Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2013-06-05, 09:40
Ja z kolei się naczytałam, że ktoś na bieżni może popylać nawet godzinę bez zadyszki, a potem wiosną wychodzi w plener i nie daje rady biec 15 minut.
Jak by nie było dla mnie to jedyna alternatywa zimowa.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-06-05, 09:44
No nie wiem, u mnie kondycja się znacznie poprawiła po tym bieganiu. Zresztą te bieżnie u mnie na siłowni są na tyle sprytne, że można je ustawić pod kątem i symulować bieg pod górkę. Największa wada tego to nuda.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Jak by nie było dla mnie to jedyna alternatywa zimowa.
Ja z kolei to nawet trochę w zimę biegałem i w tę też zamierzam. W śniegu po kostki, to nawet jeszcze można, ale po kolana, to już nie bardzo.
Inna rzecz, że ja mam raczej końskie zdrowie, dobre krążenie i mnie mróz poniżej 10 stopni nie przeraża. Łaciatej trochę szkoda, bo biegać chce, a nie ma odpowiedniej sierści na półgodzinną przebieżkę.
_________________ Kiedy w życiu jest źle
Gdy wszystko wk... Cię
Jeśli ochoty wciąż brak
Przebrzydły osrał Cię ptak
Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-06-05, 20:20
W moim przypadku hm... co to jest krążenie?
Jak mnie zmotywujecie, to zacznę coś działać w wakacje i postaram się obniżyć swoją nienawiść do biegania. Zobaczę też co na to moje kolana. Ale tak od razu półmaraton... może by najpierw ćwierć?
Pomogła: 1 raz Wiek: 26 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2013-06-05, 20:26
Dora napisał/a:
Zobaczę też co na to moje kolana.
Mnie nawalały na początku niemal jak wtedy gdy się naumiałam wreszcie poprawnie technicznie pływać żabką. Bardziej pod kolanami niż same kolana. Polecam przysiady w dni, kiedy nie biegasz (ja je zaliczam zwykle w trakcie gotowania obiadu xD)
Dora napisał/a:
Ale tak od razu półmaraton... może by najpierw ćwierć?
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-06-05, 20:41
Na nartach przy -15 śmigałem w samej koszulce pod kurtką No, ale była lampa.
Postanowione - buty kupię i od lipca biegam! Ale jak ten półmaraton ma być na jesieni za rok, to też się wcześniej sprawdzę w czymś krótszym. W pracy u mnie sporo osób biega. W sierpniu jakąś ćwiartkę mają własnie biec, może się do tego czasu ogarnę.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-06-06, 21:36
Byłem dziś na siłowni i po treningu sprawdziłem się na bieżni. Nie jest źle, a nawet jest dobrze Ciągiem, bez przerw: 5 minut marszu -> 50 minut biegu -> 5 minut marszu. Tak z miesiąc trenowania i myślę, że spokojnie jestem w stanie zrobić 10 km w czasie poniżej godziny. Ale bez butów się nie obejdzie, bo trampki mi trochę zmasakrowały stopy dziś
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach