Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Książkowe podsumowanie roku 2013
Autor Wiadomość
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2014-01-02, 10:36   Książkowe podsumowanie roku 2013

Czytaliście coś? :)

U mnie wyszło 37 sztuk, w tym 11 po angielsku i jedna po rosyjsku.

Jest kilka hitów roku i są nimi:
China Mieville "Embassytown", czyli "Ambasadoria". Przede wszystkim jest to pewne osiągnięcie, przebrnąć przez to w obcym języku, kiedy nawet we własnym do połowy książki się nie bardzo wie o co chodzi :D A poza tym książka jest absolutnie rewelacyjna i cieszę się, że China wraca do formy, a nie popełnia kolejnego gniota (no, gniota w porównaniu do jego poprzedniej twórczości), jakim był "Kraken". Zbieram się w sobie i zbieram, żeby popełnić jakąś recenzję - ale to chyba po ponownym przeczytaniu, tym razem po polsku.
Barbara Demick "Nothing to Envy: Ordinary Lives in North Korea". Dużo już było o tej książce napisane - otwiera oczy na sytuację w tej, obcej dla większości z nas, części świata. Rewelacja.
David Mitchell "Atlas chmur". Też wiele pisać o nim nie trzeba, podobał mi się bardzo, jest napisany w bardzo ciekawej formie i "wogle" jest super :D
Robert Graves "Ja, Klaudiusz" i "Klaudiusz i Messalina" - o ile historia starożytności nigdy mnie nie interesowała, tak z przyjemnością czytałam o życiu cesarza "Klodzia". Kolejne świetne książki, obie.
Wreszcie przeczytałam też "Lot nad kukułczym gniazdem", zbierałam się chyba ze 2 lata. Nie należało zwlekać, bo książka genialna.
I ostatnią książką przeczytaną w tym roku, która również łapie się do hitów 2013 jest "Eden" Stanisława Lema. Zaczarowała mnie historia, wciągnęło odkrywanie cywilizacji, kultury i stylu życia mieszkańców planety Eden. Rewelacja.


Gnioty roku też są, ale raczej przewidywalne i zabierałam się do nich z nastawieniem, że gniotami będą, przeczytałam, bo jakieś argumenty we wszechobecnych dyskusjach o tych książkach trzeba mieć. Chodzi o E. L. James "Fifty Shades of Grey" i "Fifty Shades Darker". Po pierwszej książce jeszcze miałam nadzieję, że w kolejnych tomach ta książka zrobi się choć odrobinę bardziej ambitna i skupi się troszkę na psychicznej stronie Grey'a - ale niestety, poszło to w drugą stronę, w najbanalniejsze erotyczne romansidło ;) Dlatego trzeciego tomu już nie ruszyłam.
O dziwo nie spodobał mi się "The Great Gatsby", ale czytałam go mocno z doskoku, dam mu kiedyś jeszcze jedną szansę :)

Poza tym, machnęłam pierwszy tom Harry'ego Pottera po rosyjsku. W zasadzie specjalnie mnie to nie rozwinęło, bo historię znam na wylot, ale zawsze to duma, że dałam radę. Plan na ten rok, to machnąć Mistrza i Małgorzatę, którego już tak dobrze nie pamiętam, no i może coś jeszcze, czego nie znam w ogóle ;)
Poza tym cieszę się, że wreszcie się zebrałam do przypomnienia sobie "Władcy Pierścieni", pierwszy tom w oryginale, kolejne już po polsku (już sami bohaterowie idą i idą w tych książkach, nie musi mi jeszcze czytanie tak wolno iść i iść w ingliszu, jak może iść nieco szybciej po polsku :P ), ale tym razem w jedynym słusznym tłumaczeniu (pierwszy raz czytałam Łozińskiego). Były też 2 udane spotkania z Murakamim, co cieszy, po (wg mnie) gniotowatym 1Q84, cieszy kolejny Hosseini (dla mnie gorszy niż dwa pierwsze, ale nadal świetny).

Podsumowując, ilościowo było tak sobie, ale za to jakościowo jestem bardzo zadowolona, naprawdę większość książek, które przeczytałam w tym roku była co najmniej dobra. Oby tak dalej w 2014 :)
_________________
:dora:
 
 
Serena 
Dziejopis


Pomogła: 1 raz
Wiek: 60
Dołączyła: 02 Wrz 2010
Posty: 2684
Skąd: poznańska pyra
Wysłany: 2014-01-02, 14:15   

Dora napisał/a:
w tym 11 po angielsku i jedna po rosyjsku.


Wow Dorcia :brawo: podziwiam :) (... i zazdroszczę :> )

Ponieważ demencja zaczyna mnie dopadac, zapisuję sobie co czytam od jakiegoś już czasu rotfl
I wyszło mi 54 sztuki :D Pewnie było by wiecej, gdyby mnie koralikowanie nie wessało ;)
Ja czytałam raczej "lekkie" rzeczy. Troszkę Cooka, troszkę Feista, a między tym Jadowska czy Hearne przy których zresztą ubawiłam się setnie :)
_________________
Oba, kot i pies są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować i o jedną cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic
http://u-sereniastej.blogspot.com/
http://koraliki-sereniastej.blogspot.com/
 
 
 
ene 
Znikopis
eee.. ne!


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Sty 2007
Posty: 6580
Wysłany: 2014-01-02, 19:20   

ojj ja w tym roku chyba najsłabiej :)

w LC zapisalam az .. 5 książek :P (nie licze tam tych do których wracalam)

wobec tego podam wszystkie 5 tytułów..

Anhar. Powieśc antymagiczna - Małgorzata Nawrocka
Szczerze mówiąc średnia jest, nic rewelacyjnego, bohaterowie dziwni :P

Drugie życie - Marcin Wolski
Nawet fajna. Opowiada o schorowanym człowieku, który dostał drugą szanse od życia i postanowił ją wykorzystać.

Grobowa tajemnica - Charlaine Harris
ostatni tom przygód Harper Connelly, osoby, która odnajduje ciała zaginionych osób - bardzo mi się podobała cała seria.

Taniec śmierci - Laurell K. Hamilton
kolejny tom przygód Anity Blake, pogromczyni wampirów - nie odstaje od reszty, lekka jak poprzednie tomy :)

Ulotny urok kawy - Anthony Capella
Książka bardzo smakowita (aromatyczna), chyba obowiązkowa pozycja dla miłosników kawy lub przygody ;) Młody, nieodpowiedzialny człowiek potrzebuje środków do życia i podejmuje się pracy dla dośc ekscentrycznego biznesmena i w wyniku tego opracowuje pewien ciekawy projekt związany z przemysłem kawowym, a ostatecznie jedzie do Afryki zakładac plantację kawy. Jest tam i romans, i intryga, i trochę przemian społecznych, bo ksiązka jest osadzona w czasach kiedy kobiety walczyły o prawa wyborcze. Fajnie napisana i ogólnie ciekawa

i w trakcie.. czyli chyba przypisze ją już do roku 2014 :P

Córka żelaznego smoka. Smoki Babel - Michael Swanwick
Przeczytałam tylko część Smoki Babel, na drugą nie mam "czasu" :P Dałam się wciągnąć, choć początki był trudne, ostatecznie ciekawy świat i chyba nie czytałam nic podobnego jeszcze.
_________________
...
 
 
Myszor 
Dziejopis
Zła Mysza


Pomogła: 4 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 12 Lut 2007
Posty: 4689
Skąd: Bieszczady
Wysłany: 2014-01-02, 20:43   

Być może to kwestia odreagowywania sześciu lat tkwienia w literaturze fachowej (oraz przerażenia, że tak już będzie całe życie :p ), ale zapisanych mam 64 pozycje. Patrząc na listę cieszę się, że nie jest to lista ilościowa. Wreszcie zaczęły się na niej pojawiać książki dobre - nie tylko z fajną fabułą, ale przede wszystkim wartościowe językowo (że się tak górnolotnie wyrażę).
Spośród tego wszystkiego, do najlepszych zaliczam:
- Nothing to envy... - książka, po której lekturze nie mogłam otrząsnąć się z szoku (bo niby się wie, że w Korei propaganda i pranie mózgów są wszechobecne, ale nie zdawałam sobie sprawy ze skali tych zjawisk)
- Dzisiaj narysujemy śmierć - mocna i niestety prawdziwa historia nienawiści człowieka do człowieka oraz fałszu i obłudy tych, którzy nie powinni byli do tego dopuścić (że o przykładaniu ręki nie wspomnę)
- Terror - dawno nie czytałam książki, z powodu której brak oświetlenia w autobusie spowodowałby taki poziom frustracji ;)
- Szpital Babylon - 24 godziny w izbie przyjęć oczami lekarza. Jak dla mnie komiczna. Specyficzne poczucie humoru, którego człowiek niemedyczny nie załapie.
- Dziennik Jerzego Pilcha. Świetna językowo, ciekawa w swojej treści. Taka perełka na zakończenie roku.


Totalne nieporozumienia:
- Wałkowanie Ameryki Marka Wałkuskiego
- 12 x śmierć Michała Pauli
- O pięknie Zadie Smith
_________________
"Nic łatwiejszego niż zmienić kobietę przeciętną w wyjątkową. Wystarczy ją pokochać."
Sauvajon
 
 
niewaznekto
Dziejopis
Straszna Ktośka


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 3009
Wysłany: 2014-01-02, 23:06   

Biedny był ten rok, ledwo do 30 pozycji dobiegłam :bag: na szczescie jak na nie patrzę to kilka perelek tam było.

Zaczeło się od Careya i książek o Felixie Castorze
Potem Orson Scott Card i Gra Endera. Choć tu szkoda, że trzeci i czwarty tom są takie toporne.

Bardzo ładna seria książek dotarła do mnie przy pomocy Myszy ( :* ). W pamięci pozostaną na pewno:
Dzisiaj narysujemy śmierć
Służące
Wojna państwa Rose
Niania w Nowym Jorku
Należy się tylko cieszyć, że jeszcze wszystkiego nie przeczytałam z tytułów które mi podesłała.

Dużą nadzieją darzylam Trylogię Czarnego Maga Trudi Canavan. Niestety po pierwszym bardzo obiecującym tomie, drugi zalatuje mi nieco ambitniejszym Harrym Potterem i na razie nie ciągnie mnie do kolejnych.

Typowych porażek na szczęscie niewiele:
Arabska żona
Anioł Dorotea de Spirito



--------------
edit:
ciekawą statystykę przedstawia mi goodreads, to podział na ilość przeczytanych stron w podziale na ostatnie lata. jeśli jest on adekwatny w jakikolwiek sposob to mimo małej ilości przeczytanych książek ilość przeczytanych stron w 2013 jest większa niż rok temu o_O
_________________

Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi
Pytać wciąż będziemy, pytać po kryjomu

 
 
batou 
Moderator


Pomógł: 55 razy
Wiek: 41
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 11315
Skąd: Tai chi
Wysłany: 2014-01-03, 21:37   

U mnie 56 na liście, z czego 24 po angielsku. Zdecydowanie najbardziej podobało mnie się Źródło Ayn Rand, ale poza kilkoma bardzo słabymi i kilkoma przeciętnymi książkami to reszta była bardzo dobra, więc nie narzekam na wybór lektur.
Trochę ponad połowa lektur to fantastyka, a reszta reportaże, kilka kryminałów i trochę książek nowo poznanych autorów głównego nurtu.

Zakupowo klasycznie, czyli w zasadzie tylko Uczta Wyobraźni. Oprócz wszystkiego z tej serii kupiłem chyba tylko 2 książki w antykwariacie za grosze. No, jeszcze nowego Lyncha ;-)

Ogólnie rok bardzo udany.
_________________
"Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."

 
 
Jelsky 
Bajarz
syn marnotrawny


Pomógł: 1 raz
Wiek: 40
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1290
Skąd: W-wa
Wysłany: 2014-01-05, 12:26   

Książek przeczytałem mało. Wychodzi, że tylko 12, więc ilościowo straszna nędza. Poniżej lista:

1. A.C. Doyle, Znak czterech;
2. N. Rennison, Sherlock Holmes. Biografia nieautoryzowana;
3. T. Capote, Z zimną krwią;
4. M. Krajewski, Rzeki Hadesu;
5. A. Christie, Spotkanie w Bagdadzie
6. R. Chandler, Żegnaj, laleczko
7. D. Hammet, Sokół maltański
8. R. Chandler, Wysokie okno
9. M. Spillane, Śmiertelny pocałunek,
10. Ch. Palahniuk, Rozbitek
11. C. McCarthy, Rącze konie
12. W. Golding, Władca Much

Jeśli miałbym wybrać numer jeden, to ex aequo będą to Palachniuk, McCarthy, Capote ;)

Na bezludną wyspę zabrałbym McCarthy'ego. Rącze konie - niezwykła książka, niezwykła podróż. O przyjaźni, o honorze i walce o wartości. Chętnie jeszcze kiedyś do niej wrócę. McCarthy jest dla mnie amerykańskim nr 1.

Reszta to komiksy których było tyle, że... ech... za dużo ich było ;) Jednak nie żałuję. Większość przeczytałem po angielsku. Numer jeden: Criminal Eda Brubakera i Seana Philipsa. Absolutny, ponadczasowy komiks i ARCYDZIELNY kryminał :)
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-01-07, 15:35   

U mnie słabo, bo ledwie 26 sztuk, większość już po obronie:
"50 twarzy Greya" E.L. James
"Ciemniejsza strona Greya" E.L.James
"Przypływ nocy" Steven Erikson
"Inne pieśni" Jacek Dukaj
"Conspirator" C.J. Cherryh
"Deceiver" C.J. Cherryh
"Betrayer" C.J. Cherryh
"7 Billion Needles"
"Throne of the Crescent Moon" Saladin Ahmed
"Hobbit" J.R.R. Tolkien
"Klątwa Tutanchamona"
"Bitter Seeds" Ian Tregillis
"The Coldest War" Ian Tregillis
"Necessary Evils"
"Dni Cyberabadu. Dom Derwiszy" Ian McDonald
"Gra Endera" Card
"Bohaterowie umierają" Matthew Woodring Stover
"Ostrze Tyshalle'a" tom 1, 2 Matthew Woodring Stover
"Caine Carny Nóż" Matthew Woodring Stover
"Czarnobylska modlitwa" Swietłana Aleksiejewa
"Studium w szkarłacie" Arthur Conan Doyle
"Znak czterech" Arthur Conan Doyle
"Czarna Kompania" Glen Cook
"Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins
"W pierścieniu ognia" Suzanne Collins
"Kosogłos" Suzanne Collins


Największe rozczarowanie? Hmm... chyba McDonald.
Najgorsza książka? "Ostrze Tyshalle'a", szczególnie drugi tom
Odkrycie roku: zdecydowanie Tregillis i jego "Milkweed"
Najprzyjemniejsze rozczarowanie? Collins i jej "Igrzyska śmierci".
Największa pomyłka? "Throne of the Crescent Moon" jakby to napisał 14-latek i wrzucił w internety, to... no, nie stałoby się dobre, ale przynajmniej znalazłoby się wyjaśnienie mizernego poziomu tego dziełka.
Największy ubaw? E.L. James i jej cykl o Greyu. Dawno się tak na niczym nie uśmiałam ;D
Najmocniejsza lektura? Zdecydowanie "Czarnobylska modlitwa" Swietłany Aleksiejewej.

Ruszyłam trochę autorów z którymi powinnam zapoznać się dawno temu a nie miałam czasu - Carda, Doyle'a, Cooka. Wszystkie spotkania pozytywne, choć oczywiście każde w swojej lidze. Tylko jeden tom Malazańskiej, bo wymęczył mnie przepotwornie, mimo świetnej intrygi. Nawet ten żenujący styl by mnie tak nie bolał gdyby nie ten koszmarny wątek o facecie w różowej piżamie. Ohgodwhy.


To chyba tyle podsumowania. Na rok 2014 mam już pewne plany (ułożyliśmy sobie ze znajomymi listę ciekawostek i nieznanej nam jeszcze klasyki), zobaczymy jak będzie :D
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2014-01-07, 15:50   

Hadrianka napisał/a:
ten koszmarny wątek o facecie w różowej piżamie.

Myślę i myślę, ale pamięć mam jednak słabą... kto tam gania w różowej piżamie? :-P
_________________
:dora:
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-01-07, 15:56   

Jeden z tych braci, ten świr co mieszka na dachu.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2014-01-07, 15:57   

Ah, Tehol :kocham: :D Cudny wątek!
_________________
:dora:
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-01-07, 16:02   

Żenujący to słowo, którego szukasz.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Dora 
Znikopis


Pomogła: 7 razy
Wiek: 31
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 5405
Skąd: Katowice
Wysłany: 2014-01-07, 16:05   

Skoro tak mówisz :bezsilny:
_________________
:dora:
 
 
MadMill 
Bajarz
Bucek


Pomógł: 1 raz
Wiek: 37
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 1881
Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-01-07, 16:34   

"Dom Derwiszy" jest jedną z najlepszych książek w całej UW (jako powieść), jest bardzo dobrze napisany i przede wszystkim od strony s-f ma bardzo mocne fundamenty jeżeli chodzi o prognozowanie przyszłość tej części świata. Opowiada mniej mi w pamięć zapadły, ale też bym ich słabymi nie nazwał.

A słowo którego szukacie do Tehola to: przechuj ;P
_________________
 
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-01-07, 21:45   

Nie napisałam, że to jakieś wyjątkowe gnioty, tylko że największe rozczarowanie. "Dom Derwiszy" jest dobrą powieścią (opowiadania są kiepskie, nie wszystkie, ale ogółem zbiór bardzo przeciętny). Tylko to po prostu nie jest fantastyka. Elementy fantastyczne i egzotyczne są w tych tekstach tylko gadżetami, które można zastąpić czymś innym. Przyszłość tak nieodległa i oczywista, że... no owszem, jest to logiczne. Tylko co z tego? Banały w egzotycznych ciuszkach made in china. Nie kupuję tego.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group