Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Debata na temat piractwa książkowego
Autor Wiadomość
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-03-15, 08:27   Debata na temat piractwa książkowego

Samej debaty nikt nie widział, bo nie było dźwięku a zwykle i obrazu - podobno ma być dzisiaj gdzieś udostępniona. Ciekawa jest a to rozmowa w komentarzach na Świecie Czytników - a mnie osobiście interesuje co wy macie do powiedzenia na ten temat :) Kontrowersje wzbudza już sam tytuł rozmowy „Piractwo e-booków w Polsce. Czy da się skutecznie walczyć z rosnącą plagą?” - uważacie, że nie tylko plaga ale jeszcze na dodatek rośnie? Ja mam, przyznam, odmienne wrażenia. To znaczy wzrost dostępności ebooków nie zmienił moich nawyków czytelniczych - ani nie zmniejszył ani nie zwiększył procentowego udziału piratów w tym co czytam. Ilość kupowanych ebooków wciąż znajduje się w okolicach błędu statystycznego i jeśli to nie są to pozycje polskie, a anglojęzyczne, które nie są dostępne w innej formie a chcę rzucać w autora (lub jego spadkobierców) pieniędzmi. Sporo ludzi, z tego co czytam w internetach, jednak te ebooki kupuje, a źródło ebooków dla niedzielnych piratów czyli chomik jest ostatnio tak zasyfiony reklamami i chamskim spamem, że właściwie faktycznie takiemu Kowalskiemu jest łatwiej kupić coś w księgarni...

http://swiatczytnikow.pl/...y-poniedzialek/
_________________
Silva hevsum
 
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2016-03-15, 14:06   

Spoko - według mnie również piractwo spada. Sam miałem kiedyś chomika z największą w kraju kolekcją komiksów (ponad 4000 polskojęzycznych wyłącznie pozycji) ale zdechł... cóż - z gryzoniami tak bywa ;) Nowego już nie zakładałem bo i po co? Ja te wszystkie e-komiksy i tak mam na płytach. Z czego się cieszę bo większość moich zbiorów to nie są skany tytułów wydanych oficjalnie w Polsce a niezależne tłumaczenia fanowskich grup translacyjnych a te akurat mają takie zasady, że jak się okaże że jakaś seria ma się ukazać w Polsce to zaprzestają tłumaczenia i usuwają tytuły ze swoich zbiorów. Jednak takie niezależne tłumaczenie warto sobie zachować choćby po to aby móc porównać jakość tłumaczenia oficjalnego z fanowskim :) .
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Nefra
Znikopis


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 10914
Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-03-15, 17:12   

Nie wiem, czy w ogóle jeszcze można mówić o piractwie książkowym. Wszak kiedyś prawie wszyscy tu obecni ściągali jakieś knigi z neta ;) W tej chwili raczej można mówić o kompletnym upadku czytelnictwa. Biblioteki nie przyjmują książek, biblioteki upadają, bo przeciętny człowiek siedzi na gierkach i ma w doopie książki. Lektury czyta się w necie, albo nawet skróty , a na dodatek wzory sprawdzianów.
Wraca człowiek do domu: czyta fejsa, wiadomości, pocztę, a potem sobie w coś pogra - chyba, że ma rodzinę - to to ma grę zespołową w "rodzinę" :P
Tak naprawdę, jeśli ktoś chciałby być czytany, to powinien swoje dzieło wrzucić w net i jeszcze zatrudnić tych od windowania stron - by ktokolwiek je(oną twórczość) zauważył... a może choćby z 5 wersów przeczytał, zanim się znudzi czarnymi literkami, które nie biegają i nie strzelają :bezsilny:

Dla mnie problem z piractwem istnieje - ale bardziej filmy i chyba muza, choć o tym też nie mam pojęcia, bo wydaje mi się, że artyści wrzucają swoje albumy na youtuba, czy gdzież tam, by mieć dużo odtworzeń. Swego czasu chyba doda dostała złotą czy jakąś tam płytę za ilość sprzedanych krążków - dzięki temu, że jej spece od reklamy dodawali tę jej mierną płytkę w kartoniku - przyklejoną do gazety i w ten sposób osiągnęła próg "sprzedaży" z gazetą, żeby przebić wszystkich i dostać tę jakąś " złotą" czy "platynowa" płytę. Wtedy ważna była ilość "sprzedanych" płytek, a dziś - ilość odtworzeń na youtubie. Każdemu zależy na rozgłosie - jeśli ktoś się wybija i promuje - to odda swoją twórczość, za darmo, byle by o nim usłyszeli. Jeśli ktoś już się dorobił i kasy i wielbicieli twórczości - to może walczyć, i zapewne wielu kupi jego płytę, ale też musi nieźle zapłacić za jej promocję. Wchodzimy do empiku - wybieramy płytę i ... w sumie najlepiej uciec, bo z tych 7-5 po selekcji i tak nie mamy miejsca w domu na nie na półce, a tym bardziej kasy na tyle płyt nie mamy w koszyku. I czasu na słuchanie ;)
Tym bardziej, że zawsze możesz sobie dany utworek puścić z youtube - więc po co piracić lub kupować?? :P
_________________
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-03-15, 19:34   

Ja tam nadal ściągam i posiadanie czytnika to dla mnie sposób na zmniejszenie wydatków na książki :bezsilny: Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tym a skorzystaniem z biblioteki.
_________________
Silva hevsum
 
 
 
Nefra
Znikopis


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 10914
Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-03-15, 20:22   

Czytanie na czytniku - rewelacyjny sposób, by nie płacić za nadbagaż w samolocie :) Doskonale się sprawdza, ale parę lat korzystania - wolę jednak papier i jak nie jest to "nadbagaż" - to jednak chodzę do biblioteki, choćby dlatego - żeby jeszcze była. A z czytnikiem jakoś tak... nie dało się przewracać z boku na bok na łóżku i ułozyć tak idealnie by strony się nie przewracały same - urok książki w papierze, która ma strony ;)
_________________
 
 
Krzyho 
Dziejopis
Moderator


Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 3224
Skąd: P-w
Wysłany: 2016-03-15, 20:24   

Hadrianka napisał/a:
Ja tam nadal ściągam i posiadanie czytnika to dla mnie sposób na zmniejszenie wydatków na książki :bezsilny: Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tym a skorzystaniem z biblioteki.

Uważam tak samo, pobiorę, przeczytam, wykasuję... czyli biblioteka ;)
 
 
 
Nefra
Znikopis


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 10914
Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-03-15, 20:31   

Kurczę, drażnicie mnie, ale nawet jakby udało mi się kupić ładowarkę do mojego czytnika - to i tak nie umiałabym teraz ściągnąć jakichkolwiek plików z neta. Zrobiłam się przez te lata kompletnym neptkiem i może niech tak zostanie. Nie chcę piracić :bezsilny:
_________________
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2016-03-16, 06:12   

Czytnika nigdy nie miałem i nie będę miał bo i renciście po co? I tak cały czas siedzę w domu więc mogę czytać na kompie ebooki zapisane w tradycyjnych formatach: doc, pdf a ekomiksy w cbr, cbz
Mam na przykład na płycie ponad 1000 ebooków zrobionych przez nieistniejącą już a ongiś legendarną grupę skanującą SCAN-DAL :-D
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Hadrianka 
Znikopis


Pomogła: 18 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Wrz 2006
Posty: 7364
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-03-16, 09:11   

Jacku, ale czytnik to nie kwestia przenośności, tylko jakości życia (czytania) ;)
_________________
Silva hevsum
 
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2016-03-16, 09:47   

A to chyba że tak ;) :)
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Nefra
Znikopis


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 10914
Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-03-19, 02:58   

jacek napisał/a:
nieistniejącą już a ongiś legendarną grupę skanującą SCAN-DAL :-D

A ja nawet nie wiedziałam, że to była jakaś grupa - chyba za mało się tym interesowałam.
_________________
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2016-03-19, 09:49   

Oni - jak na tamte, dawne czasy - byli świetni. Mieli nie tylko dostęp do bibliotek ale i do znakomitego sprzętu. No i super robili ebooki. Na pewno jakaś grupa uczelniana :)
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Nefra
Znikopis


Pomógł: 16 razy
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 10914
Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2016-03-20, 00:11   

No to chyba jestem bardzo naiwna, bo zawsze myślałam, że ktoś kupi książkę - chce się podzielić z innymi - więc ją przerobi, ktoś inny inną książke i w ten sposób te książki w formie e znajdują się w necie. I oczywiście zaczynają po nim krążyć. Ale w sumie nigdy w ten to nie wnikałam.
_________________
 
 
zurmik 
Dalekopis
przemądrzały bufon


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 782
Skąd: Superbia
Wysłany: 2016-03-20, 10:40   

To ja mam podobnie jak Nefra. Po pierwszym zachłyśnięciu się elektroniką (a jest to fantastyczne rozwiązanie!) kupowałem jak głupi. Ale bardzo szybko przestałem nad tym panować. Kupowałem w takich ilościach, że szybko zapominałem co mam, a co jeszcze chciałbym mieć. Zdystansowałem się i potem dzieliłem swój czas czytelniczy pomiędzy e-ink a papier. Punktem przełomowym była aktualizacja na moim Kindlu, która wyłożyła mi angielskie tytuły składane w Polsce. Nie były odpowiednio sformatowane przez co nie działał w nim słownik... Obecnie wróciłem do papieru. Chyba lubię mieć.
_________________
pajk napisał/a:
Bez rymów wszystko sie robi poważne smiertelnie i tragiczne bufoniasto nadente jak zurmik :)
 
 
ene 
Znikopis
eee.. ne!


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 24 Sty 2007
Posty: 6580
Wysłany: 2016-03-20, 21:30   

moj kunder jest odciety od neta, widze ze dobrze zrobilam :P
_________________
...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group