nieznany]

hehe niezłe, Mareczku.