Wysłany: 2011-09-02, 18:01 Absurdy dnia powszedniego
Natknęłam się dziś na pewien artykuł w necie, sprawa dot. sprawy sądowej pewnego ginekologa, który to:
Cytat:
50-letni Zdzisław M. wprowadził w błąd dwie kobiety wmawiając im choroby kobiece. Twierdził, że jako lekarz ginekolog może je wyleczyć za pomocą stosunku seksualnego.
naprawdę się zastanawiam kto powinien być sądzony... stwierdziliśmy z Irkiem, że to raczej te Panie i to jeszcze dodatkowo powinny zostać pozbawione praw do rozmnażania, coby swojej głupoty nie rozsiewać
Sporo lat temu w Poznaniu miała miejsce następujaca sytuacja. Dwie nastolatki wracały wieczorem do domu. Napadł je jakiś facet i zaczął gwałcić jedną z nich. Druga położyła sie na chodniku i czekała na swoją kolej. Zapytana przez policjantów dlaczego nie uciekła nie krzyczała, nie próbowała wzywać pomocy albo nie rzuciła sie na napastnika z pazurami powiedział że zrobiła to żeby koleżance nie było przykro że tylko ją zgwałcił
Nota bene obie wylądowały w szpitalu zdrowo pobite.
Madź dokładnie taka byla moja reakcja - tym bardziej że facet był cholernie brutalny.
Akurat miałam relacje z pierwszej ręki bo prowadzącym śledztwo był mój znajomy.
Policjantom szczęki opadły jak to usłyszeli
Pracuje w biurze w firmie produkcyjnej od skończenia matury, czyli dobre 4 lata. Od pół roku pracuje z nami "student"
Skąd wzięła się ksywka już tłumacze.
Przyjęliśmy studenta w połowie stycznia. Widać że trochę zagubiony, ale to dopiero początek pracy więc zrozumiałe.
na początku lutego przyszedł do biura z awanturą, że nie chcą mu dać wolnego.
(S)student
(J) ja
J- Ale wie pan że wolne należy się panu dopiero po miesiącu przepracowanym...
S- Ale jak to tak? to co ja mam teraz zrobić?
J- Wie pan jak to jakaś ważna rodzinna sprawa to można pogadać z brygadzistą i ten dzień, dwa wolnego....
S- Ale jaki dzień? przecież są FERIE!!
wcięło mnie totalnie.
J- Panie Marku... od kiedy w zakładach pracy istnieje coś takiego jak ferie?
S- No jak to... przecież tak nie można. To co ja mam teraz zrobić?
J- Na wakacje tez będzie pan chciał wolne na 3 miesiące?
S- To wakacje też nie obowiązują?
J- Pan pójdzie do pokoju A pogada z panem K od bhp.
S- Myśli pani że coś załatwię?
czasami jak rozmawiam z ludźmi ode mnie z pracy o sytuacjach z jakimi mieli do czynienia to mi się sam nóż w kieszeni otwiera... ostatnio nam facet aferę zaczął robić, bo Mu się przedawniło 5 dni urlopu zaległego (przedawniło się 31.03.2011 roku czy nabył do tego urlopu prawo w 2007 roku) a pracodawca Mu nie powiedział wcześniej, że jak nie wykorzysta tego urlopu to już go nie będzie miał - policzcie sobie ile w ogóle ma urlopu zaległego...
a tak apropo Meo jak juz mam Cie pod ręką, to przeszedł w koncu ten pomysł z mozliwoscia legalnego wykorzystania urlopu zaległego do końca sierpnia kolejnego roku?
_________________
Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi
Pytać wciąż będziemy, pytać po kryjomu
nie, zmiana została przyjęta przez Sejm i poszła do Senatu - wydłużyli datę wykorzystania urlopu do 30 września
co jeszcze mnie śmieszy to to:
za stroną inforu napisał/a:
Ustawą musi się jeszcze zająć Senat, zbierający się na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu 13 i 14 września. 15 i 16 września po raz ostatni w tej kadencji obradować będzie również Sejm, który musi jeszcze rozpatrzyć poprawki Senatu, o ile senatorowie je wprowadzą. Jeżeli parlament nie zdąży z zakończeniem prac do końca ostatniego posiedzenia, ustawa trafi do kosza i cały proces legislacyjny trzeba będzie powtarzać po wyborach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach