Zaznałam ludzkiej frustracji i opierdolu - nie skierowanego do mnie, ale jak już kobiecina zaczęła to chyba nie mogła przestać.
Dzwoni telefon
- Czy to Urząd miejski, dział podatki? - pyta pani, pomyłka jest to czesta bo wewnętrzny numer do podatków jest taki sam jak końcówka numeru do mojej pracy(ludzie zamiast wybrać cały numer, a potem wewnętrzny podmieniają końcówkę i dzwonią do mnie)
-Oj nie, do sklepu zabawkowego- odparłam zgodnie z prawdą i ..... rozpętałam piekło. Kobieta wyraźnie uznała, że robię sobie jaja.
-JA NIE MAM CZASU POGRYWAĆ SOBIE Z PANIĄ W GŁUPIE GIERKI!! jak pani się do mnie odnosi?? Ja jestem przedsiębiorcą!! Ja płacę 1200 Zusu , z którego Pani a wypłatę,a PANI MI JEST WINNA SZACUNEK! TO JA PANI PŁACĘ, ZE PANI SOBIE SIEDZI NA D... I KAWE PIJE!!
W międzyczasie gdy brała przerwy na oddech, kilkakrotnie usiłowałam uświadomić, że dodzwoniła się do sklepu (chyba 8 razy)- zero reakcji, kontynuowała wrzaski, że ona 10 h pracuje, i nie ma kiedy zjeść kanapki, a my zasiedziałe biurwy posyłamy jej jakieś pisma etc, itd . Podszedł ktoś do kasy, położyłam słuchawkę, obsłużyłam, założyłam kartę stałego klienta, wróciłam, kobieta wrzeszczała dalej, niepomna, że od kilku minut rozmówcy nie ma, więc uznałam, że go jednak nie potrzebuje i odłożyłam słuchawkę.
5 minut, znowu telefon dzwoni.
-Dzień dobry, czy to Urząd miejski, podatki? - słysze znajomy głos.
-Pomyłka- odparłam i czym prędzej siepnęłam słuchawką.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-12-17, 01:45
Fatty napisał/a:
żrę, żrę, przez chwle jest mi cudownie i bezpiecznie a wieczorem spać nie mogę bom ewidentnie przejedzona. Jak taka obżarta jestem to i ruszać mi sie nie chce, jeno filmiki oglądam motywacyjne. I mi sie odbija.
Ale co Ty żresz? Ja otwieram przepakowaną lodówkę i gapię, się... gapię... Na nic nie mam ochoty po prostu. Głodna jestem, ale zero apetytu! W końcu kończy się na tym, że wrzucam jakąś zieleninę, kawałki owoców, może jeszcze marchew, cebule, czosnek, imbir i zioła - podlewam to wszystko leciutko wodą i blenduję. Takie szajs zjadam z kromką chleba z ziarenkami, do tego łykam ulgix max - bo przecież wzdęcie po surowiźnie. A po 4 godzinach znowu jestem głodna, więc jem mleko z jakimiś "płatki jaglane z kaszą i żurawiną", następne 4 godz - zjem dwa jajka na miekko z jedną kromką chleba. I tak codziennie, chyba, że kupie sobie jakiegoś sledzia, czy owoce morza - to zastępuje jajko. I tak jem logicznie, systematycznie, nie mając ochoty na nic! Zmuszam się do jedzenia .
A śmieszne jest to, że nie chudnę
Jako, że sezon jesienno zimowy to zupy, wafle ryżowe z maslem i serem żółtym, grzanki , przegryzam bananem, mam słabość do deserków typu Monte- ale pozwalam sobie na nie tylko poczatkiem miesiąca,bo potem juz pilnuję kasy. Jak mnie przypili to jajecznica z ogórkiem kiszonym i pomidorem.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-12-20, 00:02
Zupę, którą sama zrobiłam - piję w kubku jak płyn bez domieszek , bananki o tej porze roku mi nie wchodzą Jajecznica nie - jakoś dziwnie mi wchodzi białko z tłuszczem - nie czuję się po tym dobrze Ale zimne mleko i do tego rano "płatki jaglane z truskawką i żurawiną" - super. Gdyby jeszcze oddalili tę żurawinę, która nie komponuje się i wlepia w zęby jak plastelina
Ostatnio potrzebuję się bawić.
Upijać. Chwiejnym krokiem do domu wracać,
Podrywać dziewczyny. Przynależeć.
A nie mogę bo rani trzeba wstać i przytomnie stać za tą kasą.
I z ołóweczkiem w ręku wydatki zapisywać, soboty posłusznie siepać co by starczyło na dentystę, aby nie stracić zębów tuż przed 30ką.
I nie, nie napijesz się piwa w knajpie bo 6 zł, kup butelkowane, napij się w domu, z kotem za 3. Bo zbierasz na dentystę, no.
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2017-10-01, 20:40
cóz.. jak stać cię na piwko za 3 co tydzień, to jest rada - raz na dwa tygodnie bierz to za 6zł. Cenowo wychodzi tyle samo, ale nie jestes odizolowana - możesz podrywać dziewczyny zamiast głaskac kota
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-10-02, 20:06
Ręce mi opadły... Ile lat temu pisałam na forach, żeby się uczyć, szkoły kończyć i wyrywać się z klimatu, który dusi? Nie chciało się słuchać dużo starszej koleżanki. Nie wyj. Stań na kopytkach, poszukaj gdzie możesz dalej się uczyć. Nie pamiętam już, jaką szkołę ukończyłaś, ale nie biadol. Teraz jest dużo różnych szkół finansowanych przez UE. Znajdż coś sensownego dla siebie w takiej opcji, że będziesz mogła jednocześnie pracować. Tłumy studentek pracują w knajpach jako kelnerki, sprzątaczki albo nawet na zmywaku. Byle by zarobić na szkołę i za te 3 lata mieć zawód i nie być zależnym od kogokolwiek. Więc się ni poddawaj. Znajdż szkołę w większym mieście, które daje Ci perspektywy na pracę, znajdż pracę, która czasówo gra ze szkołą i wyrwij się z zaścianka
Sęk w tym, że ja momentami żałuję, ze skończyłam: jak się okazuje wykształcenie wyższe dyskwalifikuje, ze sporej ilości fajnych kursów.
Uczę się samodzielnie programowania, w tym siebie widzę i jakieś postępy robię, jeszcze pasowałoby angielski zgłębić.
Nie odbierałabym tego jako wycia, po prostu niektórzy mówią, że owoc żywota mojego je ZUS... a mój akurat ostatnio je dentysta I dosyć przeżywam, że cały miesiąc zasuwam aby było na jeden ząb, nigdy aż takich wydatków nie miałam( no, może za laptop dałam tyle samo)) - ale uznałam, że ciut za młoda jestem aby się pozbywać trzech siódemek naraz(powikłania po spartolonych kanałowych ), wiec walczę.
Jeden ząb chyba odratowany, jeszcze 2.
A dziękuję Ostatnio się czułam trochę jak eksponat "O! mamy ciekawostkę! 5 kanałów! Normalnie są 2, zdjęcie zrobię" ;p
btw, tak ciągnąc wątek dentystyczny- też spotykacie się z tym, ze dentyści nie chcą leczyć ósemek? Mnie moje panie zębolożki sugerowały usunięcie(bo niepotrzebne, bo nie ma jak się dostać), gdy dostałam zapalenia żuchwy i szczęki też optowały, ze do ósemki, dopiero rtg ujawniło, że one niewinne. Będąc na konsultacji u chirurga szczękowego kazał mi je leczyć, bo takie złe nie są, a warto abym miała takie zęby w zapasie, zważywszy na siódemki pod znakiem zapytania.
Obecny pan doktor by mi wyleczył, tylko to za wysokie progi na moje nogi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach