Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
FRE3JAZZDAYS
Autor Wiadomość
Jelsky 
Bajarz
syn marnotrawny


Pomógł: 1 raz
Wiek: 41
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1290
Skąd: W-wa
Wysłany: 2011-07-10, 11:50   FRE3JAZZDAYS



Ponownie interesujące wydarzenie jazzowe w stolicy, czyli freejazzdays. Odbędzie się na Pradze w starej wytwórni "Konesera".

Oto program:

14 lipca
Joanna Duda (solo piano)
The Transgress

15 lipca
Spejs
Wojtek Mazolewski Quintet
Tymon Tymański & Jazz Out

16 lipca
Oleś Duo
Tomasz Stańko & Marcin Masecki

Początek koncertów o g. 19.00.

Gwoździem dla mnie będzie Mazolewski (świetnie będzie go znow usłyszeć), Tymon z nowym projektem (czyżby TYE odeszło w zapomnienie?) i Stańko z Maseckim. Mam nadzieję na ostry free. Wstęp wolny. Więcej na fre3jazzdays.pl
 
 
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2011-07-10, 20:57   

Słuchałem tej płyty Mazolewskiego i faktycznie przyjemne :) Ale Stańko za free to jest wisienka. Za dobrze wam w tej stolicy!
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Jelsky 
Bajarz
syn marnotrawny


Pomógł: 1 raz
Wiek: 41
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1290
Skąd: W-wa
Wysłany: 2011-07-17, 13:00   

Po festiwalu. Było na tyle udanie że liczę na powtórkę w przyszłym roku, w ogóle mam nadzieję że impreza nabierze cyklicznego charakteru bo jest tego warta. Samego free wprawdzie na festiwalu było nieco mniej niż można było zakładać ale nie oznacza to że było nudno. Odwrotnie, każdy miał coś od siebie do pokazania, każdy brzmiał inaczej. Najbardziej nieokiełznany był Tymański ze swoim nowy projektem JAZZ OUT, duże znaczenie miała tam sekcja dęta i to ona nadawała ton temu wystąpieniu: był to wręcz klasyczny jazzgot, typowy dla free :) Stylistycznie znacznie odbiega to od TYE. Mazolewski ponownie dołożył do pieca. Również duży nacisk kładzie na improwizację: nie ma tam żadnych zgrzytów, kapela dogaduje się ze sobą kapitalnie. Przyjemni byli też bracia Oleś: zagrali w duecie: na perkusję i kontrabas. Była to mała uczta feelingu, wyczucia rytmu i... egzotyki. Zaskakujące jest jak takie ubogie instrumentarium może dać takie bogactwo dźwięków i skojarzeń. Na koniec Stańko z Maseckim rozbroili publiczność. Stańko grał swoje (nie musi grać nic innego), Masecki za klawiszami pokazał właściwą dla awangardy brawurę i zadziorność. Wyszedł z tego naprawdę ciekawy miks. Mieszanka dzika i subtelna. Zobaczyć Stańkę to przeżycie, zwłaszcza kiedy siedzi się pod samą sceną ;) Ale wydaje mi się że w osłupienie bardziej wprawił mnie Masecki. Zero kompleksów i spora odwaga. Było kapitalnie :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group