Strona Główna Fahrenheit 451
rozmowy o książkach, muzyce, filmie i... wszystkim innym

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat

Poprzedni temat «» Następny temat
Campbell Jack Przestrzeń Zewnętrzna Niezwyciężony
Autor Wiadomość
Tanatos 
Dalekopis


Dołączył: 03 Gru 2010
Posty: 889
Wysłany: 2017-01-03, 12:31   Campbell Jack Przestrzeń Zewnętrzna Niezwyciężony



Fabuła

Admirał John Black Jack Geary został wybudzony z hibernacji, by poprowadzić flotę Sojuszu do walki ze Światami Syndykatu. Jego przełożeni zaczęli jednak kwestionować lojalność admirała wobec rządu. Zlecono mu więc, jako głównodowodzącemu Pierwszą Flotą, wyprawę poza granice syndyckiej przestrzeni, wysłano na misję, z której ani on, ani tym bardziej służący pod nim ludzie nie powinni wrócić…
Misja z niebezpiecznej szybko staje się wręcz samobójczą… A może to nie przypadek? Może właśnie o to chodziło?
Spotkanie z Obcymi, zwanymi enigmami, potwierdziło obawy Geary’ego. Zaatakowany bez ostrzeżenia rozkazał swoim okrętom skoczenie do kolejnego systemu, gdzie trafił na celownik armady należącej do innej, równie wrogiej rasy. Istoty te, ignorując wezwania pokojowo nastawionych ludzi, wysłały z niewyobrażalnie potężnej fortecy strzegącej punktu skoku setki samobójców. Po ich pokonaniu Geary staje przed kolejnym, jeszcze poważniejszym problemem. Jak opuścić ten system, nie ponosząc przy tym gigantycznych strat. Musi jednak stąd odlecieć, choć za kolejną studnią grawitacyjną mogą na niego czekać enigmowie…


Gdzie jeszcze nie dotarł żaden człowiek


Przestrzeń Zewnętrzna będąca kontynuacją Zaginionej Floty zabiera czytelnika w nieznane rejony kosmosu uniwersum stworzonego przez Jacka Campbella. O ile w 6 poprzednich tomach głównym przeciwnikiem byli ludzie o tyle tym razem flota spotyka na swojej drodze różne rasy obcych. Myli się jednak ten, kto sądzi, że cykl nabiera nagle charakteru eksploracji to nadal military space opera, gdzie nie ma czasu na zwiedzanie galaktyki zaś większość napotkanych obcych ma wrogie nastawienie.

Flota na granicy eksploatacji

Istotnym elementem serii są nadal kwestie logistyki. Flota to nie tylko okręty i marynarze, ale też okręty. Ta flota „żyje”, zużywa paliwo i amunicję, które trzeba uzupełniać, w Przestrzeni Zewnętrznej dochodzi też problem zużycia podzespołów. Gdy w okolicy nie ma przyjaznych stoczni, okręty zaczynają się sypać a admirał ma problem z łącznością w czasie bitwy okazuje się, jak ważni są mechanicy.

Chcę powiedzieć, że brak Panu doświadczenia w pracy z systemami, które były wielokrotnie uszkadzane i w kółko naprawiane. Do niedawna nie był to problem, przyznaję, ponieważ nasze jednostki były dość szybko niszczone albo tak uszkadzane, że nadawały się tylko na złom. Teraz jednak możemy to odczuć, i to boleśnie. To zupełnie jak ze stresem u ludzi. Szkody nawarstwiają się z czasem.

Taktyczna walka

Walki zarówno te w kosmosie jak i w czasie abordaży są jak zwykle w serii bardzo taktyczne, skupione na manewrach i przewidzeniu reakcji przeciwnika. Oczywiście zdarzają się heroiczne akcje i poświęcenia, ale o wygranej częściej decyduje dobry plan i przezorność dowódcy.

Okręty wojenne zmieniły wektor lotu, skręcając wprawo i nieco w górę. Zeszły z kursu na najbliższy pancernik, kierując się teraz ku szczytowym partiom wrogiej armady, które powinni przeciąć mniej więcej na jednej trzeciej wysokości. Zekowie hamowali najdłużej, jak to tylko możliwe, próbując zejść do prędkości pozwalającej na skuteczną wymianę ognia, ale wróg znów ich zaskoczył i w ostatnim momencie porzucił cel, jakim były szykujące się do odparcia ataku najpotężniejsze jednostki Składowa prędkość obu formacji wynosiła w tym momencie .18 świetlnej, przy której sprzęt ludzi radził sobie świetnie w odróżnieniu od komputerów krodźwiedzi, które były całkowicie bezużyteczne.

Najtrudniej zrozumieć człowieka

W pustce kosmosu nagle okazuje się, iż czasem łatwiej jest zrozumieć zachowanie i motywy 3 różnych ras obcych niż przedstawicieli własnego gatunku. Każda z nich w swój sposób dąży do maksymalizacji zysków dla rasy, ludzie wciąż skupiają się na własnej osobie. Łatwiej zrozumieć motywy stwora wyglądającego jak skrzyżowanie pająka z wilkiem niż polityków własnego narodu. Niestety też z tego powodu w Przestrzeni kwestie polityczne zajmują dużo więcej miejsca w fabule niż w poprzednich tomach.

Zbyt kryształowa legenda

Jak już wspominałem przy opisie Zaginionej Floty główny bohater powieści – admirał Geary, jest człowiekiem legendą kimś, które czyny i śmierć są znane każdej osobie we flocie, co więcej są podziwiane. Musi on ciągle zmagać się z legendą Black Jacka starać się jej sprostać. W Niezwyciężonym staje się to odrobinę irytujące zwłaszcza, iż dowódcy Sojuszu oraz admiralicja robią wszystko by pozbyć się Gear’ego wysyłają go wręcz z misją samobójczą. To, że dowódca jest w stanie znieść krótkowzroczność polityków nie znaczy jednak, iż we flocie nie rośnie zniechęcenie żołnierzy chcących wreszcie wrócić do domu.

Rysy na pancerzu

Przestrzeń Zewnętrzna zawodzi najbardziej w tym, czym miała być dobra w obcych. Zacznijmy od nazewnictwa nie wiem czy krowodźwiedzie i pająkowilki miały być zabawne, czy infantylne, ale mnie jakoś te nazwy drażniły. Zabrakło również jakiegoś bardziej rozbudowanego opisu kultury, języka czy społeczeństw obcych – autor skupił się w zasadzie jedynie na kwestiach, które wpływają na sposób ich walki w kosmosie. W Przestrzeni Zewnętrznej możemy dostrzec też inne wady jak: zbyt rozbudowane wątki polityki wewnętrznej, płascy bohaterowie poboczni (dalej seria skupia się w zasadzie wyłącznie na Black Jacku) czy motyw admirała, który nie może sypiać z żoną, by nie naruszać dyscypliny na pokładzie.

Czy warto czytać dalej?

Seria w chwili obecnej liczy 10 tomów (nie wiadomo czy są planowane dalsze) z czego w języku polskim ukazało się do tej pory 8. Niestety fabuła powoli robi się za bardzo rozwleczona, zaś wewnętrzne starcia frakcji trochę nużące. Jeśli dla Ciebie książka nie może składać się tylko wyłącznie z akcji a „przegadana” polityka Cię nie zniechęca warto czytać dalej. Seria na chwilę obecną (mimo kilku wad) nadal stanowi jeden z najlepszych przykładów na militarystyczne sci-fi w kosmosie.
 
 
Alucard 
Krótkopis


Wiek: 40
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 102
Skąd: Gdańśk
Wysłany: 2017-01-07, 22:56   

Pierwsze tomy czytało się przyjemnie..niestety im dalej w "las" tym bardziej nieśmiertelność i zmysł taktyczny admirała Blacka trochę irytował :) miłe w czytaniu i również polecam - jednak na mojej liście nadal Honor Harrington Davida Webera będzie number one :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Link do Shoutbox

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group