Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Orkan Rafał
Autor Wiadomość
Toudisław 
Grafoman

Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 68
Wysłany: 2008-12-23, 11:32   Orkan Rafał

Jak sam o sobie piszę
#
Cytat:
O autorze
Wrocławianin, fantasta, koneser czarnych myśli i kolorowych koszmarów. Osobnik trudny w obsłudze, choć podobno posiada parę niegroźnych zalet.





Maszyna (”Science Fiction, Fantasy i Horror” 20/2007)
Zemsta jednorożca (”Fahrenheit” 59/2007)
Miód z moich żył (antologia Kochali się, że strach - Fabryka słów 2007)
Egzorcysta (”Science Fiction, Fantasy i Horror” 24/2007)
Skąd przybywasz? (”Fahrenheit” 61/2007)
Będę na ciebie czekała (”Fahrenheit” 63/2008)
Wojownik w lustrze (”Science Fiction, Fantasy i Horror” 37/2008)


Mniejsze formy
* Marsz na Golgotę
* O jeden krok za daleko
* Ostatni z oddziału
* Projekt Hybryda
* Syrenka
* Żertwa

Już niebawem bo w styczniu ma się okazać debiutancka powieść Rafała "Głową w Mur"



data wydania: 2009
ISBN-13: 978-83-7574-010-3
wymiary: 125 x 195
liczba stron: 360
oprawa: miękka
seria: Asy polskiej fantastyki
zamów:
Firma Księgarska Jacek Olesiejuk



Pokłońcie się, bracia i siostry!
Padnijcie na kolana, dzieci Maszynowego Boga!
Pokłońcie się Technomagicznemu Zakonowi Braci Konstruktorów, strażnikom Jego.
I płaczcie. A łez nie żałujcie…

Wnijdź w świat ORKAN FANTASY. W gąszcz paramitów. Przypowieści do cna ponurych. Historii z trzewi gnijącego miasta-matni. Snutych w nieznanym dotąd uszom Twym języku. Opowieści o nędzarzach-szczurojadach i ich Złotorękich panach. O złym losie, miłości i nienawiści. O niewoli w trybach przekładni i kół zamachowych mechanizmu światem zwanego.
Żal mi was... Tako rzecze Orkan.


Oficjalny Blog Autora Można tam przeczytać mniejsze formy :)

[ Dodano: 2009-03-09, 08:46 ]
Głowa w Mur Rafał W. Orkan


Na tą pozycję czekałem od dość dawna bo od ponad 1,5 roku kiedy to przeczytałem opowiadanie z Antologia „Kochali, że strach”. „Miód z moich żył” to było jedno z lepszych opowiadań jakie można było w tej antologii przeczytać. Dawało obraz niezwykle ciekawego świata i spora nadzieję na udane rozwinięcie. Po przeczytaniu „Głową w Mur” wiem, że warto było czekać


Głową w Mur

Rafał W. Orkan ukazuje nam niezwykły świat. Mamy olbrzymie miasto. Kolosa uginającego się pod własnym ciężarem. Gdzie możemy obserwować zmagania bohaterów z otoczeniem. Całość to nie do końca jedna powieść ale też nie zbiór opowiadań. To mozaika w której wyróżnić można 3 główne watki które pd koniec łączą się w całość. Trzy rożne postacie, trzy różne charakterystyki i różne języki. Zależnie od tego kim jest i skąd jest postać, mówi ona inaczej co dodaje książce wile realizmu i czyni ją bardzo ciekawą. Dzięki temu nie ma się wrażenie że bohaterowie to manekiny a miany są kosmetyczne. Autor podał nam całą paletę ciekawych postaci bardzo charakterystycznych i zapadających w pamięć.

Miasto
Scenerią dla fabuły jest potężne miasto „Wieczne Miasto” Vakkerbery. To kolos miasto sięgające chmur swym szczytem ale też wgryzające się w głęboko w powierzchnię ziemi. Od samego początku czytelnik jest oszołomiony rozmachem i bogactwem miasta którego klimat przypomina anie co Sin Sity albo Nowe Crubzon. Ulice są pełne niebezpieczeństw ale tez ukazują bogactwo świata Vakkerbery. Skażenie magicznymi odpadami spowodował że miasto pełne jest mutantów

Plac szalonych proroków


Rozdziały poprzegradzane są odezwami proroków których w Vakkerbery pełno. Pokazuję to niesamowitą kolorystykę tego tygla jakim jest wieczne miasto. Jest też ważną informacją jak może się rozwijać fabułą. Dziki prorokom poznamy teologię, wierzenia oraz nastroje społeczne.


Tako rzecze Orkan

Pierwsze co uderza czytelnika to język. Pełen słowotwórstwa, bogaty i zmuszający do skupiania się nad lektura. Różnorodność językowa to wilka zaleta Głową w Mur. Język zmienia się wraz z otoczeniem postacią i fabuła. Jest bogaty i czasem wymaga więcej skupiania. Jednak taka forma nie pozwala się czytelnikowi nudzić i zapobiega monotonni. Jednak to dość charakterystyczna stylistyka i nie każdemu może się spodobać. Mnie na Początku męczyła „szcekanka” czyli język najniższych warstw społecznych.


Serce maszynowego Boga

Tytuł ostatniego rozdziału posłuży mi do podsumowania całości. „Głową w Mur” to książka specyficzna. Nietypowi klimat i język nie każdemu mogą podejść i ich odbiór bardzo mocno zależy od osobistych preferencji czytelnika. Rafał Orkan zdobył się na pewne ryzyko odrywając się od średniej Fabryki Słów. Pewną wada jest zachowanie głównego bohater które może w pewnym momencie nie pasować do jego charakterystyki. Jednak Byhtra to postać złożona a więc ocena jego zachowania może być różna. Czytając ta książkę miałem przed oczami komiksowe okienka ukazując niektóre sceny. Ten zabieg autora bardzo przypadł mi do gusty by był ciekawa nowością i sporym urozmaiceniem. Głową w Mur nie próbuje poruszać jakiś ambitnych treści. To czyta rozrywka jednak wcale nie banalna. Największą zaletą twórczość Orkana jest dla mnie marginalność i za to ma u mnie dużego plusa
Niech mnie utopią w Mrocznicy podobało mi się ;)

Subiektywna ocenia Toudiego
7+/10
_________________
http://toudi.bloog.pl/
 
 
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2009-03-24, 11:29   

Głową w mur by Dabliu

W zasadzie nie paliłem się jakoś bardzo do tej książki. Nie czytałem opowiadań Orkana i czekałem na opinie znajomych, myślałem, że może, jak ktoś pożyczy... W końcu jednak kupiłem i w dwa dni wciągnąłem (kocham format z FS).

Książka jest dobra, a jak na debiut powieściowy nawet bardziej niż dobra. Stworzone przez Orkana miasto to kawał dobrej roboty. Bogactwo szczegółów, różnorodność, drastyczne rozwarstwienie społeczeństwa na prawie bogów na górze i zjadaczy szczurów na dole. Mnóstwo skojarzeń z wizjami świata kreowanymi przez Mieville'a i VanderMeera i może pod tym względem troszkę wtórności, ale nie przeszkadzało mi to w lekturze.

Chyba największa zaleta powieści to język. Widać, że pisarz solidnie się przyłożył do tego elementu i wyszło naprawdę świetnie. Stworzył w zasadzie całą gwarę, którą posługują się mieszkańcy biedniejszych dzielnic miasta i potrafił też idealnie zgrać charakter bohaterów z językiem, którym się posługują. Przez to postaci są żywe, oryginalne i ciekawsze. Z tym, że jeśli ktoś nie przepada za wulgaryzmami, lejącą się wiadrami krwią i rozbryzgującymi na ścianach mózgami to może niech się zastanowi sięgając po ten tekst ;-)

Nieco się obawiałem, że powieść będzie zlepkiem tekstów, opowiadań publikowanych już wcześniej i ciężko będzie to jakoś polepić. Bałem się, że głównym spoiwem książki będzie miasto. Tak nie jest. Orkan łączy wątki rozpoczynane w poszczególnych rozdziałach i na koniec mamy bardzo spójną, dla mnie nieco zaskakującą i co ważniejsze bardzo ciekawą całość. Z tego co wiem Głową w mur jest pierwszym tomem trylogii i jak na pierwszy tom wygląda nieźle.

Apetyty rozbudzone. Chcę wiedzieć jak to się wszystko dalej potoczy, co się stanie z bohaterami i jak rozwinie się sam pisarz. Warto sprawdzić.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group