Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2017-10-03, 22:19
moje ósemki są niecałkiem wyrosnięte, ale ponoc jest coś do roboty. moja zębolożka czeka aż się wyklują bardziej. Niby wszystkie mi wyrosły ale widac nie do końca Nie byłam już kilka lat u niej i chyba powoli dojrzewam by pójśc na kontrolę..
Już się boję ile mnie to wyniesie, mam nadzieję, ze 1,5 tys nie przekroczę, tfuu, tfu, tfu. Na razie ząb wysprzątany, w najbliższy piątek mam planowane patroszenie kanałów.
U mnie są wyklute - niestety nie mam paszczy jak wokalista Aerosmith i ciężko się tam dentystom pracuję, dodatkowo górne ósemki rosną trochę na bok bo nie mały miejsca.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-10-16, 22:51
Czytając te Wasze wypowiedzi... przypomniała mi się bajka o Ferdynandzie Wspaniałym, który śpiewał, że "był raz sobie Pan Jarząbek, ułamał mu się w nocy ząbek..." Czy jakoś tak to było.
Mnie to też chyba w nocy, bo rano to czułam już jak mi tam coś ostrego się rozpycha- a to był fragment zęba który się odłamał i utknął, wyciągnęłam i mam krater
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-10-18, 23:14
Był raz sobie Pan Jarząbek, Pan Jarząbek, Pan Jarząbek
rozbolał go w nocy ząbek, w nocy ząbek hej!
Twarz mu spuchła jak ta bania , jak ta bania , jak ta bania
rano nie mógł zjeść śniadania , zjeść śniadania hej!
Poszedł prosto do dentysty, do dentysty, do dentysty
dentysta wdział fartuch czysty, fartuch czysty hej!
Niech Pan siada w foteliku, w foteliku, w foteliku
ząb wyrwiemy i po krzyku, i po krzyku hej!
Nie!- zawołał Pan Jarząbek
To jest mój ostatni ząbek
Niech mi Pan go zostawi na pamiątkę
Panie doktorze hej!
Ja to nie mogłam zjeść obiadku, bo mam bolesności po obu stronach Zapomniałam, że mam kisiel z torebki.
Spotkałam się ostatnio z koleżankami, temat zszedł na zęby to podzieliłam się swoją historią - jedna orzekła, że wolałaby usunąć, przynajmniej by jej kasa w kieszeni została- ja natomiast wolę moje 3 ząbki, na pamiątkę i na użytek bo kochuniam jeść , pasuje mieć czym
Mam jeszcze 4 wizyty ustalone, mam nadzieję, że na tym się skończy bo niezbyt mi odpowiadają te burżujskie eskapady autobusami
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-10-21, 00:47
Remont u mnie zakończony... po ponad 2 miesiącach. Nie wiem czy jestem w stanie to sama wysprzątać. Jeden duży kontener budowlany z odpadami już wyjechał, teraz zapełniam drugi. I jeszcze miałam pożar w domu, ale o tym nie opowiem na publicznym. Ale radośnie mówię, że zakończono!!! teraz tylko co dzień do przodu!!
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2017-10-21, 15:35
Fatty napisał/a:
jedna orzekła, że wolałaby usunąć, przynajmniej by jej kasa w kieszeni została-
no a potem sie popsują kiedyśtam inne i czym będzie jadła? sztuczne zeby? bo implanty pewnie będą za drogie. Zdecydowanie warto walczyć o naturalny ząbek..
Nefra napisał/a:
I jeszcze miałam pożar w domu,
mam nadzieję że nie zniweczył remontu. bo szkoda by było. na fb mozesz mi odpisac jesli wolisz.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-10-23, 22:06
Ene... nie zniweczył, ale spowodował, że kolejny pokój był do remontu, wszystko co było w szafie do prania (czyli wszystkie męskie płaszcze, kurtki i garnitury, wszystkie czyste reczniki i cała pościel na cały dom- czyli 5 łóżek- to co schowałam tam przed remontem). Nie policzę ile to było poszew, prześcieradeł, poszewek, ręczników. Wszystko było tak zadymione, że nie dało się wywietrzyć. I pożar był na łóżku, więc materac spalony, kołdra, przescieradło oczywiście, a ja w środku nocy to wszystko palące się wyrzucałam na deszcz. Szok, że nie zaczadziliśmy się. Nie był to papieros, ale poduszka elektryczna z lat 70-tych.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nefra 2017-10-24, 22:30, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach