Do mojej mamy ostatnio przyszedł katalog ogrodniczy. Przeglądałam sobie go i moją uwagę zwróciła róża pustyni.
Cena dosyć wysoka, więc zaczęłam szukać na allegro i znalazłam sporo aukcji z nasionkami tejże roślinki.
Bardzo mi wpadła w oko i chciałabym zakupić ale mam pewne obawy - czy dam sobie z nią radę. Moze ktoś ma w swych zasobach w/w roślinkę?
Ostatnio zmieniony przez hellfire 2013-04-18, 21:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2013-04-12, 22:32
ja mam nawet mi jedno dwa razy zakwitło co jest wysoce dziwne biorac pod uwagę jak o to (nie)dbam podlewam tylko jak mi sie przypomni, generalnie gdyby nawozic jak Bóg przykazał to moze bym miala wiecej kwitnień lub wiecej adeniów by zakwitło (bo mam oczywiscie łącznie 6 z czego 3 własnoręcznie zasadzone ) Jak chcesz to poszukam (moze znajde, nie obiecuję) allegrowicza od którego kupilam adenium - dobrze zapakowal i rosliny ładne oraz wieksze niz wynikało z aukcji.
dowód ze toto mi zakwitło pomimo mojego olewactwa dodam ze jest najbrzydsze, prawie bez lisci
edit,
na szczescie pamietalam komentarz jaki wystawilam wiec szybko znalazlam ale niestety kampas2 juz nie sprzedaje adenium lub w tej chwili nie ma
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2013-04-13, 13:46
3 kupilam od kampas2 i wygladały wtedy tak (ładniej i zdrowiej niz teraz ):
jak masz możliwosc to wybierz taką oferte - odpadnie ci cackanie sie z nasionkami
a te trzy pozostale co mam, to zanabylam wczesniej w postaci ziarenek. było 7 odmian po 3 nasiona.. wiekszosc podjadl robak - bralam tanio i pewnie nie byly to dobre nasiona. z tego sadzenia ostały sie trzy (czwarty kiełek usechł)
sadzilam chyba na 0,5 cm głebokosci i wczesniej iles godzin (juz nie pamietam dokladnie ile) trzeba bylo namoczyc w letniej wodzie - wiec wg wskazan trzymalam w termosie ale pewnie nie trzeba sie tak bawic i styknie zwykla szklanka - ziarenko ma opaść na dno.
poniewaz mialam sporo nasionek to zakupilam sobie na parapet wielodoniczke z przykrywką (miniszklarnia ) - to rozwiązanie polecam, łatwiej utrzymac wilgotnosc a kiełki sa wrazliwe tylko z robakiem sie nie wygra ale to juz inna bajka
ogólnie adenium wg tego co czytałam lubi miec wilgotną ziemie ale nie moze byc też za mokra bo zgnije kaudeks. podlewam jak widze ze ma juz sucho - chyba czasami za duze przerwy w podlewaniu robie wiec moze dlatego nie sa za ladne - szczegolnie te male
teoretycznie ostały się takie:
Lula
Harry white
Letter
to co mialam w formie gotowych sadzonek to jest odmiana mix czyli niespodzianka. moze pozostale dwa tez zakwitną i sie dowiem czy są inne, jedna ma zdecydowanie inne liscie wiec ze dwie różne powinny byc
ziemia ma być jak dla kaktusa czyli przepuszczalna i na dno warstwa drenażu. Może się w tym roku zmobilizuje i ponawożę je troche..
PS
przypomnialo mi sie wlasnie ze mam jeszcze nasiona płomienia Afryki problem w tym ze nasiona trzeba przed wsadem skaryfikowac czyli uszkodzić łupine ale jednocześnie zarodka nie tknąć
bardzo dziękuje za pomocne info - już zamówiłam nasionka i dopiero przeczytałam że lepiej juz lekko odhodowane - najwyżej dokupię.
Pewnie będe się chwalić na bieżąco co i jak wychodzi - kupiłam z 15 nasionek - jakby wyszła połowa już byłabym szczęśliwa .
Co do tego płomena - też nad nim myślałam ale się przeraziłam że nie ogarne i będzie drzewo W domu też mam coś ala bonsai i na dobrą sprawe nie obcinam, bo się boje zrobić mu krzywdę - co prawda rośnie jeszcze dobrze mu idzie i wygląda dobrze. Letter jest śliczne, chciałabym na nie trafić
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2013-04-13, 23:21
hellfire napisał/a:
dopiero przeczytałam że lepiej juz lekko odhodowane - najwyżej dokupię.
w sumie nie tyle lepiej co szybciej doczekasz sie kwitnienia jakie odmiany wybrałaś?
hellfire napisał/a:
przeraziłam że nie ogarne i będzie drzewo
ja raczej bym sie martwila czy to w ogóle wyrośnie chyba szkoda mi sie cackac z nasionkiem bo minie miesiąc zanim cos [i jesli w ogole] wykiełkuje. poza tym i tak mam zawalony parapet różnymi chwastami
Wzielam mix . A co do czekania: ja to lubie najbardziej .
Poza tym wypatrzylam sobie doslownie drzewo - ale nie mam ogrodka ani nic a tesciowa ma malusi ogrodek i nie mialabym gdzie to drzewo zasadzic
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2013-04-15, 20:05
Paulownia. To naprawde spore drzewo, ale niestety w naszym klimacie ma małe szanse by zakwitnąć. Posiada olbrzymie liście, większe nawet od surmi i w ciągu roku moze przyrastac nawet do kilku metrów.
Bardzo ładne i chciałabym takie mieć. tak samo jak zachwycam się nad dendrobium. Niby to odmiana najmniej wymagająca z storczykowatych ale ja jakoś szczęścia nie mam do storczyków nie chcą mi kwitnąć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach