Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-02, 11:10
Adam Grochocki jako drugi recenzuje "Życie X" czyli pierwszy tom "Astonishing X-Men":
Cytat:
Zdecydowana większość wydarzeń rozgrywa się w wymiarze astralnym. Mamy tutaj mnóstwo iluzji, sennych majaków i alternatywnych historii, w których uczestniczą nasi bohaterowie. Są to w większości mocno rozczarowujące i niewiele wnoszące sceny.
Cytat:
Sytuacji nie ratuje naprawdę ani dobrze rokująca grupa z Loganem i Psylock na czele ani swoista obecność Charlesa Xaviera.
Odgrzewany kotlet? Raczej odświeżenie formuły pewnej postaci i przemyślane odkręcanie tego, co zostało zepsute. I o ile ze śmiercią Xaviera można było się pogodzić, o tyle cały eksperyment z Red Skullem i trepanacją po czasie wydaje mi się mocno nietrafiony.
Cytat:
W "Astonishing X-Men" tom 1: "Życie X" autorzy przestają eksperymentować z przenosinami w czasie i wymiarze czy inną Ospą M. Chciałbym móc napisać, że przywracają godność X-Menom, ale na to za wcześnie i po pierwszym tomie byłoby to twierdzenie na wyrost. Wszystko jeszcze przed nami, choć już widać tendencję stabilizującą po trzęsieniach ziemi ostatnich lat.
Jak to bywa w przypadku komiksów z drużyną X-Men akcji nie brakuje. Walka, wartka akcja, ciekawe moce. Charles Soule nie odcina się od tego co już zostało napisane. Czerpie z dorobku innych artystów, dzięki czemu komiks wpasowuje się idealnie w gusta fanów X-Men. Nie sili się również na humor i gagi. Podobnie jak jego poprzednik obiera one drogę poważnej historii, bez zbędnego patosu, który bardzo często można było znaleźć w komiksach o mutantach.
Cytat:
W przypadku rysunków mamy to niezłe grono artystów. Z jednej strony nie mamy spójnej wizji, z drugiej jednak wchodzimy do Krainy Cieni. Dzięki temu nie jest to aż tak rażące, chociaż niektórzy z rysowników prezentują skrajne style.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-02, 16:28
Jak "Betoniarka" to Janusz Samborski - w dniu dzisiejszym z omówieniem "Rycerza Janka":
Cytat:
Postacie przewijające się przez strony albumu są ciekawie przedstawione oraz zabawne.
Również dialogom nie brakuje dowcipu. Wyszła z tego świetna komedia, której efekt potęguje przecudowna szata graficzna.
Cytat:
Zastosowana kreska jest prosta i kreskówkowa. Jednocześnie dostajemy sporą ilość detali upchanych w dynamiczne i czytelne kadry.
Cytat:
Świetne ilustracje dopełniają genialnie dobrane i nałożone kolory. Dzięki nim cała zawartość albumu wygląda niezwykle barwnie i bogato.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-02, 16:59
Przemek Pawełek recenzuje "Wilka":
Cytat:
"Wilk" to komiks wpisujący się w pewną literacką tradycję opowieści o walce Człowieka z siłami Natury. Historia zdaje się czerpać garściami z takich opowieści jak "Stary człowiek i morze", czy z "Moby Dicka". Tu, w graficznej powieści Jean-Marka Rochette'a, obserwujemy walkę pomiędzy podstarzałym pasterzem, a wilkiem.
Komiks ma kilka aktów. Najpierw poznajemy Gasparda, jego stado owiec i ciągnący się w sumie od pokoleń zatarg, jaki ludzie, zwłaszcza pasterze, mają z wilczą rasą. W pewnym momencie dochodzi do dramatycznego dla człowieka wydarzenia, po którym staje się dla niego jasne: 'albo ja, albo on'. Rozpoczyna się polowanie, specyficzne podchody, w których każda ze strony dybie na tą drugą.
Rochette w swoim albumie pokazuje jednostkowy konflikt francuskiego staruszka ze zwierzęciem, wpisując go jednocześnie w szerszą metaforę. To historia o trudnych relacjach Człowieka z Naturą, relacjach, które na Facebooku miały by pewnie status 'to skomplikowane'. Jest to bowiem stan walki, czasem na wyniszczenie, wzajemnego zagrożenia, ale jednocześnie wpisującego się we współistnienie, wzajemną zależność.
Album Rochette'a to także realistyczna kreska, która zdaje się wyrażać miłość do przyrody, a zwłaszcza do gór. Nie wszystko mnie w tym komiksie ujęło, zwłaszcza jego pierwsza połowa, która w zasadzie pełni rolę nieco przeciągniętej ekspozycji, zarysowującej kontekst przygrywki do starcia, którego i tak czytelnik się spodziewa, a które rozegra się na górskich zboczach. Nie zawsze przekonywały mnie w tej części rozwiązania kompozycyjne czy kadrowanie, które jednak mogą mieć dla odbiorcy ten walor, że autor unika graficznego konserwatyzmu czy banału. Zupełnie jednak zapomniałem o zastrzeżeniach w drugiej połowie, gdy atmosfera gęstnieje do poziomu porównywalnego do pojedynków rozgrywanych w finałach westernów.
Czy warto? Warto, bo Rochette posiada więcej niż solidny warsztat, jest to swoją drogą pierwsza polska publikacja autora znanego na rynku frankofońskim od czterech dekad. Komiksem w pierwszej kolejności powinni się zainteresować sympatycy natury, dzikiej przyrody, górskich pejzaży, ale także opowieści o nieuchronnych konfrontacjach dwóch konkretnie zarysowanych antagonistów.
"Wilk" - 112 stron na twardo na fajnie grubym papierze za okładkowe 49,90PLN z Wydawnictwo Marginesy
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-03, 21:44
Marcin Chudoba właśnie podrzucił swoją wypowiedź dotyczącą drugiego domu "Doktora Strange'a" - uśmiechamy się do Marcina :
Cytat:
Drugi tom przygód Doktora Stange’a nie wciąga i nie zaskakuje. Brakuje mu rozmachu, którego Aaron dał zasmakować czytelnikom w poprzedniej odsłonie. Pomimo wielu scen akcji i nagłych zwrotów fabularnych lektura omawianego komiksu nadzwyczajnie nuży.
Cytat:
Oprawa graficzna przygotowana przez siedmiu artystów stoi na dobrym poziomie, choć niektóre prace (m. in. Kevina Nowlana) są bardzo proste i nie wybijają się znacząco na tle pozostałych.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-06, 12:32
Trzy nowości od Michała Żołyńskiego - dziękujemy oczywiście :
1. "Myszart" #1:
Cytat:
Komiks to tak naprawdę mysia wersja biografii młodego Wolfganga Amadeusza Mozarta w przepięknej oprawie wizualnej. Została ona tak zaadaptowana, aby młody czytelnik dostał wartości dydaktyczne. Oczywiście nie jest to wada tego komiksu. Wręcz przeciwnie, komiksy dla dzieci powinny nieś dodatkowo jakąś wartość poza rozrywką.
Cytat:
Prace niczym obrazy oczarowują czytelnika. Prezentuje on malarski styl, który przypadnie do gustu zarówno dzieciom jak i starszym czytelnikom. Gradimir Smudja dba o detale a jego antropomorficzni bohaterowie są świetnie przemyślani.
Przedstawiona przez Eisnera historia ukazuje czytelnikowi życie tytułowego Żyda Fagina. Począwszy od wychowania w londyńskich slumsach i pierwsze kroki stawiane w półświatku a skończywszy na oczekiwaniu na wykonanie wyroku.
Cytat:
Eisner przełamuje stereotyp czarnego charakteru przypisany do tej postaci w powieści Dickensa. W przeciwieństwie do swojego pierwowzory Żyd Fagin staje w obronie swoich podopiecznych. Tym czynem pokazuje, że ma sumienie.
Co prawda nie jest to już Geoff Johns, ale Grant Morrison, kolejny legendarny scenarzysta w Uniwersum DC Comics. Początkowo obawiałem się tego komiksu, jednak już po pierwszych stronach widać, że Grant Morrison czuje klimat kosmicznej policji.
Cytat:
Grant Morrison tak zbudował swoją opowieść, że jest ona przystępna dla nowego czytelnika. Nie wymaga od niego znajomości innych tytułów. Dlatego jest to dobre miejsce na start i nie trzeba się zastanawiać jak czytać komiksy z Green Lanternami.
Cytat:
Niestety rysunki nie spodobają się wszystkim. Liam Sharp prezentuje amerykański styl z lat 90. Osobiście wychowałem się na komiksach z tamtych lat, dlatego ten styl jest mi bliski. Niektórzy mogą uważać go za archaiczny.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-10, 18:11
Od Marcina Chudoby w dniu dzisiejszym artykuł o "Mockingbird" - pozdrawiamy kolegę :
Cytat:
Scenariusz, przygotowany przez Chelsea Cain (amerykańską autorkę thrillerów i książek humorystycznych), już od pierwszych stron zaskakuje odbiorcę niezwykle lekkim i kameralnym tonem prezentowanej opowieści oraz bardzo udanymi, niekiedy też mocno abstrakcyjnymi żartami.
Cytat:
Rysunki autorstwa Katarzyny Niemczyk cechują się delikatną, lekką, płynną kreską oraz kreskówkowym charakterem. Idealnie współgrają z "gościnnymi" pracami, stworzonymi przez Ibrahima Moustafę i Joëlle Jones.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-14, 08:33
Adam Grochocki jako drugi omawia album "Kapitan Ameryka. Steve Rogers" #1:
Cytat:
W zasadzie trudno przypomnieć sobie jakiś solidny run od złotych czasów Brubakera sprzed prawie dekady. Nick Spencer miał to zmienić, a ja wprost nie mogłem doczekać się, co nas czeka po bardzo rozczarowującym runie Ricka Remendera.
Cytat:
Wiem, brzmi to absurdalnie i kompletnie burzy wyobrażenie o całym uniwersum Marvela. Niemniej zagłębiając się w tę historię odczucia z pierwszego wrażenia szybko ewoluują. Wszystko za sprawą dobrze rozpisanej historii, która nad akcję przekłada politykę i wątki szpiegowskie.
Cytat:
Spencer świetnie rozwija postać Kapitana Ameryki.
Cytat:
Wielu osobom ciężko będzie przełknąć wielką zmianę nieskazitelnego do tej pory charakteru Kapitana. I tym bardziej polecam zapoznać się z recenzowanym komiksem.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-16, 13:01
Od Michała Żołyńskiego w dniu dzisiejszym - dziękujemy bardzo - omówienie zatytułowanej "Yakari i obcy" siódmej części przygód młodego Siuksa:
Cytat:
Komiks Yakari po raz kolejny zachwyca. Nie tylko pod względem bardzo mądrych treści, jakie są przekazywane, ale również w przypadku grafiki.
Cytat:
Problem, jaki się tu pojawia to obcy, a dokładniej pelikan z wielkim katarem. Na domiar złego strasznie chrapie. Yakari ma wielkie serce o czym wiemy z poprzednich tomów i stara się pomóc obcemu.
Cytat:
Derib tworzy fascynujący świat barw, który jest po prostu piękny. Cieszy również pojawienie się znanych z poprzednich tomów zwierząt. Wartości edukacyjne w komiksie Yakari i obcy są bardzo duże i niezbyt nachalne.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-24, 06:00
Wczoraj otrzymany - dziękujemy oczywiście - taki oto tekst o "He Done Her Wrong" - pisze "Kuba C.":
Cytat:
Kręgosłup narracyjny powieści graficznej Grossa stanowi stereotypowa do bólu historia miłosna. Oto delikatna piękność, która zarabia na życie śpiewając w zapadłej dziurze, gdzieś na amerykańskich odludziach, zostaje pewnego wieczoru napadnięta przez nachalnego wielbiciela.
Cytat:
Rozpoczyna się w ten sposób szalona fabuła pełna, wyciąganych jak króliki z kapelusza, zwrotów akcji.
Cytat:
Będzie pościg.
Cytat:
Zaskakujące spotkania.
Cytat:
I pewna brzemienna w skutki pomyłka, która doprowadzi do finału w tartaku na odludziach, gdzie wszystko się zaczęło.
Cytat:
Ale Gross to nie tylko szalona akcja i parada gagów, a także dokręcanie śruby konwencji, tak by wywołać śmiech oraz ironicznie ją skomentować. Jest u niego też ostra satyra społeczna.
"Providence - tom trzeci oraz podsumowanie serii":
Cytat:
Wraz z trzecim tomem, dobiliśmy w końcu do finału „Providence” Alana Moore’a. Czy zakończenie usatysfakcjonowało Jerry’ego? Dlaczego przywołuje on jednocześnie erudycyjne popisy i pulpę rodem ze „Zgrozy w Innswich” Lee? Czy można ten tytuł z czystym sumieniem polecić i jeżeli tak, to komu? O tym wszystkim i wielu innych kwestiach posłuchacie w dzisiejszym odcinku.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-27, 17:36
"Batman kontra Deathstroke" - recenzuje Janusz Samborski:
Cytat:
No i mamy konflikt. Jego powód może zdawać się być wymyślony na siłę, lecz w trakcie lektury to uczucie zanika za sprawą charakteru jaki przyjmuje potyczka obu Panów. Przypomina to pojedynek tajnych agentów którzy wymyślają nowe sposoby wzajemnego wkurzania się, ciągłe podnosząc poprzeczkę. To sprawia, że fabuła jest o wiele przyjemniejsza niż gdyby była to tylko jedna wielka, rozciągnięta na wiele stron walka.
Cytat:
Scenarzysta, Christopher Priest, nie stroni od ironicznego humoru i wychodzenia poza ramy.
Cytat:
Ponadto ukazana w albumie historia stawia Deathstroke’a na równi z Batmanem. Pokazuje, w jaki sposób obydwaj wojownicy reprezentują podobny poziom i próbują przewidzieć swoje kolejne ruchy.
Cytat:
Warstwa wizualna komiksu jest bez zarzutu, co zresztą potwierdza sam scenarzysta w posłowiu zawartym na końcu albumu.
Priest najlepiej radzi sobie tam, gdzie przychodzi mu zaakcentować emocjonalny wymiar tytułowego konfliktu - nieco traci na tym militarna ścieżka, na którą weszli w końcu protagoniści. Twórca znakomicie oddaje więc rodzinne rozterki i kwestię przekazywania pałeczki w sztafecie pokoleniowej, by później, w sekwencjach fizycznych pojedynków, sięgać po sprawdzone i bezpieczne schematy. Ten rozdźwięk będzie czytelnikowi przeszkadzał i bez dwóch zdań wpłynie na ocenę całej historii.
Cytat:
Rysownicy tej historii, Carlo Pagulayan, Roberto Viacava i Ed Benes, pozwolili sobie na sporą dozę frywolności, w odróżnieniu od scenarzysty stawiając przede wszystkim na żywiołowość i dynamikę prezentowanych wydarzeń.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-28, 06:54
"Kto pilnuje Batmana?" Po raz drugi w dniu dzisiejszym Marcin Knyszyński - tym razem z własnego bloga - na temat "Batmana. Białego rycerza":
Cytat:
"Biały rycerz" wyszedł w odcinkach między grudniem 2017 a lipcem 2018 roku i według słów samego autora miał być hołdem dla Jokera - przede wszystkim w wydaniu Jacka Nicholsona z 1989 roku (to tutaj po raz pierwszy Joker nazwany został Jackiem Napierem - facetem, który oszalał i stał się zbrodniarzem). Wydawca komiksu zadzwonił pewnego dnia do Murphy’ego i powiedział, że jego dzieło jest "najlepszym komiksem z Jokerem w roli głównej, w którym tak naprawdę nie ma Jokera!" - trudno o lepsze podsumowanie tej opowieści. Ale "Biały rycerz" to także hołd dla całej historii człowieka–nietoperza - Murphy strzela w nas co chwilę najróżniejszymi "easter eggami”" w postaci chociażby kolejnych wersji Batmobilu, czy nawiązań do wszystkich kinowych filmów z Batmanem.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-04-29, 11:43
Michał Żołyński właśnie nadesłał - uśmiechy dla Niego - taki oto artykuł o zatytułowanym "Odporna" czwartym tomie "All-New Wolverine":
Cytat:
Komiks All-New Wolverine Tom 4 - Odporna jest tak naprawdę podzielony na dwa wątki. Pierwszy ziemski związany z wirusem, a drugi to kosmiczna przygoda. Dużo lepiej wypada ten drugi, ponieważ mamy tu Strażników Galaktyki. Osobiście zawsze dużo bardziej lubiłem wszelkiego rodzaju kosmiczne tytuły Marvela dlatego ten wątek przypadł mi bardziej do gustu. Historia nie jest jakaś złożona, schemat jest prosty. Trochę gadania, porem akcja i siekanie. Czego chcieć więcej od komiksu z Wolverine.
Cytat:
Za warstwę graficzną odpowiada Leonard Kirk i trzeba przyznać, że radzi sobie całkiem nieźle.
Cytat:
Ten amerykański rysownik bardzo dobrze sobie radzi zarówno ze statycznymi scenami jak i typową akcją.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-05-01, 14:44
Na profilu Muzeum Literatury recenzja albumu "Encyklopedia wczesnej Ziemi" - dziękujemy za wiadomość :
Cytat:
Długo polskie czytelniczki i czytelnicy musieli czekać na rodzime wydanie "Encyklopedii wczesnej Ziemi” , debiutancki album Isabel Greenberg. Książka ukazała się w oryginale w 2013 roku.
"Encyklopedia wczesnej ziemi" jest propozycją dla wszystkich, którzy hołdują sztuce opowiadania, dla których opowieść jest wartością samą w sobie. Czytając "Encyklopedię" mamy wrażenie obcowania z czymś znanym, bliskim, uniwersalnym. Mit i powieść ludowa są dla autorki kanwą, na której snuje swoje wersje wydarzeń. Tworząc misterne, szkatułkowe dzieło, wypełnia je fantazyjnymi szczegółami. Autorka daje się poznać jako utalentowana bajarka, wprawna opowiadaczka, na której kolejne albumy czeka się z ekscytacją.
Powieść graficzna Greenberg pierwotnie pomyślana była jako zbiór opowiadań – kompendium wiedzy na temat stworzonego uniwersum, stąd też jej tytuł. Autorka połączyła jednak wszystkie historie poprzez osobę głównego bohatera: Gawędziarza. To mieszkaniec mroźnej krainy Nord, który za sprawą felernego zaklęcia traci fragment swojej duszy. Wyrusza więc w podróż, aby go odnaleźć. Poznaje obce krainy i ludy, dociera na kraniec świata a jego losy śledzone są przez siły wyższe: dzieci bóstwa Ptakoluda - kruki: Dziecinę i Dzieciaka.
Opowieść o Gawędziarzu to także historia niecodziennej miłości dwojga ludzi żyjących na przeciwległych biegunach Ziemi, którym niezrozumiałe siły nie pozwalają się do siebie zbliżyć. Mimo pokonanego dystansu setek tysięcy kilometrów wciąż pozostają rozłączeni.
Wczesna ziemia to świat kontrastów, różnych porządków, to surowy padół, na którym ludzie stają się zabawkami w rękach bóstw - czasem okrutnych, czasem zachwycająco czułych. Chociaż głównym bohaterem komiksu jest mężczyzna, Greenberg wprowadza silne i oryginalne postaci kobiece: Dziecinę, która jest boską opiekunką bohatera, oraz Staruszkę z rodu Dagów, która wyprowadzając w pole przerażającego olbrzyma, ratuje się przed banicją.
Prosta, niepozbawiona detali i podobna do drzeworytu kreska w "Encyklopedii wczesnej Ziemi” przywodzi na myśl rdzenne obrazki naskalne, ograniczona paleta barw pomaga w tworzeniu określonych znaczeń i porządków.
Isabel Greenberg podczas spotkania na Festiwalu Literacki Sopot mówiła, że - choć osobiście zna kobiety pracujące w branży komiksowej - to zdaje sobie sprawę, że jest to środowisko zdominowane przez mężczyzn. Pomału się to zmienia jednak wciąż obowiązują podwójne standardy w ocenie autorek komiksów, których praca wciąż bywa oceniania przez pryzmat atrakcyjności fizycznej.
Autorka "Encyklopedii wczesnej Ziemi” została porównana przez dziennikarkę "Guardiana" do Tove Jansson, a jej komiks został obwołany klasykiem. To debiut dojrzały artystycznie, rozbudzający apetyt na więcej.
_________________ "Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
Pomógł: 7 razy Wiek: 58 Dołączył: 10 Sie 2006 Posty: 17304
Wysłany: 2020-05-05, 08:29
"Kostaki" recenzuje "Divinity":
Cytat:
Dostaję komiks “Divinity” w swoje ręce, na samym początku doceniam piękne ilustracje okładkowe i ciekawe, mocno nasycone kolorem grafiki Trevora Hairsine. Gdy wczytuję się w stonowane, choć po części ekscentryczne pomysły Matta Kindta mam wrażenie, że - oho - trafiłem na naprawdę nową jakość komiksu superbohaterskiego.
Cytat:
Pod kątem fabularnym jest to komiks strasznie nierówny. Obiecuje wiele na początku i przygotowuje czytelnika na ciekawą, klimatycznie i intelektualnie "jazdę", aby w pewnym momencie zrobić obrót i w tył zwrot, obrzucając nas shurikenami, promieniami laserów i zwyczajnym mordobiciem.
Cytat:
Warto jeszcze raz wspomnieć Trevora Hairsine, którego twórczość możemy pamiętać z chociażby X-Men Deadly Genesis, opisanego przez samego Joe Quesadę jako jednego z ”Young Guns” komiksów Marvela. Wyrazisty styl szkicu jest doskonale jak dla mnie uzupełniany przez inkera Ryana Winna i kolorystę Davida Barona, pokazując żywy, zróżnicowany w barwie i fascynujący w scenach kosmicznych świat Valiant Universe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
Album
:
