Pomogła: 7 razy Wiek: 31 Dołączyła: 14 Sie 2007 Posty: 5405 Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-01-01, 22:32 Książkowe podsumowanie roku 2014
No i jak minął Wam książkowo 2014?
U mnie jak chodzi o ilość książek to spadłam dość konkretnie. No ale póki krajową średnią ciągnę do góry to tragedii nie ma Sztuk 20, w tym 4 audiobooki przesłuchane po rosyjsku.
1. Alice Munro „Drogie życie”
2. George R. R. Martin „Tuf Wędrowiec”
3. Zbiór, „20 lat nowej Polski w reportażach według Mariusza Szczygła”
4. Susanna Clarke „Jonathan Strange i pan Norrell”
5. Kazimierz Kutz „Piąta strona świata”
6. Aravind Adiga “Between the assassinations”
7. Mariusz Szczygieł „Zrób sobie raj”
8. Ayn Rand „The Fountainhead”
9. Witold Szabłowski „Zabójca z miasta moreli: Reportaże z Turcji”
10. Wojciech Tochman „Schodów się nie pali”
11. Nicolai Lilin „Siberian Education”
12. Daniel Keyes „Flowers for Algernon”
13. Pat Conroy “South of Broad”
14. Kazimierz Sławiński „Przygody kanoniera Dolasa”
15. China Mieville „Ambasadoria”
16. James Clavell „Shogun: Powieść o Japonii”
17. Лев Толстой „Анна Каренина” (Lew Tołstoj "Anna Karenina)
18. Марио Пьюзо „Крестный отец” (Mario Puzo "Ojciec chrzestny")
19. Уильям Голдинг „Повелитель мух” (William Golding "Władca much)
20. Иоанна Хмелевская „Всё красное” (Joanna Chmielewska "Wszystko czerwone)
Jest na tej liście kilka rewelacyjnych pozycji. Najlepsze jak dla mnie tegoroczne książki to "Shogun" i "Johnathan Strange i Pan Norrell". Rewelacyjnie mi się obie czytało. Mimo że to grube kobyły to nie nudziłam się nawet przez pół strony, a na końcu żałowałam że nie ma więcej. Świetny był też zbiór "20 lat nowej Polski". Z ambitnych tematów, to do hitów zaliczę "Flowers for Algernon" i "Władcę much" (w tej kolejności). Też rewelacyjne książki, no i dają trochę do myślenia. Oprócz tego bardzo dobre i godne zapamiętania były Ayn Rand „The Fountainhead”, Nicolai Lilin „Siberian Education”. No i "Ojciec chrzestny", wiadomo
"Ambasadorię" Mieville'a czytałam drugi raz, tym razem po polsku (pierwszy raz po angielsku) i drugi raz zrobiła na mnie świetne wrażenie.
Gniot roku to "Przygody kanoniera Dolasa". Tragedia.
Gniot numer dwa: "Piąta strona świata" Kutza. Zejść z nudów można, a spodziewałam się czegoś fajnego.
Anna Karenina też nie była najbardziej fascynującą powieścią na świecie - trochę przy niej pospałam Jakby ją tak o połowę skrócić to byłoby lepiej
Generalnie jestem z siebie dumna, że wchodzą mi te audiobooki w języku wschodnich sąsiadów. Mimo że ilościowo spadłam dużo poniżej własnej średniej, to jestem czytelniczo usatysfakcjonowana
U mnie w sumie książek, 16,5 - to dla mnie dobry wynik, wracam do gry W większości wybory przypadkowe(podkradanie mamie tego co wypożyczyła+ literatura psychologiczna, motywacyjna etc)
Na uwagę, z tego co pochłonęłam czytelniczo, zasługują: "Beksińscy. Portret podwójny" i ostatnio czytane "Szepty zmarłych"
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2015-01-04, 01:37
W 2013 przeczytalam 5 książek. w 2014 było ich 18. Czyli skoczyl mi poziom czytelnictwa - bywał wyższy ale w części 2014 roku nadal mialam kryzys czytelniczy Obecnie czytam częściej choć nie tak dużo jak kiedys - nie wiem czy się to zmieni.
Nie czytalam nic specjalnego, raczej proste i przyjemne ksiazki
seria - Lily Bard (Charlaine Harris) i napoczęłam "Oblicza Victorii Bergman" (Erik Axl Sund)
kryminały Christie których jeszcze nie znałam
pociągnelam dalej serię Kot który... (nadal nie skonczona)
i jakies tam pojedyncze...
Najgorsza ksiazka roku - "Dziennik zimowy" Paul Auster - nie doczytalam bo zaczęła mnie nudzic. Może za kilka lat dam jej ponowną szansę.
Cieniutko oj cieniutko w tym roku
ale to wszystko przez to ze mnie koraliki wessały, a końcówka roku to już totalna masakra - origami mi się qrteczka zachciało
ok 40 pozycji ino - wszystko raczej lekkie pozycje typu Raduchowska, Kozak, Kisiel czy Bishop, której seria Inni mi sie spodobała i mam nadzieje że wydadzą dalej
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 6580
Wysłany: 2015-01-11, 12:22
u mnie diuna od lat stoi dumnie na półce ale jeszcze nie mialam odwagi wziąć do czytania tej ogromnej i ciężkiej knigi kiedyś ją w końcu napocznę i moze nawet przeczytam do konca
u mnie diuna od lat stoi dumnie na półce ale jeszcze nie mialam odwagi wziąć do czytania tej ogromnej i ciężkiej knigi kiedyś ją w końcu napocznę i moze nawet przeczytam do konca
kupiłam Michałowi (ulubiona seria książek więc co roku dostawał jeden tom z rebisowego wydania ) no i był wyrzut na moim sumieniu że nie przeczytałam ulubionej knigi Męża warto Ene.
_________________ Creation. That is why we are here.
Pomógł: 55 razy Wiek: 41 Dołączył: 11 Sie 2006 Posty: 11315 Skąd: Tai chi
Wysłany: 2015-01-13, 09:32
U mnie podobnie jak rok temu. 53 książki, czyli jedna na tydzień. Z tego sporo, bo 34 po angielsku.
Raczej się udawało trafnie wybierać lektury i gniotów za wiele nie trafiłem. Ruszyłem trochę klasykę SF i przeczytałem całą Odyseję kosmiczną i Spotkanie z Ramą. Najlepsze książki w ubiegłym roku to Paragraf 22, Kwiaty dla Algernona, Pokój i Echopraksja. Naprawdę niezła była też Mongoliada i tutaj muszę dorwać ostatnie 2 tomy. Z typowych gniotów to niestety Toromorze i Skoki Donaldsona.
Bardzo na plus - kryminały Miłoszewskiego, które okazały się sporym zaskoczeniem. Niestety następcy Ellroy'a w tym gatunku jeszcze nie znalazłem.
_________________ "Bo poza tym, że gubisz włoski to jesteś całkiem ślicznym facetem."
59 pozycji w tym 5 po angielsku. Fajnie, ale tylko ilościowo. Zdecydowanie słabo było z jakością. Z rzeczy wartych zapamiętania to Beksińscy. Portret podwójny. oraz Słuch absolutny Jerzego Illga. Ciekawa była też rozmowa językoznawców Wszystko zależy od przyimka.
Jako autorka thrillerów sprawdziła się S.J. Bolton.
Zdecydowanie zawiódł moje oczekiwania Orbitowski i Szczęśliwa ziemia.
Badziew roku to Pod kopułą Kinga (z uwagi na totalnie denne zakończenie).
_________________ "Nic łatwiejszego niż zmienić kobietę przeciętną w wyjątkową. Wystarczy ją pokochać."
Sauvajon
no i był wyrzut na moim sumieniu że nie przeczytałam ulubionej knigi Męża
... tak z proznej ludziej ciekawosci, przeczytalas tylko Muad'diba czy caly cykl z kapitularzem wlacznie?
Zeby nie bylo tylko malostkowosci w tym poscie Rok Panski dzwadziescia-czternascie w moim przypadku zamknal sie cyfra 76.
Eklektyzm - cos dla mnie. W zyciu trzeba wszystkiego sprobowac.
Dobrym posunieciem w moim przypadku jest powrot do klasykow - takich pozycji bylo kilkanascie; robi roznice; od bardzo dobrych do wspanialych; wszystkie, niegdys przeczytane i ta proporcje zachowam w najblizszych latach jesli bedzie mi dane.
Wsrod wczesniej nieczytanych, dla mnie kskiazka tego roku to "My" Zamiatina. Napisana 30 lat przed Orwellem i jego 1984.
Wstyd, ze tak pozno ... on the other side better late than never ...
Wsrod mocno wyroznionych;
Harris Robert - Indeks Strachu ; b.dobry thiller dot. rynku kapitalowego, acz nie ma dobrych notowan w ocenach czytelniczych,
co zrzucam na kark braku elementarnej wiedzy z zakresu ekonomii, pomimo wielosci absolwentow ekonomicznych uczelni.
Inna opcja, moze nawet bardziej prawdopodobna jest moj zryty beret.
Pilch Jerzy - Pod Mocnym Aniolem ; swietna ksiazka, swietnie zapisana; rzadkosc we wspolczesnej literaturze chlamu, ilosci i przecietnosci.
Flescherinow Ch.V. - My dzieci z dworca ZOO; ryje czape ... co Ty wiesz o zyciu ... jak to mam dwa fakultety ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach