Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Martel Yann - Życie Pi
Autor Wiadomość
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2008-09-09, 17:53   Martel Yann - Życie Pi

Znam pewną historię, która sprawi, że uwierzy pan w Boga

Od tych słów tak naprawdę zaczyna się powieść Martela. Te słowa słyszy on od nieznajomego w małej kawiarence w Indiach i to one budzą w nim uśpioną, zdeptaną niepowodzeniem poprzedniej powieści wenę. Ocalić ma go opowieść o 16-letnim chłopcu, którego drogę do poznania tego Boga los usiał kłodami, głazami, a przede wszystkim falami oceanu. Ocalić ma go historia życia Pi.

Indie, lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia, miejscowość Puttuczczeri, zoo. Tutaj poznajemy Pi… nie, tutaj zaczynamy go poznawać, bo swoją historię zaczyna nam opowiadać z Toronto.
Hinduizm, Islam i Chrześcijaństwo stykają się w miejscu, w którym dorasta Pi, a dorastanie to naznaczone jest kpinami rówieśników, poznawaniem i fascynacją światem zwierząt i poszukiwaniami Boga. To życie kończy się, kiedy rodzina Patelów – właścicieli miejscowego zoo - zostaje zmuszona do emigracji i swój dobytek, który stanowią głównie zwierzęta zabiera ze sobą w podróż statkiem do Kanady. Podróż kończy się tragicznie, a dalsze losy Pi możemy odczytać z okładki książki...



W blurbie dziennikarz Newsweeka pisze, że historia Pi jest prawdziwa. Nie wiem jakim cudem wkradł się ten błąd, ale zapewniam, że sprawdziłem to i nie jest. Zresztą w wywiadach mówi o tym sam autor. To, że Życie Pi jest fikcją czytelnik wiedzieć powinien, bo dzięki tej wiedzy pole do rozmyślań i interpretacji po zakończeniu lektury staje się dużo szersze, ale o tym już (jeśli przeczytacie) przekonacie się sami.

Książka Martela wciąga od samego początku i z każdym kolejnym rozdziałem to uczucie tylko się pogłębia. Sama historia jest tak interesująca, że na dalszy plan spycha to, jak pisarz ją opowiada. Chłoniemy wydarzenia nieco nieświadomi formy ich przekazu i to… dobrze. Nie sposób odmówić Martelowi talentu do opowiadania, ale też nie sposób zauważyć, że robi to w sposób prosty. Poetyckie metafory i wyszukany język nie są tym co da nam ta książka, ale tak naprawdę tego nie potrzeba. Autor dostosował formę do treści, a czy zrobił to świadomie, czy też wynika to z jakichś niedostatków warsztatowych można ocenić tylko czytając inne jego powieści. Nie przesądzam tego, ale ciężko tego nie zauważyć.
Książka pisana jest w narracji pierwszoosobowej i wszystkie wydarzenia widzimy oczami głównego bohatera co w tym przypadku szczególnie ułatwia nam poznanie go i, na ile to możliwe, wczucie się w jego położenie. Sto rozdziałów, czytelny podział życia bohatera na trzy etapy, niezwykła historia uporządkowana i sprawnie zapisana. Refleksje przychodzą na koniec.

Dla mnie Życie Pi to przede wszystkim opowieść o tym jak ważnym dla człowieka jest uzyskanie równowagi, spokoju i pewności siebie w sferze duchowej. Opowieść o tym do jak wielkiego wysiłku jest zdolny człowiek widzący przed sobą cel i będący zdeterminowanym walczyć do końca, żeby nie stracić go z oczu. W książce poniekąd warunkuje to przetrwanie, ale jeśli tak to czy jednocześnie po prostu nie ułatwia życia? Czy historia Pi sprawia, że człowiek może uwierzyć w Boga? To sprawa bardzo indywidualna i nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Martel nie tyle odpowiada na pojawiające się w naszych głowach pytania co otwiera furtki do nich prowadzące. Pi jest człowiekiem głęboko wierzącym, ale jego wiara nie jest wyznaczona przez jedną, konkretną religię. Jest jego prywatną, indywidualną wiarą. Może dla innych nie chodzi wcale o samego Boga i ten spokój duszy możemy osiągnąć inaczej niż wierząc w niego. Mnie ta historia uczy tego, że pewne rzeczy powinniśmy mieć uporządkowane, a jeśli jeszcze nie mamy to spieszmy się.

Chyba nie muszę pisać, że polecam wszystkim tę książkę.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Ania 
Znikopis


Pomogła: 8 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 26 Sty 2007
Posty: 5061
Wysłany: 2008-09-09, 21:03   

Wiem że kiedyś jeszcze wrócę do tej książki. bo do niej warto wracać.
_________________
Creation. That is why we are here.
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-01-01, 19:28   

Skończyłam czytać wczoraj i - nic dodać, nic ująć - zgadzam się z z recką Batou.


... :mysli:
Choć nie, jednak parę zdań od siebie dorzucę ;)

batou napisał/a:
Dla mnie Życie Pi to przede wszystkim opowieść o tym jak ważnym dla człowieka jest uzyskanie równowagi, spokoju i pewności siebie w sferze duchowej. Opowieść o tym do jak wielkiego wysiłku jest zdolny człowiek widzący przed sobą cel i będący zdeterminowanym walczyć do końca, żeby nie stracić go z oczu.

A dla mnie "Życie Pi" pięknie pokazuje jak wielka potrafi być wola życia, do jakich cudów prowadzi. I jak mała jest wiara w nią, dopóki się nie odezwie 'pełną gębą', dopóki się jej samemu nie doświadczy. Inni potem twierdzą - przecież niemożliwe, żeby tak było! Nikt by się nie zdobył na coś takiego! Nie dałby rady!
Ha, a jednak.

Też jak najbardziej polecam! :)
_________________
:dora:
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-18, 21:47   

http://hatak.pl/news/5017/AngLeeopowieoZyciuPi/
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-02-18, 22:12   

Ajjjj, boję się, że film zrobi się monotonny i po prostu nudny. Obym się pomyliła, bo szkoda by było zepsuć taką dobrą książkę.
_________________
:dora:
 
 
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2009-02-18, 22:14   

70% treści książki to wewnętrzne monologi głównego bohatera. Ciekawe jak sobie z tym poradzą.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-02-18, 22:21   

No i właśnie dlatego boję się, że będzie nudne i zacznie 'Starego człowieka i morze' przypominać, gdzie bohater po prostu płynie...płynie... płynie... :P
_________________
:dora:
 
 
Kamila 
Dziejopis


Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 09 Sie 2006
Posty: 3959
Wysłany: 2009-07-19, 09:14   

Przeczytałam i zgadzam się właściwie z tym co napisał wcześniej o tej książce Adam.
Dorzucę od siebie tylko jedno.

batou napisał/a:
Czy historia Pi sprawia, że człowiek może uwierzyć w Boga?

Wg mnie w pewien sposób ukazuje jak bardzo wszystkie religie są ze sobą powiązane ale jednocześnie jak trudno byłoby je zjednoczyć - scena przypadkowego spotkania chłopca i wszystkich kapłanów.

Zdecydowanie polecam
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group