Pomógł: 2 razy Wiek: 35 Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 2817
Wysłany: 2013-01-22, 08:17
Jakoś się w tym nie umiem rozeznać zanim doszedłem do tego gdzie są karty to już mi się odechciało
_________________ Marzenia, które nigdy się nie spełniły… I nigdy się nie spełnią. Obraz powoli blednie lecz nie znika. Oczy powoli zaczynają dostrzegać świat. Ociężały umysł budzi się. Światełko w tunelu… Śmierć?
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-03-10, 21:23
Wymieniliśmy Basilicę na K2. Nie, nie z powodu ostatniej wyprawy i newsów w mediach, wymiana była wcześniej.
Wczoraj zagraliśmy 2 razy i jest spoko, aczkolwiek zbyt często zostawałem kompletnie bez opcji ruchu i karty na ręce nie nadawały się do niczego w danej sytuacji. W sumie taka losowość pasuje do tematyki gry i może to nawet lepiej, bardziej klimatycznie, że nie wszystko można sobie poukładać, ale nieco mnie to drażniło, bo przez to 2 razy przegrałem W każdym razie wymianę oceniam pozytywnie, bo przy Basilicę niechybnie bym kiedyś Dorcię udusił
Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-03-10, 21:37
To była wymiana z mojej strony bardzo zapobiegawcza
Mnie się K2 podoba, nie tylko dlatego, że wygrałam ( ), ale klimatyczne jest mocno i czuję, że ma bardzo duży potencjał, jak się już pozna karty (których jest dosyć mało) i podniesie poziom trudności. Tzn, my na razie zdobywaliśmy K2 łatwiejszym szlakiem i w lecie. Co będzie na trudniejszym szlaku, zimą, strach się bać...
Ciekawa jestem tej kobyłki za grube pieniądze - dużo rzucania kostkami, co w Robinsonie idzie mi nieźle, a Batonowi kiepsko, więc kto wie może mi się spodoba
Mnie się K2 podoba, nie tylko dlatego, że wygrałam ( ), ale klimatyczne jest mocno i czuję, że ma bardzo duży potencjał
tak mi się wydawało na początku, jak grałam u znajomych. Kupiłam nawet to komus w prezencie i gdzieś międzyczasie straciło urok. Chyba największym minusem było tutaj zbyt mało negatywnej interakcji między graczami. Poza tym że ktoś może sobie rozbić namiot pod szczytem, siedzieć w nim i czekać aż inni wymrożą sobie dupska tak naprawdę nic innego nie można zrobić. Tym samym wygrywa najczęsciej ten kto jednym z hipków podejdzie pod sam szczyt i zablokuje resztę.
_________________
Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi
Pytać wciąż będziemy, pytać po kryjomu
Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-03-10, 22:42
Jeżeli pogoda daje w tyłek, to nie powinien być w stanie siedzieć w namiocie pod szczytem cały czas - bez kart aklimatyzacji w ręce ostatnio tak spierniczałam z własnego, byle tylko znaleźć się poniżej 6000m Oczywiście nie wiem jak to przy większej ilości graczy, bo nie ma z kim - przy najbliższej zlotowej okazji można sprawdzić
chyba ze ładuje cały czas aklimatyzację w tego jednego nie mowię, że da się całą grę przesiedzieć pod szczytem, ale na trochę ją przyblokować jak najbardziej, zwłaszcza że na najwyższych partiach na danym polu moze być tylko zmniejszona liczba graczy i nie zawsze łatwo o karty zejscia w dół. Zresztą jak ją przytargacie w maju to sprobuję jeszcze raz
Jak nikt sobie nie zakupi a znajomi się zgodzą to będę też probowała wziąć Cyklady
_________________
Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi
Pytać wciąż będziemy, pytać po kryjomu
Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-03-10, 23:11
Coś czuję, że żeby ograć wszystkie gry, jakie pojawią się na majówce, to musielibyśmy jechać na 2 tygodnie
W Cyklady bardzo chętnie zagram, ludzie chwalą...
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 1881 Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-04-14, 18:00
Doczytaliśmy instrukcję Warhammera i zagraliśmy nawet partię. Wreszcie ogarnęliśmy o co w tym chodzi, chociaż Bru dalej nie jest przekonana, trochę łomot dostała - poprawiam sobie humor po wczorajszych dwóch pogromach w Osadników...
Powiem tak, po pierwsze to samemu trzeba przeczytać instrukcję na spokojnie i to wszystko sobie poukładać, wtedy gra staje się przejrzysta i prosta. Tak samo było z tą nieszczęsną Neuroshimą - dopóki Derbi czytał zasady też nie wiedziałem do końca co robię.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-04-14, 22:05
Bo to nie jest jakaś mega skomplikowana gra. Jak się ogra trochę, to tylko interpretacja tekstu na kartach bywa niejednoznaczna, ale sama mechanika rozgrywki jest prosta.
Masz te same karty co ja. Złóż sobie jakąś talię i pogramy na majówce. Ja mam gotowca na dobrych elfach Dorcia ostatnio ze mną nie gra, więc chętnie skorzystam z okazji
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach