Pomógł: 10 razy Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 2163 Skąd: Toruń
Wysłany: 2014-04-24, 21:01 CV czyli dlaczego nie ma dla mnie pracy
Kontynuując moje rozważania zawodowe...
Do niedawna zawsze na artykuły na różnych portalach w których wymieniano błędy popełniane w CV przy rekrutacji do pracy, zawsze patrzyłem z przymrużeniem oka.
Do niedawna.
Zdarzyło mi się brać udział w tym procesie z drugiej strony. Okazało się, że te artykuły nie oddają rzeczywistości. Jest gorzej niż piszą.
Stanowisko do obsadzenia było kadrowo-księgowe, ale na zasadzie pomocy w tym i przygotowywania dokumentów do biura księgowego. Czyli coś trzeba było kumać, ale nie było wymagane żadne nie wiadomo jakie doświadczenie, 7 języków czy gotowość do oddania nerki w razie potrzeby.
I tak, ludzie naprawdę przysyłają aplikacje o pracę z maila typu motylek@buziaczek.pl, naprawdę wklejają zdjęcia z wakacji, młode laski wklejają samojebki z ręki, potrafią zrobić błędy we własnym wykształceniu (technik holetarz), nie przychodzą na umówioną rozmowę, połowa nie przysyła listu motywacyjnego jak jest wymagany, albo taki sam dla wszystkich, pliki są nazywane ania_cv_kopia_kopia i rożne warianty tego, no i niektórzy wysyłają chyba aplikacje na wszystkie ogłoszenia jak leci, nawet nie mając nic zbliżonego w papierach do wymagań tego który poszukuje pracownika. Chociaż niektórzy starają sie trafić i mają cv na 5-6 stron nawet nieraz. Tylko co mnie interesują 4 tygodniowe praktyki w trakcie nauki przy grabieniu liści, bo takimi rzeczami się nabija ilość linijek.. znajomość komputera dobra - a potem jako że tabelka w excelu się nie chce zsumować, to spisanie na kartkę i liczenie w słupku..
Szukając pracy warto dać komuś na CV rzucić okiem, aby pewne rzeczy wyłapał, literówki, błędy i pewne rzeczy które jeśli rozbawią w twoim cv twojego znajomego, jest spora szansa że tego co będzie czytał i chciał Cię zatrudnić też rozbawią..
No i syndrom czasów, mając konto na portalu społecznościowym traktujmy je jako wizytówkę - albo zamknijmy dla osób z zewnątrz albo pilnujmy co tam mamy wpisane.
Bo ja sobie wchodziłem na fejsa kandydatów, i dodatkowo pozwalało to jakieś pierwsze wrażenie na temat jakiegoś człowieka wyrobić, nie zawsze najlepsze.
I stąd mam wrażenie, że ludzie najgłośniej krzyczący że 'nie ma pracy' itp to ludzie którzy nie dbają o takie rzeczy.
Bo najlepsze aplikacje przychodziły od osób które miały stałą pracę, i szukały dodatkowej żeby sobie dorobić.
_________________ Własna niemoc jest tak niebezpieczna jak cudza przemoc.. Stanisław Jerzy Lec
Pomogła: 9 razy Wiek: 61 Dołączyła: 25 Lut 2007 Posty: 12655 Skąd: z tej samej bajki
Wysłany: 2014-04-24, 21:35
jak szukalam do siebie do pomocy osoby... dalam koledze ktory robil rekrutacje (mojemu owczesnemu kierownikowi) trzy warunki: ma znac jezyk polski, nie bac sie komputera i byc kumata stwierdzil ze mam zawyzone wymagania ale na szczescie jedna taka sie znalazla pracuje ze mna juz poltora roku
_________________ kot tez czlowiek tylko ma ogon, futerko i jest madrzejszy...
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2014-04-24, 22:41
koleżanka pracuje jako rekruterka i od czasu do czasu wrzuca kwiatki z cv - masakra
ostatni kwiatek z ubiegłego tygodnia: "School of Low and Management in Warsaw"
a na serio faktycznie jest w tym sporo prawdy, że ludzie wysyłają beznadziejne cv, z błędami, i przekoloryzowane, ale wiem też z tej drugiej strony, że często trzeba mieć szczęście, żeby pracę dostać
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2014-04-25, 07:04
A tam szczęście. Jak się wokół rozejrzę to ciężko mi znaleźć kogoś kto jest bezrobotny z powodu innego niż to, że się mu zwyczajnie nie chcę. Czy to studenci świeżaki, czy gdzieś w rodzinie ludzie po zawodówkach, ale jakoś tam każdy pracuje.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Mnie koleżanka dała CV - bardzo długo była na bezrobociu, wzięła udział w niezliczonej liczbie kursów organizowanych z urzędu, w swoim CV wypisała je wszystkie, wymieniane od pauz zajęły całą stronę A4 i jeszcze trochę następnej - gdy zapytałam "a co jeśli potencjalny pracodawca zapyta Cię o któryś (chyba z 6) ukończonych kursów komputerowych? " (wiem,że nie wie o co chodziło, tylko że przy komputerze trzeba siedzieć) i było "No nie żartuj, to może mnie zapytać??"
Cytat:
Bo ja sobie wchodziłem na fejsa kandydatów, i dodatkowo pozwalało to jakieś pierwsze wrażenie na temat jakiegoś człowieka wyrobić, nie zawsze najlepsze.
Swojego czasu dostaliśmy listę nazwisk i mieliśmy sobie wybrać stażystę- ludzi sie nie za bardzo zna, więc hajda! na fejsa. Pewna dziewczyna może by i była wartościowym pracownikiem, ale fotki jej skąpo odzianej, spieczonej jak skwarka i prężącej się na maskach samochodu, albo robione od góry, podczas gdy ona ma ręce tak ułożone, zeby biust "ścisnąć i wycisnać" aby sie wydawał większy i wybijał na pierwszy plan robiąc przy tym kacze miny i cielęce oczka, nie zadziałały na jej korzyść
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2014-04-27, 17:55
pewnie byś się zdziwił , zresztą przypomina mi się jak to moja redakcyjna współpracowniczka umawiała się na wywiad z jednym z ważniejszych polityków w Toronto i wysłała maila z adresu monalisa@... Nie dziwi więc fakt, że za długo z nią nie współpracowaliśmy
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Ja na potrzeby CV dorobiłam się drugiego, bardziej oficjalnego maila z imieniem i nazwiskiem w nazwie - przydał się pozniej do kontaktu z wykładowcami Po adresie którego używam najczęścej, nie byłabym poważnie potraktowana
btw, gdzieś kiedyś czytałam iż jakiś wykładowca dostał mail z konta cinek24cm czy jakoś tak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach