Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Zahn Timothy - Kobra
Autor Wiadomość
Sharin 
Wierszokleta
Kosmogonik


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 450
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-09, 06:35   Zahn Timothy - Kobra

Timothy Zahn Kobra

Kiedy w latach 70. rodził się pomysł Gwiezdnych wojen, nie przypuszczano, że seria z kultowym „dawno, dawno temu w odległej galaktyce” stanie się jedną z najważniejszych sag w literaturze fantastycznej. Historia zapoczątkowana przez George’a Lucasa, zyskująca w kolejnych latach rzesze oddanych fanów, miała niewątpliwie duży wpływ na fantastykę naukową, pomimo iż znawcy sagi niejednokrotnie zwracali uwagę na zawarte w niej elementy typowe dla fantasy. Popularność „Gwiezdnych wojen” była na tyle duża, że znalazła również odbicie w polityce tamtych czasów. To właśnie między innymi owa saga wraz z wyścigiem zbrojeń Ronalda Reagana przyczyniła się do wzrostu popularności powieści przygodowej osadzonej w schematach science fiction. Nasilająca się rywalizacja Stanów Zjednoczonych ze Związkiem Radzieckim także nie pozostawała bez znaczenia. Kosmiczni kowboje byli coraz milej widziani.


W takich realiach krystalizował się cykl "Kobra". Timothy Zahn, który z powieścią przygodowo-sensacyjną utrzymaną we wspomnianych klimatach miał już wcześniej do czynienia, i tym razem nie pozostawił złudzeń co do umiejętności tworzenia akcji trzymających w napięciu od początku do końca. Jednak, czy tylko „Gwiezdne wojny” miały wpływ na powstanie historii o superżołnierzach? Nie bez znaczenia były filmy o zmaganiach ludzi z antropomorficznymi robotami. Zarówno Blade Runner Ridleya Scotta, jak i Elektroniczny morderca Jamesa Camerona na nowo rozbudziły w literaturze fantastycznej zainteresowanie zagadnieniami zahaczającymi o problematykę koegzystencji istoty żywej z maszyną, ewentualnie o ich zespolenie. Na ile w 1986 roku Timothy Zahn wykorzystał owe pomysły trudno powiedzieć. Jednak fakt, że doprowadził do połączenia człowieka z elementami mechanicznymi nie pozostaje bez znaczenia. Pomysł przekształcenia prostego żołnierza w komandosa wyposażonego w „nanokomputery” musiał mieć swój początek.

Wydarzenia opisane w Kobrze, która w Polsce została wydana jako pierwszy tom serii, zostały umiejscowione w bliżej nieokreślonej przyszłości, w świecie będącym niejako uproszczeniem „odległej galaktyki”. Biorąc przykład z George’a Lucasa, Timothy Zahn podczas kreślenia ram chronologicznych nie odnosił się do żadnego ze znanych wydarzeń z historii Ziemi. Czasy kolebki ludzkości jawią się jako odległe, niemalże legendarne, dzieje. Umieszczone w książce daty pełnią rolę czysto technicznych nośników akcji, która podobnie jak i w „Gwiezdnych wojnach” obejmuje zasięgiem kilka planet.

Główną postacią powieści jest Jonny Moreau, młodzieniec wiedziony poczuciem obowiązku wobec ludzkości. Już przy pierwszym spotkaniu rozpoznajemy patriotę rodem z amerykańskich filmów o dzielnych chłopakach walczących ku chwale ojczyzny. Autor daje do zrozumienia, iż mamy do czynienia z bohaterem doskonałym. Z każdej opresji wychodzi cało, jego decyzje zawsze okazują się trafne. Oczywistym wydaje się fakt, że w miarę czytania zaczyna nudzić potencjalnego odbiorcę książki. Przede wszystkim nie zaskakuje, nie zmusza do wysiłku intelektualnego. Może nawet wydawać się nierzeczywisty. Czy taka kreacja bohatera dobrze wpływa na powieść? Postać z jednej strony może wydawać się istotą obcą, pozbawioną zachowań typowo ludzkich, takich jak chociażby popełnianie błędów. Utożsamienie się z głównym bohaterem staje pod wielkim znakiem zapytania. Zagłębiając się w powieściowe kulisy polityki odniosłem jednak wrażenie, że autor celowo wyidealizował Jonny’ego Moreau. Doprowadził do kontrastu. Dzięki temu łatwiej ukazał problem żołnierzy chcących powrócić do normalnego życia, ale nie mogących znaleźć miejsca w społeczeństwie. Zobrazował wojennych bohaterów, o których łatwo się zapomina.

Kobrze z pewnością nie można zarzucić braku dynamicznej akcji. Timothy Zahn nie bawi się w przyczynowo-skutkowe rozdrabnianie napaści Torfów. Od początku stawia obcą rasę w złym świetle, nie pozostawiając miejsca na żadne moralne wątpliwości, niepotrzebne rozważania. Precyzyjne określenie wroga już na wstępie powieści pozwoliło autorowi skupić się na innych wątkach powieści. Głównie na zaprezentowaniu politycznych działań najwyższych władz Dominium Ludzi oraz na technicznych możliwościach superżołnierzy. W książce brakuje natomiast opisów odnoszących się do obyczajowości czy kultury. Choć małomiasteczkowe społeczności mogłyby uchodzić za typowo amerykańskie z połowy lat osiemdziesiątych, to należy zaznaczyć, że są to podobieństwa czysto przypadkowe. Autor na pierwszym planie umieścił realia wojskowo-polityczne, wszystkie pozostałe traktując jedynie jako tło.

Historia młodego rekruta nie zasługuje na miano wielkiej literatury. Zastrzeżenia należy kierować pod adresem stylu wypowiedzi i budowy akcji, która choć dynamiczna jest także prostolinijna. Im bardziej zagłębiałem się w życie Jonny’ego Moreau, tym większy żal miałem do autora, że nie wykazał choć odrobinę większej wyobraźni. Brak szczegółowego przedstawienia świata sprawił, że zarówno postaci, jak i wydarzenia wydają się być całkowicie oderwane od rzeczywistości. Przedzierając się przez kartki powieści niejednokrotnie odnosiłem wrażenie, że także sama wojna jest sztuczna, tekturowa, pozbawiona energii. Tego typu fluidy zdecydowanie źle wpływają na odbiór książki.

Podsumowując, przygody superżołnierzy wypadałoby poznać. Timothy Zahn kojarzony przez wielu wyłącznie jako twórca trylogii Thrawna udowadnia, że potrafi płynnie poruszać się nie tylko w uniwersum stworzonym przez George’a Lucasa. Pomimo kilku wad Kobra jest ciekawym przykładem literatury przygodowo-sensacyjnej osadzonej w schematach science fiction.

Katedra
_________________
Próżnia doskonała - new 01. 2014
 
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-10, 17:48   

Sharin napisał/a:
Timothy Zahn kojarzony przez wielu wyłącznie jako twórca trylogii Thrawna

Z tym poglądem się nie zgodzę, co do Kobry rację masz. Chociaż pierwsze części cyklu wydają się (przynajmniej mnie) ciut lepsze niż te ostatnie? Może autorowi już się nie chciało, lub pomysłu brakło? Teraz nie podam konkretów bo czytałem to ze 4 latka temu i bym se musiał przypomnieć. Ogólnie pomysł mi się podobał co oczywiście nie musi się podobać innym
 
 
Tanatos 
Dalekopis


Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 889
Wysłany: 2012-04-12, 11:45   

Kobra mi się podobała dość wartka akcja tylko szkoda że nowej serii Cobra War nie przetłumaczono.

Od 3 części pojawią się dość ciekawe społeczeństwo Qasaman ludzi żyjących w symbiozie z drapieżnymi ptakami. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group