Wysłany: 2009-05-14, 15:04 Saramago Jose - Miasto Ślepców
Jose Saramago Miasto ślepców
Skoro nie możemy żyć jak ludzie, postarajmy się przynajmniej nie żyć jak zwierzęta
Jose Saramago, prozaik portugalski, opublikował Miasto Ślepców (Ensaio sobre a Cegueira) w roku 1994. W 2009 r. wydawnictwo Rebis wznowiło niniejszą powieść w Polsce. Pierwsze wydanie w naszym kraju ukazało się 1999 r. dzięki Muzie.
Bohaterami powieści są ślepcy, jednak narrator postanowił przyjrzeć się bliżej jedynie ludziom, którzy mieli bezpośredni kontakt z pierwszą osobą dotkniętą „białą chorobą”. Część z nich poznajemy gdy ich codzienny cykl życia zostaje sterroryzowany przez krótkie stwierdzenie: „Jestem ślepy”. W jednej sekundzie reguły rządzące światem przestają dla nich obowiązywać. Zdezorientowani, zostają odcięci od widzącej części społeczeństwa. Ich nowym domem zostaje dawny szpital psychiatryczny, który szybko przekształca się w więzienie.
Miasto ślepców jest książką smutną. Jose Saramago ukazuje człowieka upodlonego. Człowieka, który w obliczu niebezpieczeństwa zapomina o podstawowych wartościach humanitarnych i moralnych. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że pomimo okropności kwarantanny bohaterowie podejmują próby wykrzesania z siebie dobra. Dążą do przezwyciężenia samych siebie, do normalności. Jak to wszystko się kończy? Niektóre procesy są po prostu nieodwracalne a czynniki zewnętrzne zbyt silne.
Śledząc losy ślepców niejednokrotnie odnosiłem wrażenie, że gdzieś już o tym czytałem. Olśnienie przyszło w momencie gdy usłyszałem strzały. Zofia Nałkowska napisała: „Ludzie, ludziom zgotowali ten los”. Zgadzam się.
Za względu na specyficzną formę (min. brak wyodrębnionych dialogów czy dosyć pobieżny opis "bohaterów") odbiór książki może być utrudniony, ale zdecydowanie warto się skupić i przeczytać.
_________________ Uwaga na niewypały literackie. Ich autorzy niebezpieczni są jeszcze po latach. [S. J. Lec]
Pomogła: 6 razy Wiek: 37 Dołączyła: 09 Sie 2006 Posty: 3959
Wysłany: 2009-07-07, 11:22
Poza literaturą "obozową" (momentami miałam wrażenie jakby to był przerobiony "Inny świat" Herlinga - Grudzińskiego ) ja tam jeszcze widziałam wpływy Camusa. Różne postawy wobec choroby.
Do tego czytałam to wówczas dość dobrze mając w pamięci czytaną niewiele wcześniej "Drogę" McCarthy'ego.
Książka mi się w miarę podobała, bardzo dobrze się ją czytało mimo braku wyodrębnionych dialogów, ale nie urzekła - właśnie z powodu tych wszystkich podobieństw.
Pomogła: 5 razy Wiek: 105 Dołączyła: 23 Cze 2007 Posty: 5593 Skąd: z co piątej kinderniespodzianki
Wysłany: 2009-07-18, 10:31
Rzeczywiście brak wyodrębnionych dialogów w książce trochę utrudnia czytanie, przynajmniej na początku,potem jednak wciągamy sie w opowiadanie i powoli przestajemy to zauważać.Saramago w ciekawy sposób przedstawił postawy i zachowanie ludzi dotknietych nagłą ślepotą i pomimo wielce przemądrzałej narracji warto siegnąć po tę książkę
_________________ .. kobieta jest tym bardziej anielska im ma więcej diabła w sobie .....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach