Wysłany: 2009-04-11, 13:09 Brett Peter - Malowany Człowiek
..NIECH CIĘ MROK POCHŁONIE..
Jedna z moich ostatnich zdobyczy książkowych - w dodatku pochłonięta w jedną noc. Książkę czyta się lekko i naprawdę wciąga - przynajmniej mnie.
Ale zacznijmy od początku - cykl składa się z dwóch tomów wydanych przez Fabrykę Słów.
Wkraczamy w świat w którym dzień należy do ludzi a noc do..demonów. W nocy..czasem też podczas burzy wychodzą na świat..materializują się z otchłani bestie piekielne. Są wśród nich demony wiatru..ognia..wody..pustynne..kamienne...cała masa demonicznych pomiotów. A ludzie..nie mogą z nimi walczyć. Mogą się jedynie bronić dzięki runom. Ochraniają swoje domostwa, całe miasta kręgami runicznymi, które ciągle trzeba odnawiać, dbać o nie. Jest to świat pełen niebezpieczeństw i strachu przed kolejna nocą. Między miastami podróżują jedynie najdzielniejsi, zaopatrzeni w przenośne kręgi runiczne Posłańcy, którzy niosą wieści, listy.
Mamy trzech bohaterów - Arlen - chłopiec którego matkę zabijają otchłańce, nie mogąc znieść dłużej bezczynności wyrusza w drogę by zostać Posłańcem i znaleźć sposób na walkę z demonami. Jest też Leesha - uzdrowicielka oraz Rojer wędrowny minstrel.
Cytat:
Zaszczuta i zdziesiątkowana ludzkość przeklina noc. Z każdym zmierzchem, w oparach mgły, nadchodzą opętane żądzą mordu bestie. Przerażeni ludzie chronią się za magicznymi runami. Usiłują wymodlić dla siebie i najbliższych kolejny dzień życia. Rzeź ustaje bladym świtem, gdy światło zapędza demony z powrotem w Otchłań.
Rosną odległości między pustoszejącymi osadami. Wydaje się, że nikt ani nic nie zdoła powstrzymać otchłańców, kładąc tym samym kres zagładzie. W tym dogorywającym świecie dorasta troje młodych ludzi. Bohaterski Arlen, przekonany, że większym od nocnego zła przekleństwem jest strach przepełniający ludzkie serca. Leesha – jej życie zrujnowało jedno proste kłamstwo – nowicjuszka u starej zielarki, bardziej chyba przerażającej od krwiożerczych potworów. I Rojer, którego los na zawsze odmienił wędrowny minstrel, wygrywając mu na skrzypkach skoczną melodię.
Tych troje ma coś wspólnego – są uparci i przeczuwają, że prawda o świecie nie kończy się na tym, co im powiedziano. Czy odważą się jej poszukać, opuszczając chroniony runami azyl?
Wiek: 41 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 319 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-11, 20:40
Przeczytałem 2 tom i stwierdzam, że niewiele straciłem. Książkę się dobrze czyta to fakt ale to na pewno żadne arcydzieło. Ja bym ją potraktował jako gotowy scenariusz amerykańskiej superprodukcji. Generalnie polecam jako książka rozrywkowa. A no i strasznie krótka jak dla mnie...
Nefra, a miło mi to słyszeć ostatnio widziałem że wydano prequel do cyklu o maderinie - Płomień i krzyż - ale nie czytałem jeszcze
Cytat:
W 1. tomie poznasz losy inkwizytora Mordimera Madderdina widziane oczami między innymi Pięknej Katarzyny - matki Madderdina oraz Arnolda Lowefella - jego mentora i nauczyciela, członka Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium. A wszystko w krwawej scenerii chłopskiego buntu pustoszącego Cesarstwo, w bogatym domu pięknej kurtyzany parającej się mroczną sztuką, w mistycznej siedzibie perskiego czarnoksiężnika, w Akademii Inkwizytorium oraz w siedzibie Świętego Officjum - tajemniczym klasztorze Amszilas.
Ostatnio do wszystkiego wydają prequele albo sequele
Newcomer napisał/a:
A no i strasznie krótka jak dla mnie...
no cóż..jeden tom 500 stron drugi 300..faktycznie krótkie nie jest to jakaś super produkcja ale czyta się miło i przede wszystkim ma.. hmm..jak to nazwać..intrygującą wykreowany świat po przeczytaniu tego miałem chęć dowiedzieć się czegoś więcej o runach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach