Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Mieville China - Blizna
Autor Wiadomość
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2009-02-17, 15:33   Mieville China - Blizna

Jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy fantastycznych - China Mieville zabiera nas znów w podróż po znanym z Dworca Perdido świecie Bas-Lag. Akcja Blizny również toczy się w mieście, ale nie jest nim Nowe Crobuzon. To nowe miasto – Armada jest tworem niepodobnym do czegokolwiek, z czym spotkałem się do tej pory.

Bellis Coldwine ucieka z Nowego Crobuzon okrętując się na statek zmierzający do kolonii Nova Esperium. Na pokładzie podróżują nim ludzie wolni, jak Bellis, pod pokładem zaś upchnięci w nieludzkich warunkach skazańcy, więźniowie, niewolnicy, wśród których jest wielu Prze-Tworzonych, czyli istot poddanych karze transformacji ich ciał w Nowym Crobuzon. Statek nie dociera do kolonii, gdyż po drodze zostaje zaatakowany przez piratów i odholowany do Armady. Tragiczne początkowo wydarzenie okazuje się być dla niektórych z pasażerów statku wybawieniem. Inni, jak Bellis, nie mogą przestać myśleć o ucieczce.

Tak jak Nowe Crobuzon w poprzedniej powieści Mieville’a było czymś więcej niż tylko scenerią dla rozgrywających się w nim wydarzeń tak i Armada staje się jakby jednym z bohaterów powieści w Bliźnie. To miasto, to dryfujące po oceanach świata skupisko statków, miasto zbudowane z kadłubów, masztów i takielunku, podzielone na dzielnice, z wykształconą administracją i własnym językiem, zamieszkane przez wiele ras Bas-Lag i kipiące życiem niczym Nowe Crobuzon.

Wyobraźnia pisarza i rozmach w opisywaniu stworzonego świata, które były wielkimi atutami Dworca Perdido także i tutaj wywierają na czytelniku ogromne wrażenie. Po raz kolejny książkę trudno przypisać jednoznacznie do jakiegokolwiek gatunku literackiego. Mamy tutaj elementy fantasy pod postacią uprawianej na Armadzie specyficznej magii, mamy Sci-Fi w opisach przeróżnych mechanizmów wykorzystywanych w mieście, wampiryczne wątki rodem z horroru, czy marynistykę z racji samego miejsca akcji i słownictwa wykorzystywanego przez Mieville’a. Kolejny raz pisarz czerpie pełnymi garściami z różnych stylów i konwencji podporządkowując je swojej wizji i tworząc tym samym coś na wskroś nowego.

Blizna wydaje się też książką ciekawszą fabularnie niż Dworzec Perdido. Tam w pewnym momencie miałem wrażenie, że pisarz zapędził się tak, że stanął przed dwiema ścieżkami, w które mógł popchnąć powieść: jedną bardziej w klimacie Sci-Fi, a drugą będącą pomieszaniem horroru i kryminału i wybierając drugą z nich z konieczności nieco ograniczył arsenał wypracowanych już pomysłów. Blizna jest książką bardziej spójną i przemyślaną, która pomimo wielu zwrotów akcji od początku prowadzi w określonym kierunku.

Bardzo dobre wrażenie pozostawiają też wykreowani przez pisarza bohaterowie, a Mieville świetnie pokazuje ich wzajemne relacje, w których często iskrzy przez to jak są oni różni, jak różną przeszłość mają za sobą przed Armadą i jak inaczej odczuwają sytuacje, w której się znaleźli. Chyba najlepiej widać to w relacjach Bellis – uprowadzonej, nie przestającej myśleć o ucieczce z miasta i Doula – obywatela Armady z własnej woli, ochroniarza i żołnierza rządzących miastem.

Blizna jest dla mnie krokiem naprzód w twórczości Mieville’a. Nie gubi się tu nic z wcześniej znanych atutów pisarza, a zauważalne są nowe, jak lepsze prowadzenie fabuły powieści. Mimo tego nie jestem w stanie ocenić, czy Blizna to powieść lepsza niż Dworzec Perdido. Wcześniejsza książka autora miała specyficzny klimat, opisy miasta ociekały brudem, a panująca w nim atmosfera strachu tworzyła ten niepowtarzalny nastrój. Tutaj jest tego mniej, klimat powieści jest inny, ale przez wiele innych atutów jest to i tak kawał świetnej fantastyki pochłaniającej bez reszty i dającej ogrom przyjemności z lektury.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-12-25, 21:32   

Skończyłam dzisiaj. Porównując z "Dworcem Perdido" - "Blizna" wychodzi odrobinę lepiej. Głównie dlatego, że jest chyba lepiej przemyślana, tak jak napisał Adam, od początku prowadzi w określonym kierunku.
Mieville ma coś takiego w swoim stylu pisania, że potrafi czytelnika kompletnie oczarować. Wziąć za rękę i przeprowadzić po pokładach Armady, która jest miastem fascynującym i jakże innym od znanego nam już Nowego Crobuzon. Oba te miasta odgrywają ważne role w "Bliźnie", bohaterka ciągle tęskni do Nowego Crobuzon, chociaż tak naprawdę nie ma do czego tam wracać, strasznie fajna jest kreacja tego miasta "na odległość". Bellis jest ciekawym charakterem, pozornie lodowata i nieczuła, a tak naprawdę wiele przeżywa. Poza nią spotykamy w książce sporo ciekawych postaci (np. Kochankowie). Po przewróceniu ostatniej strony można tylko tępo gapić się na okładkę z myślą "czemu takie to krótkie?" (a ma ponad 600 stron) ;)

No i w ogóle.... 6/6 :kocham: :)


Ale "Miasto szaleńców i świętych" VanderMeera i tak lepsze!
_________________
:dora:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group