Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
CzasoStrefa
Autor Wiadomość
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-07-24, 05:23   CzasoStrefa

„Flavor Girls następcami Winx?” – recenzja komiksu „Flavor Girls”. Pisze Agata:



Cytat:
Od bardzo dawna, nikt nie zaskoczył mnie tak pomysłem na fabułę jak i kreską. Uważam, że wszystko tutaj zostało przemyślane i nic nie jest przypadkowe. Uwielbiam w niej to, że ma pełno tajemnic i nic nie bywa takie oczywiste. Już na samym początku, dostajemy bardzo enigmatyczny wątek, który niespodziewanie się urywa. Pojawia się pełno myśli i pytań, a autor w fantastyczny sposób prowadzi fabułę. Wie, kiedy ją zatrzymać, a kiedy przyspieszyć tak, by czytelnik był zaciekawiony i z niecierpliwością przewijał kartkę po kartce.

Ogromnym minusem komiksu jest jego długość. Totalnie za szybko się kończy! Akcja i fabuła tak pochłania czytelnika, że ciężko się spostrzec, kiedy się go skończyło.


:-D

„Flavor Girls”
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-08-10, 03:30   

"Tak każe obyczaj" - Patrycja recenzuje pierwszy tom komiksu "Star Wars. Mandalorianin":



Cytat:
Osobiście bardzo miło mi się czytało ten komiks. Chociaż w niektórych momentach, podczas dłuższych sekwencji walki, lub przemieszczania się przez całą stronę (albo i dłużej) nie pojawiają się dymki z wypowiedziami, co nie przypadło mi do gustu. Szkoda tylko, że nie pojawiły się tam typowe dla komiksów wyrazy dźwiękonaśladowcze. Zabrakło ich na przykład podczas pojedynku na samym początku. Ciekawą rzeczą, którą zauważyłam, jest fakt, że onomatopeje nie były tłumaczone na język polski, co osobiście uważam za atut. Niektóre próby przełożenia ich w innych komiksach nie brzmiały dobrze.

Cytat:
Jeśli chodzi o ilustracje, jest to naprawdę przyjemne dla oka dzieło. Zwłaszcza obrazy wielkoformatowe – i nie mówię tu o okładkach rozdziałów! Przykładem jednej z lepszych ilustracji jest ta przedstawiająca nadciągających Mandalorian pod osłoną nocy. Gra światłem w niektórych scenach tworzy oszałamiający efekt. Jednak nie obyło się bez wpadek – zielony przyjaciel Mando czasem wygląda dość nieciekawie, ma zbyt małe oczy, bądź wydaje się bardzo śpiący. Z kolei polubiłam design Cary Dune w czwartym rozdziale, zbliżenia na jej twarz wypadły niesamowicie. Dobrze było także zobaczyć Kuiila, czy kadry z przeszłości Dina.


:-D

"Star Wars. Mandalorianin" #1
Pierwsza opinia
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-08-16, 01:51   

„Okiem osoby, która nie zna gry” - Marta Banaszkiewicz recenzuje komiks „Batman: Rycerze Gotham. Pozłacane miasto”:



Cytat:
Cofniemy się w przeszłość, aby poznać tajemniczą postać zwaną Runaway, która dawno temu chroniła miasto i usiłowała rozwikłać zagadkę tajemniczej choroby. Ta ekscytująca i przerażająca opowieść rozgrywa się we współczesnym Gotham, a także w 1847 roku i prowadzi do wydarzeń z popularnej gry wideo „Rycerze Gotham”. Zawiera także bonusowy kod na sześć ekskluzywnych cyfrowym przedmiotów w grze. Opowieść o przeszłości i teraźniejszości Pozłacanego Miasta napisał Evan Narcisse („Black Panther: Wakanda Atlas”), a zilustrował Abel („Rogue Sun”).

Cytat:
To, co w moim odczuciu zasługuje na specjalne wyróżnienie, to bardzo ładna, staranna kreska, która nie tylko cieszy oko, ale też nadzwyczaj dobrze komponuje się z postępującymi wydarzeniami, oddając klimat zarówno osiemnastowiecznego, jak i współczesnego Gotham.

Cytat:
Sama fabuła zaś toczy się dwutorowo. Choć w ostatecznym rozrachunku nie jest zbyt skomplikowana, to głównie dzięki bohaterom, obie osi czasu mogą poszczycić się ciekawym elementem.

Skoro jesteśmy już przy bohaterach, to myślę, że najbardziej interesująco prezentuje się Runaway. Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, by nie popsuć wam zabawy, ale skradł on moje serce, przywodząc mi na myśl wielu ulubionych bohaterów legend ludowych, pokroju Zorro, tudzież Robin Hooda. Być może właśnie dlatego, nie do końca jestem usatysfakcjonowana miejscem, w którym skończył. Prawdopodobnie miałam po prostu zbyt wygórowane oczekiwania, przez co inaczej wyobrażałam sobie jej rozwój.

Cytat:
Pomówmy zatem o Batmanie oraz tak zwanej Bat Rodzince. Jeśli chodzi o tytułowych rycerzy miasta Gotham, to ich drużyna składa się, jak to przeważnie bywa, z ciekawych ludzi. Spośród nich wszystkich najbardziej udało mi się polubić Nightwinga, ale to nie wszystko. Myślę, że i niezastąpiony Alfred otrzymał tym razem właściwy portret. Wyjątkowo słabo wypada niestety sam Bruce Wayne. Można by to usprawiedliwić tym, że nie on jest tu głównym bohaterem, a jedynie częścią większej ekipy. Nie mam natomiast pewności, czy takie tłumaczenie jest słuszne. Wszakże Batman od zawsze stanowi ważną rolę w tym świecie.

Cytat:
Komiks zawiera też dający do myślenia komentarz na temat problemów społecznych, które nękały i wciąż tak naprawdę nękają nasz świat obecny. Uważam, że choć koniec końców aspekt ten wcale nie wypada źle, to szkoda, że nie poświęcono mu więcej uwagi, aby mógł wybrzmieć jeszcze lepiej.


:-D

„Batman: Rycerze Gotham. Pozłacane miasto”
To nasze czwarte spotkanie z tą historią
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-08-23, 00:34   

„Bądź jak woda” - zatytułowany „Na skraju równowagi” drugi tom serii „Star Wars. Wielka Republika” recenzuje Ola:



Cytat:
Lily, postać, przez którą zastanawiałam się, czy w ogóle kontynuować serię, wpada w paranoję. Rozumiem, trzeba zadbać o bezpieczeństwo innych, ale mam wrażenie, że ona nie do końca wie, co robi. Każe wykopywać ludziom bunkry, jakby miało to zrobić wrażenie na nihilach umiejących obrócić w pył wszystko, co stanie im na drodze. Jedyna broń, jaka jest do dyspozycji to miecze świetlne Jedi. Ponadto ostatnio przeciwnik podał się za jednego z mieszkańców. Nasza rycerka nawet nie pofatygowała się, żeby przesłuchać ludzi, zadać rutynowe pytania. Gdy na Banchii pojawia się Mistrzyni Sav z kompletnie innym podejściem do życia, dziewczyna się denerwuje, bo powinno być tak, jak ona uważa. Przypominam, że w pierwszym tomie sama nie wiedziała, jaki ma cel i dokąd zmierza. Czy w tej części jest mniej irytująca? Nie. Przechodzi, chociaż minimalną przemianę? Tak, jednak dopiero po pewnej katastrofie, co jest moim zdaniem strasznie oklepane i przewidywalne.

Cytat:
Cała fabuła wypada podobnie do części poprzedniej. Nieciekawie. Faktem jest, iż więcej się dzieje. Postacie są naprawdę interesujące (poza Lily). Pojawiają się Mistrzowie Gios i Arkoff. Wstawki z nihilami również wypadły całkiem dobrze.

Cytat:
Za rysunki odpowiada Mizuki Sakakibara. Kreskę mogę opisać jako estetyczną i pasującą do klimatu. Kadry są przyjemne w odbiorze i chwilami poruszające. Mimika postaci, zwłaszcza Nimy i Viv’ni jest świetnie przedstawiona. Podoba mi się zielona szata graficzna okładek z obu tomów. Ponadto na końcu mamy rysunki wszystkich ważnych postaci, włącznie z Okiem i innymi nihilami.


;)

„Star Wars. Wielka Republika” tom drugi: „Na skraju równowagi”
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-08-26, 05:52   

„Disney po japońsku” - Marta recenzuje część pierwszą mangi „Twisted-Wonderland”:



Cytat:
Całą tę recenzję mogłabym tak naprawdę zamknąć w jednym zdaniu – Ta manga po prostu zachwyca. Dałam się jej oczarować już pierwszymi panelami prezentującymi Night Raven Collage. Charakterystyczny styl japońskiej mangi przeplata się tu z elementami starych animacji Disneya, co zaskakująco dobrze się komponuje. Gdyby tego było mało, całość owiana jest aurą tajemnicy, maskującą nieszczęście, jakie ma nadejść. Po prostu ideał.

Cytat:
Bohater musi znaleźć wspólny język z uczniami akademii, którzy inspirowani są antagonistami z animacji Walta Disneya.

Cytat:
Moim ulubieńcem na chwilę obecną pozostaje Dire Crowley, dyrektor całej placówki. Nie tylko dlatego, że “niebywale miły z niego człowiek”. Obserwujący wszystko z cienia mężczyzna o twarzy wiecznie zasłoniętej maską zdawał się sugerować, że nie wszystko w tej krainie może być takie, na jakie wygląda. Uwielbiam tego typu postacie.


:-D

„Twisted-Wonderland” - część pierwsza
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-09-06, 17:25   

„Nie igraj z Mocą” - Ola recenzuje komiks „Star Wars. Doktor Aphra: Wieczna Iskra”:



Cytat:
W tym komiksie wiele się dzieje. Prawdę mówiąc, z tomu na tom jest coraz ciekawiej. Pani archeolog, mimo iż teoretycznie jej tu nie ma, podróżuje po wspomnieniach. Nie jest już tak pewna siebie, jak w poprzednich częściach. Bardzo dobrze pokazano, że się boi.

Cytat:
Autorka świetnie nam zaprezentowała, znajomość przemytniczki z główną bohaterką. Jednak czy zna ją wystarczająco, aby podążać jej śladem? Mimo iż Sana nie była moją ulubioną postacią, tutaj wypadła wspaniale.

Cytat:
Podoba mi się, jak zmienił się klimat komiksu. Nie ma tu wrednych docinek bohaterki, szaleństwa Kho, a Sana jest poważniejsza niż zwykle. W powietrzu czuć strach i niepewność. Sama Iskra pod postacią Chelli wypadła fenomenalnie, a narysowano ją jeszcze lepiej. Minkyu Jung zostanie chyba moim ulubionym rysownikiem, z Rosenbergiem u boku.

Cytat:
Cóż więcej mogę rzec. Robi się coraz ciekawiej, dzieją się niesamowite rzeczy.


:-D

„Star Wars. Doktor Aphra: Wieczna Iskra”
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-09-21, 17:52   

„Co jest prawdą, a co obłędem?” - Ola recenzuje „Moon Knight”:



Cytat:
Sięgając po komiks, spodziewałam się zastać osobę podobną do tej, jaką widziałam w produkcji Marvela o tym samym tytule. W porównaniu do serialowego Marca ten wypadł miernie. Miałam wrażenie, że jego charakter został czegoś pozbawiony. Jak na człowieka z zaburzeniami osobowości, czegoś w nim zabrakło. Natomiast wątek wyimaginowanych znajomych wypadł dobrze. Głosy w głowie pokazano odpowiednio. Trzy różne podejścia do danych sytuacji co pokazuje, że Spector bez swojej choroby jest po prostu niezbyt interesujący. Chociaż… nie, chwilami przypominał marną podróbkę Tony’ego Starka. Jako Moon Knight? Też nie ma fajerwerków. Czytając komiks, miałam wrażenie, że Khonshu dał mu po prostu kostium. Gdyby nie ulepszenia wprowadzone przez Bucka, sam niewiele miałby do zaoferowania.

Cytat:
Akcja chwilami przeciągała się za bardzo. Fabuła również mnie nie porwała. W pewnym momencie nie wiedziałam, co jest prawdą, a co wytworem jego wyobraźni. Na początku dostajemy niepowiązane informacje, które dopiero z czasem zyskują sens. Ponadto czytając komiks, miałam wrażenie, że urwał się on z uniwersum DC. Wiecie, mroczny klimat, krew, niezbyt elokwentny język.

Wielkim plusem tego zeszytu jest Alex Maleev i jego kreska. Z pewnością mogę powiedzieć, że się wyróżnia. Dopasowana odpowiednio do wydźwięku historii. Kolory, jakie nadali Matthew Wilson i Matt Hollingsworth wprowadziły odpowiedni mrok, dzięki czemu wszystko ze sobą współgra.


;)

„Moon Knight”
Dotychczasowe przemyślenia
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-01, 06:06   

„Za akceptację” - Radek recenzuje zatytułowany „Wybraniec półelfów” tom czwarty cyklu „Elfy”:



Cytat:
Choć nie mają własnej ojczyzny, starożytna przepowiednia głosi, że pewnego dnia na świat przyjdzie wybraniec noszący znak na ramieniu. Zjednoczy on wszystkich półelfów pod jednym sztandarem i ostatecznie zapewni im należyte miejsce wśród innych ras – w dobrobycie oraz spokoju. Jak to bywa z legendami, po wielu latach przepowiednia odeszła w zapomnienie i pewnie dalej by w nim trwała, gdyby starszy mężczyzna nie odkrył znamienia u jednego z pracowników w kopalni.

Cytat:
Ta część o Elfach znacząco odbiega od poprzednich. Skupia się bardziej na samoakceptacji, niezrozumieniu, próbie znalezienia własnej ojczyzny. Przypomina to trochę podróż Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Jest tam wiele elementów wspólnych dla obu historii, choć niekoniecznie identycznych. Półelfy tak jak i ludzie, którzy podróżowali z Mojżeszem, chcieli zaznać spokojnego życia.

Cytat:
Jean-Paul Bordier stworzył bardzo ciekawą historię, która, choć skupia się na „nieczystej” rasie, ma dość uniwersalne przesłanie. Przede wszystkim każdy chce być szanowany i akceptowany bez względu na swoją inność, na którą nie ma wpływu.


:-D

„Elfy” tom czwarty „Wybraniec półelfów”
To nasze czwarte spotkanie z tą historią
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-02, 02:02   

„Zakazana wiedza” - Radek opiniuje zatytułowany „Aral z Bractwa Świątyni” trzeci tom cyklu „Krasnoludy”:



Cytat:
Mam wrażenie, że twórcy sami nie wiedzieli, w jakim kierunku pójść. Sam komiks nie jest historią o jednym bohaterze, jest ich wielu, przez co czułem w pewnym momencie zagubienie. Fabuła też nie ratowała sytuacji. Została ona poprowadzona nieciekawą narracją. Zabrakło moim zdaniem jakiegoś elementu, który przyciągnąłby uwagę.

Cytat:
Drużyna krasnoludów wyrusza na poszukiwania zaginionego skarbu, którego strzeże wielka bestia ziejąca ogniem. Wydaje mi się, że mogłoby być to puszczone oczko do fanów Tolkena – choć nie wiem, czy to było dobre rozwiązanie.

Historia jest opowiedziana poprzez retrospekcje, co mogło być ciekawym zabiegiem, ale w tym przypadku nie do końca się sprawdziło. Mam wrażenie, że taki sposób narracji sprawił, że fabuła była zbyt chaotyczna i aż nazbyt skomplikowana.

Cytat:
Sama opowieść zaczęła mnie interesować dopiero pod jej koniec, ale wtedy finał był już na wyciągnięcie ręki. Zbytnio nie nacieszyłem się komiksem ani bohaterami. Mam wrażenie, że został w pewnym sensie niedokończony.

Co do samych rysunków, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Jak zawsze są wykonane z największą starannością. Dobrze dobrana kolorystyka doskonale oddaje ducha opowieści.


;)

„Krasnoludy” tom trzeci „Aral z Bractwa Świątyni”
Pierwsza ocena
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-03, 01:39   

„Wewnątrz magicznej księgi” - Ola recenzuje dziesiątą księgę „Czarodziejek W.I.T.C.H.:”:



Cytat:
Najbardziej zawiodła mnie próba ognia. Mam wrażenie, iż tylko mignęła gdzieś w całej historii. W wyżej opisanych zadaniach dziewczyny musiały myśleć i współpracować. Odniosłam wrażenie, że Taranee właściwie nikogo nie potrzebowała. Skoro już o niej mowa, to na początku tomu pojawił się wątek jej chłopaka, z którym nie wiadomo czy jeszcze chce być. I to by było na tyle. Zapewne jego rozwinięcie będzie w następnej części, nie mniej uważam, iż zaginął w tym, co się działo, do tego stopnia, że łatwo będzie o nim zapomnieć.

Cytat:
Dostajemy tu dużo Irmy, która ma realny wpływ na opowiadaną historię. Zdecydowanie na korzyść działa też spora ilość magii. W poprzednich częściach wiele rzeczy było związane z nastoletnim życiem dziewcząt. Oczywiście znajdziemy to także tutaj, ale to misja zdobycia kamieni odgrywa kluczową rolę.


:-D

„Czarodziejki W.I.T.C.H.:” księga dziesiąta
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-25, 08:16   

„Łowca nagród i tajemnicze zadanie” - Magda recenzuje komiks „Star Wars The Mandalorian”:



Cytat:
Komiks czyta się szybko, choć przypomina serial o tym samym tytule. Przygody Mando i Baby Yody znam z produkcji Disneya, ale miło było sięgnąć po tę formę poznania ich początków. Co prawda kończy się szybciej i zostaje taki smutek, że jeszcze nie ma dalszych części, a chciałoby się czytać dalej. Rozbawił mnie tutaj fakt, odwzorowania dźwięków w tekście, z czego się śmiałam za każdym razem, jak to czytałam.

Cytat:
Jestem pewna, że nawet osoby, które mają mało styczności z kanonem Gwiezdnych Wojen, zachwycą się historią. Przede wszystkim warto ją przeczytać dla cudownego znajdy, którego Yusuke Osawa uroczo przedstawił.


:-D

„Star Wars The Mandalorian”
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-10-28, 03:01   

„Pięć dni tragedii” - Patrycja omawia album „Fukushima. Kronika wypadku bez końca”:



Cytat:
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę (szukając tłumacza), było ostrzeżenie, w którym jest napisane, że historia nie jest dokumentem, a autentyczne wydarzenia łączą się z wymyślonymi. Bardzo szanuję takie podejście, zwłaszcza, że sporo ludzi bierze to, co przeczyta, za pewnik. Pozytywnie zaskoczyło mnie także kilka ostatnich stron autorstwa Pierre’a Feteta, zawierające słowniczek trudniejszych pojęć oraz dokładniejsze objaśnienia dotyczące katastrofy, jak raporty, ewakuacja, ofiary, skutki, czy spojrzenie na Fukushimę z roku 2021. Przydało się także kalendarium z datami i godzinami kluczowych wydarzeń.

Przechodząc do fabuły, muszę przyznać, że bardzo spodobała mi się koncepcja: obrazy wspomnień mieszają się ze scenami z prefektury. Niektóre aspekty są omawiane przez komisję śledczą, ukazują nowy punkt widzenia, zadając pytania i wykazując się zrozumieniem (na pewno w wyższym stopniu niż TEPCO* w marcu). Mamy tu bohaterów różniących się od siebie, jak to tylko możliwe, a jednak działających razem w ważnej sprawie. Mają swoje przebłyski geniuszu, momenty strachu i troski o bliskich, są ludzcy w całej okazałości.

Cytat:
Uwielbiam styl rysunków tego komiksu! Realistyczny, szczegółowy i ekspresyjny (momenty zdenerwowania u bohaterów wyglądają cudnie). Bardzo wpadły mi w oko także sceny wybuchów reaktorów, oraz zachód słońca nad morzem w ostatniej scenie – gra barw z palety czerwieni zadziałała wręcz idealnie.


:idea:

„Fukushima. Kronika wypadku bez końca”
To co było do tej pory
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
Ostatnio zmieniony przez jacek 2024-01-31, 04:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-02, 00:37   

Magda recenzuje tom pierwszy komiksu „Ladies with Guns”:



Cytat:
Fabuła prezentuje się nawet ciekawie. Jak wiemy Dziki Zachód kojarzy się z silnymi mężczyznami, więc plus, że tym razem bohaterkami były kobiety. I to takie, które w realnym życiu pewnie by się nie spotkały. Stara nauczycielka, Indianka oraz mała Afroamerykanka, która uciekła z niewoli. Nie zapomnijmy także o kobiecie do towarzystwa z Saloonu oraz Pani Parker, żonie lekarza. Ta nietypowa zgraja nie raz namiesza w życiu mężczyzn i na pewno zrobi to wystrzałowo.

Nie brakuje odniesień do stereotypów odnośnie kobiet i świetnie, że bohaterki je obalają. A mit o tym, że są delikatne, idzie w niepamięć. Dać im tylko broń i już jest zadyma. Panie radzą sobie z przeciwnościami losu i mimo że życie kopie ich po tyłku, to dają czadu. Jest wybuchowo, momentami śmiesznie, ale wciąż chaotycznie. Nie da się ukryć, że było nawet dość brutalnie, więc nie jest to pozycja dla dzieci i nie dla osób o słabych nerwach.

Cytat:
Miło by się czytało ten komiks, gdyby nie ten chaos i te przeskoki pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. To taki jeden minus ode mnie, bo reszta była bardzo dobra. Jeśli wam nie przeszkadza taki tok akcji to zapraszam do czytania.


;)

„Ladies with Guns” tom pierwszy
Wcześniejsze omówienia
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-03, 03:39   

„Witajcie w Neo-Gotham!” - Ola recenzuje album „Batman: Nie Tylko Biały Rycerz”:



Cytat:
Sean Murphy mistrzowsko poprowadził scenariusz. Czytając komiks, czułam, jakbym oglądała niezły film akcji. Bruce został w zaskakujący sposób zmuszony do bliskiej współpracy z Jokerem, a raczej Jackiem. Przezabawnie patrzyło się na dwa odmienne charaktery. Gacek, pełen opanowania i powagi oraz ten drugi, podekscytowany na każdym kroku i gadający cały czas. Mimo iż nie jestem fanką Jokera po akcji z Jasonem, miło było zobaczyć go w tej lepszej odsłonie.

Cytat:
Sean Murphy porusza w komiksie wiele problemów, co sprawiło, że zeszyt stał się jeszcze ciekawszy. Ataki paniki, trauma, porzucenie Autor nie bał się pokazać tego w świetle dziennym.

Cytat:
Jeśli chodzi o kreskę, jest klimatyczna i szczegółowa. Tła robią niezwykłe wrażenie. Twarze postaci budziły empatię, a sceny akcji zapierały dech w piersiach. Jestem absolutnie zachwycona.

Warto wspomnieć, iż jest to komiks dla starszych odbiorców. Lejąca się krew, przemoc i niezbyt wyrafinowany język to nieodłączne elementy opowiadanej historii.


:-D

„Batman: Nie Tylko Biały Rycerz”
Dotychczasowe oceny
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
jacek 
Znikopis


Pomógł: 7 razy
Wiek: 57
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 17304
Wysłany: 2023-12-05, 01:21   

„Bracia Grimm i inna historia Czerwonego Kapturka” - Magda recenzuje zatytułowany „Ballada o dwóch wilkach” siódmy tom „Wiedźmina”:



Cytat:
Geralt tradycyjnie jest na szlaku i ubija potwory, a Jaskier zamiast mu pomóc to śpiewa. Podczas jednej akcji, dowiadują się, że w Grimmwaldzie grasuje wilkołak. Wiedźmin nie byłby sobą, gdyby tego nie sprawdził. Tam masz poczciwy Jaskier snuje balladę i wynajduje zlecenie. Jednak nie wszystko jest takie oczywiste, jak się wydaje. Dziewczyna o imieniu Czerwona mówi im, że jej babcia dziwnie się zachowuje, a poczciwa staruszka poza tym, że sprawia wrażenie lekko szalonej, nie wydaje się podejrzana. No może poza tym, że pochowała srebrną zastawę, a przecież grasuje tam wilkołak.

Cytat:
Nie da się ukryć, bawiłam się świetnie. Podobało mi się to, że w przeciwieństwie do niektórych komiksów, w tym nie było chaosu. Od początku do końca wiedziałam, co się dzieje i kto mówi. A zakończenie mnie zaskoczyło. W sumie nie przyjęłam, że taki obrót sprawy faktycznie mógłby mieć miejsce. Kolejny plus dla twórców. Dodatkowo podoba mi się to, że na zakończenie możemy podziwiać cudowne bonusowe grafiki, które robią spore wrażenie. Jednym słowem brawo dla Bartłomieja Sztybora oraz Mikiego Montlló za świetnie opracowany komiks. Szczególne uznanie należy się grafikowi, który sprawił, że historia ożyła.


:-D

„Wiedźmin” tom siódmy „Ballada o dwóch wilkach”
A tutaj to, co było do tej pory
_________________
"Bóg także był autorem: jego proza to mężczyzna, jego poezja to kobieta" - Napoleon Bonaparte.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group