Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2017-01-18, 00:55 Znowu o kciuki proszę
Cześć czytacze,
moja praca, którą naprawdę lubię bardzo, w czwartek uraczyła mnie, i połowę załogi sklepu, wypowiedzeniami z pracy, bo gdyż przenosimy się do nowego budynku, w którym mój sklep spożywczy będzie połączony z częścią bardziej marketową (AGD, elektronika, ciuchy, itp.) i "góra" wymyśliła, że tylu pracowników, ilu jest teraz, wcale nowy sklep potrzebować nie będzie...
Zaraz po tym, jak wypowiedzenia zostały rozdane, dowiedzieliśmy się, że możemy się starać o nowe stanowiska, które dziwnie przypominają te, które zajmujemy obecnie W każdym razie muszę znowu wysyłać CV i listy motywacyjne, przechodzić przez sito rekrutacyjne i rozmowy kwalifikacyjne i tym podobne "fajne" rzeczy. Nie mogę się wręcz doczekać
No i teraz do rzeczy - potrzebuję Waszych kciuków, żeby:
1. Nie zwariować
2. Nie dostać nerwicy
3. Dostać zaproszenie na rozmowę o pracę
4. Dostać pracę.
Ja naprawdę nie proszę o tak wiele, ja tylko chcę jako taką stabilizację zawodową w życiu, bo normalnie szlag mnie kiedyś trafi.
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2017-01-19, 05:40
ene napisał/a:
co za przypadek, co nie?
prawda? jest istna masakra, jak na razie mam złożone to jedno podanie, jutro chyba będę składać do działu elektroniczno-agd, o którym nie mam zielonego pojęcia, ale przecież mogę się nauczyć, nie?
Zdecydowanie zignorowałam stanowisko masarza oraz pakowacza mięsa, jak również stanowisko kierownika przystani jachtowej i wypożyczalni nart (to wszystko podlega pod jedną firmę, stąd prace są przeróżne, nie tylko w sklepie)
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 23 Lis 2006 Posty: 10914 Skąd: z Matrixa
Wysłany: 2017-01-20, 01:59
To jest normalna procedura, gdy firma zmienia swą nazwę, łączy się z inną firmą, zmienia adres, przekształca w jakąś inną formę prawną (ze spółki cywilnej w spółkę z o.o. np). Wszyscy pracownicy dostają wypowiedzenie i dalej zależy jakie procedury przyjmowania pracowników dana firma ma w statucie. W mniejszych firmach, gdzie się wszyscy znają i sobie ufają - po prostu zatrudniają ludzi w tzw "nowej firmie" na tych samych stanowiskach i takich samych umowach ino data nowa. W większych, gdzie np są całe procedury, że muszą wystosować ogłoszenie w prasie, dostać cv, jakieś podania etc, zrobić rozmowy - nie przeskakują tego, ale dla pracowników, których lubią i cenią - jest to formalność. Mogą przy okazji pozbyć się kilku darmozjadów, ale nie myślę, żeby na Ciebie trafiło. Masz ustabilizowaną sytuację życiową, męża który uczciwie pracuje dla ojczyzny, nie bierzesz ciągłych zwolnień na chore dzieci, jesteś zadowolona, uśmiechnięta, zadbana i dyspozycyjna. Kto by nie chciał takiego pracownika?
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2017-01-20, 19:07
Brzmi to wszystko ślicznie, niestety to nie działa w tej sytuacji - sklep zmienia jedynie swoją lokalizację na drugą stronę ulicy i łączy dwa sklepy z tą samą nazwą tylko innymi działami w jeden.
Wypowiedzenia z pracy rozdawane były wg. stażu pracy. W niektórych działach zostali beznadziejni pracownicy, za to wypowiedzenie dostali ludzie, którzy pracują ciężko cały czas. Bo to jak pracujesz się nie liczyło - jedynie to ile pracujesz.
Muszę składać aplikację o przyjęcie do pracy i modlić się o to, żeby załapać się na rozmowę o pracę i żeby mnie przyjęli. Bo wcale nie muszą. Mówią, że postarają się znaleźć stanowiska dla większości z nas ale jak na razie pojawiło się 6 miejsc z których MOŻE załapię się na jedno. Jest zajebiście...
jako, że to jednostka wojskowa to większość ma podobnie ustabilizowaną sytuację życiową. A pracy tutaj jak na lekarstwo...
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Pomogła: 8 razy Wiek: 42 Dołączyła: 29 Sty 2007 Posty: 9908 Skąd: Jaworzno/Petawawa, ON
Wysłany: 2017-01-27, 17:13
zadanie na dziś wykonane - rozmowa o pracę zaliczona, nie zemdlałam z nerwów, odpowiadałam chyba w miarę z sensem, zobaczymy jaki tego będzie efekt.
Aha, nadal nie lubię rozmów kwalifikacyjnych, bo pytania, które na nich są zadawane - typu scenki rodzajowe i jak bym się zachowała w danej sytuacji, albo opisz sytuację, kiedy zaistniał taki a taki problem i co zrobiłaś w tym momencie - są bez sensu
Teraz pozostaje mi czekać na telefon, najpóźniej do środy będę wiedzieć co dalej
_________________ Nie wszystko złoto, co się świeci,
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach