flaszke wody, ze dwa polarki (bo to Michał będzie woził ) może jakąś kanapke/coś do jeścia wiec raczej nie więcej niż 5kg a np taki bagażnik http://www.decathlon.pl/b...id_8204374.html
ma obciążenie do 8kg a na allegro są też troche tańsze mocowane do siodełka
Z sakwami chodzi mi o to tylko żeby nie jeździć z plecakiem.
_________________ Creation. That is why we are here.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2013-07-04, 20:14
Myślę, że jednak coś na kierownicę będzie wygodniejsze w takim wypadku. Z plecakiem na rowerze nie jest tak źle. Ja mam coś takiego http://reviews.mtbr.com/deuter-race-x-air-review To o czym pisałaś do niego wlezie, system nośny jest przystosowany do jazdy na rowerze i się tego praktycznie nie czuje na plecach. Poza tym plecak ma część przylegającą do pleców zrobioną z takiej sztywnej siatki, co jednak ogranicza trochę efekt mokrych pleców Jest to też bardziej uniwersalna opcja. W góry też z tym łażę. Rozejrzyj się za takimi rowerowymi plecakami w Decathlonie, jak pójdziesz rower oglądać
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
uffff... stało się. Pierwszy raz od ponad 10 lat jeździłam na rowerze 4,2 km a zasapałam sie jakby było 42 ale mam nadzieje że przejadę to jeszcze parę razy i będzie lepiej a z czasem wydłużę trasę a te 4,2 km bardzo fajne miejsko leśne i blisko domu
_________________ Creation. That is why we are here.
Pomogła: 1 raz Wiek: 25 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2013-07-15, 19:26
Ania napisał/a:
uffff... stało się. Pierwszy raz od ponad 10 lat jeździłam na rowerze 4,2 km a zasapałam sie jakby było 42 ale mam nadzieje że przejadę to jeszcze parę razy i będzie lepiej a z czasem wydłużę trasę a te 4,2 km bardzo fajne miejsko leśne i blisko domu
Ja też ostatnio jeździłam. Pierwszy raz od 2005 roku xD
Zasapałam się, w miejscu docelowym chciały nas (mnie, Mada i Milenę) żywcem zjeść muchy i komary- powaga jak w jakimś tanim filmie katastroficznym, a następnego dnia bolała mnie dupa xD Dalej nie lubię rowerów...
Ogólnie całe trójmiasto jak zobaczycie na google maps jest otoczone lasami i pod tym względem jest rewelacja. Tylko ze te lasy są położone na wzgórzach morenowych więc jakbym chciała znaleźć sobie trasę "na początek" żeby po płaskim w miarę pojeździć to jest ciężko a jak pojadę nad zatokę to powrót jest wzniesieniem o długości ponad 1km co chwilowo jest nieosiągalne
A rowerek sam w sobie bardzo wygodny
_________________ Creation. That is why we are here.
Pomogła: 1 raz Wiek: 25 Dołączyła: 26 Maj 2008 Posty: 1034
Wysłany: 2013-07-15, 19:57
A to była jakaś stara żwirownia- woda w lesie- masakra x.x
Cejrowski w jakimś programie powiedział, że my, jako gatunek mądrzejszy od innych, nie powinniśmy ładować kasy w ochronę jakiś pand wielkich, które i tak nie mają szans, tylko wytępić komary i mieć z głowy wszystkie choroby przez nie roznoszone. Jak gościa nie lubię, tak czasami mu się coś uda.
Ja się teraz u siebie nie jestem w stanie zatrzymać rowerem w lesie, żeby się napić. Takiej masakry z komarami, jak w tym roku to nie pamiętam
Stary, to samo. W tygodniu explorowalem "nowy" stary szlak i wpieprzylem sie w krzaczory wymuszajace przymusowy postoj ... chcialo sie zacytowac: " ... ciemnosc, widze ciemnosc, ciemnosc widze ... " Nie bylo sensu sie oganiac, trza bylo spie.... dalac.
Po zajechaniu starego Garego w tym roku testuje taki sprzet:
acz z bardziej podrasowanym osprzetem. Coz nie da sie ukryc, iz juz za stary zaczynam byc na jego pelne wykorzystanie i w przyszlym roku najpeniej przetestuje cos innego... o ile kulas pozwoli...
Wielu poleca treksa, chodzi mi po glowie Stevens X8C, z drugiej strony cale zycie na goralach.
Cytat:
Masa kompletnego roweru: 16300 g
Na szosie nie ma lekko, ale na zjazdach w terenie mozna poczuc "wiatr w zaglach"
aaaa i jedne male uscislenie - to nie sa komary tylko komarzyce :D:D Komary nie gryza tzn. nie pija krwi :D:D
za wiki: pozowlilem sobie pogrubic kluczowe fragmenty
Cytat:
Samice tych owadów ssą krew zwierząt stałocieplnych, a niektóre owadów[2], ponieważ do powstania jaj w jajnikach wymagają odżywiania się krwią określonych gatunków zwierząt. Natomiast samce żywią się nektarem kwiatów[2].
Samice komarów przywabia zwiększone stężenie dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu oraz kwas mlekowy i inne składniki potu. Posługują się też termodetekcją, co sprawia, że w przypadku ludzi bardziej narażeni na ukąszenia komarów są młodzi mężczyźni, dzieci i kobiety w okresie owulacji.
Samica po przyłożeniu kłujki do ciała zwierzęcia puszcza w ruch szczęki kształtu lancetu zaopatrzonego w haczyki. Ruchy szczęk w górę i w dół powodują przecięcie skóry, następnie do rany zostaje wstrzyknięta kropelka śliny, która ma zapobiec krzepnięciu krwi. Samica odlatuje dopiero wtedy, gdy wypełni żołądek krwią ofiary. Ślina samicy zawiera substancję chemiczną, podrażniającą skórę, może także dochodzić do reakcji alergicznej. Dlatego po ukłuciu skóra czerwienieje, puchnie i swędzi.
Free ride? Konkret. Ja się niedawno przejechałem na węglowym fullu na kołach 29 cali za marne 15 patyków i już wiem, że następny mój rower to będzie full. Może nie taki jak ten Twój ze skokiem 150 z przodu, ale full.
Na trekingi jeszcze nie jestem aż tak stary...
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach