Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2012-11-07, 16:42
Tzn, bo ja trochę niejasno tam wyżej... Jestem wielką antyfanką tego pana, który dla mnie jest największym betonem światowego kina. Ostatnio będąc u mamy miałam nieprzyjemność oglądać go w Indianie i stwierdzam po tym i po obejrzeniu zdjęć z pudelka, że a) bardzo brzydko się postarzał, b) dalej nie naumiał się grać i jest to smutne. Star warsów też jakąs niesamowitą fanką nie jestem, ale tam wypada Harrisonik tak bladziutko, że aż żal mi było oglądać, gorzej niż w Łowcy Androidów nawet. Zatem stwierdzam, że lepiej dla nowych produkcji by było, żeby go w nich nie było.
A to faktycznie Ciebie nie zrozumiałam bo ja z kolei bardzo lubie Forda
W SW pasował mi idealnie o Indim nie wspomne
w Ściganym czy Uznanym za niewinnego był niesamowity, w Sześć dni i siedem nocy mnie powalał
No i nie każdemu jest dane się ładnie zestarzeć
Ale jakos dobija mnie myśl o wersji SW z emerytami
Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2012-11-07, 17:27
Nie wiem który to Indiana leciał w telewizorni w okolicy Święta Zmarłych, ale generalnie film uwłaczający odbiorcy w każden jeden możliwy sposób. Dno i milion metrów mułu.
Przy tym filmy katastroficzne w stylu "Mrówki w samolocie" są mądre.
A sprawa dziadków w kolejnych częściach SW to insza inszość i też jest zła. Niech pokażą sceny jak używają mocy żeby sobie wyczyścić sztuczną szczękę... Ja nie chcę samych napakowanych młodziaków, bez przesady, ale pierdziele?
Za bardzo jesteś siksowata ( ), żeby Indiany Jonesy docenić, znaczy tamte wtedy . Zawsze mi się wydawało, że Ford to jednak trochę talentu aktorskiego ma...
Co do wyglądu, to dziadek jak dziadek. Normalny. Nie każdy może się zestarzeć jak Conery. Chociaż on akurat wyglądał nie specjalnie w latach średnich
_________________ Kiedy w życiu jest źle
Gdy wszystko wk... Cię
Jeśli ochoty wciąż brak
Przebrzydły osrał Cię ptak
Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2012-11-07, 18:57
Nie wiem co to znaczy tamte wtedy, bo widziałam tylko tego jednego z przeźroczystymi czaszkami, które przeniosły się ct "w przestrzeń między przestrzeniami" i nie mam pojęcia co można w nich doceniać
Oglądałaś tego nowego, który jest do... tego do czego jest .
Obejrzyj poprzednie części i spróbuj wyobrazić jakbyś je odebrała mając 10-14 lat. Wtedy to był wyznacznik kina przygodowego, coś jak Piraci z Karaibów obecnie
_________________ Kiedy w życiu jest źle
Gdy wszystko wk... Cię
Jeśli ochoty wciąż brak
Przebrzydły osrał Cię ptak
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2012-11-07, 20:50
derbullaw napisał/a:
Za bardzo jesteś siksowata ( ), żeby Indiany Jonesy docenić, znaczy tamte wtedy .
derbullaw napisał/a:
Obejrzyj poprzednie części i spróbuj wyobrazić jakbyś je odebrała mając 10-14 lat. Wtedy to był wyznacznik kina przygodowego, coś jak Piraci z Karaibów obecnie
Dokładnie. Jak były w telewizorni 2 kanały na krzyż i człowiek był gówniarzem to w święta SW, albo Indiana były wydarzeniami na miarę pielgrzymki papieskiej. Teraz czar brutalnie prysł i ja SW oglądać nie jestem w stanie. Indiana się bardziej obronił przed dorosłością. Tzn te stare, bo nowy to kosmiczna kaszana. Szczególnie to zakończenie.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 912 Skąd: Nieznany Świat
Wysłany: 2012-11-07, 21:59
Zgadzam się z derbim i batou w kwestii starych Indich, to był przecież początek lat 80-tych XX wieku (kiedy to niektórych szanownych dyskutantów jeszcze nie było na świecie ) i przygody archeologa w fedorze i z biczem rozpalały wyobraźnię widzów w niemal każdym wieku a że Ford był może nieco drętwy... a kto by na to zwracał uwagę?
derbullaw napisał/a:
Oglądałaś tego nowego, który jest do... tego do czego jest .
No właśnie.
Ale dziadek Han i babcia Lea... słabo to brzmi, kojarzy mi się z "geriatrycznym" wydaniem serialu "Mistrz i Małgorzata" (2005, reż. W. Bortko), w którym ok. czterdziestoletniego Wolanda grał Oleg Basiłaszwili, który miał wtedy 71 lat, a np. Korowiowa ponad 50-letni Aleksandr Abdulow (że nie wspomnę o 80-letnim Piłacie ). Można? Można. Ale po co?
_________________ "- Jesteś szczęśliwy z wygranej? - zapytałem. [...]
- To nie to zwycięstwo, co dawniej, panie. Dawniej, to się zwyciężało. Sto lat temu zwycięzcy pozwalano ściąć głowę pokonanego. Wtedy sztuka cieszyła się prawdziwym szacunkiem."
Batou stara trylogia sie Tobie nie obroniła ? Bo mi się bardziej obroniła niż Indiana - chociaż czasami lubie sobie i to pooglądać
Wogóle uważam ze stare SW to był i nadal jest majstersztyk. Wiele filmów robionych przy obecnych możliwościach technicznych jest o wiele większym szajsem. Nie zapominajmy że to są lata 70/80 czyli jak by nie patrzeć Nowa nadzieja ma 35 lat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach