Wysłany: 2014-09-30, 11:53 O sytuacji w górnictwie
Tak sobie ostatnio czytam o górnictwie i zastanawiam się jak długo jeszcze będziemy zaklinać rzeczywistość i jak długo cały kraj będzie składał się na zbędne bonusy dla górników?
Tytułem wprowadzenia
Głośno ostatnio było o podziemnym proteście górników z koplani Kaziemierz Juliusz
Cytat:
Kopalnia ma zostać zamknięta w październiku. Jak wyjaśniają przedstawiciele Katowickiego Holdingu Węglowego powodem jest wyczerpanie złóż i trudne warunki geologiczne. Każdy miesiąc działalności zakładu przynosi 2-3 mln zł strat. Górnicy protestują nie tylko przeciwko likwidacji kopalni. Wprawdzie dostali gwarancję zatrudnienia w pozostałych kopalniach należących do KHW, ale wciąż nie jest pewne, czy na takich samych warunkach. Górnicy boją się nie, że w nowym miejscu pracy ich wynagrodzenia będą mniejsze - nie dostaną np. barbórki i czternastki.
Zgodnie z dokumentem kopalnia będzie działać do wyczerpania złoża, czyli przez kolejne kilkanaście miesięcy. Zakład przejmie Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która zostanie dokapitalizowana kwotą 100 mln zł (żeby tak się stało, trzeba będzie najpierw znowelizować ustawę o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego).
Górnicy natomiast są w systemie uprzywilejowanym - też odprowadzają składki, w takiej samej wysokości jak w systemie powszechnym, ale ich emerytury nie zależą od zebranych środków. Dostają emerytury o wiele większe. 85 proc. nowo przyznanych górnikom świadczeń emerytalnych w 2012 r. było wyższe niż 3,5 tys. zł.
W przypadku emerytur z powszechnego systemu, 85 proc. nowo przyznanych świadczeń mieści się w przedziale od 600 zł do 3 tys. zł. Ponad 30 proc. świadczeń jest nie wyższa niż 1200 zł.
- Na dodatek górnik o wiele wcześniej kończy pracę. Ponad 60 proc. emerytowanych górników ma mniej lat niż ustawowy minimalny wiek emerytalny dla mężczyzn, a ponad jedna czwarta ma nie więcej niż 54 lata.
Dla porównania, dwa razy mniej emerytów z systemu powszechnego ma mniej niż 65 lat, a tylko niecałe 2 proc. to osoby młodsze niż 54 lata.
Zarobki
Cytat:
Emerytury górnicze są wysokie, bo górnicy zarabiają dużo. Według raportu portalu Money.pl średnia pensja górnika wynosi 5,8 tys. brutto – więcej niż zarabia się średnio nawet w branży informatycznej. Młody górnik w kopalni węgla kamiennego zarabia 2,5 do 3 tys. zł brutto. Najwięcej zarabiają górnicy wydobywający miedź – średnio 6,9 tys. zł brutto. Pensja to jednak nie wszystko.
Górnicy otrzymują trzy dodatkowe wypłaty – trzynastkę, barbórkowe i czternastkę z zysku kopalni w danym roku.
Dodatki
Do tego dochodzą dodatki: za pracę w soboty i niedziele, za nadgodziny, za pracę w nocy, nagrody jubileuszowe, premie akordowe, premię dniówkowe, premie zadaniowe, dopłaty do wakacyjnych biletów kolejowych i deputat węglowy (pracujący górnicy 6 – 8 ton węgla rocznie lub jego równowartość - około 4000 zł, emeryci 2-3 tony około 1500 zł ).
Deputat za posiłki energetyczne (jakieś 1700 zł w formie bonów na zakupy) oraz deputat mlekowy (tutaj nawet nie wiem w jakiej kwocie).
Dlaczego o tym piszę?
Cytat:
Kolejnym akcentem obrony swoich przywilejów i sprzeciwu wobec restrukturyzacji kopalń będzie manifestacja górniczych związków w Warszawie. W sam raz na inaugurację nowego rządu Ewy Kopacz - w dniu jej exposé będą trąbić, gwizdać i skandować przed Sejmem. Tak na wszelki wypadek, aby premier nie zapomniała, że gospodarka gospodarką, ekonomia ekonomią, ale górnikom nikt przywilejów nie zabierze. A winni są oczywiście Rosjanie.
Górnictwo dziś notuje wysokie straty, mimo to górnicy tego nie chcą zamknięcia nierentownych kopalni. Szukają w państwowej kasie pieniędzy, które pozwolą im błogo trwać za publiczne pieniądze.
Margaret Thatcher powiedziała kiedyś "Nie ma publicznych pieniędzy - Jeżeli rząd obiecuje, że komuś coś da, to znaczy, że tobie zabierze."
Szkoda, że nasza Premier raczej nie okaże się "żelazną damą" i odważy się w końcu powiedzieć dość.
Ostatnio zmieniony przez Tanatos 2014-09-30, 15:08, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2014-09-30, 12:55
Powiem tak... Mój ojciec jest emerytowanym górnikiem i jak schodzi na tematy przywilejów górniczych to się zawsze kłócimy, bo moim zdaniem górnicy mają ich za dużo. Niemniej jednak to co napisałeś, a szczególnie te liczby to są bzdury.
Tanatos napisał/a:
deputat węglowy (6 – 8 ton węgla rocznie lub jego równowartość - około 4000 zł )
Mój ojciec dostawał deputat na 2 tony węgla. To jest równowartość około tysiąca Zł. Dostawał, bo w tym roku to zlikwidowali dla emerytów. Kiedy jeszcze pracował, było to chyba 3 tony, ale głowy nie dam. Generalnie te 4k Zł to dla mnie średnio wiarygodna kwota.
Tanatos napisał/a:
średnia pensja górnika wynosi 5,8 tys. brutto
Od średniej pensji policzonej w mojej firmie i skorelowaniu tego z moją wypłatą bym się pewnie przewrócił, ale jakie to ma znaczenie? Zresztą 5,8k Zł to jest jakieś 4,1k Zł na łapę. Serio wydaje Ci się to dużo, skoro to średnia uwzględniająca nie tylko zwykłych górników, ale też cały do przesady rozbudowany nadzór i zarząd?
Tanatos napisał/a:
Młody górnik w kopalni węgla kamiennego zarabia 2,5 do 3 tys. zł brutto.
Pozostając przy kwotach netto jest to 1,8-2,1k Zł. Poważnie myślisz, że to dużo za pracę w kopalni?
Ja jestem zagorzałym krytykiem tego jak funkcjonuje w Polsce górnictwo i jakim obciążeniem jest dla każdego z nas, ale w tym krytykowaniu starajmy się stąpać po ziemi. Podane przez Ciebie dane to fruwanie w obłokach.
Zresztą przywileje pracownicze to jedno, ale co np. z faktem, że z ostatnich doniesień o przewałach wychodzi na to, że do kopalni nie da się sprzedać maszyny górniczej bez posmarowania łapówą i są to kwoty astronomiczne? Osobiście znam zarządzanie finansami kopalni z punktu widzenia ich działów IT i to co oni tam mają to jest kosmos. Goście w takiej Kompanii Węglowej mają gigantyczny budżet na IT, który mają rok w rok do przewalenia niezależnie kompletnie od potrzeb. Wygląda to tak, że kupują sprzęt na ciężarówki i wykorzystują z tego ułamek, resztę trzymając w magazynach. Coś co w normalnej, prywatnej firmie jest nie do pomyślenia tam jest codzienną rzeczywistością.
Ja wiem, że palący przed sejmem opony górnik z pensją wyższą niż moja i domagający się więcej to widok nieco wkurwiający, ale to jest jedna strona medalu.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pozostając przy kwotach netto jest to 1,8-2,1k Zł. Poważnie myślisz, że to dużo za pracę w kopalni? Ja jestem zagorzałym krytykiem tego jak funkcjonuje w Polsce górnictwo i jakim obciążeniem jest dla każdego z nas, ale w tym krytykowaniu starajmy się stąpać po ziemi.
Być może to nie tak dużo tu możesz mieć racje.
W kwestii wysokości emerytury górniczej
Cytat:
Tab 1. Przeciętne kwoty emerytur
Grupa Kwoty emerytur brutto
górnicy 3 487 zł
nauczyciele 1 942 zł
przeciętna emerytura 1 845 zł
osoby prowadzące na własny rachunek działalność gospodarczą 1 449 zł
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych GUS za 2011 r.
Poza tym dla mnie większym problemem są emerytury górnicze dla, których nie widzę uzasadnienia, bo górnictwo nie jest rentowne jak kiedyś.
Nie podoba mi się, iż nierentowne kopalnie nie są zamykane, a koszty ich utrzymywania ponoszą wszyscy podatnicy.
Jeśli firma prywatna padnie w 99% nikt nie będzie się martwił, co będzie z pracownikami, a oni jeśli będą musieli to się przekwalifikują.
Czemu górnicy nie mogą się przekwalifikować? Czemu koszty utrzymania kopalń ponoszą wszyscy? Dlaczego nie można po prostu zamknąć nierentownych kopalni? I najważniejsze pytanie jak to jest, że sprywatyzowane kopalnie jednak przynoszą zysk? http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1139104.html
Oczywiście jest druga strona medalu, wybujałe pensje zarządów kopalń, nieracjonalne wydatki czy brak gospodarności, czy przede wszystkim działacze związków zawodowych ale nie zmienia to faktu, że koszty tego ponosimy wszyscy.
W kwestii zaś
batou napisał/a:
Podane przez Ciebie dane to fruwanie w obłokach.
jeśli mówimy o emerytach to masz racje, przysługuje im 2-3 tony, jednak pracujący górnicy dostają 7-8 ton.
Cytat:
Każdemu pracownikowi przysługuje 8 ton węgla oraz składniki wynagrodzenia wypłacane w innych terminach. Do tych ostatnich należy m.in. nagroda z okazji „Dnia Górnika”, nagroda roczna, tzw. 14 pensja, raz w roku wypłacany ekwiwalent za podróż urlopową – tzw. „bilet z Karty Górnika” oraz otrzymywana co 5 lat nagroda jubileuszowa, stanowiąca wielokrotność miesięcznego wynagrodzenia. Ponadto za każdy dzień pracy zatrudnieni otrzymują bon na posiłek profilaktyczny, 1 ½ litra wody oraz ½ litra mleka.
OBWIESZCZENIE
MINISTRA GOSPODARKI(1)
z dnia 17 stycznia 2014 r.
w sprawie przeciętnej średniorocznej ceny zbytu 1 Mg węgla kamiennego w asortymencie Orzech II z 2013 r., skorygowanej o przewidywany wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych na 2014 r.
(M.P. z dnia 23 stycznia 2014 r.)
Akt występuje w zestawieniu: Cena zbytu węgla kamiennego
Na podstawie art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 6 lipca 2007 r. o ekwiwalencie pieniężnym z tytułu prawa do bezpłatnego węgla dla osób uprawnionych z przedsiębiorstw robót górniczych (Dz. U. Nr 147, poz. 1031, z 2009 r. Nr 157, poz. 1241 oraz z 2011 r. Nr 144, poz. 856) ogłasza się, co następuje:
Przeciętna średnioroczna cena zbytu 1 Mg węgla kamiennego w asortymencie Orzech II w 2013 r. wynosiła 570,39 zł, a po skorygowaniu o przewidywany na 2014 r. wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych wynosi - 584,08 zł.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2014-09-30, 15:25
Tanatos napisał/a:
W kwestii zaś
batou napisał/a:
Podane przez Ciebie dane to fruwanie w obłokach.
jeśli mówimy o emerytach to masz racje, przysługuje im 2-3 tony, jednak pracujący górnicy dostają 7-8 ton.
Co do emerytów to decyzją Kompanii Węglowej, bodajże z 23 września emerytom nie przysługuje nic.
Co do pracujących to się im poprawiło, bo mój ojciec nigdy nie dostawał tyle węgla. Raczej pamiętam, że musieliśmy zawsze dokupywać opał na zimę. Gdyby miał 8 ton to jeszcze by nam tego węgla zostawało po ogrzaniu domu w sezonie zimowym.
Co do meritum to oczywiście masz rację, ale odpowiedzią na to dlaczego nic się nie zmienia jest pozycja związków zawodowych, dla których to o czym piszemy znaczenia żadnego nie ma. Z tym, że górnicy tutaj nie są jakimś ewenementem. W kolejnictwie, służbie zdrowia i oświacie też jest to samo, czyli silnie zorganizowane związki, które bronią swego i są w stanie z łatwością skrzyknąć grupę pracowników z transparentami pod sejm. I tutaj nic się nie zmieni na lepsze, póki rządzący będą takim naciskom ulegać.
Z drugiej strony jak ma się zmienić, skoro masz w rządzie takie cuda jak np. leśne ludki z PSL, dzięki którym nadal funkcjonuje ograbiający nas wszystkich KRUS, a rolnicy są zwolnieni z podatku dochodowego...
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Z drugiej strony jak ma się zmienić, skoro masz w rządzie takie cuda jak np. leśne ludki z PSL, dzięki którym nadal funkcjonuje ograbiający nas wszystkich KRUS, a rolnicy są zwolnieni z podatku dochodowego...
tutaj się zgodzę, bo nie tylko górnicy mają różne przywileje zaś KRUS to też spore obciążenie dla budżetu.
Ale to górnicy z reguły najgłośniej protestują, gdy jest próba jakichkolwiek koniecznych reform w tym zakresie. Dziwne, że nikt nie widzi, iż system w końcu padnie a wtedy stracą wszystko.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2014-09-30, 15:32
A w temacie przekwalifikowania... Postaw się na miejscu takiego górnika, który wie, że ma nad sobą siatkę związkowców, dla których upadek kopalni też oznacza utratę pracy i którzy wiedzą, że są w stanie przeforsować nawet najbardziej absurdalne postulaty prowadzące do tego, że kopalnia nie padnie, choćby jej trwanie było kompletnie nieuzasadnione ekonomicznie. Ci ludzie po prostu czują, że lepszą przyszłość da im palenie opon przed sejmem niż zmiana pracy. I jak pokazuje historia - mają rację, więc działają totalnie racjonalnie
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 1881 Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-09-30, 15:38
Zwolnienia z podatku dochodowego rolników mało dotyczy, ponieważ mało ich dotyczy, tzn tych co się stawia ich za przykład że nie będą mieli z czego płacić, bo dochodów nie wykazują. Pytanie zasadnicze: kto ma największe gospodarstwa rolne w naszym kraju?
Może górników i kopalń jest po prostu za dużo? A największym problemem jest teraz to co z tymi ludźmi zrobić? Prawie cały Śląsk jak i dużą część Polski solidaryzuje się z górnikami przez jakieś naleciałości kulturowe z lat 80-tych i 90-tych, a więc oni zawsze będą mieli dobra kartę przetargową w starciach z władzą, obojętnie jaką, chyba że szaloną, której nie będzie zależeć na kolejnych wyborach...
Ci ludzie po prostu czują, że lepszą przyszłość da im palenie opon przed sejmem niż zmiana pracy. I jak pokazuje historia - mają rację, więc działają totalnie racjonalnie
dlatego właśnie mówię, że potrzebna nam jest "żelazna dama" a nie "polska kobieta".
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 1881 Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-09-30, 15:48
Ale w Wlk.Brytanii podczas wojen oraz po nich nie została wycięta w pień prawie cała inteligencja (lub musiała uciekać z kraju). Na ziemiach polskich zostali tylko robotnicy i rolnicy, a my jako naród jesteśmy teraz potomkami marnie wykształconego plebsu (generalizuję), a więc u nas to co zostało zrobione przez Margaret Thatcher na wyspach czy przez Ronalda Reagana w USA nie ma racji bytu i nikt nie zaryzykuje aż tyle. Na pewno nie teraz i nie w ciągu najbliższych 20-30 lat.
Są głosy rozsądku, ale pewnie i tak przeważy obawa przed utratą poparcia.
Cytat:
"Siła argumentów czy argument siły? Górnicy znowu górą. Gratuluję. Jednak kiedy upadały Nowosolskie fabryki, kiedy bezrobocie sięgało blisko 40 proc., kiedy matki nie miały za co nakarmić swoich dzieci, kiedy w tym mieście w garażach i piwnicach produkowano krasnale, żeby zarobić na chleb... 'pies z kulawą nogą' nie zainteresował się losem tysięcy ludzi tracących pracę w jednym z najbardziej uprzemysłowionych miast w Polsce, w Nowej Soli. Wolny rynek zrobił swoje" - pisze prezydent Tyszkiewicz.
"Dzisiaj czytam, że górnicy wywalczyli zaległe wypłaty, będą nadal dostawać deputaty, dopłaty do komunikacji, 13. i 14. pensje itd. Mimo ogromnych strat, nadal utrzymają swoje przywileje, dzięki dotacji z budżetu państwa. Czyli my, biedacy, dopłacimy 100 mln zł do upadającej firmy" - dodaje.
Pomógł: 1 raz Wiek: 37 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 1881 Skąd: Wawa
Wysłany: 2014-09-30, 21:14
A to też jest kampania do kolejnych wyborów na samorządowych. Mieszkańców Nowej Soli zjedna sobie szybciej takimi tekstami niż solidaryzując się z górnikami.
Wiek: 41 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 319 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-06, 14:42
Ostatnio w radiu słyszałem świetną receptę dla górnictwa. Opchnąć kopalnie związkom zawodowym za 1zł po opłaceniu zaległości i niech sobie radzą. Coś mi się wydaję, że rentowność gwałtownie podskoczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach