Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Miéville China - Miasto i miasto
Autor Wiadomość
Sharin 
Wierszokleta
Kosmogonik


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 450
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-11-11, 18:52   Miéville China - Miasto i miasto

Biorąc do ręki Miasto i miasto nie spodziewałem się powieści, aż tak dobrej.
Będę z wami szczery. Twórczość China Miéville liznąłem, niemniej nie zaliczałem jej do powalającej z nóg. Czas spędzony zarówno z Dworcem Perdido, jak i Blizną nie był czasem straconym, ale daleki byłem od wznoszenia peanów na cześć londyńskiego pisarza. Ostatnia wydana w Polsce powieść pisarza zmieniła moje nastawienie. Początkowe „rzucenie na nią okiem” zaowocowało wielogodzinną przygodą i jeżeli o mnie chodzi Miasto i miasto ma duże szanse zostać książką roku.

Zacznijmy od zidentyfikowania grupy czytelników, do których China Miéville kieruje swoją powieść. Gdybym miał scharakteryzować Miasto i miasto rozpocząłbym od stwierdzenia, że jest to literatura wymagająca. Czego? Skupienia, koncentracji, potraktowania książki z właściwą rangą. Każdy, kto choć raz miał do czynienia z twórczością londyńskiego pisarza będzie wiedział o czym mówię. Jeżeli po książkę sięga osoba łaknąca literatury lekkiej, tj. napisanej prostym, miejscami infantylnym językiem, nie będzie zadowolona. Miasto i miasto jest powieścią, przez którą przebrniemy bez sięgnięcia do słownika, niemniej tak, jak mówię nie jest dla każdego. W książce pojawiają się wtrącenia z zakresu polityki społeczno-gospodarczej, odautorskie przemyślenia na temat takiego a takiego porządku świata i delikatnie mówiąc jest tego dość sporo. Miasto i miasto może nie jest naładowane alegorycznymi porównaniami, tak jak wcześniejsze dzieła China Miéville, ale jednak takowe występują i co mniej cierpliwych czytelników mogą zwyczajnie odstraszać.

Historia nakreślona przez China Miéville rozgrywa się – jak wskazuje sam tytuł powieści – w mieście, a właściwie w dwóch miastach: Besźel i Ul Qomie. Powiedzieć, że są to miejsca niezwykłe nie wystarczy. Przyznam, że dawno nie spotkałem się z tak oryginalnie skonstruowanym, w równym stopniu magicznym i realnym, miejscem wydarzeń. Co jest źródłem jego niezwykłości? Besźel i Ul Qoma zajmują tą samą przestrzeń geograficzną, ale w kontekście prawa są całkowicie odrębnym tworem politycznym, gospodarczym i społecznym. Ich obywatele mówią różnymi językami, kultywują odmienne obyczaje, a jeżeli mają ochotę odwiedzić drugie miasto muszą starać się o paszport i przejść. Co natomiast ich łączy? Na co dzień korzystają z tych samych sklepów, ulic, chodników, domów, torów kolejowych. Tyle tylko, że miejsca te inaczej nazywają się w Besźel, inaczej w Ul Qomie, a mieszkańcy zmuszani są do wzajemnego przeoczania się. Czy stosują się do tego nakazu? Tak. Oczywiście nie ma miejsca na Ziemi, które byłoby wolne od różnego rodzaju organizacji wywrotowych, w których szeregach mogą tak naprawdę skrywać się niemalże wszystkie możliwie grupy społeczno-polityczne, począwszy od socjalistów a skończywszy na skrajnych nacjonalistach.
Warto zauważyć, że China Miéville kreował oba miasta na zasadzie kontrastu. I tak z jednej strony mamy do czynienia z brudnym, słabym gospodarczo, ale bardziej otwartym na różnorodność polityczną Besźel, a z drugiej z dobrze prosperującą, rozwijającą się, ale rządzoną jednopartyjnie, Ul Qomą. Tak jak powiedziałem: osoby zainteresowane problemami społeczno-politycznymi i społeczno-gospodarczymi z pewnością znajdą coś dla siebie.

Na zakończenie wypadałoby powiedzieć o czym właściwie jest powieść Miasto i miasto. Dlaczego o wątku głównym wspominam na końcu? Uważam, że największą zaletą książki jest niezwykłość świata, w którym rozgrywa się akcja. Czy gdybym napisał, że jeżeli chodzi o kreację pierwszoplanowych postaci China Miéville wykonał świetną robotę, a historia tajemniczego morderstwa studentki archeologii trzyma w napięciu do samego końca, to czy skusilibyście się na Miasto i miasto? Twierdzę, że większość z was machnęłaby ręką i powiedziała „to już było”. I mielibyście rację. Łączenie kryminału z fantastyką było, jest i będzie powszechnie stosowane. China Miéville otwarcie przyznaje, że pisząc garściami czerpał z twórczości Raymonda Chandlera, Philipa K. Dicka, czy nawet Bruno Schulza. Sięgnął po najlepszych, bo jeżeli się wzorować to właśnie na nich. Dzięki temu udało mu się napisać wciągający, dopracowany artystycznie i stylistycznie kryminał. Kryminał osadzony w niezwykle oryginalnej rzeczywistości.

Podsumowując, Miasto i miasto to kawał porządnej literatury. Jeżeli macie ochotę na dobrą powieść sensacyjno-kryminalną z elementami fantastyki to ta książka jest dla was. Znajdziecie w niej wszystko, co najlepsze: porządnie skonstruowanych bohaterów, wciągającą akcją, a do tego nieprzeciętną scenerię wydarzeń.
_________________
Próżnia doskonała - new 01. 2014
 
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-11-11, 19:07   

A powiedz ty mnie wprost, to czym mi już ta powieść śmierdzi: to jest zwykła komunistyczna propaganda (pomijając domniemane wartości artystyczne; domniemane bo stwierdzić sama nie mogę, bo nie czytałam), ili niet? Bo zdaje się że "szanowny" autor jest trockistą...
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Sharin 
Wierszokleta
Kosmogonik


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 450
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-11-11, 19:20   

Nie ulega wątpliwości, że szanowny autor jest socjalistą. Czy trockistą? Tego Ci nie powiem, bo jego zapatrywań politycznych nie znam, aż tak dobrze. Nie doszukałem się natomiast w powieści haseł typowych dla trockizmu, jeżeli oto Ci chodzi. Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. China pokazuje, że nawet Państwo rządzone przez biurokrację przez duże B (bez względu na wielopartyjny czy jednopartyjny charakter rządów) jest w stanie funkcjonować i rozwijać się. Oczywiście państwo-miasto z rządami wielopartyjnymi jest w gorszej sytuacji społeczno-gospodarczej ;) Ale akurat rozważania odnośnie natury rządów (wyższość jednopartyjności nad wielopartyjnością) są charakterystyczne dla każdej odmiany socjalizmu.
_________________
Próżnia doskonała - new 01. 2014
 
 
 
MadMill 
Bajarz
Bucek


Pomógł: 1 raz
Wiek: 37
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1881
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-11-11, 20:10   

Z tego co ja kojarzę to jest właśnie trockistą, a w opowiadaniach leci paranojami Mieville'a. Jak jest w tej powieści nie wiem, bo przerwałem lekturę p o2 stronach :P
_________________
 
 
 
Sharin 
Wierszokleta
Kosmogonik


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 450
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-11-11, 20:38   

MadMill napisał/a:
Z tego co ja kojarzę to jest właśnie trockistą


Ot, i dylemat z głowy :)
Cóż, do twórczości tego Pana trzeba mieć po prostu cierpliwość ;)
_________________
Próżnia doskonała - new 01. 2014
 
 
 
MadMill 
Bajarz
Bucek


Pomógł: 1 raz
Wiek: 37
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1881
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-11-11, 20:58   

Tutaj jest wywiad z chińczykiem.
_________________
 
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-11-11, 21:31   

MadMill napisał/a:
Cóż, do twórczości tego Pana trzeba mieć po prostu cierpliwość ;)

Czyli już jestem w 100% pewna, że to nie dla mnie ;] Z tegorocznej Hugo pozostanę więc przy nominowanej pani Priest ;)
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group